Jakie light novelki wy(forumowicze) byście wydali?
-
- Status: Offline
Jakie light novelki wy(forumowicze) byście wydali?
Wiemy od dawna że Yanek ma chrapkę na novelki, ale nie wiemy na jakie. Mnie natomiast ciekawi jakie tytuły wydaliby forumowicze i dlaczego.
1. Sakurasou no Pet na Kanojo
Wciąż popularne, co widać po opiniach na forach czy fejsie. Poza tym anime sporo pozmieniało(w większości przypadków wpieniając autora i/lub gubiąc rzeczy które są ważne później, więc szanse na 2 sezon bez reboota są zerowe), zwłaszcza w późniejszych odcinkach, więc nie sprawdza się argument "nie kupią bo wiedzą co się dzieje".
2. Spice and Wolf
Podobna sytuacja co wyżej, z tym że sprzedałaby się również wśród fantastów(chyba że walną takie gafy jak w wydaniu angielskim, które próbując przypodobać się fantastom ich zniechęciło, i jednocześnie zraziło mangowców).
3. Gosick
Tytuł, który z odpowiednim marketingiem mógłby się obronić z palcem w ceramicznej fajce Victorique zarówno wśród mangowców jak i niemangowców, ponieważ nie zalatuje "standardowym mangozjebstwem".
4. Ano Hi Mita Hana no Namae wo Bokutachi wa Mada Shiranai.
Cudowna historia, bardzo dobrze odebrana przez fandom, i do tego tylko 2 tomy.
5. Omae wo Otaku ni Shiteyaru kara, Ore wo Riajuu ni Shitekure!
Ciekawa komedia romantyczna, trochę podobna do Toradory, i umiejscowiona w świecie otaku i... Ja osobiście tłumaczę "riajuu" jako "banany", ale wiem że nie wszyscy tak mówią. "Lalusie"? Jak zwał tak zwał, w każdym razie jest to fajna historia, która nie jest aż tak hermetyczna jakby się zdawało.
6. Sword Art Online
Nie lubię, ale trzeba przyznać ze sprzedałoby się na pniu.
7. Kagerou Project
W fandomie jest sporo fanów Vocaloidów, i dziwię się że nikt tego jeszcze nie wykorzystał.[/b]
1. Sakurasou no Pet na Kanojo
Wciąż popularne, co widać po opiniach na forach czy fejsie. Poza tym anime sporo pozmieniało(w większości przypadków wpieniając autora i/lub gubiąc rzeczy które są ważne później, więc szanse na 2 sezon bez reboota są zerowe), zwłaszcza w późniejszych odcinkach, więc nie sprawdza się argument "nie kupią bo wiedzą co się dzieje".
2. Spice and Wolf
Podobna sytuacja co wyżej, z tym że sprzedałaby się również wśród fantastów(chyba że walną takie gafy jak w wydaniu angielskim, które próbując przypodobać się fantastom ich zniechęciło, i jednocześnie zraziło mangowców).
3. Gosick
Tytuł, który z odpowiednim marketingiem mógłby się obronić z palcem w ceramicznej fajce Victorique zarówno wśród mangowców jak i niemangowców, ponieważ nie zalatuje "standardowym mangozjebstwem".
4. Ano Hi Mita Hana no Namae wo Bokutachi wa Mada Shiranai.
Cudowna historia, bardzo dobrze odebrana przez fandom, i do tego tylko 2 tomy.
5. Omae wo Otaku ni Shiteyaru kara, Ore wo Riajuu ni Shitekure!
Ciekawa komedia romantyczna, trochę podobna do Toradory, i umiejscowiona w świecie otaku i... Ja osobiście tłumaczę "riajuu" jako "banany", ale wiem że nie wszyscy tak mówią. "Lalusie"? Jak zwał tak zwał, w każdym razie jest to fajna historia, która nie jest aż tak hermetyczna jakby się zdawało.
6. Sword Art Online
Nie lubię, ale trzeba przyznać ze sprzedałoby się na pniu.
7. Kagerou Project
W fandomie jest sporo fanów Vocaloidów, i dziwię się że nikt tego jeszcze nie wykorzystał.[/b]
-
- Status: Offline
1) Fate/Zero
Miało świetną promocję w postaci anime, jest raczej poważniejszą serią i nawet przyzwoicie, jak na niezbyt wysokie standardy LN, napisaną.
2) Dirty Pair
Jasne, poza mną nikt by tego nie kupował, ale ze względu na mój wielki sentyment do tej serii, z przyjemnością postawiłbym na półce jej książkowy pierwowzór.
3) Kara no Kyoukai
Właściwie patrz punkt 1, bo argumenty te same, acz nie czytałem nawet fragmentów, zatem nie wiem, jaki poziom prezentuje wersja papierowa.
4) Highschool of DxD
Bo anime było jedną z najlepszych serii ecchi ostatnich lat, a ponoć wersja książkowa aż tak mocno nie ustępuje animowanej, przynajmniej tak słyszałem.
5) Sword Art Online
Jakbym chciał zarobić, bo treściowo mnie akurat zupełnie nie interesuje.
6) To Aru Majutsu no Index
Bo chciałem się zawsze zabrać za to, a nie było okazji, więc teraz wreszcie bym ją miał.
7) Kampfer
Anime miało potencjał, który co prawda został zabity, ale ponoć wersja książkowa jest pod tym względem bardziej udana.
8) Legend of Galactic Heroes
I znowu coś, co pewnie tylko ja bym kupował, ale przyjemnie byłoby poznać pierwowzór jednego z najlepszych anime jakie widziałem.
...i kurde, "novelki". To brzmi jak "comiksy".
Miało świetną promocję w postaci anime, jest raczej poważniejszą serią i nawet przyzwoicie, jak na niezbyt wysokie standardy LN, napisaną.
2) Dirty Pair
Jasne, poza mną nikt by tego nie kupował, ale ze względu na mój wielki sentyment do tej serii, z przyjemnością postawiłbym na półce jej książkowy pierwowzór.
3) Kara no Kyoukai
Właściwie patrz punkt 1, bo argumenty te same, acz nie czytałem nawet fragmentów, zatem nie wiem, jaki poziom prezentuje wersja papierowa.
4) Highschool of DxD
Bo anime było jedną z najlepszych serii ecchi ostatnich lat, a ponoć wersja książkowa aż tak mocno nie ustępuje animowanej, przynajmniej tak słyszałem.
5) Sword Art Online
Jakbym chciał zarobić, bo treściowo mnie akurat zupełnie nie interesuje.
6) To Aru Majutsu no Index
Bo chciałem się zawsze zabrać za to, a nie było okazji, więc teraz wreszcie bym ją miał.
7) Kampfer
Anime miało potencjał, który co prawda został zabity, ale ponoć wersja książkowa jest pod tym względem bardziej udana.
8) Legend of Galactic Heroes
I znowu coś, co pewnie tylko ja bym kupował, ale przyjemnie byłoby poznać pierwowzór jednego z najlepszych anime jakie widziałem.
...i kurde, "novelki". To brzmi jak "comiksy".
Ostatnio zmieniony sob mar 15, 2014 2:26 pm przez GrisznakIW, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Status: Offline
Z wymienionych chciałabym tylko czwórkę, ewentualnie dwójkę. Jedynki nie znam (ale tytuł obił się o uszy), trójka mnie rozczarowała jako anime plus postać głównej bohaterki zaczęła z czasem irytować, od piątki odrzuca mnie "trochę podobna do Toradory", szóstki chyba komentować nie muszę , a siódemka to nie moje klimaty.
Wprawdzie anime Ano Hana nie dokończyłam, ale zamierzam to zrobić, bo wydaje się bardzo sympatyczną historią. A dwójka podobno jest dobra jako novelka.
EDIT: A z listy Grisznaka to Fate/Zero. Ewentualnie Dirty Pair. Własnych propozycji tymczasowo nie mam, bo nie czytałam nigdy żadnej novelki.
Wprawdzie anime Ano Hana nie dokończyłam, ale zamierzam to zrobić, bo wydaje się bardzo sympatyczną historią. A dwójka podobno jest dobra jako novelka.
EDIT: A z listy Grisznaka to Fate/Zero. Ewentualnie Dirty Pair. Własnych propozycji tymczasowo nie mam, bo nie czytałam nigdy żadnej novelki.
-
- nołlife
- Posty: 2661
- Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
- Lokalizacja: Skierniewice
- Kontakt:
- Status: Offline
Ja w LN zupełnie nie siedzę, ale nawet ja, czyli kompletny novelkowy debil, mam coś co chciałbym przeczytać. A mówię tu o Bakemonogatari. Co prawda anime to w dużej mierze Shaftowska oprawa,ale nawet bez niej historia się broni. Całość oparta na japońskim folklorze/mitologii(ale z naciskiem na folklor) i nawet ciekawe historie zaciekawiłyby nawet kogoś z poza fandomu. Przy odpowiedniej reklamie oczywiście.
A, prawie zapomniałem o Durara. Serial kończy się na ekranizacji jakiejś połowy(?) LN, więc przy popularności wersji animowanej sprzedaż nie byłaby zła. Chyba. No i idąc tym tropem można dotrzeć do novelki tego samego autora, czyli do Baccano, które już zupełnie miałoby szanse trafić poza fanów MiA.
A jak SAO to można także pomyśleć o Accel World. Fani mogliby doszukiwać się powiązań, a odpowiednia notka na okładce(albo na takim dodatkowym pasku, którego nazwa jest mi obca) mówiąca o wspólnym autorze z SAO, dodałaby +5 do zawartości portfela.
PS Jeśli jakiś wydawca to czyta, niech wie, że nie lubię no okładkach takich notek o jakich wspomniałem powyżej. No chyba że są zajebiście dobrze wkomponowane w całość, ale wtedy zostaje im odjęta możliwość efektywnego reklamowania.
PSS
A, prawie zapomniałem o Durara. Serial kończy się na ekranizacji jakiejś połowy(?) LN, więc przy popularności wersji animowanej sprzedaż nie byłaby zła. Chyba. No i idąc tym tropem można dotrzeć do novelki tego samego autora, czyli do Baccano, które już zupełnie miałoby szanse trafić poza fanów MiA.
A jak SAO to można także pomyśleć o Accel World. Fani mogliby doszukiwać się powiązań, a odpowiednia notka na okładce(albo na takim dodatkowym pasku, którego nazwa jest mi obca) mówiąca o wspólnym autorze z SAO, dodałaby +5 do zawartości portfela.
PS Jeśli jakiś wydawca to czyta, niech wie, że nie lubię no okładkach takich notek o jakich wspomniałem powyżej. No chyba że są zajebiście dobrze wkomponowane w całość, ale wtedy zostaje im odjęta możliwość efektywnego reklamowania.
PSS
Owszem, ale o ile komiks posiada spolszczenie to LN już nie jest taka pro i w ogóle, a rodzajów zapożyczeń co niemiara, więc coś takiego pomimo swojego "nie brzmienia" jest akceptowalne. A może i nie?GrisznakIW pisze: ...i kurde, "novelki". To brzmi jak "comiksy".
"Gdy w pobliżu nie ma dźwięku, słychać dźwięk własnego serca"
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
- Dembol
- Wtajemniczony
- Posty: 948
- Rejestracja: śr lut 04, 2009 10:46 am
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
A ja przeczytałabym chętnie po polsku No.6 (całkiem ciekawie się czytało po angielsku, nie powiem ) i Shin Sekai Yori (ale nie jestem pewna, czy to już nie zalicza się pod normalną powieść) - anime nie do końca mnie usatysfakcjonowało, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, jak słaba była oprawa graficzna w wielu odcinkach.
Osobiście jestem bardzo ciekawa, o wydanie jakiej nowelki stara się SJG. Z jednej strony, raczej wątpię, że byłby to wielki hit, taki jak S&W (raczej większe szanse na to byłoby po skończeniu z mangą) - a z drugiej, wydając coś nieznanego fandomowi, raczej byliby skazani na pewną porażkę, skoro taka nowelka dotarłaby do znacznie mniejszej liczby osób. Chętnie bym się też dowiedziała o jakichś konkretnych informacjach - może niekoniecznie o dacie wydania czy tytule tejże, ale na przykład, czy rzeczywiście wydanie LN będzie możliwe. Może będzie coś na ten temat wiadomo po Pyrkonie
Osobiście jestem bardzo ciekawa, o wydanie jakiej nowelki stara się SJG. Z jednej strony, raczej wątpię, że byłby to wielki hit, taki jak S&W (raczej większe szanse na to byłoby po skończeniu z mangą) - a z drugiej, wydając coś nieznanego fandomowi, raczej byliby skazani na pewną porażkę, skoro taka nowelka dotarłaby do znacznie mniejszej liczby osób. Chętnie bym się też dowiedziała o jakichś konkretnych informacjach - może niekoniecznie o dacie wydania czy tytule tejże, ale na przykład, czy rzeczywiście wydanie LN będzie możliwe. Może będzie coś na ten temat wiadomo po Pyrkonie
-
- Status: Offline
Jeśli mam być szczera, to jako psuj-zabawa najprędzej widzę w eksperymencie nowelkę do Loveless. 1 tom, wydają mangę, wydają artbooka, najmniejsze ryzyko.
Jeśli o mnie chodzi, to mam nadzieję na jakieś dobre krótkie nowelki, których nie ma aż tak mało: Satougashi no Dangan wa Uchinukenai, Sugar Dark, Tsuki no Sango, Byousoku 5 Centimeter, Ookami Kodomo no Ame to Yuki, Reimei no Arcana, Yume Nikki, Fujoshi Kanojo, Kara no Kyoukai, Gu Fang Bu Zi Shang...
Z dłuższych Sayonara Piano Sonata, Mushi to Medama, Torikagosou no Kyou mo Nemutai Juunintachi, Dantalian no Shoka, Tsurugi no Joou to Rakuin no Ko...
Z marzeń to Shakugan no Shana, Sugar Apple Fairytail, Arca, No. 6, Kieli..
Jeśli o mnie chodzi, to mam nadzieję na jakieś dobre krótkie nowelki, których nie ma aż tak mało: Satougashi no Dangan wa Uchinukenai, Sugar Dark, Tsuki no Sango, Byousoku 5 Centimeter, Ookami Kodomo no Ame to Yuki, Reimei no Arcana, Yume Nikki, Fujoshi Kanojo, Kara no Kyoukai, Gu Fang Bu Zi Shang...
Z dłuższych Sayonara Piano Sonata, Mushi to Medama, Torikagosou no Kyou mo Nemutai Juunintachi, Dantalian no Shoka, Tsurugi no Joou to Rakuin no Ko...
Z marzeń to Shakugan no Shana, Sugar Apple Fairytail, Arca, No. 6, Kieli..
-
- Status: Offline
Kara no Kyoukai i Fate/Zero:
Argumentacja podobna jak u Grisznaka więc nie będę się powtarzał. Chciałbym w końcu coś na polskim rynku od Kinoko Nasu.
Haruhi:
Jedna z najlepszych serii jakie oglądałem. Mimo upływu kilku lat od wydania ostatniego tomu seria ta cieszy się dużą popularności. Sporo ludzi ma żal do autora o Endless Eight, bo w anime zabrało to aż 8 odcinków. Akurat nie jest to wina autora bo w książce zajmuje to raptem 30 stron natomiast to reżyser wpadł na ten "genialny" pomysł z ośmioma identycznymi odcinkami.
Monogatari Series: First Season + Monogatari Series: Second Season( bez Final Season bo jeszcze nie został do końca napisany)
Argumentacja podobna jak u Grisznaka więc nie będę się powtarzał. Chciałbym w końcu coś na polskim rynku od Kinoko Nasu.
Haruhi:
Jedna z najlepszych serii jakie oglądałem. Mimo upływu kilku lat od wydania ostatniego tomu seria ta cieszy się dużą popularności. Sporo ludzi ma żal do autora o Endless Eight, bo w anime zabrało to aż 8 odcinków. Akurat nie jest to wina autora bo w książce zajmuje to raptem 30 stron natomiast to reżyser wpadł na ten "genialny" pomysł z ośmioma identycznymi odcinkami.
Monogatari Series: First Season + Monogatari Series: Second Season( bez Final Season bo jeszcze nie został do końca napisany)
A jakbyś w takim razie przetłumaczył na polski Light Novel?Dembol pisze: powieść dla młodzieży nazwana jakimś głupim słówkiem obcego pochodzenia.
- Alzea
- Weteran
- Posty: 1379
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 11:46 am
- Gender:
- Status: Offline
Moją pierwszą myślą było, że LN mnie nie jarają, jednak takie Baccano brałabym z miejsca. Po namyśle, gdyby pojawiło sie Fate/Zero, Kara no Kyoukai również bym kupiła. Może Haruhi (kiedyś byłam wielką fanką, inni fani serie mi zbrzydzili) i Monogatari series, choc tutaj nie wiem jak LN wypada i czy cały urok nie zamyka sie w wersji animowanej.
-
- Status: Offline
- Dembol
- Wtajemniczony
- Posty: 948
- Rejestracja: śr lut 04, 2009 10:46 am
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
- Status: Offline
Gów... HrmmmpfA jakbyś w takim razie przetłumaczył na polski Light Novel?
Z opisu terminu na wikipedii wnioskuję, że to jedynie marketingowy termin oznaczający literaturę popularną dla młodzieży. Coś jak gekiga, graphic novel/powieść graficzna czy manga poza Japonią. Wszystkie używane dla potrzeb marketingowych. Obecnie wszystkie wyżej wymienione są tak rozmyte, że część dzieł raz się zalicza do nich, a raz zwie po prostu komiksem, powieścią. Np. ktoś z anglojęzycznej wiki Legend of the Galactic Heroes zalicza do LN, a na japońskiej piszą o tym normalnie powieść science-fiction. Podobnie Guin Saga. Widocznie niektórzy już używają LN jako terminu oznaczającego wszelką lit. popularną z Japonii. O tym rozmyciu terminu pisze zresztą japońska wikipedia, czyli tak jak mówiłem, marketing i tyle.
Skoro jest to przeznaczone dla młodzieży to najczęściej nie są to zbyt lotne pozycje. Zwłaszcza takie nawiązujące do anime czy gier komputerowych. Oczywiście nie można skreślać całego dorobku LN. Pewnie dałoby się wybrać coś porządnego. W amerykańskim odpowiedniku (czyli Young Adult Lit.) zdarzają się niezłe pozycje, więc pewnie i w Japonii można coś znaleźć. Tylko, że pewnie nie będą to te pozycje, które większość z Was wymienia. Nie sądzę, żeby nagle czytelnicy tradycyjnych książek zapałali uczuciem do tego wynalazku. Zwłaszcza, że każdy szanujący się fantasta ma za sobą dobre książki. Ci nie szanujący się mogą poczytać np. "Achaję". Złej fantastyki Ci u nas dostatek, więc nie musimy sprowadzać ze Wschodu. Dodatkowo pierwsza taka pozycja może ustalić podejście do kolejnych pozycji okraszonych mianem LN. Tak jak manga do dzisiaj niektórym kojarzy się z dużymi oczami, cyckami itp. a przez wielu komiksiarzy dalej jest postrzegana jako jakieś dziwadło.
Sam chętnie przeczytałbym coś ciekawego z japońskiej fantastyki. Np. książki Leijiego Matsumoto albo Legend of Galactic Heroes. Te pozycje nawiązują tematycznie do historii Japonii (cesarstwo vs republika, fascynacja superpancernikami i myśliwcami zero, które na początku II w. ś. kosiły wszystko inne i zapewne pozostały w pamięci każdego chłopca indoktrynowanego w japońskiej szkole w tamtym okresie). Może mają też jakieś swoje fantasy, które zamiast miętosić średniowieczną Europę + mitologie celtycką i nordycką + Króla Artura + Tolkiena/Conana korzysta z tamtejszej mitologii i jest umiejscowiona w średniowiecznej Japonii, a zamiast elfów mają kappy i te śmieszne stworzonka z gałką oczną zamiast odbytu.
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości