Reimei no Arcana
-
- Status: Offline
Reimei no Arcana
Reimei no Arcana
autor: Rei Toma
rodzaj: shoujo, romans, fantasy, dramat
tomy: parę dni temu wyszedł szósty
wydawca: Shogakukan (miesięcznik Cheese!)
opis: Od 200 lat pomiędzy dwoma krajami - Senan i Belquat toczy się wojna. Aby zakończyć waśnie książe Ceasar z Belquat poślubia czerwonowłosą księżniczkę Nakabę z Senan, której towarzyszy Loki, sub-człowiek - czyli pół-człowiek, pół-zwierzę. Nakaba i Loki nigdy nie mieli lekkiego życia - sub-ludzie, mimo, że silniejsi zawsze żyli pod dominacją ludzi, a Nakaba ze względu na swoje włosy i złe pochodzenie była ukrywana przed światem. Na wrogim dworze nie jest akceptowana przez nikogo, a relacje z mężem nie są najlepsze. Na dodatek okazuje się, że księżniczka ma jakąś dziwną moc...
Długo się opierałam temu tytułowi, ale jak sięgnęłam po niego to się zachwyciłam Czyta się naprawdę przyjemnie, ciekawa historia, ładna kreska. Główna bohaterka nie jest głupią i naiwną, wciąż potrzebującą ratunku dziewczynką, ale mądrą i zaradną księżniczką Polecam ^_^
autor: Rei Toma
rodzaj: shoujo, romans, fantasy, dramat
tomy: parę dni temu wyszedł szósty
wydawca: Shogakukan (miesięcznik Cheese!)
opis: Od 200 lat pomiędzy dwoma krajami - Senan i Belquat toczy się wojna. Aby zakończyć waśnie książe Ceasar z Belquat poślubia czerwonowłosą księżniczkę Nakabę z Senan, której towarzyszy Loki, sub-człowiek - czyli pół-człowiek, pół-zwierzę. Nakaba i Loki nigdy nie mieli lekkiego życia - sub-ludzie, mimo, że silniejsi zawsze żyli pod dominacją ludzi, a Nakaba ze względu na swoje włosy i złe pochodzenie była ukrywana przed światem. Na wrogim dworze nie jest akceptowana przez nikogo, a relacje z mężem nie są najlepsze. Na dodatek okazuje się, że księżniczka ma jakąś dziwną moc...
Długo się opierałam temu tytułowi, ale jak sięgnęłam po niego to się zachwyciłam Czyta się naprawdę przyjemnie, ciekawa historia, ładna kreska. Główna bohaterka nie jest głupią i naiwną, wciąż potrzebującą ratunku dziewczynką, ale mądrą i zaradną księżniczką Polecam ^_^
Ostatnio zmieniony czw maja 09, 2013 9:53 pm przez Sonia, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
- zandam
- Moderator
- Posty: 3063
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
- Lokalizacja: Wronki
- Kontakt:
- Status: Offline
Okładka niewątpliwie przyciąga, więc kiedy ją zobaczyłam w zapowiedziach Viz Media od razu wzięłam się za skany. Nie jest to ani najlepsze, ani najgorsze shojo, jakie kiedykolwiek czytałam. Ot, taka miła opowiastka na dłuższe wieczory.
Ale kreska jest ładna, a głównego bohatera polubiłam od razu (Niestety nie mogę się zgodzić z Sonią, co do charakteru głównej bohaterki. Jest niezaradna i naiwna. Na dodatek bez bohaterów męskich, którzy się obok niej kręcą ,zginęłaby marnie już na samym początku mangi. Muszę jednak przyznać, że jest odważna i nie przypomina przeciętnych bohaterek shoujo - rozwija się wraz z upływem czasu).
Reasumując, zaopatruję się już w amerykańskie wydanie i nie kupiłabym już polskiego.
Ale kreska jest ładna, a głównego bohatera polubiłam od razu (Niestety nie mogę się zgodzić z Sonią, co do charakteru głównej bohaterki. Jest niezaradna i naiwna. Na dodatek bez bohaterów męskich, którzy się obok niej kręcą ,zginęłaby marnie już na samym początku mangi. Muszę jednak przyznać, że jest odważna i nie przypomina przeciętnych bohaterek shoujo - rozwija się wraz z upływem czasu).
Reasumując, zaopatruję się już w amerykańskie wydanie i nie kupiłabym już polskiego.
Ostatnio zmieniony śr kwie 17, 2013 10:26 pm przez zandam, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Najgorsze shojo jakie kiedykolwiek czytałem.
Główna bohaterka, która jakoby jest księżniczką jest osobą niepełnosprawną umysłowo (ma downa), jej mąż będący jakoby księciem wspiął na absolutne wyżyny pierdłowatości i bezużyteczności, a jej ochroniarz, który jakoby ją chroni, swoją misję realizuje w ten sposób, że popełnia przestępstwa i musi się przez to ukrywać. W związku z czym robi co może by każdy w zasięgu wzroku mógł jej wbić nóż w plecy.
Gdyby głupota uskrzydlała, to akcja tej mangi szybko przeniosła by się z kraju w którym ma miejsce na księżyc, albo między gwiazdy.
Główna bohaterka, która jakoby jest księżniczką jest osobą niepełnosprawną umysłowo (ma downa), jej mąż będący jakoby księciem wspiął na absolutne wyżyny pierdłowatości i bezużyteczności, a jej ochroniarz, który jakoby ją chroni, swoją misję realizuje w ten sposób, że popełnia przestępstwa i musi się przez to ukrywać. W związku z czym robi co może by każdy w zasięgu wzroku mógł jej wbić nóż w plecy.
Gdyby głupota uskrzydlała, to akcja tej mangi szybko przeniosła by się z kraju w którym ma miejsce na księżyc, albo między gwiazdy.
-
- Status: Offline
Po tym opisie zmobilizowałem się i przeczytałem 6 rozdziałów i nie chce więcej. Książę pierdoła, dziewczyna jeszcze ujdzie, ale ten jej ochroniarz to idiota. Myślę, że są ciekawsze tytuły.Krzych_Ayanami pisze:Najgorsze shojo jakie kiedykolwiek czytałem.
Główna bohaterka, która jakoby jest księżniczką jest osobą niepełnosprawną umysłowo (ma downa), jej mąż będący jakoby księciem wspiął na absolutne wyżyny pierdłowatości i bezużyteczności, a jej ochroniarz, który jakoby ją chroni, swoją misję realizuje w ten sposób, że popełnia przestępstwa i musi się przez to ukrywać. W związku z czym robi co może by każdy w zasięgu wzroku mógł jej wbić nóż w plecy.
Gdyby głupota uskrzydlała, to akcja tej mangi szybko przeniosła by się z kraju w którym ma miejsce na księżyc, albo między gwiazdy.
-
- Status: Offline
Aż też musiałam spojrzeć po tak zasadniczym opisie. Shojek zasadniczo unikam, ze względu na nadmiar infantylności i pierdołowatości bohaterek, chociaż trafiają się wyjątki. No ale tutaj skończyłam po 1 rozdziale. Główna heroina zaliczyła aż dwie zawiechy i to na wstępie. Jej służący to nieporozumienie, a tego księcia też miałabym ochotę przez pysk strzelić. Strasznie irytujący gostek, żonkę mu przynajmniej do pary dobrali.
Nie wiem czemu to jest takie popularne. To już Viz mógł się zabrać za takie Hapi Mari, a nie kolejną nudną shojkę.
Gosh, mam nadzieję że tego u nas akurat nie wydadzą.
Nie wiem czemu to jest takie popularne. To już Viz mógł się zabrać za takie Hapi Mari, a nie kolejną nudną shojkę.
Gosh, mam nadzieję że tego u nas akurat nie wydadzą.
- Nanaly
- Adept
- Posty: 403
- Rejestracja: pt cze 24, 2011 10:20 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Przeczytałam cztery rozdziały i jedyne co mi się w tej mandze podoba to kreska (postaci, bo tła prawie nie ma). Bohaterowie są kiepscy, przebieg wydarzeń chaotyczny, a rozwiązania fabularne głupie. Myślałam, że Krzych_Ayanami przesadzał, ale jednak przyznaje mu rację. Są o wiele lepsze tytuły do wydania.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości