Yami no Matsuei 5

Pozycja, w której siły nadprzyrodzone stykają się ze współczesnym światem, a pełne dramatyzmu, mroczne wydarzenia przeplatane są czasem sympatyczną komedią.
dragon007
Status: Offline

Yami no Matsuei 5

Post autor: dragon007 » wt paź 09, 2007 3:02 pm

Na stronie Waneko już jest, wróciły też okładki :)
W tym tomiku przejażdżka do alternatywnej rzeczywistości, którą pisze Hrabia, rzeczy dzieją się naprawdę i można się tam z łatwością przenieść wprost z naszego świata! Oczywiście nasza łajza, Tsuzuki wpada w sam środek powieści, gdzie Tatsumi jest bardzo zła postacią i ma bardzo złe zamiary!
Zapowiada się ciekawie, szczególnie że pojawi się Hrabia xD

Poczekam, aż pojawi sie w sklepiku nowe Otaku i czym prędzej zamawiam 8-)

Kisara
Status: Offline

Post autor: Kisara » wt paź 09, 2007 3:21 pm

Poza tym bardzo podoba mi się okładka :3
Nic, tylko czekać aż pojawi się w nowo otwartym empiku :3

baka-oni-ri
Status: Offline

Post autor: baka-oni-ri » wt paź 09, 2007 5:00 pm

No wreszcie XD

Muszę powiedzieć że to jest mój ulubiony tomik (nie licząc Kyoto arc, ale to fabularnie). Ten jest po prostu najsłodszy, głęboki, kochany i w ogóle *loves Ruka* a końcówka jest tak hintowa, że nie da się sobie "nie pomyśleć" tego i owego ;D normalnie jestem fanką innego pairingu, ale ten tom sprawia że zasugerowany w nim pairing (dość mocno i wyraźnie imo xD) też nabiera barw :D
Tomik trochę wyjaśnia przeszłość bohaterów, ale żeby nie było nam za łatwo - nie wszystko i nie do końca no i przez to pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi _^_ jak zwykle.
Hrabia jest ivul XDDD Kocham Byakko a pierwsze kilka stron rządzi xDDD

A okładka byłaby fajna gdyby Tatsumi nie miał zeza rozbieżnego XDDD

Silvera
Status: Offline

Post autor: Silvera » śr paź 10, 2007 8:00 pm

baka-oni-ri pisze:pierwsze kilka stron rządzi xDDD
Popieram xD Normalnie wszelkie moje yaoistyczne pragnienia zostały wznowione xDD
Tomik podobał mi się.
Tsuzuki ma identyczną orientację w terenie co ja, co mnie urzekło ^^
No i znowu...
Niedosyt.
Niestety ^^"

April_Ryan
Status: Offline

Post autor: April_Ryan » pt paź 12, 2007 1:53 pm

Na razie kasy nie mam, ale nie omieszkałam zajrzeć na ostatnie strony, kiedy byłam w komikslandii. Umieścili rysunki Baki! *O* byłam ciekawa, czy umieszczą tego Murasia w tym świetnym stroju, i byłam bardzo zadowolona ;33
No, i czekając na kasę ślinię się już do 5 tomu. *albo 5 tom do mnie <gleba>*

Awatar użytkownika
Madoka
Moderator
Posty: 3265
Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
Lokalizacja: Szczecin
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Madoka » pt paź 12, 2007 2:59 pm

Ja kupiłam tomik dzisiaj, przeczytałam od razu jak wróciłam. Tym bardziej,że gdy czytałam wcześniej ten tom w skanach to nie miałam okazji poznać go do końca.
Jak dla mnie tomik pozytywny, zwłaszcza ,że był Byakko ( co ja bym dała za takiego "Koteczka" w domu ;P )
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "

GG:5144161

baka-oni-ri
Status: Offline

Post autor: baka-oni-ri » pt paź 12, 2007 6:21 pm

April_Ryan pisze:Umieścili rysunki Baki! *O*
Taa, i podpisali "baka-oni-iri" XDDDDDDDDDDD

Byakko absolutnie rządzi, obok Wakabowych Tengu i Toudy najbardziej go uwielbiam :D

[ Dodano: Pią 12 Paź, 2007 ]
O, mamo. Właśnie wczytałam się w ten tomik.... LUKA???? LU??? buhuuuu! Zawsze było RUka! RUUU-KAAAA! RUKA! ^^" Nie no, czepiam się trochę, ale tyle lat z tą wersją imienia ^^" Wiem że L i R to po japońsku bez różnicy, ale... ^^" AaAaAaAaAaAaAaaaaaaa!!!! *ukryła twarz w rękawie i ze smarkami uciekła w najciemniejszy kąt pokoju z udawaną rozpaczą* XD

Silvera
Status: Offline

Post autor: Silvera » pt paź 12, 2007 10:07 pm

No cóż, sam Tsuzuki jak powiedział, że to zagraniczne imię (a w katakanie nie da się faktycznie odróżnić czy ma być "r" czy "l", bo jest tylko r ^^"), a tak bardziej "zagranicznie" brzmi właśnie Luka...
Ja chcę już 6 tom... xP
A właśnie, dziś się tak zastanawiałam skąd ta ksywka pod fanartami znajoma xD Muraki w TYM stroju wymiata ;) (śmiałam się z tego dobre 5 minut xD)

baka-oni-ri
Status: Offline

Post autor: baka-oni-ri » pt paź 12, 2007 10:34 pm

no wiem, ale .. no.. przyzwyczaiłam się ^^" Luka dla nas brzmi europejsko, co będzie bardziej zagraniczne dla Japonczyków niz Ruka (Rukia? XD) ale i tak... no... AAAGH, ja tego nie przełknę!! ^^""""""""" (czyt. zepsuł mi się odbiór mojego ulubionego tomiku ^^" bez tego byłoby idealnie ^^")

haha, dzięki *^^*

Beryl
Status: Offline

Post autor: Beryl » pt paź 12, 2007 10:53 pm

Dyskusja królika z psem myśliwskim - pierwsza klasa. Tak samo Watari i jego wierszyki.

Reszta - to jest ten komiks, którym się niegdyś zachwycałam? Chyba wyrosłam, bo czasami zdzierzyć nie mogę.

I może mnie ktoś oświecić, co jest takiego haniebnego w zakrywaniu się kocykiem przed doktorem? Że niby Tsuzuki takim tchórzem jest, czy jak?

Silvera
Status: Offline

Post autor: Silvera » sob paź 13, 2007 10:19 pm

Beryl pisze:Dyskusja królika z psem myśliwskim - pierwsza klasa. Tak samo Watari i jego wierszyki.

Reszta - to jest ten komiks, którym się niegdyś zachwycałam? Chyba wyrosłam, bo czasami zdzierzyć nie mogę.

I może mnie ktoś oświecić, co jest takiego haniebnego w zakrywaniu się kocykiem przed doktorem? Że niby Tsuzuki takim tchórzem jest, czy jak?
Po pierwsze - jakie wierszyki? Chyba rysunki ^^"
Dwa - czego dokładnie? Mi się osobiście tomik podobał, może nie aż tak jak tom 3 i 4, ale nadal dla mnie Yami jest w czołówce
Trzy - eee... ja tą akcję z zakrywaniem się zrozumiałam jako szczyt zawstydzenia a nie hańby ^^"

Hmm... Beryl... Wiesz, Twój nick też jakoś brzmi znajomo... <grzebie w zakamarkach pamięci> Nie uczęszczałaś przypadkiem kiedyś na forum proroka, poświęconemu Harremu Potterowi? Tak jakoś mi się kojarzy ^^" (geez, chyba od 2 lat nie wchodziłam na tę stronkę) Ja tam miałam pseudonim Luna, pewnie nie kojazysz bo rzadko się wypowiadałam (o ile oczywiście jesteś tą samą Beryl) ^^"

Molly
Status: Offline

Post autor: Molly » sob paź 13, 2007 10:56 pm

Silvera pisze:Mi się osobiście tomik podobał, może nie aż tak jak tom 3 i 4
A mi się ten tomik właśnie najbardziej podobał, nie wiem czemu. Szkoda mi trochę Tsuzukiego. Tatsumi jest taki niedelikatny. Ja chcę już tom 6 :D

Kisara
Status: Offline

Post autor: Kisara » ndz paź 14, 2007 7:16 am

Ja również mój dorwałam i jestem szczęśliwa.
Najlepsze sceny: początkowa wiadomo o czym, kiedy Tsuzukiego w innym świecie spotkał hrabia z loczkami i.......... w ogóle każda scena dobierania się do Tsu jest the best of roku :hahaha:

mila
Status: Offline

Post autor: mila » ndz paź 14, 2007 12:37 pm

pierwsze kilka stron rządzi! i ta mina Byakko... bezcenna. A Tatsumi jest boski:)

Beryl
Status: Offline

Post autor: Beryl » ndz paź 14, 2007 1:34 pm

Silvera pisze: Po pierwsze - jakie wierszyki? Chyba rysunki ^^"
Te wierszyki, które zasuwa przy tworzeniu eliksiru miłosnego. Nie wiem, czy to twórczość własna, czy cytat, ale śliczne i strasznie lemowsko mi się kojarzą.
Silvera pisze:Dwa - czego dokładnie? Mi się osobiście tomik podobał, może nie aż tak jak tom 3 i 4, ale nadal dla mnie Yami jest w czołówce
Ogólnie przestaje mi się podobać - zagadki kryminalne są dość takie sobie i koniec końców zwykle bez większego sensu, fragmenty śmieszne w tym tłumaczeniu są nieco mniej śmieszne niz w wersji angielskiej, fragmenty dramatyczne są takie tanie, że przeważnie je przerzucam z niesmakiem.
Silvera pisze:Trzy - eee... ja tą akcję z zakrywaniem się zrozumiałam jako szczyt zawstydzenia a nie hańby ^^"
Też przypuszczam, że autorce chodziło o "wstydliwie", tylko że "sromotnie" to "przynosząc hańbę" a nie "nieśmiało". Tak samo jak przypis do 003 prawdopodobnie powinien brzmieć "Poprzednio się nie pojawił, bo odesłano go do innych zadań" zaś książkowa wersja Tatsumiego chciała Tsuzukiego, którego wzięła za Lukę zapytać, czy jest ranna, a nie ranny. Niby nic, ale wybitnie psuje to czytanie, zwłaszcza w zestawieniu z wypowiedziami postaci, raz stylizowanymi na mowę podniosłą, a potem bez żadnego przejścia na młodzieżową. Z tego co wiem, parę osób już rzuciło w kąt polskie Saiyuki właśnie z tego powodu i zastanawiam się, czy jest kupować Yami dalej, czy zrobić to samo co oni.
Zastanawiam się, co tam redakcja robi - przy Seimadenie, Saiyuki i Yami zgrzytam zębami prawie na okrągło, a takie GTO czyta się fantastycznie.

A Beryl to owszem, ja.

baka-oni-ri
Status: Offline

Post autor: baka-oni-ri » ndz paź 14, 2007 3:28 pm

Beryl pisze:czy jest ranna, a nie ranny.
no, dokładnie, spory błąd >_> angielska wersja jakoś naturalniej brzmiała w niektórych momentach.. oh, well. Zobaczymy, na pewno kupować nie przestanę ^^'
Lepsza korekta by im się przydała ^^"

Silvera
Status: Offline

Post autor: Silvera » ndz paź 14, 2007 7:08 pm

Beryl pisze:Z tego co wiem, parę osób już rzuciło w kąt polskie Saiyuki właśnie z tego powodu i zastanawiam się, czy jest kupować Yami dalej, czy zrobić to samo co oni.
Zastanawiam się, co tam redakcja robi - przy Seimadenie, Saiyuki i Yami zgrzytam zębami prawie na okrągło, a takie GTO czyta się fantastycznie.
Cóż, ja z zasady jak wchodzi manga po polsku, to nie czytam skanów angielskich, by sobie przyjemności czytania nie popsuć.
Boże, a co w Saiyuki jest nie tak? O_o Saiyuki leży u mnie obok Yami, też kocham tę mangę i nie zamierzam jej odstawiać. W prawdzie anime momentami jest tragiczne, ale manga i jej polskie tłumaczenie uznaję za świetne...
Cóż, może to właśnie wpływ tego, że się wcześniej znało treść? Nie wiem, nie wnikam ^^" Ja z Yami nie zrezygnuję, a tym bardziej nie z Saiyuki...

Kisara
Status: Offline

Post autor: Kisara » ndz paź 14, 2007 7:19 pm

Silvera pisze:Boże, a co w Saiyuki jest nie tak?
Nic, tą mangę kocham nawet bardziej od YnM ;]
Silvera pisze:Saiyuki leży u mnie obok Yami, też kocham tę mangę i nie zamierzam jej odstawiać.
The same :D

Beryl
Status: Offline

Post autor: Beryl » ndz paź 14, 2007 7:47 pm

Silvera pisze: Cóż, ja z zasady jak wchodzi manga po polsku, to nie czytam skanów angielskich, by sobie przyjemności czytania nie popsuć.
Ja też. Nic jednak nie poradzę na to, że wydają głównie to, co już czytałam w wydaniach zachodnich.^^
Boże, a co w Saiyuki jest nie tak?
Mnie bodą głównie dowcipy. Ekipa zaczęła się wyżywać gdzieś od tego momentu
Sama mangę lubię bardzo, zwłaszcza, jak się Hazelek zaczyna pojawiać. Ale to już nie do tematu o Yami.

baka-oni-ri
Status: Offline

Post autor: baka-oni-ri » ndz paź 14, 2007 9:25 pm

Silvera pisze:Cóż, ja z zasady jak wchodzi manga po polsku, to nie czytam skanów angielskich, by sobie przyjemności czytania nie popsuć.
jak myśmy czytały Yami po angielsku to nikt nie pomyślał nawet że moooże kiiiedyś taki cud się zdarzy i to wydadzą u nas XD

ODPOWIEDZ

Wróć do „"Yami no Matsuei"”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości