Starlike words

[Yuriko]

Subaru poszukuje swojej drugiej połówki, kogoś, kto będzie doskonale do niego dopasowany zarówno ciałem, jak i duchem. Mimo to nie potrafi oprzeć się pokusie fizycznej przyjemności. Pewnego dnia w sali plastycznej, podczas spędzania upojnych chwil z jednym ze swoich przyjaciół od seksu, jego uwagę zwraca pewien obraz. Subaru nie może oderwać od niego wzroku, a serce zaczyna mu szybciej bić... Autor obrazu, Nagayama, okazuje się małomównym i odstającym od reszty chłopakiem, lecz absolutnie niezrażony tym faktem Subaru przystępuje do ataku i nie zamierza odpuścić. W końcu zakochał się do szaleństwa!

[Koichi]

Od samej okładki można dostać cukrzycy. Oczywiście, że kupię

[Angu]

Historia jest absurdalna (główny bohater wyznaje miłość malarzowi zamieniając z nim jedno zdanie xD), prosta, odmóżdżająca.
Po kresce widać od razu, kto jest autorką. Junko ma charakterystyczną kreskę, która jest jak dla mnie całkiem ładna.

Główna historia ma około 150 stron i podobała mi się tak sobie. Akcja pędzi, fabuła jest głupkowata i cukierkowa. Jak ktoś liczy na minimum złożoności, to się zawiedzie. Ciężko napisać coś bez spoilerów. Do przeczytania na raz i do zapomnienia.

Potem mamy one shot honey trap, który podobał mi się bardziej niż tytułowy Stralike... też prosta, urocza historia, ale jakoś bardziej do mnie trafiła i bardziej mnie rozbawiła. Może dlatego, że uczucie między bohaterami już krążyło od jakiegoś czasu między nimi i mamy kumulacje, a nie spadło jak grom z nieba

Wydanie jest standardowe. Tłumaczenie swobodne (choć dziwnie mi wygląda onomatopeja "spierdolka", ale może i pasuje do tej głupkowatości historii), minimalny "łupież", druk ok.

Tomik kupiłam "bo Junko", chyba nawet opisu nie czytałam xD Konbini-kun czy książę przepisów o wiele bardziej mi się podobały (choć czytałam je lata temu, więc może inaczej bym je teraz odebrała). Czy polecam Starlike words? Niekoniecznie. Mamy ciekawsze yaoice u nas.

[KAWAIILOVE]

Miałam podobne odczucia co wyżej.
Przeczytałam i tyle. Ogólnie widać z tego co sprawdzałam, że jest to chyba jedna z pierwszych jak nie pierwsza manga Junko. Kreska jest jeszcze taka niezbyt, no młodziak, który się uczy.

Było ok, ale raczej nie polecam. Nic zbytnio się w mandze nie działo i da się szybko ją zapomnieć.

Jedynie wkurzyło mnie:

► Pokaż Spoiler

Autorka mówi, że obraz jest bardzo ważny dla jednego z chłopaków. Ogólnie to w sumie przewodzący element w historii. Tymczasem gdy już zostaje pokazany, widać - białe płótno, no po prostu nic.
Może bym jeszcze jakoś w to uwierzyła gdyby dano jakieś efekty (pyłek, kropki itp/itd). O wiele lepiej wypadłoby też kadrowanie by czytelnik nie widział ów dzieła, a tak widzimy jak postacie zachwycają się i komentują nad niczym
Chyba, że po prostu nie znam się na sztuce - też tak może być.
Skoro Junko zdecydowała aby malarstwo i obrazy były w tej historii, mogła to o wiele lepiej rozegrać.

A tak wyszło sobie takie średnie yaoi. Odpuściłam sobie mangę o parasolu (podobno też jest nikaja) i może kupię tą z lipca, bo w sumie opis mi jakoś przypasował.

[Monsterlight]

Czytałam kilka mang Junko, w tym tę, na skanlacjach, zanim jej prace zaczęły u nas wychodzić i żadna mnie nie powaliła. Mangi tej autorki zawsze wydawały mi się strasznie przesłodzone, a relacja między bohaterami płytka. Szkoda, że Kotori tak kocha tę autorkę i ciągle coś od niej wydaje xd Wolałabym, żeby wydali coś więcej np. od Natsume Isaku albo Mishimy Kazuhiko.

[Sebek]

Czytałam kilka mang Junko, w tym tę, na skanlacjach, zanim jej prace zaczęły u nas wychodzić i żadna mnie nie powaliła. Mangi tej autorki zawsze wydawały mi się strasznie przesłodzone, a relacja między bohaterami płytka. Szkoda, że Kotori tak kocha tę autorkę i ciągle coś od niej wydaje xd Wolałabym, żeby wydali coś więcej np. od Natsume Isaku albo Mishimy Kazuhiko.

Ale ta konsekwencja ma pozytywne strony Niebawem wydadza wszystkie prace tej autorki i beda musieli rozgladac sie za czyms nowym

[Monsterlight]

Ale ta konsekwencja ma pozytywne strony Niebawem wydadza wszystkie prace tej autorki i beda musieli rozgladac sie za czyms nowym

Haha, też się tak pocieszam W sumie jak tak patrzę na Bakę to zostało jakieś 5 tytułów do wydania Także może niebawem doczekamy się czegoś ciekawszego.

[Yuriko]

Szkoda, że Kotori tak kocha tę autorkę i ciągle coś od niej wydaje

Kiedyś to samo napisałam gdzieś, tutaj albo na forum, i odpowiedzieli, że Junko się po prostu sprzedaje.

W sumie jak tak patrzę na Bakę to zostało jakieś 5 tytułów do wydania

Z ciekawości sprawdziłam dokładniej i tylko 4 tytuły, czyli: Abarenbou Kareshi, Omamorishimasu, Dokomademo, Ouji no Kikan, Oshi ga Watashi de Watashi ga Oshi de. Z tym, że ten ostatni to shoujo, a z tego co mi wiadomo, to po Pocałuj jego kolego nie chcą brać się za inny tytuł od niej, który nie jest yaoicem. A szkoda, bo tę szojkę bym chętnie przygarnęła. W każdym razie sama liczę na yaoiec, ale nie od Junko. Nie rozumiem, czemu te nastolatki tak lubią jej prace. Każda BL-ka aż o próchnice wali, i są zawsze takie typowe.