Mormicc pisze: ↑sob lip 20, 2019 3:06 pm
Krzywo wydrukowane grzbiety. Nieczyszczone krzaki.
Krzywo wydrukowane grzbiety...? Grzbiety od Viza są tak samo krzywe, jak grzbiety w polskich wydaniach: "Naruto", "Dragon Balla", Zakuro, Yotsuby, "Kwiatów grzbietu", "Silver Spoon" itp. (patrzę właśnie na półkę) a i tak - z tego, co widziałam - nic nie pobije polskich grzbietów Panny Młodej (i nie tylko grzbietów).
A co do Viza, to rzeczywiście jedyny amerykański wydawca, który czyści krzaczki (za wyjątkiem nowych wydań Urasawy).
Cena to kwestia względna. Dla przeciętnego Amerykanina to takie nasze 13 zł.
A jeśli chodzi o formaty, to każdy ma inne upodobania.
Ja np. wolę większe wydania. Wygodniej mi się je czyta (dalej nie mogę przeżyć naszego wydania Ourana; od czytania miałam oczopląsy) i uwypuklają ładne obrazki (a w tym konkretnym tytule miejscami są naprawdę bardzo szczegółowe). W transporcie i tak nie przewożę niczego poza wydaniami w twardej okładce, bo jestem wyczulona na zagięcia, więc ich rozmiary w niczym mi nie przeszkadzają, a różnica cenowa pomiędzy standardowym formatem SJG, a większym formatem w "Fire Punchu" to 2 zł.
Niemniej jednak, gdybym nie miała wyboru, pewnie zdecydowałabym się na polskie wydanie, ale skoro go mam, to decyduję się zawsze na to wydanie, które mi bardziej odpowiada ( twarda okładka > format A5 > standardowe wydanie > mały format JPFu ). Choć to jeszcze zależy od wydawcy. Badaczkę Zwierząt kupię od SJG, bo jeśli chodzi o jakość wydań, to SJG > Seven Seas.
KubciO pisze: ↑sob lip 20, 2019 12:16 am
Aha, ok.^^ Nie zrozumieliśmy się. Pomyślałem, że już posiadasz :
zandam pisze:
Zostanę przy Vizowym wydaniu A5
Nie doprecyzowałam wypowiedzi, przepraszam.
[ Miałam od kilku miesięcy w planach zakup amerykańskiego wydania. Zdecydowałabym się na polskie, gdyby było podobne, ale skoro będzie w mniejszym formacie, to nadal] zostanę przy Vizowym wydaniu A5.