Monster - polskie wydanie
- KubciO
- Fanatyk
- Posty: 1930
- Rejestracja: pn lip 18, 2016 12:36 am
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Gender:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Właśnie skończyłam czytać i, korzystając z tego, że po takim zakończeniu szybko nie zasnę, opiszę swoje wrażenia.
W spoilerze są też okazjonalne spoilery z Shiki i z innych najpopularniejszych mang Urasawy. Może spróbuję rano umieścić spoilery w spoilerze... Edit: Ok, gotowe.
[spoiler]
Początek tomu skojarzył mi się z zakończeniem Shiki [spoiler]- bezsensowną rzezią w miasteczku, która rujnuje cały klimat zbudowany w pozostałej części serii. Na szczęście tu nie było aż tak źle. [/spoiler]Pojawił się też pojedynek gigantów, Lunge vs Roberto, gdzie już-już wygrywał jeden, raz drugi, a ja nie lubię kontynuowania raz "wygranych" pojedynków. Tutaj na szczęście było to ciekawie i dobrze rozegrane.
Urasawa przyzwyczaił mnie do tego, że zabija moje ulubione postacie. To taki mangowy Martin, więc nawet specjalnie się nie przejęłam tym blondynem.
Ostatnie kilka stron...
Aż się wystraszyłam, ta manga to istny horror. Czyli zakończenie jest otwarte, no cóż.
To pierwsza przeczytana przeze mnie manga Urasawy, w której [spoiler]gł. bohater dociągnął do zakończenia serii muszę przyznać, że zostałam tym zaskoczona.
[/spoiler]
[/spoiler]
Podsumowując całą serię... Wciąż uważam, że Monster jest gorszy od Pluto, Chłopców i Nietoperza (tych dwóch ostatnich czytałam kilka/naście tomów), ale ostatecznie raczej nie żałuję kupna. Kreska jest rewelacyjna, bohaterowie są dobrze napisani, fabuła jest przemyślana, ale w szczegółach mi się nie podobała. Zostaną mi dobre wspomnienia, ale nie poleciłabym tej serii.
Tłumaczenie: Niektóre zdania mnie irytowały. "Chyba mają gdzieś dziesięć lat" wygrało. Rozumiem to tak, że mają te lata w tyłku
Hanami średnio to wyszło, ale i tak nikt nie będzie w ten sposób trzymał tomików.
W Legionie, nowym serialu o mutancie, pojawia się motyw czytania dziecku chorej/strasznej książeczki i potem ta książeczka prześladuje go w dorosłym życiu. Tak tylko piszę, bo miałam mocne skojarzenia z Monsterem przy oglądaniu.
W spoilerze są też okazjonalne spoilery z Shiki i z innych najpopularniejszych mang Urasawy. Może spróbuję rano umieścić spoilery w spoilerze... Edit: Ok, gotowe.
[spoiler]
Początek tomu skojarzył mi się z zakończeniem Shiki [spoiler]- bezsensowną rzezią w miasteczku, która rujnuje cały klimat zbudowany w pozostałej części serii. Na szczęście tu nie było aż tak źle. [/spoiler]Pojawił się też pojedynek gigantów, Lunge vs Roberto, gdzie już-już wygrywał jeden, raz drugi, a ja nie lubię kontynuowania raz "wygranych" pojedynków. Tutaj na szczęście było to ciekawie i dobrze rozegrane.
Urasawa przyzwyczaił mnie do tego, że zabija moje ulubione postacie. To taki mangowy Martin, więc nawet specjalnie się nie przejęłam tym blondynem.
Ostatnie kilka stron...
Aż się wystraszyłam, ta manga to istny horror. Czyli zakończenie jest otwarte, no cóż.
To pierwsza przeczytana przeze mnie manga Urasawy, w której [spoiler]gł. bohater dociągnął do zakończenia serii muszę przyznać, że zostałam tym zaskoczona.
[/spoiler]
[/spoiler]
Podsumowując całą serię... Wciąż uważam, że Monster jest gorszy od Pluto, Chłopców i Nietoperza (tych dwóch ostatnich czytałam kilka/naście tomów), ale ostatecznie raczej nie żałuję kupna. Kreska jest rewelacyjna, bohaterowie są dobrze napisani, fabuła jest przemyślana, ale w szczegółach mi się nie podobała. Zostaną mi dobre wspomnienia, ale nie poleciłabym tej serii.
Tłumaczenie: Niektóre zdania mnie irytowały. "Chyba mają gdzieś dziesięć lat" wygrało. Rozumiem to tak, że mają te lata w tyłku
Hanami średnio to wyszło, ale i tak nikt nie będzie w ten sposób trzymał tomików.
W Legionie, nowym serialu o mutancie, pojawia się motyw czytania dziecku chorej/strasznej książeczki i potem ta książeczka prześladuje go w dorosłym życiu. Tak tylko piszę, bo miałam mocne skojarzenia z Monsterem przy oglądaniu.
- ociesek
- nołlife
- Posty: 2283
- Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
- Status: Offline
No to ostatni tom Monstera za mną. O ile fabularnie i treściowo było super (nie czytałem wcześniej), to...
Korekta i redakcja leżą. Błędów było mnóstwo. O ile chyba literówek uniknęli, tak składnia i odmiana wyrazów leżała. I niestety, nie mogę się chyba po mangach Waneko przyzwyczaić, że wypowiedź rozdzieloną na dwa dymki łączy się wielokropkiem. Nie pamiętam, czy wcześniej mi to przeszkadzało, natomiast w tym tomie bardzo.
Korekta i redakcja leżą. Błędów było mnóstwo. O ile chyba literówek uniknęli, tak składnia i odmiana wyrazów leżała. I niestety, nie mogę się chyba po mangach Waneko przyzwyczaić, że wypowiedź rozdzieloną na dwa dymki łączy się wielokropkiem. Nie pamiętam, czy wcześniej mi to przeszkadzało, natomiast w tym tomie bardzo.
- Reviolli
- nołlife
- Posty: 2121
- Rejestracja: pn gru 29, 2014 7:58 am
- Status: Offline
Ja też wreszcie przeczytałem 8 i 9 tom Monstera.
Jako całość bardzo dobra napisane (tłumaczenie od Hanami to osobna negatywna kwestia) historia, z porządnie zrobionymi postaciami. I to chyba właśnie one motywowały mnie cały czas do zbierania tej serii.
Co zaś się tyczy [spoiler]rzezi w miasteczku, to trochę wybijała z klimatu i jak dla mnie była to najsłabsza fabularnie akcja[/spoiler]. Zaś sama końcówka [spoiler]jak na standardy Japończyków i ogólny ciężar historii, to prawie szczęśliwe zakończenie.[/spoiler]
Jako całość bardzo dobra napisane (tłumaczenie od Hanami to osobna negatywna kwestia) historia, z porządnie zrobionymi postaciami. I to chyba właśnie one motywowały mnie cały czas do zbierania tej serii.
Co zaś się tyczy [spoiler]rzezi w miasteczku, to trochę wybijała z klimatu i jak dla mnie była to najsłabsza fabularnie akcja[/spoiler]. Zaś sama końcówka [spoiler]jak na standardy Japończyków i ogólny ciężar historii, to prawie szczęśliwe zakończenie.[/spoiler]
Muzyczne, Yuri, sportowe +2
Przygodowe, gender bender, komedie +1
Horrory, SF, Kryminały -1
Przygodowe, gender bender, komedie +1
Horrory, SF, Kryminały -1
- Gotenks
- nołlife
- Posty: 2685
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 7:24 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Gender:
- Status: Offline
Monster - polskie wydanie
Jako iż jest to jedna z moich ulubionych mang, to naszła mnie ochota na kupno polskiego wydania (mam komplet po angielsku na półce), ale z tego co pamiętam to chyba niektóre tomy miały jakieś defekty, typu braku tekstu w dymkach. Pamięta ktoś których tomów to dotyczy? Bo jest promocja w gildii i mógłbym kupić te dobre tomy, a na resztę poczekam na drugie wydanie, bo nie mam parcia żeby od razu mieć drugi komplet
-
- Wtajemniczony
- Posty: 558
- Rejestracja: pn mar 30, 2015 11:08 am
- Status: Offline
Monster - polskie wydanie
Gotenks, brak dymków w 5 tomie na kolorowych stronach, naklejki z tekstem są dodane do wklejenia albo w piątym albo w szóstym tomie.
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Monster - polskie wydanie
Te naklejki wyglądają u mnie tak:
► Pokaż Spoiler
- Gotenks
- nołlife
- Posty: 2685
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 7:24 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Gender:
- Status: Offline
Monster - polskie wydanie
Dzięki za odpowiedź Czyli tylko z tym tomem były jakieś problemy?
O matko, ale to kiepsko wygląda Żeby chociaż były spasowane z rozmiarem ramek, a tak to chyba lepiej jakbym moim koślawym pismem ręcznie tekst dopisał
O matko, ale to kiepsko wygląda Żeby chociaż były spasowane z rozmiarem ramek, a tak to chyba lepiej jakbym moim koślawym pismem ręcznie tekst dopisał
-
- Status: Offline
Monster - polskie wydanie
Pamiętam że się zdziwiłam nieźle na widok tych naklejek, myślałam że to tylko mój tomik jest taki wybrakowany. Zauważyłam że mangi Hanami, które sprzedają w dyskontach typu Aros, Bonito, często mają jakieś wady (zagięcia, przybrudzone okładki itp.). A to jednak cały nakład był wadliwy.
- Yuriko
- nołlife
- Posty: 5412
- Rejestracja: wt sie 14, 2012 4:50 pm
- Gender:
- Status: Offline
Monster - polskie wydanie
Manga z dymkami do wklejenia to zupełna nowość dla mnie. Nigdy czegoś takiego się nie spodziewałam
- zandam
- Moderator
- Posty: 3063
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
- Lokalizacja: Wronki
- Kontakt:
- Status: Offline
Monster - polskie wydanie
Zaraz mi się przypomina GTO. W jednym z tomów była zdublowana strona (w całym nakładzie), więc żeby nie wycofywać nakładu w następnym tomie dodali prawidłową stronę, którą trzeba było przykleić klejem do tej zdublowanej.
Nie lepiej zainwestować w nowe wydanie od Viza? Mają (lepsze tłumaczenie, brak wskazanych błędów i...) nawet takie fajne półprzezroczyste strony, których w polskim wydaniu - o ile dobrze pamiętam - nie ma.Gotenks pisze: ↑ndz lip 14, 2019 9:22 amJako iż jest to jedna z moich ulubionych mang, to naszła mnie ochota na kupno polskiego wydania (mam komplet po angielsku na półce), ale z tego co pamiętam to chyba niektóre tomy miały jakieś defekty, typu braku tekstu w dymkach. Pamięta ktoś których tomów to dotyczy?
-
- Status: Offline
- Yuriko
- nołlife
- Posty: 5412
- Rejestracja: wt sie 14, 2012 4:50 pm
- Gender:
- Status: Offline
Monster - polskie wydanie
Ja się właśnie zastanawiałam nad kupieniem Monstera, więc takie pytanko dla zorientowanych. Dalej jest ta wada, czy Hanami zrobiło dodruk?
- Gotenks
- nołlife
- Posty: 2685
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 7:24 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Gender:
- Status: Offline
Monster - polskie wydanie
Mam już stare wydanie Viza, więc teraz raczej wezmę to polskie. Kupiłem już pierwszy tom i tłumaczenie jest toporne, ale cenowo jest znacznie bardziej atrakcyjne niż to amerykańskie A tych półprzeźroczystych stron niestety nie ma (przynajmniej w pierwszym tomie)
Można jeszcze pokolorować mangę - kolejna atrakcja
- ninna
- nołlife
- Posty: 2963
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
Monster - polskie wydanie
W ostatnim tomie "Marsa" też dodali poprawioną stronę. Co ciekawe, ta luźna kartka jest mniejsza od pozostałych i ma na dole duży napis "przepraszamy za pomyłkę" . Teraz takie kwiatki reklamuje się w drukarni. Kiedyś się nie cackali (chociaż nie, Red Sun też dawało naklejki na grzbiet).
- Yuriko
- nołlife
- Posty: 5412
- Rejestracja: wt sie 14, 2012 4:50 pm
- Gender:
- Status: Offline
Monster - polskie wydanie
Dalej się dziwię kto takiego bubla zrobił na grzbiecie, jeszcze w tytule. Jak to można było przeoczyć. Nigdy bym nie chciała kupić takiego tomiku.
- ninna
- nołlife
- Posty: 2963
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
Monster - polskie wydanie
Yuriko, taki błąd zrobiło też Hanami na grzbiecie "Muzyki Marie" (napisali "Maire"). Najlepsze, że zauważyłam to dopiero po latach, jak ktoś na forum zwrócił uwagę . Kończę offtopa.
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Monster - polskie wydanie
Bo ludzie czytają tylko pierwszą i ostatnią literę słowa, a z liter pomiędzy układają wyraz. Dlatego taki błąd można łatwo przeoczyć
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości