ŁAł! Amerykę odkryłeś. Wiadomo, że jest to błąd w drukarni...
Magic Knight Rayearth #1
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
- Canis
- nołlife
- Posty: 2875
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 10:11 am
- Lokalizacja: Rzeszów
- Gender:
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
I to nie pierwszy. Czy tylko ja miałem "cienie" w Neverlandzie i Sakurze? Znaczy że te tekst i linie wyglądały jakby je ktoś wstawił do Photoshopa i ustawił cień:
Wydawnictwo powinno przypilnować drukarni.
► Pokaż Spoiler
-
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
Skończyłem tom pierwszy. To moja pierwsza przygoda z grupą Clamp i trochę się zawiodłem, bo to typowe, oklepane, lekko nudne magical girls. W recenzji w starym Otaku Vanitachi jednak, zdecydowanie moja ulubiona polska redaktorka pisząca o mangach, oceniła serię na 9,5/10 i bardzo gorąco poleciła dokładną lekturę całości, pochwaliła też "zaskakującą, wielopoziomową fabułę", toteż, mimo słabiutkiego pierwszego wrażenia, z pewnością zainwestuję w resztę części. Bardzo czekam na wyjście z tej klasycznej konwencji, jakiś plot twist, coś, co pokaże mi, dlaczego Clamp ma tylu fanów, bo podejrzewam, że wspaniała kreska to za mało, aby uznawać twórczość grupy za jedno z największych dokonań mangi.
Polskie wydanie jest całkiem niezłe - brakuje mi kolorowych stron, zdobień, nawet tego "brokatu" jak w Sakurze, bo wtedy miałbym wrażenie obcowania z czymś ekskluzywnym, tak jest to standard, który już widzieliśmy. Denerwuje mnie za to dobór czcionek - z tego, co zdążyłem zauważyć, jeśli bohaterka jest zdenerwowana, dostaje brzydką, "niekomiksową" czcionkę, która trochę wybija z rytmu i nie komponuje się ze standardowymi fontami. Papier jest natomiast świetnej jakości, druk, poza wpadkami drukarni poruszanymi wyżej, nie budzi zastrzeżeń, w tłumaczeniu również obyło się bez zgrzytów. Boli mnie trochę onomatopeja "jebs" w mandze o magicznych dziewczynkach - naprawdę, jest to niezabawne i niepotrzebne, tym bardziej, że przeszkadza przed wręczeniem tomiku młodszemu rodzeństwu. Niemniej jednak fabularnie jest, jak na razie, kiepskawo, pod kątem wydania dobrze - czekam na kolejne tomy.
Polskie wydanie jest całkiem niezłe - brakuje mi kolorowych stron, zdobień, nawet tego "brokatu" jak w Sakurze, bo wtedy miałbym wrażenie obcowania z czymś ekskluzywnym, tak jest to standard, który już widzieliśmy. Denerwuje mnie za to dobór czcionek - z tego, co zdążyłem zauważyć, jeśli bohaterka jest zdenerwowana, dostaje brzydką, "niekomiksową" czcionkę, która trochę wybija z rytmu i nie komponuje się ze standardowymi fontami. Papier jest natomiast świetnej jakości, druk, poza wpadkami drukarni poruszanymi wyżej, nie budzi zastrzeżeń, w tłumaczeniu również obyło się bez zgrzytów. Boli mnie trochę onomatopeja "jebs" w mandze o magicznych dziewczynkach - naprawdę, jest to niezabawne i niepotrzebne, tym bardziej, że przeszkadza przed wręczeniem tomiku młodszemu rodzeństwu. Niemniej jednak fabularnie jest, jak na razie, kiepskawo, pod kątem wydania dobrze - czekam na kolejne tomy.
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
Miałam tak przy Sakurze. Neverlandzie nie zbieram. Po opinii ninna, myślałam, że tylko ja tak mam. I akurat to mi przeszkadzało. Przy MKR jeszcze ujdzie taki błąd. Skoro się często nie powtarzał, ale przy Sakurze było tego sporo.
- Mormicc
- Weteran
- Posty: 1277
- Rejestracja: pn kwie 25, 2016 12:58 pm
- Gender:
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
O Clampie słyszałem wcześniej w samych superlatywach (no może po za tym, że są problematyczne w współpracy). Jak dotąd moją jedyną stycznością z ich pracami było fenomenalne anime xxxHolic oraz zdjęcia artbooków. Więc oczekiwania miałem wysokie. Czy manga im sprostała? Nie. :/
Podczas czytania wypisywałem swoje uwagi w celu napisania tej opinii, więc je tu poprostu wkleję:
- postacie mówią ekspozycją
- drętwe dialogi
- toporne dialogi
- ciągłe powtarzanie tego samego, jakbym zdążył zapomnieć po 5 stronach, że są Magicznymi Rycerzami
- Mokona (W Holicu uważałem ją tylko za zbędną postać i moją reakcją na nią tutaj było "ugh...". Nie musicie pisać, że "jest to jeden z charakterystycznych i nieodłącznych elementów Clampa". Spokojnie, zdaję sobie z tego sprawę, więc niech już sobie będzie, przynajmniej tu, na razie, było jej dużo mniej [więc tymbardziej można byłoby ją wyciąć bez szkody dla reszty XD]).
- wszystkie dialogi to ekspozycja ;-;
Ja rozumiem, że jest to manga z początku wieku i wiele rzeczy w niej będzie niedzisiejsza (po za rysunkami, one są świetne), ale podczas czytania autentycznie zgrzytałem zębami.
Chcę wspierać inicjatywy wydawania klasyki w naszym kraju, więc kupię dwa kolejne tomy, choćby dla rysunków. Jeśli chodzi o "drugą serię" to na razie jest za wcześnie żeby wyrokować. Zobaczę jak to dalej się rozwinie, może z czasem dialogi przestaną mi przeszkadzać. Bo fabularnie mi się podoba, gorzej z jej przedstawieniem.
Podczas czytania wypisywałem swoje uwagi w celu napisania tej opinii, więc je tu poprostu wkleję:
- postacie mówią ekspozycją
- drętwe dialogi
- toporne dialogi
- ciągłe powtarzanie tego samego, jakbym zdążył zapomnieć po 5 stronach, że są Magicznymi Rycerzami
- Mokona (W Holicu uważałem ją tylko za zbędną postać i moją reakcją na nią tutaj było "ugh...". Nie musicie pisać, że "jest to jeden z charakterystycznych i nieodłącznych elementów Clampa". Spokojnie, zdaję sobie z tego sprawę, więc niech już sobie będzie, przynajmniej tu, na razie, było jej dużo mniej [więc tymbardziej można byłoby ją wyciąć bez szkody dla reszty XD]).
- wszystkie dialogi to ekspozycja ;-;
Ja rozumiem, że jest to manga z początku wieku i wiele rzeczy w niej będzie niedzisiejsza (po za rysunkami, one są świetne), ale podczas czytania autentycznie zgrzytałem zębami.
Chcę wspierać inicjatywy wydawania klasyki w naszym kraju, więc kupię dwa kolejne tomy, choćby dla rysunków. Jeśli chodzi o "drugą serię" to na razie jest za wcześnie żeby wyrokować. Zobaczę jak to dalej się rozwinie, może z czasem dialogi przestaną mi przeszkadzać. Bo fabularnie mi się podoba, gorzej z jej przedstawieniem.
Mój profil MAL <- przyjmuję do znajomych :v
Chcem: Houseki no Kuni, K no Souretsu :v
...Marzenia o zmierzchu - Dango<3, Beastars - SJG <3
Chcem: Houseki no Kuni, K no Souretsu :v
...Marzenia o zmierzchu - Dango<3, Beastars - SJG <3
- ociesek
- nołlife
- Posty: 2281
- Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
Niestety będzie banał, ale wszystko, o czym piszecie, to typowy Clamp, a raczej typowe MKR - co 5 stron warto przypomnieć czytelnikowi, że dziewczyny nazywają się Umi, Hikaru i Fuu, że zostały przyzwane z Tokio i że są magicznymi rycerzami. Nie mam pojęcia z czego to wynika, ale w wielu mangach z tamtego okresu tak jest.
Mokona pojawia się z prostej przyczyny i na pewno nie fabularnie - wtedy jeszcze nie mówiła - trzeba było z czymś robić gadżety. W tamtych czasach rynek gadżetowy to była potęga, wszystkie popularne serie coś miały. Łatwiej było gdzieś wcisnąć Mokonę niż dziewczyny.
Co do druku - najśmieszniejsze, że to jedna drukarnia, z tego co widzę. I Sakura, i MKR, I TPN.
Mokona pojawia się z prostej przyczyny i na pewno nie fabularnie - wtedy jeszcze nie mówiła - trzeba było z czymś robić gadżety. W tamtych czasach rynek gadżetowy to była potęga, wszystkie popularne serie coś miały. Łatwiej było gdzieś wcisnąć Mokonę niż dziewczyny.
Co do druku - najśmieszniejsze, że to jedna drukarnia, z tego co widzę. I Sakura, i MKR, I TPN.
- ninna
- nołlife
- Posty: 2961
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
Ja jestem wielką fanką Clampa. MKR uwielbiam. Ile w tym sentymentu? Nie wiem . Nie przeczę - pierwszą styczność z tym tytułem miałam daaaawno (jeszcze jako nastolatka) więc na pewno wtedy byłam idealnym targetem dla tego typu opowieści. Ale minęło tyle lat, z wciąż mi się ta historia podoba. Z wielu innych powyrastałam, a dzieła Clampa mają w sobie coś, co mnie przy nich trzyma.
Mangi tych pań mają swoje wady: wspomniane przypominanie czytelnikowi rzeczy, o których czytał przed chwilą, cukierkowość (wszyscy są taaacy mili i kochani! ), dzieci zachowujący się jak "starzy-maleńcy". Można jednak przymknąć na to oko, bo chyba wszystkie te opowieści mają ukryte gdzieś drugie dno. Fabuła, która z pozoru wydaje się płaska i oczywista, potrafi zaskoczyć takim plot-twistem, jakiego bym się nie spodziewała. Za to m.in. tak kocham Clampa .
W MKR jest taki właśnie plot-twist. Aczkolwiek, jak wspomniałam, wstrząsnął mną on za dzieciaka i nie wiem, jak byłoby teraz (choć nadal wzbudza on we mnie emocje). Chociaż, w czasach gdy oglądałam anime na RTL7/TVN7(?), nawet moją mamę zaskoczyła .
Według mnie trzeba lubić takie klimaty i faktycznie dla niektórych MKR może być trochę niestrawne. Ale jeśli choć trochę spodobał się drugi tom, myślę że warto dać tytułowi szansę i poczekać chociaż do trzeciego tomu.
Co do polskiego wydania to podoba mi się ono (poza tymi paroma wyblakłymi literami - u mnie też są). I jestem na tyle ciekawa kolejnych tomów po polsku, że zdecydowałam się kupować "Rycerzy" dla biblioteki mangowej .
Mangi tych pań mają swoje wady: wspomniane przypominanie czytelnikowi rzeczy, o których czytał przed chwilą, cukierkowość (wszyscy są taaacy mili i kochani! ), dzieci zachowujący się jak "starzy-maleńcy". Można jednak przymknąć na to oko, bo chyba wszystkie te opowieści mają ukryte gdzieś drugie dno. Fabuła, która z pozoru wydaje się płaska i oczywista, potrafi zaskoczyć takim plot-twistem, jakiego bym się nie spodziewała. Za to m.in. tak kocham Clampa .
W MKR jest taki właśnie plot-twist. Aczkolwiek, jak wspomniałam, wstrząsnął mną on za dzieciaka i nie wiem, jak byłoby teraz (choć nadal wzbudza on we mnie emocje). Chociaż, w czasach gdy oglądałam anime na RTL7/TVN7(?), nawet moją mamę zaskoczyła
► Pokaż Spoiler
Według mnie trzeba lubić takie klimaty i faktycznie dla niektórych MKR może być trochę niestrawne. Ale jeśli choć trochę spodobał się drugi tom, myślę że warto dać tytułowi szansę i poczekać chociaż do trzeciego tomu.
Co do polskiego wydania to podoba mi się ono (poza tymi paroma wyblakłymi literami - u mnie też są). I jestem na tyle ciekawa kolejnych tomów po polsku, że zdecydowałam się kupować "Rycerzy" dla biblioteki mangowej .
- ociesek
- nołlife
- Posty: 2281
- Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
Ja odkryłem Rycerzy pewnie z 15 lat temu. I do tej pory
► Pokaż Spoiler
- Hikaru-chan
- Posty: 58
- Rejestracja: ndz kwie 20, 2008 9:00 pm
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
Doskonale rozumiem, bo mam tak samo i jeszcze
► Pokaż Spoiler
Ogólnie jestem większą fanką 2 serii, ponieważ jak dla mnie jest perełką jeśli chodzi o bohaterów i głębokość przeżyć bohaterów, ich dylematów. I muszę przyznać, że minęło tyle lat, wyszło tyle innych, dobrych anime/mang, ale żadna nie trzyma mnie przy sobie tak mocno i weszła tak głęboko do serca jak MKR <3 (widać nawet po avku XD)
A tych, których zawiódł pierwszy tom, proszę, by zaczekali do końca 1 serii, finał na pewno was zaskoczy I razem z drugą serię zrozumiecie skąd fenomen tej serii, niby tak oczywistej, a jednak zaskakującej.
-
- Adept
- Posty: 428
- Rejestracja: czw mar 05, 2015 11:24 am
- Lokalizacja: Polska
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
Ja tam się cieszę że w końcu Waneko udało się wydać mangi Clampu Chociaż trochę szkoda że tak długo trzeba było na nie czekać Z wyblakłą literą już sobie poradziłam czarny pisak zadziałał świetnie
- SallyCzarownica
- nołlife
- Posty: 2041
- Rejestracja: pn wrz 16, 2013 5:39 pm
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
Nie rozumiem zachwytów nad tą mangą. Anime było świetne, bardzo mi się podobało. A na mandze non stop łapałam się za głowę, a na końcówce drugiej części parskałam ze śmiechu. Dla mnie nic ciekawego.
Dużo bardziej wolę nowszego CLAMPa, jak Kobato czy Wish.
► Pokaż Spoiler
Ostatnio zmieniony ndz mar 24, 2019 9:47 pm przez SallyCzarownica, łącznie zmieniany 1 raz.
- Hikaru-chan
- Posty: 58
- Rejestracja: ndz kwie 20, 2008 9:00 pm
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
Ja też wolę anime XDSallyCzarownica pisze: ↑ndz mar 24, 2019 9:14 pmNie rozumiem zachwytów nad tą mangą. Anime było świetne, bardzo mi się podobało. A na mandze non stop łapałam się za głowę, a na końcówce drugiej części parskałam ze śmiechu. Dla mnie nic ciekawego.Dużo bardziej wolę nowszego CLAMPa, jak Kobato czy Wish► Pokaż Spoiler
► Pokaż Spoiler
- ociesek
- nołlife
- Posty: 2281
- Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
A ja ze wszystkich mediów Rayearthowatych najbardziej lubię te stare gry, na SNESa i Saturna Magia!
Ale i tak przedkładam mangę nad anime. Głównie dzięki kresce i kompresji. Tu jest tylko to, co najważniejsze.
Ale i tak przedkładam mangę nad anime. Głównie dzięki kresce i kompresji. Tu jest tylko to, co najważniejsze.
-
- Weteran
- Posty: 1322
- Rejestracja: ndz mar 29, 2015 6:18 pm
- Lokalizacja: Katowice
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
Przeczytałem pierwszy tomik i jestem bardzo zadowolony, że w końcu ta manga została u nas wydana. Raczej obiektywny w ocenie tu nie będę ale ja strasznie lubię te klimaty. Nostalgia przemawia przeze mnie. Mangę czytało mi się świetnie! Błędów nie znalazłem, jedynie tylko ta niedodrukowana literka ale można się domyśleć słowa. Czekam na resztę tomów i kolejne zapowiedzi do 20 lecia.
-
- Wtajemniczony
- Posty: 511
- Rejestracja: śr maja 11, 2016 8:08 pm
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
Ciągle się zastanawiam nad tą serią. Niby w latach 90 było to jedno z moich ulubionych anime w TV zaraz obok Slayers (no i ten świetny opening), ale z drugiej strony teraz trochę się boje że moje wspomnienie o MKR pękłoby jak domek ze szkła. Kiedyś za nastolatka człowiek przeżywał mały szok, że film animowany może mieć ciągłość fabularną, poruszać poważniejsze tematy, że są dramaty, ludzie giną i w ogóle. Teraz pewnie dostrzegłbym te wszystkie shoujou schematy i różne denerwujące cliche o których wspominacie powyżej.
Niby tylko 3 tomy, więc seria nie jest długa, kolejna część tyle samo. W pewnym sensie byłem zaskoczony, że oryginał ma tylko tyle tomów biorąc pod uwagę, że anime miało prawie 50 odcinków. To jest już pewne, że Waneko wyda całość, włącznie z kontynuacją?
Niby tylko 3 tomy, więc seria nie jest długa, kolejna część tyle samo. W pewnym sensie byłem zaskoczony, że oryginał ma tylko tyle tomów biorąc pod uwagę, że anime miało prawie 50 odcinków. To jest już pewne, że Waneko wyda całość, włącznie z kontynuacją?
- ociesek
- nołlife
- Posty: 2281
- Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
Tak, zapowiedzieli ją od razu z jedynką, jako całość.
Druga seria będzie numerowana dalej, jako 4, 5 i 6.
Druga seria będzie numerowana dalej, jako 4, 5 i 6.
- Hikaru-chan
- Posty: 58
- Rejestracja: ndz kwie 20, 2008 9:00 pm
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
Nelinnor pisze: ↑pn maja 06, 2019 6:51 pmCiągle się zastanawiam nad tą serią. Niby w latach 90 było to jedno z moich ulubionych anime w TV zaraz obok Slayers (no i ten świetny opening), ale z drugiej strony teraz trochę się boje że moje wspomnienie o MKR pękłoby jak domek ze szkła. Kiedyś za nastolatka człowiek przeżywał mały szok, że film animowany może mieć ciągłość fabularną, poruszać poważniejsze tematy, że są dramaty, ludzie giną i w ogóle. Teraz pewnie dostrzegłbym te wszystkie shoujou schematy i różne denerwujące cliche o których wspominacie powyżej.
Zależy. Druga seria anime to w końcu zupełnie inna historia (pewnie dlatego zmieściła się w 3 tomach, chociaż zajmuje 29 odcinków jakby nie było). Ja zaczynałam od anime lata temu, miałam już sporą przerwę z tym tytułem, potem znowu do niej wróciłam i po czasie przyznam ci, że powrót był czymś cudownym <3 I ponownie wpadłam na całego XD Jasne patrzę na tytuł inaczej, dostrzegam różne niuanse, ale też z każdym obejrzeniem/przeczytaniem dostrzegam inne rzeczy, głębsze, których kiedyś nie widziałam
Wiadomo, że każdy może po czasie odebrać tytuł inaczej, ale może warto spróbować?
- ociesek
- nołlife
- Posty: 2281
- Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
W drugiej serii anime był dodany motyw Novy, którego w mandze nie ma, a w anime zajmuje większość czasu.Hikaru-chan pisze: ↑ndz maja 19, 2019 5:02 pmDruga seria anime to w końcu zupełnie inna historia (pewnie dlatego zmieściła się w 3 tomach, chociaż zajmuje 29 odcinków jakby nie było).
- Hikaru-chan
- Posty: 58
- Rejestracja: ndz kwie 20, 2008 9:00 pm
- Status: Offline
Magic Knight Rayearth #1
Dokładnie Swoją drogą trochę szkoda, bo ja ten wątek baardzo lubiłam :p I rozterki miłosne Hikaruociesek pisze: ↑ndz maja 19, 2019 6:55 pmW drugiej serii anime był dodany motyw Novy, którego w mandze nie ma, a w anime zajmuje większość czasu.Hikaru-chan pisze: ↑ndz maja 19, 2019 5:02 pmDruga seria anime to w końcu zupełnie inna historia (pewnie dlatego zmieściła się w 3 tomach, chociaż zajmuje 29 odcinków jakby nie było).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość