Z komentarzy na pewnym portalu wyczytałam
Czyli... chyba możliwe, że to ich kolejny projekt?Ok, sprawdziłem, jest sub i dub,
dub jest z 2x2tv
a sub na ich własnym tłumaczeniu.
Z komentarzy na pewnym portalu wyczytałam
Czyli... chyba możliwe, że to ich kolejny projekt?Ok, sprawdziłem, jest sub i dub,
dub jest z 2x2tv
a sub na ich własnym tłumaczeniu.
Streaming też będzie, ale w trosce o jak najlepszą jakość i dostępność wszystkie materiały będą ściągalne na dysk bez DRM i bez ograniczeń.
Z tego co zrozumiałem oni mieli licencję na emisję tv, animagia prowadzi dalszą dystrybucję. Wersja lektorska jest ta sama, napisy są te same z naniesionymi poprawkami (bodaj w granicach 1/3 tekstów się zmieniło).
https://www.facebook.com/WydawnictwoAni ... =3&theaterNowy film [Chuunibyo demo Koi ga Shitai! Take on me] wydajemy na równi z japońską premierą DVD/BD – szybciej się nie da! Właściwie to będziemy dwa dni za Japonią, ale na Animatsuri warto poczekać.
KAWAII RESTART!!!
No i stało się. Sam nie mogę w to jeszcze uwierzyć, ale fakty mówią same za siebie: najnowsze, 46. z kolei wydanie główne Kawaii, trafiło wczoraj do druku. Może to zabrzmi dziwnie, ale po 21 latach udało nam się stworzyć raz jeszcze "pierwszy historyczny numer" tego samego magazynu. I mamy nadzieję, że będzie on pierwszym z wielu.
Oto przed Wami nowe i jednocześnie klasyczne Kawaii, które trzeszczy w szwach od nawału fantastycznych materiałów. Teksty stworzyli doświadczeni i zaangażowani autorzy, dysponujący niesamowitym warsztatem i wiedzą, a do tego jego oprawa graficzna jest chyba jedną z najlepszych w historii magazynu. To naprawdę udany numer. Owszem, nie doskonały, bo doskonałość jest nie do osiągnięcia, ale mogę Was zapewnić, że znajdziecie w nim masę arcyciekawych tekstów i to bez względu na to, czy należycie do grupy młodych, początkujących lub okazjonalnych miłośników japońskiej popkultury, czy też do tych bardziej doświadczonych. Nikt nie powinien się rozczarować. Cała ekipa biorąca udział w tworzeniu tego numeru była niezwykle zaangażowana i to naprawdę widać. Dzięki temu nowe Kawaii ma w sobie to, co zawsze było w nim najcenniejsze: PASJĘ. Ten magazyn zawsze był tworzony przez fanów i dla fanów i to się nie zmieniło. Ba, wspomniani fani, często "wychowani na Kawaii", przez te wszystkie lata zyskali niezbędną wiedzę o temacie oraz doświadczenie redaktorskie, co w połączeniu z autentycznym zaangażowaniem pozwoliło nam odtworzyć to zjawisko w swojej esencjonalnej formie: periodyku wypełnionego masą niesamowitych informacji i szczerych emocji. I tak oto po trzech miesiącach planowania i ciężkiej pracy powstał ten niesamowity fanowski twór na myśl o którym pojawiają się na naszych twarzach kawaii-uśmiechy; mamy nadzieję, że już wkrótce - gdy magazyn trafi do sprzedaży - te same uśmiechy rozjaśnią również Wasze fanowskie twarzyczki. Pamiętajcie bowiem, że fani są tu po obu stronach i bez nich - bez NAS - ten magazyn nie mógłby być tym, czym jest.
Startujemy jako wydanie specjalne CD-Action. Taki zabieg ma na celu m.in. zbadanie rynku. Jeśli uznacie, że nowe Kawaii jest magazynem spełniającym Wasze oczekiwania, po ok. 2-3 "numerach testowych" przejdziemy w "tryb regularnika". A zatem tak naprawdę ostatecznie wszystko zależy od Was. Oddajemy więc naszego "słodziaka" raz jeszcze w Wasze fanowskie łapki mając nadzieję, że spodoba Wam się to, co w nim ujrzycie. Zapewniam, że włożyliśmy w niego nie tylko całą naszą wiedzę i umiejętności, ale i fanowskie serca.
Kawaii 46 będzie dostępne w Empikach i kioskach w całym kraju od 25 lipca 2018. 100 stron w pełnym kolorze, cena: tylko 6.99 zł. Dodruków oczywiście nie będzie, więc - podobnie jak w przypadku pierwszego numeru z czerwca 1997 - podejście jest tylko jedno. Nie przegapcie. Bądźcie z nami, a my przyrzekamy, że będziemy dostarczać Wam magazyn na najwyższym poziomie edytorskim i fanowskim.
Witajcie ponownie, Kochani.
Do zobaczenia w nowiutkim numerze Kawaii. ^___^
--------
Tak swoją drogą, spoglądając przez okno doznaję dziwnego déja vu. Padające od tygodnia obfite deszcze bliźniaczo podobne są do tych z czerwca 1997, które zaraz potem zamieniły się w wielką powódź, która z kolei zatopiła nie tylko połowę redakcji, ale i nakładu pierwszego numeru Kawaii. Dziwne to doznanie.
Nie tylko Ty. Ale się cieszę. Zobaczymy, czy jest zapotrzebowanie na Kawaii. Oby się dobrze sprzedał ten numer.
dokładnie to samo. Człowiek wraca z pracy. Otwiera fejsa, a tu taki news! Powiem tak. Ten magazyn spowodował, że dzisiaj manga i anime są jedną z moich największych życiowych pasji. Tak, to wina Kawaii Oczywiście muszę kupić i prawdopodobnie będę kupował, jak długo tylko zdołają się utrzymać. Trzymam kciuki, aby to wypaliło
Patrząc na komentarze nostalgia też działa. Żeby mnie zachęcić do kupna musieliby mieć naprawdę świetne materiały. Bo recenzje nowych anime/mangi to sobie mogę sam napisać.
Miałem lepiej - wracałem od dentysty, potrzebowałem czegoś pozytywnegopittegawll pisze: ↑śr lip 18, 2018 2:39 pmdokładnie to samo. Człowiek wraca z pracy. Otwiera fejsa, a tu taki news!
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości