Toradora LN
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Dzisiaj dorwałam tomik w Empiku, bo wczoraj nie mieli. Format i sposób wydania identyczny jak przy Log Horizon.
Prezentuje się tak na tle innych:
[spoiler]https://drive.google.com/open?id=0BxTWE ... Vk3WmI2MjA
https://drive.google.com/open?id=0BxTWE ... lF2THQyTjg
https://drive.google.com/open?id=0BxTWE ... mVuQlMwZU0[/spoiler]
Prezentuje się tak na tle innych:
[spoiler]https://drive.google.com/open?id=0BxTWE ... Vk3WmI2MjA
https://drive.google.com/open?id=0BxTWE ... lF2THQyTjg
https://drive.google.com/open?id=0BxTWE ... mVuQlMwZU0[/spoiler]
- asuneko
- Adept
- Posty: 478
- Rejestracja: sob lut 28, 2015 4:32 pm
- Lokalizacja: milejów
- Status: Offline
Według mnie wygląda bardzo dobrze =w= dziękuje za zdjęcia. Nie oglądałam anime, a co do novelki to nie jestem pewna..Ishy pisze:Dzisiaj dorwałam tomik w Empiku, bo wczoraj nie mieli. Format i sposób wydania identyczny jak przy Log Horizon.
Prezentuje się tak na tle innych:
[spoiler]https://drive.google.com/open?id=0BxTWE ... Vk3WmI2MjA
https://drive.google.com/open?id=0BxTWE ... lF2THQyTjg
https://drive.google.com/open?id=0BxTWE ... mVuQlMwZU0[/spoiler]
-
- Status: Offline
- Nanaly
- Adept
- Posty: 403
- Rejestracja: pt cze 24, 2011 10:20 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
- Naama
- Wtajemniczony
- Posty: 831
- Rejestracja: wt kwie 28, 2015 1:17 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Status: Offline
Boję się o ten tytuł, ale jeżeli będą pozytywne opinię - kupuję
Także jak ktoś już przeczyta, proszę o obiektywną recenzję ^_^
Także jak ktoś już przeczyta, proszę o obiektywną recenzję ^_^
NO BLOOD! NO BONE! NO ASH!
Naama@MyAnimeList
Oddam duszę za: Saiyuki Gaiden, Memory of Red, Barakamon, Hoozuki no Reitetsu, Gintama
Naama@MyAnimeList
Oddam duszę za: Saiyuki Gaiden, Memory of Red, Barakamon, Hoozuki no Reitetsu, Gintama
-
- Status: Offline
Jestem w połowie pierwszego tomiku (czyli po przeczytaniu 1 według japońskiego wydania) i muszę pochwalić wydawnctwo. Nie znalazłam jakiś błędów w tłumaczeniu ani literówek (może też dlatego, że szybko czytam) a wszystko jest napisane dość przystępnie. Bardzo przyjemnie czyta się opisy jak i dialogi. Myślę, że nowelka jest równie dobra co anime, a może nawet i lepsza. Z chęcią doczytam resztę tomiku i będe czekać na kolejny w tym roku. (oby!) polecam~
- Reviolli
- nołlife
- Posty: 2121
- Rejestracja: pn gru 29, 2014 7:58 am
- Status: Offline
Po roku czekania (opłaciłem prenumerata jak tylko pojawiła się taka możliwość) wreszcie doczekałem się pierwszego z tomików.
W sumie od strony technicznej nie mogę nic zarzucić. Wygląda dobrze, obrazki są. Czyta się sprawnie, szybko i naturalnie. Bardzo dobre tłumaczenie. Literówek czy błędów ortograficznych nie wyłapałem.
Historia pokrywa się z anime (aż szkoda że anime było tak wierne) bo odpada szukanie smaczków czy dodatkowych informacji. I jest to chyba jedyny "zarzut" jaki można wysnuć do tygryska (zdaje sobie sprawę że to pierwowzór jest).
Najlepiej bawiłem się przy historii dodatkowej.
W sumie od strony technicznej nie mogę nic zarzucić. Wygląda dobrze, obrazki są. Czyta się sprawnie, szybko i naturalnie. Bardzo dobre tłumaczenie. Literówek czy błędów ortograficznych nie wyłapałem.
Historia pokrywa się z anime (aż szkoda że anime było tak wierne) bo odpada szukanie smaczków czy dodatkowych informacji. I jest to chyba jedyny "zarzut" jaki można wysnuć do tygryska (zdaje sobie sprawę że to pierwowzór jest).
Najlepiej bawiłem się przy historii dodatkowej.
Muzyczne, Yuri, sportowe +2
Przygodowe, gender bender, komedie +1
Horrory, SF, Kryminały -1
Przygodowe, gender bender, komedie +1
Horrory, SF, Kryminały -1
-
- Status: Offline
Przeczytałem gdzieś tak 1/3 i jak na razie jestem zadowolony, a w każdym razie,p o cokolwiek traumatycznych doświadczeniach z "NGNL", nie namierzyłem niczego, do czego bym się mógł doczepić. Acz stopniowo upewniam się w jednym - LN to nie moja bajka. Literacko to straszne paździerze, nie do czytania. To już któraś z kolei tego typu rzecz, którą czytam i po prostu czuję się, jakbym obcował z czymś, co celowo pisane jest dla głupich, scenariuszem luźno obudowanym minimalną osnową opisu.
Zdecydowanie, LN sprawdzają się lepiej jako scenariusze dla anime niż jako samodzielne książki. Pamiętam, jak zachwycony "Horizon in the Middle of Nowhere" wziąłem się za jego LNowy pierwowzór - i odpadłem po kilkunastu stronach.
Toradora na tym tle wypada nieco lepiej, ale tylko nieco.
Zdecydowanie, LN sprawdzają się lepiej jako scenariusze dla anime niż jako samodzielne książki. Pamiętam, jak zachwycony "Horizon in the Middle of Nowhere" wziąłem się za jego LNowy pierwowzór - i odpadłem po kilkunastu stronach.
Toradora na tym tle wypada nieco lepiej, ale tylko nieco.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Pozwolisz, że parsknę sobie śmiechem i poradzę, byś YA nie tykał kijem stumetrowym?GrisznakIW pisze:To już któraś z kolei tego typu rzecz, którą czytam i po prostu czuję się, jakbym obcował z czymś, co celowo pisane jest dla głupich, scenariuszem luźno obudowanym minimalną osnową opisu.
Tak jak ja połowy nowych 'bajek'.
-
- Status: Offline
Nie wszystkie powieści. Napisałem wyraźnie, że nabieram przekonania na podstawie tych, które jak dotąd przeczytałem - acz uczciwie, nie było tego wiele, może kilkanaście tytułów, bo to się zwyczajnie nieprzyjemnie czyta. Większość z nich była literacko bardzo słaba, a te "lepsze" to była co najwyżej przeciętność. Ja rozumiem, taki styl i konwencja, to narzucają sami wydawcy, którzy od autorów LN oczekują rzeczy lekkich, do czytania w pociągach i metrze. I spoko, ja to rozumiem, ale uczciwie mówiąc, czytanie takich rzeczy mnie męczy. Tak jak oglądanie słabo zrobionego anime czy też czytanie kiepsko narysowanej mangi, tak lektura kiepsko napisanej książki to żadna frajda. Być może są LN, gdzie autorom udało się wyjść poza tę sztampę (tak słyszałem przy okazji pierwowzoru Haruhi), ale podejrzewam, że to raczej wyjątki potwierdzające regułę. I dlatego wolę, żeby nasi wydawcy trzymali się jednak mang. Jak chcę książkę to biorę książkę, a nie produkt książkopodobny.Fenek Alfa pisze:GrisznakIW,skoro sprowadzasz wszystkie powieści do jednego i tego samego, to może jeszcze powiesz że shoujo to gatunek. Zawiodłem się, takie generalizacje u szanowanego recenzenta.
- Kakaladze
- Fanatyk
- Posty: 1893
- Rejestracja: ndz kwie 26, 2015 7:09 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Gender:
- Status: Offline
http://sjp.pwn.pl/sjp/ksiazka;2476097.htmlGrisznakIW pisze:Jak chcę książkę to biorę książkę, a nie produkt książkopodobny.
PS: Kiepsko napisana książka / zwyczajnie prosty tekst, nie ważne, żadna z tych rzeczy nie dyskwalifikuje tego utworu jako powieści / książki, więc termin "książkopodobny" nie na miejscu.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Na żaden piedestał się nigdy nie pchałem
Oczywiście, słowniki słownikami, definicje - definicjami, jak ktoś się chce nimi bawić, to wolna droga. Dla mnie LN to poziom różnej maści Achai czy Gier o Ferrin, czyli ersatz literatury dla osób najmniej wymagających. Zresztą, niejako pozycja na rynku to określa - LN leżą nie tam, gdzie książki, ale obok komiksów, stanowiąc coś w rodzaju hybrydy. Oczywiście, może się to ludziom podobać (Achaja ma w końcu armie fanów), ale nie uważam, aby wystarczyło to, aby nazwać coś dobrą literaturą.
Swoją drogą, znajoma mnie dziś złajała, że mówię źle o tych LN, a nie miałem w rękach LN do Naruto, przy których ponoć wszystkie wydane w Polsce pozycje tego typu to arcydzieła godne umieszczenia na jednej półce z Camus czy Hugo.
Oczywiście, słowniki słownikami, definicje - definicjami, jak ktoś się chce nimi bawić, to wolna droga. Dla mnie LN to poziom różnej maści Achai czy Gier o Ferrin, czyli ersatz literatury dla osób najmniej wymagających. Zresztą, niejako pozycja na rynku to określa - LN leżą nie tam, gdzie książki, ale obok komiksów, stanowiąc coś w rodzaju hybrydy. Oczywiście, może się to ludziom podobać (Achaja ma w końcu armie fanów), ale nie uważam, aby wystarczyło to, aby nazwać coś dobrą literaturą.
Swoją drogą, znajoma mnie dziś złajała, że mówię źle o tych LN, a nie miałem w rękach LN do Naruto, przy których ponoć wszystkie wydane w Polsce pozycje tego typu to arcydzieła godne umieszczenia na jednej półce z Camus czy Hugo.
-
- Status: Offline
GrisznakIW pisze:Dla mnie LN to poziom różnej maści Achai czy Gier o Ferrin, czyli ersatz literatury dla osób najmniej wymagających.
Okej, napiszę łopatologicznie: LN to książki pisane prostym językiem. Prostego języka (mało kanji) używają w Japonii dzieci i nastolatki. Jeśli wciąż nie rozumiesz do czego piję to bardzo mi przykro.
I sobie pozwolę: Achaja i pani Michalak to radosne porno-fantazje niekoniecznie zdrowych ludzi. Weź nie obrażaj takim porównywaniem LN jako całości 'gatunku', bo tylko się ośmieszasz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości