Która rządzi? :)

Podforum przeznaczone mangom oraz wydawnictwu Egmont
Ineluki
Status: Offline

Post autor: Ineluki » pn gru 22, 2003 12:23 pm

No i zagłosowałem, ale nie na Kociaki ale na Eden. Przeczytałem i powalił mnie na kolana. Za rekomendację wystarczy chyba wiadomość, że siedziałem nad nim do 4-tej rano i jeszcze przez godzinę nie mogłem zasnąć... Klimat jest naprawdę full wypas. Jest to chyba najlepsza manga tego rodzaju jaką znam.
Ostatnio zmieniony czw sty 22, 2004 10:11 am przez Ineluki, łącznie zmieniany 1 raz.

Norad
Status: Offline

Post autor: Norad » wt sty 20, 2004 3:08 pm

Zagłosowałem na Kociaki, wszyscy pewnie wiecie dlaczego :P
Jestem z tym tytułem jush od daaaaawna...jak jeszcze go u nas nie było...mnie to poprostu wciąga, no i ta May ;P cute...

imperator Hania
Status: Offline

Post autor: imperator Hania » wt sty 20, 2004 4:38 pm

rządzi, wymiata na całej długości i wogóle najlepszy jest eden. dlaczemu? jak ktoś nie wie, to niech przeczyta :) to najlepsza manga, jaką kiedykolwiek czytałam i nie żałuje ani grosza, któego na nią wydałam /a znając moje wrodzone skąpstwo to już o czymś świadczy 8) /

Yaqza
Status: Offline

Post autor: Yaqza » śr sty 21, 2004 6:22 am

"Eden" rządzi, nie ma co do tego dwóch zdań. Całą stawkę wyprzedził o kilka stadiów, "Brzoskwinię" zadeptał, "Gundama" opluł i potrącił barkiem, tylko z parą Rusznikarskich Kociaków trochę się przemęczył.
Zdumiewa mnie mimo to fakt, że tylu osobom podoba się to nędzne badziewie jakim jest "Brzoskwa"...

Sheril
Status: Offline

Post autor: Sheril » śr sty 21, 2004 6:38 am

Yaqza pisze:Zdumiewa mnie mimo to fakt, że tylu osobom podoba się to nędzne badziewie jakim jest "Brzoskwa"...
widocznie nie jest takim nedznym badziewiem... :lol: moze powinienes bardziej uszanowac inny gust innych ludzi.. :?

Yaqza
Status: Offline

Post autor: Yaqza » śr sty 21, 2004 9:57 am

Oj, nie zrozum mnie źle, nie miałem zamiaru nikogo obrażać- uważam jednak, ze wypowiadamy się na tym forum, by o gustach podyskutować...Usłyszałem już kilka argumentów "za" "Brzoskwą", moim jednak zdaniem jest ona typowym przykładem shojo, o jakiej krązy wiele stereotypów...Na moje oko nie niesie ze sobą żdnego powiewu oryginalnosci, jest prynmitywna w załoeżniach scenariusza, ten zaś nie dość zę niczym nie zaskakuje, to na dodatek wałkuje ten sam motyw ("widziałem cię z...") na okrągło, aż do znudzenia. Ciekaw jestem czy tom trzeci zaskoczy mnie w jakikolwiek sposób...

Sheril
Status: Offline

Post autor: Sheril » śr sty 21, 2004 3:29 pm

Yaqza pisze:Oj, nie zrozum mnie źle, nie miałem zamiaru nikogo obrażać- uważam jednak, ze wypowiadamy się na tym forum, by o gustach podyskutować...Usłyszałem już kilka argumentów "za" "Brzoskwą", moim jednak zdaniem jest ona typowym przykładem shojo, o jakiej krązy wiele stereotypów...Na moje oko nie niesie ze sobą żdnego powiewu oryginalnosci, jest prynmitywna w załoeżniach scenariusza, ten zaś nie dość zę niczym nie zaskakuje, to na dodatek wałkuje ten sam motyw ("widziałem cię z...") na okrągło, aż do znudzenia. Ciekaw jestem czy tom trzeci zaskoczy mnie w jakikolwiek sposób...
ale sposob,w jaki przedstawiasz swoje zdanie IMFO dla mnie jest obrazliwe...czuje sie tak jakbym miala sie wstydzic tego,ze czytam i ze mi sie podoba "Brzoskwinia", i ze jak ja czytam to jestem glupia siksa :? masz prawo do wlasnego zdania i wcale nie musi Ci sie podobac ta manga,nie mowie tez ze jak Ci sie nie podoba,to nie pisz,chetnie mozna posluchac co komu sie niepodoba,ale...jakos inni przedstawili swoje zdania na nie i IMFO nie wydalo mi sie to obrazliwe^^"

_Keitaro_
Status: Offline

Post autor: _Keitaro_ » śr sty 21, 2004 3:34 pm

To co czytamy o nas nie świadczy a przynajmniej nie powinno świadczyć w oczach innych..

Setokun
Status: Offline

Post autor: Setokun » śr sty 21, 2004 3:38 pm

Yaqza pisze:"Eden" rządzi, nie ma co do tego dwóch zdań. Całą stawkę wyprzedził o kilka stadiów, "Brzoskwinię" zadeptał, "Gundama" opluł i potrącił barkiem, tylko z parą Rusznikarskich Kociaków trochę się przemęczył.
Zdumiewa mnie mimo to fakt, że tylu osobom podoba się to nędzne badziewie jakim jest "Brzoskwa"...
Sheril pisze:
Yaqza pisze:Oj, nie zrozum mnie źle, nie miałem zamiaru nikogo obrażać- uważam jednak, ze wypowiadamy się na tym forum, by o gustach podyskutować...Usłyszałem już kilka argumentów "za" "Brzoskwą", moim jednak zdaniem jest ona typowym przykładem shojo, o jakiej krązy wiele stereotypów...Na moje oko nie niesie ze sobą żdnego powiewu oryginalnosci, jest prynmitywna w załoeżniach scenariusza, ten zaś nie dość zę niczym nie zaskakuje, to na dodatek wałkuje ten sam motyw ("widziałem cię z...") na okrągło, aż do znudzenia. Ciekaw jestem czy tom trzeci zaskoczy mnie w jakikolwiek sposób...
ale sposob,w jaki przedstawiasz swoje zdanie IMFO dla mnie jest obrazliwe...czuje sie tak jakbym miala sie wstydzic tego,ze czytam i ze mi sie podoba "Brzoskwinia", i ze jak ja czytam to jestem glupia siksa :? masz prawo do wlasnego zdania i wcale nie musi Ci sie podobac ta manga,nie mowie tez ze jak Ci sie nie podoba,to nie pisz,chetnie mozna posluchac co komu sie niepodoba,ale...jakos inni przedstawili swoje zdania na nie i IMFO nie wydalo mi sie to obrazliwe^^"
Zgadzam się z Sheril. Co jak co ale trochę szacunku i tolerancji zachować należy. Ja Brzoskwini nie czytam ale nie oznacza to, że tytuł ten jest totalnym dnem i należy go zdeptać z błotem. Po prostu mnie nie odpowiada a więc nie kupuję. Są jednak osoby (i jest ich jak widać sporo) dla których manga ta jest wartym zainteresowania tytułem i może podobać im się bardziej niż Eden czy Kociaki. Wlasnie Yaqza, skoro ci się ta manga nie podoba - to powiedz mi: po co ją kupujesz/czytasz ?

Takashi
Status: Offline

Post autor: Takashi » śr sty 21, 2004 11:31 pm

Pozwólcie że i ja wtrącę swoje trzy grosze. Brzoskwinia jest w tej chwili jedynym shojo jakie kupuję (jestem chyba jednym z nielicznych którzy to czytają) i to pomimo tego że mam uwagi do tego tytułu. Moja opinia jest taka: Jak ktoś inny nie darzy jakiegoś tytułu sympatią to niech nie obraża tych którzy ten tytuł lubią. Jak już kiedyś wspominałem w innym temacie ja też mam tytuły których nie lubię ale nie obrażam innych którzy ten tytuł lubią. Po prostu - nie wypowiadam się w tematach które dotyczą tych nielubianych przeze mnie tytułów, a jeżeli zabieram głos to staram się nie obrażać jego fanów. Też czekam na Twoją odpowiedź Yaqza
Sheril, Kira i inne fanki Brzoskwinii- nie poddawajcie się
Co do ankiety - jeszcze nie głosowałem

Yaqza
Status: Offline

Post autor: Yaqza » czw sty 22, 2004 7:49 am

Sheril pisze: ale sposob,w jaki przedstawiasz swoje zdanie IMFO dla mnie jest obrazliwe...czuje sie tak jakbym miala sie wstydzic tego,ze czytam i ze mi sie podoba "Brzoskwinia", i ze jak ja czytam to jestem glupia siksa :? "
Nie wkładaj mi w usta czegoś, czego nie powiedziałem. Skoro doszłaś do takiego w wniosku, to zastanów się sama czemu, a nie zwalaj całej winy za swe odczucia na mnie.
Setokun pisze:Zgadzam się z Sheril. Co jak co ale trochę szacunku i tolerancji zachować należy.
Jeżeli ktoś czuje się dotkniety tym CZEGO NIE POWIEDZAŁEM, to bardzo przepraszam, ale nie jest to moja wina. Każdy moze sobie tłumaczyc moją opinie na temat "Brzoskwinii" jak chce- a jezeli bierzecie to, co piszę o komiksie do siebie, zamiast odnieśc to do samego tytułu, powinniscie zastanowić się mozę nieco nad tym paradoksem, zamiast mnie atakować. Szanuję moich rozmówców bez względu na ich gusta, nie szanuje mangi- wystarczajaco jasno to przedstawiłem?
Setokun pisze: Wlasnie Yaqza, skoro ci się ta manga nie podoba - to powiedz mi: po co ją kupujesz/czytasz ?
Czytam że tak powiem "z recenzenckiego obowiązku". Po części by orientować się w rynku i mieć punkt odniesienia.
Ponadto pragnę sprostować pewną nieścisłość- być możę uważacie, że ja nie znosze całej serii, co prawdą w żadnym wypadku nie jest i zjeżdżam przede wszystkim tom drugi mangi...
Mam nadzieję, że wyjaśniłem kilka palących kwestii.

Sheril
Status: Offline

Post autor: Sheril » czw sty 22, 2004 10:39 am

...rzesze gospodyń domowych i niedowartościowanych czytelników/czytelniczek romansideł na poziomie jeziora dna Bajkał juz ustawiają sie w kolejkach...
Ty twierdzisz ze to jest nieobrazliwe??przepraszam,moze zle sie wyrazilam,mowiac goopia siksa...ale to w takim razie uwazasz mnie za jakas gospodynie domowa lub/i niedowartosciowana czytelniczke??z jakiej racji??tylko tego ze czytam "Brzoskwinie"??i ani razu,procz tego powyzej nie sprecyzowales ze chodzi Ci o tom 2.A jesli doszlam do takiego wniosku,to na jakiejs postawie.I nie zwalam calej swojej winy na ciebie,ja sie nawet winna nie czuje,tylko nie lubie jak ktos nie szanuje gustow innych :? A jesli uwazam,ze w jakis sposob mnie obrazasz,to musi cos w tym byc,prawda??z palca sobie tego nie wyssalam.zreszta mnie to nie obraza,co Ty tam sobie piszesz,tylko wkurza.
Takashi>>ja sie nie poddaje tylko ciskam :P :twisted:

Kira the Demon
Status: Offline

Post autor: Kira the Demon » czw sty 22, 2004 11:42 am

Takashi pisze: Sheril, Kira i inne fanki Brzoskwinii- nie poddawajcie się
We will fight! :twisted:
Ale tak na serio... Czasami lepiej całkiem się powstrzymać od komentarza niż napisać/powiedzieć coś co inni mogą odebrać w sposób obraźliwy. Trzeba się czasem zastanowić czy jak ktoś by napisał słowa w obraźliwym kontekście otyczące naszej ulubionej mangi czy nie poczulibyśmy się urażeni ( chyba troche nakręciłam :? )

Yaqza
Status: Offline

Post autor: Yaqza » czw sty 22, 2004 1:47 pm

Kira the Demon pisze: Ale tak na serio... Czasami lepiej całkiem się powstrzymać od komentarza niż napisać/powiedzieć coś co inni mogą odebrać w sposób obraźliwy. Trzeba się czasem zastanowić czy jak ktoś by napisał słowa w obraźliwym kontekście otyczące naszej ulubionej mangi czy nie poczulibyśmy się urażeni ( chyba troche nakręciłam :? )
Gdyby ktoś niemiłosiernie zjechał mój ulubiony tytuł, nie mając dla niego żadnej litości zapytałbym dlaczego tak bardzo mu się nie podoba, poprosiłbym o podanie rzeczowych argumentów, a gdyby takowych nie podał, cóż...zigniorowałbym go. W przeciwnym razie starałbym się podjąć rzeczową dyskusję.

Dzisiaj dorwałem trzeci tom "Brzoskwy"- wieczorem postaram się cos o niej powiedzieć (z mojego,szowinistycznego i sarkastycznego punktu widzenia...). Stay tuned!

Sheril- czy nie bierzesz zbyt poważnie moich wywodów? Bierzesz je do siebie, jakbym dotykał bezpośrednio twojej osoby- nabierz troche dystansu...
Nie wszystko co mówię jest powiedziane na serio (czsami- choć mozę się to wydać nieprawdopodobne- ubarwiam swoje wypowiedzi zastosowaniem sarkazmu w czystej formie mającego wywrzeć tylko i wyłącznie efekt humorystyczny...)- postaraj się trochę bardziej na chłodno podejść do sprawy...

Kira the Demon
Status: Offline

Post autor: Kira the Demon » czw sty 22, 2004 2:24 pm

Yaqza pisze:Dzisiaj dorwałem trzeci tom "Brzoskwy"- wieczorem postaram się cos o niej powiedzieć (z mojego,szowinistycznego i sarkastycznego punktu widzenia...). Stay tuned!
Tylko proszę Cie nie spoileruj bo w moim miasteczku Brzoskwinia pewnie bedzie za pół roku :? :evil:

Sheril
Status: Offline

Post autor: Sheril » czw sty 22, 2004 7:25 pm

ehhhh...Yaqza.....mi sie nawet nie kce odpisywac na takie rzeczy....jestem zmeczona,mam zly humorznp przy okazjia Ty piszesz takie rzeczy....odbieram to jak to odbieram,moja sprawa,nie traktuj mnie jak niewyzytej 13latki z problami emocjonalnymi i ktora nie ma nic do powiedzenia,nic na to nie poradze,tak to odczuwam...a biore to do siebie bo czytam Brzoskwinie.poprostu zastanow sie, zanim cos napiszesz :? zreszta,pisz co kcesz,nie wjezdzaj tylko na czyjs gust,bo Twoja krytyka nie dotyczy tylko mangi,a osob ktore ja czytaja,tego to tak drazni.

Yaqza
Status: Offline

Post autor: Yaqza » czw sty 22, 2004 10:59 pm

Sheril- usmiechnij się! Świat jest piękny, trzeba tylko chcieć zobaczyć go w różowych barwach!

A teraz o nowej "Brzoskwie"- spoilerów nie ma, czytajcie śmiało.

...wielka bitwa z siłami Ciemnosći...rozstrzygniecie poprzedzone monumentalną sceną walki dobra ze złem...I,oczywiscie,
ciąg dalszy, ponieważ liczy się tylko i wyłącznie kasa.
W tym tomie mamy przyjemnosć zobaczyć w akcji na wielką skalę "psychologię tłumu"- znajomi bohaterów zmieniaja zdanie jak
chorągiewki na wietrze, sa bezmyslną masą której nastrój zależy tylko i wyłącznie od kierunku, w którym wieje wiatr.
Jedyną oryginalną i (jak na standardy komiksu) inteligentną osoba, potrafiącą nie raz i nie dwa zaskoczyc jest Kairi- i tylko jego portret psychologiczny wyposażony został w , że tak powiem, głębię.
sae przypomina lokomotywe zmierzajaca po prostych torach w jednym tylko kierunku (jej postac jest monotonna do granic wytrzymałosci), Tyji to bezmyslna marionetka w rękach innych przynależąca do wspomnianego wczesniej tłumu (jego charakter to tabula rasa- on zwyczajnie go nie ma),
Momo natomiast to sztandarowy i kliniczny przypadek sierotki, która sama nie wie czego chce i wszędzie gdzie pójdzie jest jej niedobrze.

Wszystko razem jest naiwne i denerwujace- to ma byc komiks dla młodzieży?! wizja świata jaki rozpostarała przed nami autorka jest bardziej jeszcze dołująca od "Edenu"!
Odnosze wrażenie, że pani Ueda chcąć zrobić opowieśc dla młodzieży w czasie jej pisania wpadła na pomysł dalszego poplątania losów swych tworów, kontynuując zaś nawarstwianie problemów wpadła w błędne koło...
"Brzoskwinia" nuży przeciaganiem do plus nieskończonosci wątków aspirujacych do miana "intrygujących" i "z życia wziętych"- niestety ambicja ma się nijak do rzeczywistości a efekt poraża wręcz naiwnoscią i tanimi sensacyjkami rodem z telenoweli.
Księgarnie obfituja w lepsze tytuły.

_Keitaro_
Status: Offline

Post autor: _Keitaro_ » czw sty 22, 2004 11:05 pm

Może i Brzoskwinia taka jest (nie wiem nie czytałem) ale to nie oznacza że nie można takiego czegoś czytać.. jak ma się ochotę i podchodzi z dystansem.. Kaczora Donalda też przecież każdy może czytać^^ Ciekawi mnie ta Brzoskwinia muszę to kiedyś przeczytać sobie :)

Yaqza
Status: Offline

Post autor: Yaqza » pt sty 23, 2004 12:05 am

_Keitaro_ pisze:Może i Brzoskwinia taka jest (nie wiem nie czytałem) ale to nie oznacza że nie można takiego czegoś czytać.. jak ma się ochotę i podchodzi z dystansem.. Kaczora Donalda też przecież każdy może czytać^^ Ciekawi mnie ta Brzoskwinia muszę to kiedyś przeczytać sobie :)
Dystans, dystans...Tak potrzebny w życiu codziennym...dystans...nie zapominajmy o nim...

Mitsuishi
Status: Offline

Post autor: Mitsuishi » pt sty 23, 2004 5:02 pm

Yaqza pisze: Dystans, dystans...Tak potrzebny w życiu codziennym...dystans...nie zapominajmy o nim...
Otóż to, Yaqza. Tobie go brakuje. Bardzo przyczepiłeś się do jednej mangi i nie wiadomo do czego zmierzasz stale ją atakując - zbastuj troszkę.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Mangi Egmontu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości