Zerowa Maria i puste pudełko #1
- pittegawll
- Wtajemniczony
- Posty: 944
- Rejestracja: czw sty 24, 2013 12:49 am
- Lokalizacja: Kraków
- Status: Offline
-
- Posty: 6
- Rejestracja: sob paź 31, 2015 7:37 pm
- Lokalizacja: Starachowice
- Status: Offline
Jak dla mnie w oryginale jest napisane po prostu "marzec". Nie wiem skąd wziął się tu 3 marca Oczywiście o ile się nie mylę. Nie jestem mistrzem z japońskiego.yurizono pisze: Z kolei w opisie na skrzydełku obwoluty występują:
3 marca jako data pojawienia się w klasie nowej uczennicy, podczas kiedy na kolorowych stronach widnieje 2 marca.
Co do samej LN, podoba mi się bardzo. Na pewno kupię następne tomy. Tłumaczenie mimo wszystko jest dobre. Osobiście nie wyłapałem większych błędów.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- nołlife
- Posty: 4340
- Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
- Status: Offline
- Kibiusz
- Adept
- Posty: 491
- Rejestracja: pt mar 28, 2014 7:34 pm
- Status: Offline
Nie chcę nic mówić, ale dużo dialogów, mało opisów to dość sztandarowe cechy LN. Oczywiście są wyjątki, jednak raczej potwierdzają one regułę. Just saying.Arst pisze:Prawie cała Maria przeczytana i jest tak, jak ktoś już napisał, ze jest strasznie pusto. Gołe dialogi bez żadnych "opisów przyrody". Ogólnie historia mi się podoba, ale autor musi popracować nad stylem.
-
- Posty: 38
- Rejestracja: ndz cze 07, 2015 5:23 pm
- Status: Offline
Dokładnie. Głównie dzięki temu czasem LN mogą być okej nawet dla ludzi nie trawiących książek. Przynajmniej tak jest w moim przypadku, nie ma niepotrzebnie długich opisów, tylko dialogi.Kibiusz pisze:Nie chcę nic mówić, ale dużo dialogów, mało opisów to dość sztandarowe cechy LN. Oczywiście są wyjątki, jednak raczej potwierdzają one regułę. Just saying.Arst pisze:Prawie cała Maria przeczytana i jest tak, jak ktoś już napisał, ze jest strasznie pusto. Gołe dialogi bez żadnych "opisów przyrody". Ogólnie historia mi się podoba, ale autor musi popracować nad stylem.
-
- Adept
- Posty: 195
- Rejestracja: ndz wrz 13, 2015 6:24 pm
- Status: Offline
AhaKibiusz pisze:Nie chcę nic mówić, ale dużo dialogów, mało opisów to dość sztandarowe cechy LN. Oczywiście są wyjątki, jednak raczej potwierdzają one regułę. Just saying.Arst pisze:Prawie cała Maria przeczytana i jest tak, jak ktoś już napisał, ze jest strasznie pusto. Gołe dialogi bez żadnych "opisów przyrody". Ogólnie historia mi się podoba, ale autor musi popracować nad stylem.
W sumie moja pierwsza novelka, więc dobrze wiedzieć
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
A dla mnie to zdecydowana zaleta. Liczą się tylko dwie rzeczy: fakty i ludzie. Odrzucenie reszt pozwala się spokojnie skupić na tym w pełni.
Tak powiem w dodatku, że będą momenty, w których nawet gdyby chciał, to nie będzie co opisać.
Edit Jeśli się nie mylę, to chyba lepiej jest z ekspresją i mimiką twarzy jeśli chodzi o opisy xd
Tak powiem w dodatku, że będą momenty, w których nawet gdyby chciał, to nie będzie co opisać.
Edit Jeśli się nie mylę, to chyba lepiej jest z ekspresją i mimiką twarzy jeśli chodzi o opisy xd
- Bajnor
- Adept
- Posty: 385
- Rejestracja: śr cze 25, 2014 7:00 pm
- Lokalizacja: Kościan
- Status: Offline
Z LN oprócz Marii czytałem wcześniej tylko fanowskiego tłumaczenie Overlorda i styl tego drugiego podobał mi się znacznie bardziej. Czytając Marię też odczułem, że świat jest strasznie biedny i pusty. Już zachodnie książki młodzieżowa były dla mnie "biednie" napisane, ale Maria naprawdę bije je wszystkie na głowę pod tym względem.
-
- Status: Offline
W moim przypadku tez tak jest, nie przepadam za opisami otoczenia i dlatego Maria to dla mnie strzal w dziesiatke. Moja pierwsza LN i tak sie spodobala ze kupie wszystkie tomy.kugrond pisze:Dokładnie. Głównie dzięki temu czasem LN mogą być okej nawet dla ludzi nie trawiących książek. Przynajmniej tak jest w moim przypadku, nie ma niepotrzebnie długich opisów, tylko dialogi.Kibiusz pisze:Nie chcę nic mówić, ale dużo dialogów, mało opisów to dość sztandarowe cechy LN. Oczywiście są wyjątki, jednak raczej potwierdzają one regułę. Just saying.Arst pisze:Prawie cała Maria przeczytana i jest tak, jak ktoś już napisał, ze jest strasznie pusto. Gołe dialogi bez żadnych "opisów przyrody". Ogólnie historia mi się podoba, ale autor musi popracować nad stylem.
- Canis
- nołlife
- Posty: 2878
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 10:11 am
- Lokalizacja: Rzeszów
- Gender:
- Status: Offline
Nigdy nie miałem nic przeciwko opisom (o ile nie były to wstawki z encyklopedii jak w przygodach Tomka Wilmowskieo), ale był to dodatek, który mało dla mnie wnosił. W Marii nie ma lania wody, jest znacznie więcej esencji. Dla mnie jest to zaleta. Można w całości skupić się na wydarzeniach, zamiast czytać o opisach krajobrazu, który znaleźć można gdziekolwiek.
-
- Status: Offline
- kuras
- Weteran
- Posty: 1455
- Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
- Lokalizacja: NDM
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Z racji tego że moje rozmyślania odnośnie braku opisów tła itp. są spoilerem z 1 tomu (bo więcej nie znam).
[spoiler]W tym wypadku akurat jestem w stanie sobie wyjaśnić pustkę i brak szczegółów, bo cały świat to iluzja i to w dodatku niedoskonała. Więc jak tak o tym pomyślałem to ma to sens. Druga sprawa bohater przeżywa ten sam dzień po raz któryś (pomimo ze nie wszystko jest sobie w stanie przypomnieć, ale gdzieś tam w podświadomości wie więcej niż mu się wydaje), zna każdy kamień który napotka, zresztą nie porusza się po miejscach których nie znałby wcześniej (poza pokojem hotelowym, którego jakiś tam zdawkowy opis się pojawił), W związku z tym, że on jest narratorem to nie ma dla niego nic wyjątkowego, nad czym mógłby rozmyślać i opisywać.[/spoiler]
[spoiler]W tym wypadku akurat jestem w stanie sobie wyjaśnić pustkę i brak szczegółów, bo cały świat to iluzja i to w dodatku niedoskonała. Więc jak tak o tym pomyślałem to ma to sens. Druga sprawa bohater przeżywa ten sam dzień po raz któryś (pomimo ze nie wszystko jest sobie w stanie przypomnieć, ale gdzieś tam w podświadomości wie więcej niż mu się wydaje), zna każdy kamień który napotka, zresztą nie porusza się po miejscach których nie znałby wcześniej (poza pokojem hotelowym, którego jakiś tam zdawkowy opis się pojawił), W związku z tym, że on jest narratorem to nie ma dla niego nic wyjątkowego, nad czym mógłby rozmyślać i opisywać.[/spoiler]
-
- Status: Offline
Dokladnie mam te same przemyslenia. Ba, dodatkowa argumentacja moze byc pewien moment, w którym jednak nastepuje opis otoczenia:kuras pisze:Z racji tego że moje rozmyślania odnośnie braku opisów tła itp. są spoilerem z 1 tomu (bo więcej nie znam).
[spoiler]W tym wypadku akurat jestem w stanie sobie wyjaśnić pustkę i brak szczegółów, bo cały świat to iluzja i to w dodatku niedoskonała. Więc jak tak o tym pomyślałem to ma to sens. Druga sprawa bohater przeżywa ten sam dzień po raz któryś (pomimo ze nie wszystko jest sobie w stanie przypomnieć, ale gdzieś tam w podświadomości wie więcej niż mu się wydaje), zna każdy kamień który napotka, zresztą nie porusza się po miejscach których nie znałby wcześniej (poza pokojem hotelowym, którego jakiś tam zdawkowy opis się pojawił), W związku z tym, że on jest narratorem to nie ma dla niego nic wyjątkowego, nad czym mógłby rozmyślać i opisywać.[/spoiler]
[spoiler] Jak główny bohater zdaje sobie sprawe z tej iluzji i wraca z Hotelu, opisuje co widzi do okola, ze wszystko jest takie szare i niedoskonałe, nie dzialaja swiatla na skrzyzowaniu tak jakby ktos "zapomnial je dokonczyc"[/spoiler]
- mayhay
- Adept
- Posty: 285
- Rejestracja: śr gru 16, 2015 11:35 pm
- Status: Offline
Kurcze, w końcu się za to zabrałem i skończyłem przy jednym posiedzeniu
Najbardziej spodobało mi się jak nowelka korzysta z tego że jest nowelką w celu stworzenia zaskoczenia, które trudno było by stworzyć w innym medium Chyba pierwszy raz podczas czytania czegoś, tak często wracałem się do poprzednich stron.
Najbardziej spodobało mi się jak nowelka korzysta z tego że jest nowelką w celu stworzenia zaskoczenia, które trudno było by stworzyć w innym medium Chyba pierwszy raz podczas czytania czegoś, tak często wracałem się do poprzednich stron.
-
- Status: Offline
- usagisensei
- Wtajemniczony
- Posty: 750
- Rejestracja: śr sie 15, 2012 4:20 pm
- Lokalizacja: Koszalin
- Gender:
- Status: Offline
Długo zajęło nim znalazłam czas dla Marii i pora wtrącić swoje 3 grosze...
Nie będę oceniała wydania, literówek, papieru itp bo inni zrobili to wcześniej. Ogólnie książka niezła patrząc moimi kategoriami. Plusem jest fakt, że ujęłam ją do swojego wyzwania książkowego 2016 i mogę właśnie odhaczyć pkt "Książka przeczytana w weekend". Szału dla mnie nie ma, ale nie jest źle. Ot kolejna książka w kolekcji. Tematyka inna niż większości przeczytanych przeze mnie pozycji, ale zawsze warto sięgnąć po coś "innego". Boję się nieco tego t.2 ale skoro dalsze mają być lepsze to dam serii kredyt. Może faktycznie w którymś momencie mnie porwie...
Ostateczny rachunek wychodzi na "+" więc kolejne tomy również zagoszczą na mojej półce.
Nie będę oceniała wydania, literówek, papieru itp bo inni zrobili to wcześniej. Ogólnie książka niezła patrząc moimi kategoriami. Plusem jest fakt, że ujęłam ją do swojego wyzwania książkowego 2016 i mogę właśnie odhaczyć pkt "Książka przeczytana w weekend". Szału dla mnie nie ma, ale nie jest źle. Ot kolejna książka w kolekcji. Tematyka inna niż większości przeczytanych przeze mnie pozycji, ale zawsze warto sięgnąć po coś "innego". Boję się nieco tego t.2 ale skoro dalsze mają być lepsze to dam serii kredyt. Może faktycznie w którymś momencie mnie porwie...
Ostateczny rachunek wychodzi na "+" więc kolejne tomy również zagoszczą na mojej półce.
Wishlist:
PSME, Hana-Kimi, Kimi wa Pet, Aishiteruze Baby, W-Juliet, Dragon Half
PSME, Hana-Kimi, Kimi wa Pet, Aishiteruze Baby, W-Juliet, Dragon Half
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości