Umieszczenie jej w kadrze zawsze ma czemuś służyć. Zdecydował tak autor, poświęcił temu czas, oddał jej przestrzeń.ninna pisze:Przecież ta postać nic nie mówi, tylko tam stoi, nie ma wpływu na scenę
Brak wpływu na scenę? Tylko stoi? Nic nie mówi?
Z takim podejściem kastrujesz filozofie rysunku rodzaju Blame, a z samego Nihei robisz eunucha.
W końcu jak tam utniesz kadr czy dwa to nic nie tracisz, tylko fragment budynku, ściany, co to jest.
Tak jak mówie, nigdy nie zrozumiem jak można uznać ucięty fragment obrazu za "drobiazg", a już w ogóle kiedy odpada większa część postaci. I argument "bo nic nie robi". Ręcę opadają, ale może to kwestia wymagań. Zgodzę się - każdy może mieć swoje zdanie, które z kolei jest konsekwencją, powtórzę się, wymagań. Rozumienia oraz podejścia do komiksu i malunku jako takiego.