Koroshiya Ichi

[North Star]

[center]
Liczba tomów: 10 (zakończona)
Słowa kluczowe: Akcja, Antybohater, Dramat, Gwałt, Gore, Masochizm, Nagość, Psychologiczny, Przemoc, Sadyzm, Seinen, Seks, Sensacja, Tortury.[/center]

Opis: Szef Yakuzy ginie wraz z 300 milionami jenów. Jeden z jego podwładnych, znany z masochistycznych metod Kakihara postanawia odnaleźć swojego pracodawcę oraz kompana. Dowiaduje się, że za wszystkim stoi przerażający Ichi, którego kontroluje inna mafia. Źródło: Filmweb.

Wstrząsająca manga, która aspiruje do tytułu jednego z najbardziej pokręconych, wypaczonych i dziwnych tworów japońskiego komiksu. Tylko dla czytelników o mocnych nerwach i żołądkach. - Tanuki.pl

10 tomów pełnych brutalności, perwersji, mrocznego klimatu i wyrazistych bohaterów. Alternatywa dla wszystkich którzy mają dość przesłodzonych, młodzieżowych historyjek. Na podstawie mangi powstał głośny film Ichi Zabójca który został wydany w Polsce. Ponadto istnieje również jednotomowy prequel i jednoodcinkowe anime.

[arhus]

Brutalność? Gore? Gwałt? Dałam na może, nie znam tytułu, ale chętnie się z nim zapoznam :3

[Quithe]

Wspaniale pojebana pozycja, brałbym!

[Atobe-san]

Bardzo fajna pozycja. Brałbym bez wahania, ale nie ma co się łudzić aby Waneko ją wydało. Powód jest oczywisty

[Mixik]

Masz mnie. Brałabym w ciemno. Ale też nie sądzę, by ten tytuł miał szanse w Polsce.

[Angu]

Zapowiada się całkiem ciekawie ale raczej nie sprzedałoby się w Polsce. A szkoda. Ja zainteresowałabym się kupnem.

[GrisznakIW]

Nie, dziękuję. Jedno "Bradherley no Basha" w życiu mi wystarczy.

[noi4]

Przeczytałam 22 pierwsze rozdziały + 3 losowe (a nuż miałabym szczęście/pecha trafić na COŚ), czekałam na te wypaczone, szokujące sceny i ni ma. Niby są elementy o których wspomniałeś, ale w mojej głowie było to wszystko o wiele bardziej powalone. Spodziewam się, że w końcu bym się doczekała, ale manga mnie niezbyt zainteresowała, jedynie trochę tytułowy bohater. No więc jakby ktoś to wydał (ha ha) to bym nie kupiła.

[Aratar]

Nie, dziękuję. Jedno "Bradherley no Basha" w życiu mi wystarczy.

Jestem tego samego zdania, BnB było wystarczające.

[ninna]

Zerknęłam na skany, w pewnej chwili ujrzałam kolesia z kolczykami w ustach i zorientowałam się, że ja to kojarzę! Już kiedyś robiłam podejście do tego tytułu. Ale prawie nic z tej mangi nie zapamiętałam i nigdy nie doczytałam dalej niż parę rozdziałów. A skoro tak, to znaczy, że tytuł nie jest dla mnie i nie porwał mnie. Zresztą, jak przeglądałam go teraz to też nic nie zaiskrzyło. Wobec tego jestem na nie.

PS. Ja tam nic specjalnie wstrząsającego nie zauważyłam. Ale możliwe, że po prostu za mały fragment przeczytałam.

[bastek66]

Widziałem że jest tam scena gdzie [hide]pozwalają facetowi wybrać jak mu fiuta utną[/hide]

[Quithe]

Toś ukrył tę wiadomość xD

[Shakkaho]

Ja bym chyba spróbowała, chociaż tyle tagów niemal zawsze mówi o tym, że autor chciał być kul i pokazać jak to on nie umie wszystkiego. Więc stanęło na może.

[Quithe]

Pieprzenie z tymi tagami. Do każdej jednej można dopisać tyle.

[Akiho]

mi również jedno bradley no basha wystarczy

[Me-ouch]

Oooh, jedna z moich ulubionych mang. Oczywiście brałabym, ale absolutnie nie wierzę, ze za mojego żywota pojawi się ona w Polsce...

[Sebek]

Kapitalna manga, która została zekranizowana przez samego Takashi Miikiego. I nie, w Polsce ekranizacja nigdy nie została wydana w żadnej formie, a szkoda. Liczę, że któryś z wydawców zainteresuje się tym tytułem. Chętnie bym kupił...

[Sebek]

Piękne zło kupiłbym
edit1: przeczytałem ostatnie rozdziały jest spoko ale wątpię że ta manga leżała by sobie w empiku jest mocno brutalna

W Hiszpanii nie mieli z tym problemu. Trzeba tylko odznaczyc +18 i z glowy

[Zest170]

Ciekawe , skusiłbym się biorąc pod uwagę ze jest zakończone i ma tylko 10 tomów

[Meliona]

Właśnie skończyłam to czytać, i, haha, ciężko o bardziej skrzywionych bohaterów. Postacie z mang Kohty Hirano są przy Ichim okazami normalności i zdrowia psychicznego. Poza jednym typkiem nie ma pozytywnych bohaterów w tej historii. Manga jest bardzo przerysowana, nie traktująca się specjalnie poważnie i trochę komediowa, jednocześnie będąc festiwalem gore, zboczeństw seksualnych, gwałtów i tortur. Nie przepadam za historiami pełnymi okrucieństwa, ale postacie potrafią mnie przy takich historiach zatrzymać. Kakihara i Ichi są na tyle fascynujący w swoim byciu chorymi poj**ami, że wyczekiwałam momentu, w którym w końcu się spotkają. Oczekiwanie na zetknięcie ich osobowości było lepsze niż samo spotkanie, ale to swoją drogą (nie było złe, ale jakby za krótkie). Ekstremalne wcielenie sadysty i ekstremalne wcielenie masochisty. Ofiara starająca się obudzić w swoim kacie żądzę mordu. Takie rzeczy tylko w tej mandze.
Niezłe to było. Nietypowe. Dziwne. Chore. Na swój sposób wciągające.

Mam ochotę sprawdzić teraz film.

BTW. Czy Yashiro ze Złamanych skrzydeł był inspirowany Kakiharą? Obaj panowie to masochiści czerpiący przyjemność z bycia bitym, przywódcy oddziału yakuzy, palacze. Obaj nie czują strachu. I utrzymywali zbyt bliskie relacje ze swoimi przełożonymi. Przed chwilą zobaczyłam, że Kakihara w ekranizacji miał nawet blond włosy xD Fryzury mają podobne z grzywką na jedną połowę czoła (tylko ta Kakihary wygląda duuużo lepiej). Oczywiście Yashiro to postać, która powiedzmy, że mogłaby istnieć naprawdę, bo jest bardziej osadzona w rzeczywistości, ale jednak skojarzenie jest zbyt silne.