Czyli to "więcej osób" nie ma pojęcia, co znaczy tytuł mangi, którą czyta? Gratulacje.miya pisze:Wydaje mi się, że sytuacja jest podobna, jak w przypadku Kurosha. Po prostu więcej osób będzie kojarzyć mangę po "Ao no Exorcist" niż "Błękitny Egzorcysta"
Ao No Exorcist - wątek ogólny
- romanova
- Wtajemniczony
- Posty: 667
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 11:04 am
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Acha. Tego nie powiedziałam. Nie wiem co siedzi w głowach innych ludzi, ale skoro Kuroshitsuji nie został przetłumaczony z tego samego powodu, to przypuszczam, że przy Ao jest podobnie.romanova pisze:Czyli to "więcej osób" nie ma pojęcia, co znaczy tytuł mangi, którą czyta? Gratulacje.miya pisze:Wydaje mi się, że sytuacja jest podobna, jak w przypadku Kurosha. Po prostu więcej osób będzie kojarzyć mangę po "Ao no Exorcist" niż "Błękitny Egzorcysta"
-
- Status: Offline
- Dembol
- Wtajemniczony
- Posty: 948
- Rejestracja: śr lut 04, 2009 10:46 am
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
- Status: Offline
Przetłumaczyć. Jeśli użycie konkretnego znaku "Ao(i)" ma też skojarzenia z młodością, niedoświadczeniem itp. to może być Zielony Egzorcysta bo u nas na kogoś niedoświadczonego mówi się "zielony". Wtedy dopiero byłby skandal wśród wszystkich nastoletnich japonistów, którzy nie sprawdzili w słowniku, że ten sam znak może oznaczać też zielony. Mwahahahahaha!
Przy okazji znalazłem adekwatny cytat na ten temat pochodzący od zmarłego kilka dni temu Torrena Smitha (w skrócie fan, tłumacz i założyciel Studia Proteus dzięki któremu w ogóle manga pojawiła się w USA w szerszym zakresie). Mówi o nastawieniu fanów do profesjonalnych i amatorskich tłumaczeń z którym ogólnie się zgadzam.
Przy okazji znalazłem adekwatny cytat na ten temat pochodzący od zmarłego kilka dni temu Torrena Smitha (w skrócie fan, tłumacz i założyciel Studia Proteus dzięki któremu w ogóle manga pojawiła się w USA w szerszym zakresie). Mówi o nastawieniu fanów do profesjonalnych i amatorskich tłumaczeń z którym ogólnie się zgadzam.
Pozostawiony w oryginale, bo wiem, że część tak woliThat the otaku will blow a gasket over drawing a towel on one panel of a naked 12 year-old-girl (in Shadow Star) but don’t seem to care about the lumpy, semi-translated dialog done on entire series is inexplicable. The story’s the thing, and what hurts the story in a comic book more than bad dialog? But I’ve come to the conclusion that they like that sort of raw translation. In fact, they aren’t even shy about saying so, as I discovered in my futile discussions with them on the online forums. It was one of the reasons I dropped my work on the DH books I was still doing after the sale–I lost interested in putting so much effort into the translations when it was simply going to be criticized and disliked. I mean…why bother? I spent nearly a week doing the rewrite for the issue of Shadow Star (NaruTaru) where Shiina first goes to the Banda Academy, trying to bring alive this new world of young girls, voicing the new characters, trying to make it all sound fluid and natural and real…and what did I get? Complaints from fans who had read scanslations of that chapter that I’d gone too far from the original. (I especially enjoyed their assumption that the amateur translator of the scanslations had got it “right,” and we, therefore, must be wrong.)
I’m sorry, but letting a lumpy, semi-translated script get published just so the neo-otaku can pretend they read Japanese is NOT satisfactory to me. As I’ve ranted about on seemingly endless occasions, a translation should bring the story alive to the reader in their native language in the same way the original worked for the Japanese readers. THAT is a proper translation, to provide the new reader with a seamless storytelling experience that provokes the same emotions and responses. The best translations should be invisible. But what the neo-otaku want now is a slightly prettified transliteration, hence the popularity of scanslations. Okay, if that’s what they want, fine. “The customer is always right.” So enjoy, folks…but why expect me to get involved? It reminds me of the fans who boggled at the fact I would not jump into the full-blown production of the $10 books. They could not grasp that it’s not “all about the money” for everyone. I don’t want to be Wal-Mart, I never wanted to be. If I can’t produce work that meets my standards, then I’d rather quit. “But you’d sell more books! You’d make more money!” Yeah, but would I enjoy my job punching out McManga? No. So what’s the point?
Ostatnio zmieniony pn mar 11, 2013 4:42 pm przez Dembol, łącznie zmieniany 1 raz.
- ninna
- nołlife
- Posty: 2964
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
Ja mangi nie planuję kupować, jednak jestem za przetłumaczeniem tytułu. "Błękitny Egzorcysta" brzmi naprawdę dobrze. A żeby uciszyć jęki wielbicieli "japońszczyzny" w tytułach, dać przypis "Ao no Exorcist". No i w ten sposób wszyscy będą wiedzieć, o jaki tytuł chodzi. Nie mam tutaj na myśli, że fani tego tytułu nie wiedzą, co znaczy "Ao no Exorcist". Jeśli są fanami, to z pewnością wiedzą. Jednak nazwa "Błękitny..." chyba nie pojawiła się nigdy wcześniej w odniesieniu do tej mangi i może to niektórych dezorientować.
Generalnie jestem za tłumaczeniem tytułów (wyjątek stanowią te mangi, które w oryginale miały obcojęzyczny tytuł, np. po angielsku). Nadal mi szkoda "Kagen no Tsuki" ("Ostatnia Kwadra Księżyca" brzmi przecież tak pięknie)...
Generalnie jestem za tłumaczeniem tytułów (wyjątek stanowią te mangi, które w oryginale miały obcojęzyczny tytuł, np. po angielsku). Nadal mi szkoda "Kagen no Tsuki" ("Ostatnia Kwadra Księżyca" brzmi przecież tak pięknie)...
-
- Status: Offline
- Dembol
- Wtajemniczony
- Posty: 948
- Rejestracja: śr lut 04, 2009 10:46 am
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Co to wgl za nazwa 'blue exorcist'? I sorry bardzo, ale jak można nazywać spolszczeniem przetumaczenie mangi w języku angielskim ? Ktoś chyba nie bardzo wie co znaczy pojęcie spolszczenie. ;PP proponuję zajrzeć do slownika albo coś. Poza tym w języku angielskim blue oznacza też 'smutny', więc tłumaczenie jako 'smutny bądź niebieski egzorcysta' jest porażką. A poza tym zastanawia mnie jeden fakt- osoby które wypowiadają się tutaj w kwestii 'blue egzorcist'- jesteście fanami Japonii czy Ameryki, bo coś angielska nazwa za bardzo was kusi. Jestem zdecydowanie za wydaniem mangi z tytułem odpowiadającym wersji anime i wtedy wszystko będzie trzymało się w jednej tonacji. To tak jakby czarodziejkę z księżyca przetlumaczyć jako marynarz z księzyca. DD Ao no exorcist brzmi o wiele lepiej.
- Dembol
- Wtajemniczony
- Posty: 948
- Rejestracja: śr lut 04, 2009 10:46 am
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
- Status: Offline
- gg gonia
- nołlife
- Posty: 2598
- Rejestracja: pn sty 25, 2010 3:46 pm
- Gender:
- Status: Offline
nadal zastanawiam się czy lepiej inwestować w "Błękitnego Egzorcystę" czy tez "Karnevala" ale zaczynam skłaniać się bardziej ku pierwszemu.
Jestem jak najbardziej za przetłumaczeniem, "Błękitny" brzmi wspaniale "Lazurowy" tez ma swoją magię
Na zachodzie tłumaczą tytuły, to co, my nie możemy? jesteśmy jacyś gorsi czy co?
Jestem jak najbardziej za przetłumaczeniem, "Błękitny" brzmi wspaniale "Lazurowy" tez ma swoją magię
Na zachodzie tłumaczą tytuły, to co, my nie możemy? jesteśmy jacyś gorsi czy co?
-
- Adept
- Posty: 434
- Rejestracja: śr gru 05, 2012 10:52 pm
- Status: Offline
Ło Jeżu! To może wydawnictwo powinno wszystko zostawić w języku japońskim (lub angielskim)? Po co tłumaczyć tekst w dymkach? W oryginale jest przecież bardziej "trÓ".
Rozumiem, że w wielu przypadkach po prostu nie da się oddać znaczenia zagranicznego tytułu, jednak jeśli przetłumaczenie nazwy jest możliwe, to dlaczego fani są temu przeciwni? "Niebieski/Błękitny Egzorcysta" nie brzmi źle, więc nie widzę powodu, by łamać sobie język na japońskim. Wiem, że niektórzy są zafascynowani Krajem Kwitnącej Wiśni, ale bez przesady. Osobiście, mieszkam w Polsce, zatem chcę przeczytać mangę w moim ojczystym języku. Japoński zostawiam Japończykom i osobom, które biegle się nim posługują.
Rozumiem, że w wielu przypadkach po prostu nie da się oddać znaczenia zagranicznego tytułu, jednak jeśli przetłumaczenie nazwy jest możliwe, to dlaczego fani są temu przeciwni? "Niebieski/Błękitny Egzorcysta" nie brzmi źle, więc nie widzę powodu, by łamać sobie język na japońskim. Wiem, że niektórzy są zafascynowani Krajem Kwitnącej Wiśni, ale bez przesady. Osobiście, mieszkam w Polsce, zatem chcę przeczytać mangę w moim ojczystym języku. Japoński zostawiam Japończykom i osobom, które biegle się nim posługują.
- Ajsza
- Fanatyk
- Posty: 1732
- Rejestracja: pt maja 25, 2012 10:30 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Nie jestem fanką tej mangi, więc tytuł jest mi obojetny, ale "Ao no Exorcist: Błękitny Egzorcysta" to będzie jakiś koszmarek - za dużo egzorcystowania. Więc albo jedno albo drugie.
Swoją drogą, to już spotkałam się z takimi zdaniami np. przy Kuroshu, że jakieś te hasło Sebastiana zostało u Waneko jakoś inaczej przetłumaczone niż w skanach/subach i z tego powodu ta osoba nie zamierza kupować tej mangi (jakoś tak).
A sprzedaż Egzorcysty będzie jednak opierać się na zagorzałych, nastoletnich fanach, a nie purystach językowych xD
Swoją drogą, to już spotkałam się z takimi zdaniami np. przy Kuroshu, że jakieś te hasło Sebastiana zostało u Waneko jakoś inaczej przetłumaczone niż w skanach/subach i z tego powodu ta osoba nie zamierza kupować tej mangi (jakoś tak).
A sprzedaż Egzorcysty będzie jednak opierać się na zagorzałych, nastoletnich fanach, a nie purystach językowych xD
Nyuu Manga - nowe mangi, manhwy, manhuy, animangi, light novele, artbooki, guidebooki i inne dobrocie od naszych wspaniałych polskich i amerykańskich wydawców
-
- nołlife
- Posty: 4340
- Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
- Status: Offline
-
- Adept
- Posty: 265
- Rejestracja: śr lip 26, 2006 3:29 pm
- Lokalizacja: Łódź
- Status: Offline
Jestem za pozostawieniem tytułu z formie "Blue Exorcist". Z kilku powodów:
1) najtrywialniejszy - jak dotąd w oficjalnych przekładach można się spotkać z właśnie takim zapisem - wersje: angielska/amerykańska, niemiecka, francuska.
2) dla wszelakich "japonofili", którzy uważają, że "tak jest zgodnie z oryginałem", a wszystkie wydawnictwa na świecie się mylą - otóż według twórców anime (czyli medium niejako na równi z mangą, a już na pewno "oryginalnie japońskiego"), tytuł brzmi "Blue Exorcist", co zdecydowali się zachować na okładkach wydań DVD/Blu-ray: vol. 1, vol. 2, vol. 4 (wszystkie inne do znalezienia w internecie, jest ich chyba razem 9 )
3) taki tytuł będzie najlepiej wyglądać na okładce (zakładając, że Waneko planuje pozostawić okładkę w stylu oryginalnej, a nie przerabiać ją zupełnie od nowa *oby nie*) - wersja spolszczona jest strasznie "długa" przez co kiepsko wyglądałaby napisana z boku okładki - zresztą przytoczone przeze mnie w pkt. 1 okładki pokazują, że prezentuje się ono dobrze (ba, szkoda, że Waneko nie postara się o takie samo logo dla naszej wersji - ale liczę chociaż, że będzie podobne )
Daruję sobie już w tym miejscu argumenty, że "tak lepiej brzmi" czy inne "mi się tak podoba".
Przy czym oczywiście wersja "Ao no Exorcist" odpada - ale tu już moim zdaniem - jest fatalna, nie wygląda ani fajnie, ani cool, a wręcz taki potworek japońsko-angielski odstrasza.
Wariant z podpisaniem u dołu (pod "Blue Exorcist") zupełnie spolszczonego tytułu uważam za bardzo dobry - "Błękitny Egzorcysta" brzmi nawet fajnie, ale oczywiście niejako w roli "dodatku" a nie głównej
1) najtrywialniejszy - jak dotąd w oficjalnych przekładach można się spotkać z właśnie takim zapisem - wersje: angielska/amerykańska, niemiecka, francuska.
2) dla wszelakich "japonofili", którzy uważają, że "tak jest zgodnie z oryginałem", a wszystkie wydawnictwa na świecie się mylą - otóż według twórców anime (czyli medium niejako na równi z mangą, a już na pewno "oryginalnie japońskiego"), tytuł brzmi "Blue Exorcist", co zdecydowali się zachować na okładkach wydań DVD/Blu-ray: vol. 1, vol. 2, vol. 4 (wszystkie inne do znalezienia w internecie, jest ich chyba razem 9 )
3) taki tytuł będzie najlepiej wyglądać na okładce (zakładając, że Waneko planuje pozostawić okładkę w stylu oryginalnej, a nie przerabiać ją zupełnie od nowa *oby nie*) - wersja spolszczona jest strasznie "długa" przez co kiepsko wyglądałaby napisana z boku okładki - zresztą przytoczone przeze mnie w pkt. 1 okładki pokazują, że prezentuje się ono dobrze (ba, szkoda, że Waneko nie postara się o takie samo logo dla naszej wersji - ale liczę chociaż, że będzie podobne )
Daruję sobie już w tym miejscu argumenty, że "tak lepiej brzmi" czy inne "mi się tak podoba".
Przy czym oczywiście wersja "Ao no Exorcist" odpada - ale tu już moim zdaniem - jest fatalna, nie wygląda ani fajnie, ani cool, a wręcz taki potworek japońsko-angielski odstrasza.
Wariant z podpisaniem u dołu (pod "Blue Exorcist") zupełnie spolszczonego tytułu uważam za bardzo dobry - "Błękitny Egzorcysta" brzmi nawet fajnie, ale oczywiście niejako w roli "dodatku" a nie głównej
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Tłumaczenie tytułów mang jest jak tłumaczenie imion albo nazw filmów - zawsze można, nie zawsze się powinno(już nawet pomijam takie "szklane pułapki" zamiast "trudnych umierań" czy innych "łowców androidów").
Tytuł niekoniecznie ma coś znaczyć(prawie nigdy nie ma wpływu na fabułę), a raczej tworzyć markę.
Równie dobrze polski tytuł Egzorcysty może brzmieć "Mały diabełek" - jest ładnie, po polsku i oddaje klimat mangi. Zielony jest równie dobry co Błękitny...
Tytuł niekoniecznie ma coś znaczyć(prawie nigdy nie ma wpływu na fabułę), a raczej tworzyć markę.
Równie dobrze polski tytuł Egzorcysty może brzmieć "Mały diabełek" - jest ładnie, po polsku i oddaje klimat mangi. Zielony jest równie dobry co Błękitny...
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Kliknęłabym "Lubię to" gdybym mogła. =D>Sledziu_w pisze:Pewnie po to, żeby bardziej przyciągać wzrok potencjalnego odbiorcy za oceanem:
a) Ao no futsumashi
Hamburger: Oł, men! To chyba jakieś nowe sushi. Fak yt! Skruu łyt, men!
b) Ao no Exorcist
Hamburger: Oł, men! Będą jakieś demony i totalny rozpiździel!
Ja mangi nie będę kupować, ale mi osobiście bardziej podoba się tytuł po polsku. Obojętnie jaki to będzie kolor
-
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość