Strona 2 z 2

: pn kwie 25, 2016 3:30 pm
autor: sumomo08
Elumin pisze:
Katori pisze:Pytanie do tych, którzy czytali po raz pierwszy - jak wrażenia? Warto kupić?
Nie wiem jak odnośnie polskiej wersji, ale dla mnie jak czytałem (scany jeszcze zanim waneko ogłosiło) do dość podobne do Ao Haru Ride, tyle że znacznie lepsze (dałem 9+ na malu chyba). Ale mi się AHR średnio podobało.
Dokładnie, nawet lepsze niż Ścieżki :). Tutaj więcej się dzieje i jest ciekawiej.

: wt kwie 26, 2016 10:59 pm
autor: ninna
Tomik przeczytany. Ot, szojka. Sympatyczna. Nie nastawiałam się na efekt "WOW" więc nie jestem zawiedziona. Chyba nawet brakowało mi takiej spokojnej opowieści nieco w starszym stylu. Ta manga, i "kreskowo" i fabularnie kojarzy mi się z tymi starszymi szojkami. Wszystko dzieje się bez pośpiechu, nie ma przedramatyzowania, proporcje między poważnymi momentami a elementami komediowymi są wyważone, a bohaterowie są sympatyczni. Nie ma (póki co) motywu uganiania się za główną bohaterką stada chłopaków. Dobra, jest zarysowany trójkącik aczkolwiek myślę, że wszystko szybko się rozwiąże. Mam nadzieję, że [spoiler]Mamura będzie z Yuyuką. I będzie szczęśliwy. A z Suzume będą po prostu przyjaciółmi. Bez zbędnych dram[/spoiler]. Mamy tu parę ogranych motywów, jak np. zła koleżanka, która nie jest do końca taka zła :wink: ale w ogóle mi to nie przeszkadza.

Nie pasuje mi tylko główna para. Obie postaci są sympatyczne i obie z miejsca polubiłam. Relacja uczeń-nauczyciel mi nie przeszkadza. Różnica wieku może razić (a raczej fakt, że Suzume ma lat 15, a Shishio 24. Jakby to było, powiedzmy - 20 i 29 to nie byłoby sprawy) ale w sumie w takim "Dengeki Daisy" było podobnie. Nie wiem, może w DD mi to nie przeszkadzało, bo Kurosaki był nieco dziecinny i tym samym byli z Teru na "podobnym poziomie"? Shishio wydaje się mimo wszystko bardziej "dorosły", a Suzume to jednak typowa piętnastolatka. W tej chwili nie mogę sobie wyobrazić, jak mógłby wyglądać ich związek, o czym mieliby rozmawiać i jak spędzać wspólnie czas. Może autorka mnie zaskoczy w przyszłych tomach. To mój jedyny zarzut do tego tytułu.

Wydanie w porządku. Jakieś tam prześwity zauważyłam, ale nie były one bardzo mocne. Tłumaczenie również mi się podoba. Jedynie na stronie 94 muszę wytknąć błąd ortograficzny - "alkochol"... Poza tym okej.

: czw kwie 28, 2016 6:49 pm
autor: Katori
Wasze opinie zachęcają, ale widziałem w empiku i bardzo się cieszę, że nie kupiłem, bo pomniejszony format. Bardzo źle mi się w nim czyta, myślałem cały czas, że będzie standardowy. To samo z Królem Róż.

EDIT: Na stronie jest wyraźnie napisane "format standardowy". Może się czepiam, ale powinno być napisane co innego.

: czw kwie 28, 2016 6:55 pm
autor: Marei
Y? A ten mniejszy format to nie jest właśnie formatem standardowym?

: czw kwie 28, 2016 6:57 pm
autor: Katori
Format standardowy to taki, jak w Horimiyi, Orange, Tasogare itd.

: czw kwie 28, 2016 7:40 pm
autor: Kakaladze
Sam byłem w szoku jak to widziałem, na początku myślałem że to tylko iluzja optyczna, format zdecydowanie za mały, nie przyjazny czytaniu.

: czw kwie 28, 2016 7:52 pm
autor: Fani
Wszystkie szojki waneko mają taki format. Wysokość jest taka sama co w standardowym, a szerokość identyczna co w najmniejszym wanekowym formacie. Mnie się wygodnie czytało zarówno Gwiazdę jak i ŚM.

: czw kwie 28, 2016 7:53 pm
autor: Angu
Ścieżki też maja ten format i czytało się ok. Uważam nawet, że ten format do nich pasował, ale to chyba taki wyjątek... ^^"
Skoro nie ma różnicy w cenie między powiększonym a standardowym, to w sumie wolałabym ten powiększony.

: czw kwie 28, 2016 8:43 pm
autor: Marei
A dobra, załapałem, myślałem, że masz na myśli powiększony jako standardowy.
Czy mi się wydaje, czy nie było mowy przypadkiem, że już żadna manga nie będzie w formacie ścieżkowym? Kiedyś była jakaś taka dyskusja, nie wiem czy nie przy okazji wydania Orange, które też miało być w takim formacie.

: czw kwie 28, 2016 8:46 pm
autor: miaka88
Też mnie denerwuje taki wąski format w Gwieździe czy Requemie. Orange jest shoujo a miał szerszy format tak jak np. Kuroshitsuji.

: czw kwie 28, 2016 9:52 pm
autor: Meliona
Marei pisze: Czy mi się wydaje, czy nie było mowy przypadkiem, że już żadna manga nie będzie w formacie ścieżkowym?
Było coś takiego, pamiętam.
Przy Ścieżkach mi ten format pasował, ale już w takim Requiemie są strasznie poucinane obrazki, bo się nie mieszczą na kartkach.

: czw kwie 28, 2016 10:25 pm
autor: vishaad
Właśnie też skądś pamiętam, że format Ścieżek miał być nieużywany w następnych mangach. Może jeszcze nie jest ze mną tak źle.
Katori pisze:Format standardowy to taki, jak w Horimiyi, Orange, Tasogare itd.
Ja już nie wiem który format jest który, skoro Horimiya, Orange oraz Gwiazda spadająca za dnia i Król Róż mają ten sam format, czyli standardowy >_<

: pt kwie 29, 2016 12:48 am
autor: Alajla
Sama wyjątkowo tego formatu nie lubię i przez niego chcę się przerzucić na amerykańskie wydanie Requiemu (plus zadecydowało wiele innych czynników, ale to nie ten temat). Tym bardziej mi szkoda, że został użyty i w tej mandze, bo ta jest dość sympatyczna i zamierzam ją zbierać :?

: czw maja 12, 2016 7:59 pm
autor: Reviolli
Kupiłem w sumie nie wiem po co...
Chwilowo mam jakiś przesyt romansów, do tego motywu uczeń-nauczyciel jestem mocno uprzedzony. I chyba to jest powód dlaczego wrzuciłem sobie to do koszyka, logika w moim wykonaniu, epickość.

Początek nawet nie zły, tylko jak pomyślę że to nauczyciel to tylko tak zgrzytnę zębami.
W sumie nawet polubiłem tego biednego chłopaka blondyna i czuje że wybrałem po prostu źle...

Czyta się w sprawnie i przyjemnie jak na razie.

: pt maja 13, 2016 4:47 am
autor: Madoka
Kupiłam, przeczytałam i zapowiada się nieźle. Związek nauczyciel - uczennica mi nie przeszkadza, pod warunkiem, że będzie dobrze wymyślony przez autorkę, a jak narazie było całkiem ok.

Gwiazda spadająca za dnia #1

: pn paź 02, 2017 8:45 pm
autor: Gwathgor
Nie planowałam nigdy tej serii, przeczytałam pierwszy tomik w zasadzie przypadkiem, nie spodziewałam się, że mi podejdzie, a tu proszę :D Na razie portfel i tak mi ledwie dyszy, ale jeśli dalej będzie równie przyjemnie na pewno kiedyś postawię całą serię na półce.
Tylko okładka pierwszego tomu niezbyt mi się podoba, chyba najmniej ze wszystkich, które do tej pory widziałam.