Wiem, że jestem w mniejszości (akurat tej księgi nigdy w animacji nie obejrzałem, od początku znajomość z czerni i bieli), ale jest to moja ulubiona z ksiąg pytań.
Przede wszystkim przez jej swego rodzaju indywidualność. Bardzo mało komedii, skomasowany w osobie Maebary punkt klątwy. Jasny plan i rozwój wątków. Trójczęściowa wszech-tragedia -
"przyziemna" w rozumieniu: [spoiler]znęcania się nad Satoko, problemów z opieką społeczną, presji, reakcji wśród rówieśników, wzajemnego spychania się w kozi róg[/spoiler] ta "potencjalnie nadnaturalna":[spoiler] masowe zgony, zaginięcia, samobójstwa, spalenia, uduszenia[/spoiler] i na końcu "psychiczna": [spoiler]czyli to pseudo rozwarstwienie osobowościowe Keichiego, zaburzenia dysocjacyjne, albo zaburzenia schizoafektywne. Gdyby potraktować to czysto jako jego wymysły, czego niestety nie możemy zrobić w perspektywie księgi odpowiedzi, to symptomy są bardzo ciekawe dla hobbystycznej diagnozy, jaką możemy sobie poczynić.[/spoiler]
W sumie największa wartość tej części tkwi w umiejętnym wplątaniu refleksyjnego wątku Satoko razem z całą resztą typowego "worka cech" Cykad. Dyskusja w klasie o przygarnięciu, adopcji, stopniowe zatracanie się Keia, scena jak Houjou wymiotuję i dostaje ataku paniki. Niemoc wychowawczyni łącznie z samymi motywami - i wcześniejszymi działaniami - Satoko.
Doceniam próbę tego wszystkiego. Zwłaszcza, że wyszło bardzo dobitnie, przerażająco, hiperbolicznie - patrząc przez pryzmat dochodzących na przestrzeni kolejnych kadrów tragedii, ale jednak na tyle przystępnie, by być zrozumiałe dla każdego, sprowokować do postawienia się w podobnej - ale już bez "klątw" - sytuacji.
No i nie mogę zapomnieć o: [spoiler]"Jednym dodatkowym kroku" i liście zgonów, nekrologu na ostatnich paru stronach, które to w obrazie całej historii są jak decydujące pociągnięcia pędzla, dodając do oceny zawsze to oczko - czy dwa - więcej. [/spoiler]
Największym minusem jest kreska, choć ta kolorowa strona wyszła naprawdę ładnie w druku: [spoiler]
[/spoiler]
Oprócz tego niepewny grzbiet, zatrzęsienie literówek oraz mocno przeciętna czerń (JPF z Kotori wciąż w tej materii niepokonane, nie wiem jak JG, bo nic od nich nie zbieram). Cieszy, że wchodzimy już pod koniec tego miesiąca w odpowiedzi, pozostaje skończyć ostatni biały i liczyć, że technicznie będzie tylko lepiej.