Mangę kupiłabym na pewno, zastanawiałam się nawet nad angielskim wydaniem, ale stwierdziłam, że zaczekam, a nuż ktoś (ekhem) wyda

Z wydaniem pewnie było by masę problemów, ale wydaje mi się, że warto, bo seria nawet tyle lat po szczycie popularności ma dużo fanów, głównie cichych, którzy czasem, tak jak ja, przypominają sobie niektóre momenty i emocje, jakie towarzyszyły czytaniu/oglądaniu. Wyróżnia się na tle innych historii i zostaje w pamięci. Trafiłaby i do starszego i do młodszego czytelnika. Starszego, bo pamięta, że się przy tym dobrze bawił, młodszego, bo brutalne i słyszał wiele dobrego o całości.
Ja nie obraziłabym się, gdyby wydawnictwo zaprzestało wydawania po powiedzmy czterech rozdziałach (osiem tomików) z powodu braku popularności (co raczej wydaje mi się być niemożliwe, bo nie wierzę, że takie Special A ma więcej fanów niż Higurashi. Ba, Battle Royale chyba też). Miałabym na półeczce cztery w miarę zakończone rozdziały, a nie coś w stylu środka walki Naruto i Sasuke. Dlatego może warto spróbować?