Post
autor: mika » pn mar 09, 2015 5:48 pm
Zaczynam mieć wyrzuty sumienia za wyciągnięcie tego pytania z aska :/
Osobiście manga mnie nie interesuje, ale mój brat ją lubi i kto wie, czy kiedyś się u mnie nie znajdzie, a jeżeli tak się stanie, to i przeczytam pewnie, jak "Berserka". Dziecię szkarlatu brzmi fajnie, a jeżeli później faktycznie pojawiają się jakieś podobnie w oryginale brzmiące słowa, mające to coś rozróżniać, to tłumaczenie wskazane jest tym bardziej, bo dwuczlonowe polskie nazwy rozróżni człowiek od razu, a podobnie brzmiące pojedyncze obce słowa niekoniecznie. Po swoich lekturach jestem niemal pewna, że sama bym się w czymś takim pogubila. I dla mnie również argument z cyklu "w oryginale brzmi lepiej niż w zrozumiałym, ojczystym języku" jest bez sensu. Japoński ma swoje możliwości niesienia znaczenia, polski swoje, a przekład powinien być przede wszystkim zrozumiały dla czytelnika i łatwy w odbiorze, bez niezrozumialych słów i przypisów wybijajacych z rytmu czytania.