Strona 1 z 1
Orange # 6
: czw wrz 07, 2017 11:32 pm
autor: Itachi Uchiha
Przed Wami obwoluta szóstego tomu Orange. Jaką przyszłość może stworzyć przeszłość pełna żalu?
Tego dowiemy się już 2 października 2017,
Orange # 6
: czw wrz 07, 2017 11:38 pm
autor: Gwathgor
Z jednej strony okładka sama w sobie bardzo ładna, ale jak porównać z poprzednimi... nie wiem, jak dla mnie to już nie to. W sumie nie jestem pewna, czy mam ochotę czytać ten nowy tom, pewnie kupię, żeby mieć komplet, ale nie spodziewam się niczego specjalnego.
Orange # 6
: pt wrz 08, 2017 12:53 am
autor: kera
Jaka ładna okładka
Już nie mogę się doczekać na ten tom
Orange # 6
: pt wrz 08, 2017 6:02 am
autor: Madoka
Już się nie mogę doczekać. Suwa to moja ulubiona postać z Orange
Orange # 6
: pt wrz 08, 2017 8:17 am
autor: miaka88
Opis zachęca do kupienia bo filmu nie oglądałam. Okładka jak zwykle ładna.
Orange # 6
: pt wrz 08, 2017 2:35 pm
autor: Ame
Madoka pisze: ↑pt wrz 08, 2017 6:02 am
Suwa to moja ulubiona postać z Orange
Moja też.
miaka88 pisze: ↑pt wrz 08, 2017 8:17 am
Opis zachęca do kupienia bo filmu nie oglądałam.
Ja też nie oglądałam, ale ciężko mi się oglądało anime. ;/
Orange # 6
: sob wrz 23, 2017 5:27 pm
autor: Iris
Muszę przyznać, że okładka jest niezła, ale nie jestem przekonana do tego tomu. Nie lubię cudownych powrotów po tak długim czasie od zakończenia serii. Myślałam, że mam już komplet, a autorka postanowiła to kontynuować. Może dam szansę, jednak nie będzie to lektura obowiązkowa. Liczę na to, że pojawią się tutaj obszerne opinie na temat tej historii.
Orange # 6
: sob wrz 23, 2017 5:45 pm
autor: Maur
Iris pisze: ↑sob wrz 23, 2017 5:27 pm
Nie lubię cudownych powrotów po tak długim czasie od zakończenia serii.
Podzielam Twoją opinię, jednak tylko wtedy, kiedy powrót dotyczy fabuły/głównego wątku, a tutaj jest chyba tylko historia Suwy, więc może być ciekawie. Okładka ładna, czekam na premierę.
Orange # 6
: śr paź 11, 2017 3:40 am
autor: Glandire
W końcu dorwałam się do szósteczki i w zasadzie to mam mieszane uczucia co do tego tomiku. Zupełnie nie tego się spodziewałam.
► Pokaż Spoiler
Nie podobało mi się, że przez połowę mangi Suwa próbował stać się kopią Kakeru, zamiast żyć swoim życiem i spróbować zdobyć Naho własnymi siłami. Trochę zaskoczyło mnie też, że w zasadzie wszystko działo się w "przyszłości bez Kakeru", no poza paroma fragmentami, w tym we "śnie" Suwy, o spotkaniu po dziesięciu latach w świecie z żyjącym Kakeru. Swoją drogą to były chyba moje ulubione strony w całym tomie szóstym.
W zasadzie myślałam, że manga nie będzie o Suwie z przyszłości bez Kakeru, ale o tym, który poświęcił swoją przyszłość z Naho, żeby ocalony przyjaciel mógł być szczęśliwy. I wydaje mi się, że to mogłoby być znacznie ciekawsze. W przyszłości bez Kakeru i tak wszyscy wiedzieliśmy, że koniec końców Suwie uda się zejść z Naho. Gdyby autorka zdecydowała się opowiedzieć historię z tej zmienionej, alternatywnej rzeczywistości, to mielibyśmy Suwę z rozterkami, zastanawiającego się, czy dobrze zrobił (no bo niech spojrzy na zdjęcie swojego dziecka z przyszłości z Naho i sobie uświadomi, że teraz ten mały człowiek nie będzie miał szansy zaistnieć), starającego się znaleźć swoje szczęście inaczej. I w zasadzie tego oczekiwałam, zwłaszcza, że przeczytałam gdzieś, że to ma być historia z perspektywy Suwy, więc spodziewałam się pokazania tych samych, znanych z pierwszych tomów zdarzeń, ale z wewnętrznymi rozterkami Suwy jako narracją i może dorzuceniem epilogu w stylu tego spotkania po dziesięciu latach.
Krótko mówiąc, mam po prostu wrażenie, że rozczarowałam się tomikiem, bo opowiadał nie o tym poświęcającym się dla dobra przyjaciół Suwie z pierwszych pięciu tomów, którego tak bardzo polubiłam, ale o jego alternatywnej wersji.
Żeby jednak nie było, że to jakaś całkowita beznadzieja to podobały mi się wspomniane już chwile z rzeczywistości z ocalonym Kakeru, no i sama końcówka tomu. Te parę ostatnich stron, w których Suwa w końcu musi zdobyć się na kreatywność i moment, w którym Naho docenia właśnie jego bycie sobą bardziej od imitowania Kakeru, to były jak dla mnie warte przeczytania momenty.
Nie wiem, może ze mnie maruda, ale jak dla mnie to ten tomik nie wniósł w zasadzie nic nowego i równie dobrze, mogłoby go nie być. Zresztą sama autorka chyba tam gdzieś w posłowiu napisała, że historia skończyła się w tomie piątym.
► Pokaż Spoiler
Chociaż miło było zobaczyć narysowaną, dorosłą wersję Kakeru.
Orange # 6
: czw paź 12, 2017 7:38 pm
autor: Madoka
Mi się nawet podobało, ale może to dlatego, że nie miałam jakichś konkretnych oczekiwań tylko podeszłam do tego na zasadzie "O, dodatkowy tom fajnie".
Orange # 6
: pn paź 16, 2017 4:46 pm
autor: ninna
Mnie się tom podobał. Ciekawy dodatek. W moim odczuciu Suwa bardzo dzięki niemu zyskał, był tu bardzo ludzki i prawdziwy, a jego postępowanie jest zrozumiałe.
Ale niech już ta siódemka będzie ostatnia... Nie lubię takich powrotów po latach, gdy już przyzwyczaiłam się, że mam na półce kompletną serię.
Orange # 6
: pn paź 16, 2017 5:43 pm
autor: Itachi Uchiha
ninna pisze: ↑pn paź 16, 2017 4:46 pm
Mnie się tom podobał. Ciekawy dodatek. W moim odczuciu Suwa bardzo dzięki niemu zyskał, był tu bardzo ludzki i prawdziwy, a jego postępowanie jest zrozumiałe.
Ale niech już ta siódemka będzie ostatnia... Nie lubię takich powrotów po latach, gdy już przyzwyczaiłam się, że mam na półce kompletną serię.
Podpisuje się obiema rękoma pod tym co piszesz; dla mnie ten tomik jest jednym z lepszych w tej serii i wniósł sporo pozytywizmu, dzięki niemu bardziej Suwę polubiłem, nawet mu kibicowałem.
Orange # 6
: wt paź 17, 2017 9:17 pm
autor: Lunatyczka
Właśnie tomik przeczytałam i podobał mi się jako dopełnienie do historii zawartej w poprzednich pięciu tomach, dopiero teraz można zrozumieć w pełni zachowanie Suwy po otrzymaniu listu.
Jednak mam nadzieję, że tom 7 będzie ostatni i nie będzie dalej ciągnąć tego co było w 6 tomie, a pokaże historię z jeszcze innej perspektywy. Jednak po posłowiu autorki wygląda na to, że chyba nie ma szans na ukazanie tej nowej przyszłości, a miałam wielką nadzieję ją zobaczyć...
Orange # 6
: pt paź 20, 2017 11:00 pm
autor: Naama
22709891_1528395297245414_1993104952_n.jpg
Taki brzydki babol...
W sumie, na tym przed drukiem też to jest... Nikt nie czyta opisów hehe
Orange # 6
: sob paź 21, 2017 3:48 pm
autor: ninna
Kurde, teraz będę na to zwracać uwagę
. A wcześniej nie zauważyłam.
Orange # 6
: sob paź 21, 2017 4:58 pm
autor: Angu
Naama pisze: ↑pt paź 20, 2017 11:00 pm
W sumie, na tym przed drukiem też to jest... Nikt nie czyta opisów hehe
Nawet jak ktoś czyta, to Waneko zawsze krzyczy "obwoluta przed korektą!!!"
Orange # 6
: śr paź 25, 2017 6:54 pm
autor: Fani
W końcu miałem czas przeczytać. Tomik choć nierówny w ostateczności mi się podobał. Ciekawe ile trzeba będzie czekać na (mam nadzieję) ostatni 7 tom.
Orange # 6
: pn paź 30, 2017 9:22 pm
autor: sanattia
hm nie wiem czy to tylko ja ale... szczerze to ten tom zepsuł mi trochę serię. miałam wrażenie, że suwa był zastępstwem dla naho, a ją nadal ciągnęło do kakeru. szczególnie ten sen i to jak suwa "udawał kakeru". pozostawiło to trochę niesmak bo czułam takie podtekstowe "hej masz tylko jedną prawdziwą miłość w życiu wszystko co po ten to tylko zastępstwo".
końcówka byla lepsza ale nie uratowała mojego niesmaku. wątpię czy kupię następny tom nawet tego troszkę żałuje... wg. mnie nie trochę niepotrzebne.
Orange # 6
: wt lis 14, 2017 6:26 pm
autor: Reviolli
Mnie ten tomik strasznie irytował.
► Pokaż Spoiler
Zacznijmy od tego że ja nie lubiłem Kakeru bo był debilem. Jakoś się do niego przyzwyczaiłem podczas trwania głównej historii, a tu od razu przypomnieli mi dlaczego za nim nie przepadłem.
Dalej denerwowało mnie zachowanie tej paczki, ten ich żal że nie uratowali K. Gdyby gość nie był idiotą/kretynem to wcale nie trzeba było by go ratować.
To wszystko i tak nic z tym jak bardzo Naho mi tu podpadła. To przeżywanie odejścia Kakeru było tak bardzo irytujące, to zachowanie jakby cały świat się skończył... Aż myślałem żeby znalazła sobie kawałem drzewa i sznura i następnie zrobiła z nich użytek i przestała marnować cenne powietrze.
Suwa też mi podpadł z tym wybiórczym traktowaniem rzeczywistości i przeszłości. Bo dla mnie cały Kakeru był największym sukinsynem jaki tam się trafił i wyrządził wszystkim wielką krzywdę. A ci tylko go wychwalali, jakby byli ofiarami syndromu sztokholmskiego, albo innego zaburzenia psychicznego.
Jeśli tak mają wyglądać następne tomiki to nie wiem czy je wtedy kupię...
Orange # 6
: czw lis 30, 2017 1:50 pm
autor: Ame
► Pokaż Spoiler
sanattia pisze: ↑pn paź 30, 2017 9:22 pm
"hej masz tylko jedną prawdziwą miłość w życiu wszystko co po ten to tylko zastępstwo".
Dodam jeszcze, że Higata z Asuną też skończyli razem... Gdyby w paczce był jeszcze chłopak to pewnie też skończyłby z czarnowłosą...
Reviolli pisze: ↑wt lis 14, 2017 6:26 pm
To wszystko i tak nic z tym jak bardzo Naho mi tu podpadła. To przeżywanie odejścia Kakeru było tak bardzo irytujące, to zachowanie jakby cały świat się skończył... Aż myślałem żeby znalazła sobie kawałem drzewa i sznura i następnie zrobiła z nich użytek i przestała marnować cenne powietrze.
Mam takie same odczucia jak wy...
Lunatyczka pisze: ↑wt paź 17, 2017 9:17 pm
Właśnie tomik przeczytałam i podobał mi się jako dopełnienie do historii zawartej w poprzednich pięciu tomach, dopiero teraz można zrozumieć w pełni zachowanie Suwy po otrzymaniu listu.
Jedyna zaleta tego tomu, a tak to nic nie wzniósł. No, chyba to, że Naho bardziej irytuje niż w poprzednich tomach...
Reviolli pisze: ↑wt lis 14, 2017 6:26 pm
Jeśli tak mają wyglądać następne tomiki to nie wiem czy je wtedy kupię...
Ja też nie wiem. 5 tomów było akurat, a więcej tomów nie zamierzam kupować, ale zobaczę o czym 7 tom będzie i potem zdecyduje.