Forum Waneko

Muszę przyznać, że do tej pory z głosem się wahałam, bo... anime było ok, ale w sumie nic więcej (mangi nie tykałam, ale dla samego Akise uważałam, że mogę kupić ). Ale teraz muszę przyznać, że po przeczytaniu tych dyskusji, to jednak rezygnuję - aż mi się przypomniało, jak się męczyłam przy tych ostatnich odcinkach, jak tłumiłam w sobie niechęć do dwójki głównych bohaterów, i tak dalej, i tak dalej. Ogólnie strasznie dużo tego wszystkiego jest wciśnięte w fabułę - jakaś magia, bogowie, tajemnice, przenoszenie się w czasie, mordowanie się i gwałcenie, wyznawanie sobie dozgonnej miłości i tak dalej. Jest wiele innych, lepszych mang, na które wolałabym przeznaczyć kasę.

maurycy pisze:dla samego Akise uważałam, że mogę kupić

Dla wielu dziewczyn to ten bishounen był największą zaletą tego anime.
Dla mnie nie miał on żadnego znaczenia i równie dobrze mogłoby go w ogóle nie być.

maurycy pisze:jak tłumiłam w sobie niechęć do dwójki głównych bohaterów, i tak dalej, i tak dalej.

Dlaczego niechęć ? Uzasadnij ? Mnie główni bohaterowie (Kouichi i Misaki) w Another irytowali, że pod koniec nawet życzyłem im śmierci, ale nie w Mirai Nikki (no jedynie Amano w niektórych odcinkach).

maurycy pisze: Ogólnie strasznie dużo tego wszystkiego jest wciśnięte w fabułę - jakaś magia, bogowie, tajemnice, przenoszenie się w czasie, mordowanie się i gwałcenie, wyznawanie sobie dozgonnej miłości i tak dalej.

Właśnie wymieniłaś same zalety tego anime.
Taka różnorodność i urozmaicenie to coś świetnego.

larso8op pisze:

maurycy pisze: Ogólnie strasznie dużo tego wszystkiego jest wciśnięte w fabułę - jakaś magia, bogowie, tajemnice, przenoszenie się w czasie, mordowanie się i gwałcenie, wyznawanie sobie dozgonnej miłości i tak dalej.

Właśnie wymieniłaś same zalety tego anime.
Taka różnorodność to coś świetnego.

Co jedynie świadczy o jednym: kwestia gustu i upodobań.

larso8op pisze: Taka różnorodność i urozmaicenie to coś świetnego.

Tak, świetne. Świetna droga do zrobienia dysonansu wielkiego jak Hąkąg.

up [-X