Mirai Nikki
- Mephisto
- Weteran
- Posty: 1296
- Rejestracja: czw sty 31, 2013 4:01 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Shakkaho ehh znowu ty. Tak uświadamiam, że MN nie ma nic wspólnego ze zdaniem cytowanym przeze mnie wcześniej, i każdy rozsądny to zauważy. Poza tym nienawidzę polemizować z Tobą, bo jesteś dla mnie po prostu ograniczona, więc odejdź ode mnie i moich postów, bo zaraz będziemy się żreć jak psy. Chyba, że chcesz. Your choice.
Za słowami widzę wyłącznie wątpliwości.
https://twitter.com/meurtvolant
https://twitter.com/meurtvolant
-
- Status: Offline
Anime oglądam od kilkunastu lat (setki tytułów widziałem), a Mirai Nikki wyjątkowo mi się spodobało (zresztą takie świetne serie jak Guilty Crown czy inne wzruszające i bardzo emocjonujące również zazwyczaj mi się podobają).Mephisto pisze: Jak za parę lat przeczytasz to zdanie, zrozumiesz jak wielkim nieporozumieniem ono było. Tymczasem nie zamierzam Cię przekonywać. Nie mam siły na to.
W Mirai Nikki były sceny, których nie zawierało dosłownie jakiekolwiek inne anime.
1. Wielokrotne, zbiorowe gwałty na dziewczynce i inne jej tortury, która i tak na końcu umarła.
2. Makabryczne sceny okaleczania i zabijania (obcinanie dłoni, głowy, strzały z kuszy, cięcie mieczem, strzelanie z pistoletu i maszynówki, zabijanie siekierą)
3. Dużo nagości, a nawet scena seksu między nastolatkami. W dodatku w anime były pocałunki z języczkiem (dwa).
4. Zabijanie dzieci (wiek postaci nie miał znaczenia)
Co ważne wszystko było w miarę dokładnie pokazane, czyli chodzi nie tylko o to że te sceny miały miejsce, ale o to że mało co ukrywali.
Akurat swój gust dobrze znam i takie anime jak Mirai Nikki wyjątkowo mi pasują. Wolę oglądać coś takiego niż ugrzecznione, moralizatorskie i nudne serie jakich wiele.Daminox pisze:każdy z wiekiem wyrabia sobie gust.
Oglądam bardzo różne anime (nie ograniczam się do kilku gatunków) i jak dobre to na pewno je docenię, ale jeśli uważasz że masz rację odnośnie Mirai Nikki to fajnie by było jakbyś podał kilka sensownych argumentów opartych na konkretnych scenach. Wiem, że jest trochę absurdów i nielogiczności w tym anime (szczególnie walki), ale na pewno nie jest tak źle jak niektórzy piszą (zresztą w trakcie oglądania to mało przeszkadzało, gdyż klimat, emocje i ciekawość tego co będzie dalej były na pierwszym miejscu).Daminox pisze: nie chcę sobie psuć dobrego humoru cięciem na plasterki Twojego postu(ale jestem na prawdę pod wrażeniem wkładu pracy, którą włożyłaś by mi odpowiedzieć), ale jeśli chcesz mogę(ja lub inni forumowi towarzysze) podać Ci kilka tytułów, które z pewnością można uznać za bardziej dorosłe, a już na pewno nie za słabsze od Mirai Nikki.
Odnośnie dorosłości Mirai Nikki to mam głównie na myśli przeznaczenie wiekowe tej serii i sceny, które w nim są (anime łamie pewną granicę tego co można pokazać w takich produkcjach i nie mam tylko na myśli bardzo dokładnie pokazanego zabijania na wiele sposobów). Ale jedynie w wersji Blu-Ray.
-
- Status: Offline
Mirai nikki jest dobrze, ale bez przesady. Teraz podam Ci kilka tytułów, które lepiej przedstawiają spoilery, które wymieniłaś:larso8op pisze:Anime oglądam od kilkunastu lat (setki tytułów widziałem), a Mirai Nikki wyjątkowo mi się spodobało (zresztą takie świetne serie jak Guilty Crown czy inne wzruszające i bardzo emocjonujące również zazwyczaj mi się podobają).Mephisto pisze: Jak za parę lat przeczytasz to zdanie, zrozumiesz jak wielkim nieporozumieniem ono było. Tymczasem nie zamierzam Cię przekonywać. Nie mam siły na to.
W Mirai Nikki były sceny, których nie zawierało dosłownie jakiekolwiek inne anime.
1. Wielokrotne, zbiorowe gwałty na dziewczynce i inne jej tortury, która i tak na końcu umarła.
2. Makabryczne sceny okaleczania i zabijania (obcinanie dłoni, głowy, strzały z kuszy, cięcie mieczem, strzelanie z pistoletu i maszynówki, zabijanie siekierą)
3. Dużo nagości, a nawet scena seksu między nastolatkami. W dodatku w anime były pocałunki z języczkiem (dwa).
4. Zabijanie dzieci (wiek postaci nie miał znaczenia)
Co ważne wszystko było w miarę dokładnie pokazane, czyli chodzi nie tylko o to że te sceny miały miejsce, ale o to że mało co ukrywali.
Fate/Stay, Ito, Berserk, KODOM NO JIKAN (a propos 3 pkt xD), Doubt
Np.?Akurat swój gust dobrze znam i takie anime jak Mirai Nikki wyjątkowo mi pasują. Wolę oglądać coś takiego niż ugrzecznione, moralizatorskie i nudne serie jakich wiele.Daminox pisze:każdy z wiekiem wyrabia sobie gust.
nie chcę sobie psuć dobrego humoru cięciem na plasterki Twojego postu(ale jestem na prawdę pod wrażeniem wkładu pracy, którą włożyłaś by mi odpowiedzieć), ale jeśli chcesz mogę(ja lub inni forumowi towarzysze) podać Ci kilka tytułów, które z pewnością można uznać za bardziej dorosłe, a już na pewno nie za słabsze od Mirai Nikki.
wyżej wymieniłem tytuły, dodałbym do tego kilka tytułów Np. Gantz w którym masz wszystkie wymienone elemnty, bardzo dobre Rainbow: Nisha Rokubou no Shichinin, a nawet Deadman WonderlandOglądam bardzo różne anime (nie ograniczam się do kilku gatunków) i jak dobre to na pewno je docenię, ale jeśli uważasz że masz rację odnośnie Mirai Nikki to fajnie by było jakbyś podał kilka sensownych argumentów opartych na konkretnych scenach. Wiem, że jest trochę absurdów i nielogiczności w tym anime (szczególnie walki), ale na pewno nie jest tak źle jak niektórzy piszą (zresztą w trakcie oglądania to mało przeszkadzało, gdyż klimat, emocje i ciekawość tego co będzie dalej były na pierwszym miejscu).
Uwierz są lepsze tytuły, którę łamią tą "granicę".Odnośnie dorosłości Mirai Nikki to mam głównie na myśli przeznaczenie wiekowe tej serii i sceny, które w nim są (anime łamie pewną granicę tego co można pokazać w takich produkcjach i nie mam tylko na myśli bardzo dokładnie pokazanego zabijania na wiele sposobów). Ale jedynie w wersji Blu-Ray.
-
- Status: Offline
Jestem na nie.
Oglądałem anime(bardzo dokładnie, ba nawet wersję BD), przeczytałem mangę(plus dwa side story czy jak je tam zwał) i stwierdzam, że autor/autorka w końcówce się pogubił. Brak pomysłów i typowe: "huzia na juzia" czyli co ma być to będzie
Aczkolwiek z tego co pamiętam to MN dostało ode mnie wysoką ocenę bo aż 7,5/10.(MAL nie uwzględnia połówek :/ )
Wukau jeśli podajesz jako przykład Fate/Stay Night to mniemam, że chodzi ci o Visual Novel a nie anime.
Oglądałem anime(bardzo dokładnie, ba nawet wersję BD), przeczytałem mangę(plus dwa side story czy jak je tam zwał) i stwierdzam, że autor/autorka w końcówce się pogubił. Brak pomysłów i typowe: "huzia na juzia" czyli co ma być to będzie
Aczkolwiek z tego co pamiętam to MN dostało ode mnie wysoką ocenę bo aż 7,5/10.(MAL nie uwzględnia połówek :/ )
Wukau jeśli podajesz jako przykład Fate/Stay Night to mniemam, że chodzi ci o Visual Novel a nie anime.
-
- nołlife
- Posty: 2661
- Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
- Lokalizacja: Skierniewice
- Kontakt:
- Status: Offline
Ja też tak mniemam Albo mangę. Poza tym Mirai jest dorosłe tylko dlatego, że są sceny przemocy i jedna scena seksu? I o ile w BD nic się nie zmieniło totak na wyrost trochę nazywać to seksem. Ja od siebie polecam Sayonara Zetsubou Sensei . Nie ma w nim scen przemocy i różnych czynności, ale to chyba jedyne anime, które oglądałem, a w którym był poruszany temat nielegalnych emigrantów. W ogóle anime pod warstwą świetnej komedii porusza różne problemy japońskiego społeczeństwa(prześladowania, hikikomori itp.) choć nie tylko.Aratar pisze: Wukau jeśli podajesz jako przykład Fate/Stay Night to mniemam, że chodzi ci o Visual Novel a nie anime.
Mononoke też nie ma dużych ilości przemocy i erotyki, ale jest horror(choć mało straszny) oparty na japońskim folklorze. Także porusza cięższą tematykę.
Rada: nie używaj ilości seksu czy przemocy jako wyznacznika dojrzałości anime. Nie sprawdza się to zwłaszcza w przypadku Mirai Nikki, w którym - to cię zaskoczę - wcale tak dużo tego nie ma. Przeczytaj bradherley no basha. Tu masz te elementy, ale nie jest to jakaś głupia rzeźnia. W Beserku i Gantzie także jest ich mnóstwo, ale są to tylko świetne historie niczego poważnego nie poruszające. Choć w Berserku można się z powodzeniem ich doszukiwać.
PS Podałaś inny "świetny" tytuł: Guildy Crown... To kolejna młodzieżówka bez polotu. Zwykły przyjemny odmóżdżacz.
"Gdy w pobliżu nie ma dźwięku, słychać dźwięk własnego serca"
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
-
- Status: Offline
Są w ogóle takie anime jak Ito i Doubt ? . Pozostałe widziałem, ale nie przedstawiają lepiej tych scen, które wymieniłem ,gdyż niektórych w ogóle nie było. Część się zgadza, ale nie wszystko.Wukau pisze: Teraz podam Ci kilka tytułów, które lepiej przedstawiają spoilery, które wymieniłeś:
Fate/Stay, Ito, Berserk, KODOM NO JIKAN (a propos 3 pkt xD), Doubt
Odnośnie I punktu i obu zdań w III punkcie to z tego co wiem nie było tam takich scen. Jeśli mowa o drugim punkcie to tak różnorodnego zabijania również w nich nie było.
Zreszta chodziło mi po prostu o to, że takie sceny jak w Mirai Nikki są wyjątkowo sporadyczne.
I należy szczególnie wziąść pod uwagę ostatnie zdanie w spoilerze, gdyż nie chodziło tylko o samo istnienie takich scen, ale sposób ich pokazania.
Moralizatorskie - na przykład sceny, w których główny bohater odmawia picia alkoholu mówiąc, że jest niepełnoletni.Wukau pisze: Np.?
Nudne - anime w których nic ciekawego się nie dzieje i są bardzo przegadane (a zarazem nie są śmieszne i brak w nich fajnych postaci), nie ma zwrotów akcji czy czegokolwiek co przyciąga do ekranu
Ugrzecznione - mnóstwo romansów i haremów, w których każda miłość kończy się na pocałunku czy ogólnie mam na myśli brak scen (jak powinny być) ukazujących jakąś nagość (chociażby normalnie wyglądające piersi z sutkami).
Nie będę podawał tytułów bo to i tak nie ma większego znaczenia w odniesieniu do całości (najważniejsze są charaktery postaci i fabuła), ale po prostu pewne rzeczy są dla mnie irytujące (ale jak anime w pozostałych aspektach jest dobre to i tak nie mają większego znaczenia). Mirai Nikki się bardzo wyróżnia (prawie całkowity brak ograniczeń, jeśli chodzi o przemoc i nie tylko), a tego często brakuje w anime.
Gantz było ciekawe, ale miało bardzo słabe zakończenie (chyba w ogóle go nie było). Dedman Wonderland mogło być świetne, ale to jedynie reklamówka mangi, więc ogólnie wypada dosyć przeciętnie (bardzo nie lubię anime niedokończonych).Wukau pisze: wyżej wymieniłem tytuły, dodałbym do tego kilka tytułów Np. Gantz w którym masz wszystkie wymienone elemnty, bardzo dobre Rainbow: Nisha Rokubou no Shichinin, a nawet Deadman Wonderland
W żadnym razie te anime nie są lepsze od Mirai Nikki.
Nie muszę wierzyć w coś co wiem (Mirai Nikki nie jest ideałem, ale i tak uważam je za pozytywnie wyróżniające się od większości innych). Jednak niektóre sceny z Mirai Nikki nie widziałem w żadnym anime.Wukau pisze: Uwierz są lepsze tytuły, którę łamią tą "granicę".
Co masz na myśli ? Chociaż też mi się wydaje, że końcówka Redial była trochę dziwna, jeśli porównać ją z ostatnimi odcinkami serii TV. Autor starał się to uzasadnić (manga Redial), ale nie było to do końca przekonujące.Aratar pisze:stwierdzam, że autor/autorka w końcówce się pogubił.
Sceny przemocy to stanowczo za delikatnie powiedziane. W żadnym anime dla młodszych widzów nie ukazuje się takich scen jak w Mirai Niikki. Zresztą nie mogli ich pokazać nawet w serii TV. To shounen, ale dla prawie dorosłych fanów.Daminox pisze: Poza tym Mirai jest dorosłe tylko dlatego, że są sceny przemocy i jedna scena seksu?
Prawie wszystko się zmieniło (oczywiście w kategorii zwykłych anime). Po najechaniu kursorem na kadr można zobaczyć różnice w poniższym linku.Daminox pisze: I o ile w BD nic się nie zmieniło totak na wyrost trochę nazywać to seksem.
http://www.kira-reviews.com/blog/archives/10962
Oglądałem je ostatnio, więc dobrze wiem co w nim było i jak się to odnosi do większości innych anime.Daminox pisze: nie używaj ilości seksu czy przemocy jako wyznacznika dojrzałości anime. Nie sprawdza się to zwłaszcza w przypadku Mirai Nikki, w którym - to cię zaskoczę - wcale tak dużo tego nie ma.
Sceny były znacznie mocniejsze (bardziej oddziaływały na emocje) niż w takim Deadman Wonderland.
Gantz mnie zawiodło i to zarówno z powodu idiotyzmu postaci (takiego irytującego) jak i braku zakończenia. Berserk było świetne, ale również bez zakończenia.Daminox pisze: W Beserku i Gantzie także jest ich mnóstwo, ale są to tylko świetne historie niczego poważnego nie poruszające. Choć w Berserku można się z powodzeniem ich doszukiwać.
Już za to, że Mirai Nikki jest dokończone oceniam je wyżej bo to niestety nie jest zbyt częste zjawisko.
Ty chyba w ogóle nie zrozumiałeś tego anime. Powiedz konkretnie jakich scen to ci wyjaśnię. Chociaż najlepiej jakbyś je obejrzał jeszcze raz ze zrozumieniem. Guilty Crown to jedna z najlepszych, a zarazem najpiękniejszych wizualnie serii anime jakie powstały. Nazywanie go odmóżdżaczem jest wyjątkowo żałosne. Tak to można nazywać niektóre głupie romanse, komedie, parodie, haremówki czy ecchi z głupimi postaciami.Daminox pisze: PS Podałaś inny "świetny" tytuł: Guilty Crown... To kolejna młodzieżówka bez polotu. Zwykły przyjemny odmóżdżacz.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Tylko, że pisząc "jedna z najlepszych" to mam na myśli jedno z kilkudziesięciu najlepszych anime, które oceniam 9/10 lub wyżej. Ale wizualnie uważam, że jest zdecydowanie w ścisłej czołówce najpiękniejszych produkcji, jeśli chodzi o serie TV (zarówno kreska, grafika i animacja, która jest wyjątkowo płynna). Warto dodać, że w wersji TV jest widoczna kompresja obrazu (która znacznie psuje stronę wizualną), gorsze (blade) kolory i ogólnie znacznie niższa ostrość. Dopiero w BD nie ma tych wad.Chrno pisze:Guilty Crown może się podobać i może być czyimś ulubionym anime ale napisanie że "to jedna z najlepszych, a zarazem najpiękniejszych wizualnie serii" to już chyba lekkie nadużycie.
-
- nołlife
- Posty: 2216
- Rejestracja: czw sie 09, 2007 12:56 pm
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Niech każdy je sobie traktuje jak chce, ale pisałem już w tym temacie, że z powodu takich scen jakie zawierało to trudno mi je traktować jak rozrywkową serię.Marei pisze: Samo Mirai Nikki traktowane jako seria czysto rozrywkowa nie jest taka zła, ale doszukiwanie się w tym jakiejś głębi, sensu i wychwalanie, jak niesamowity i dojrzały jest to tytuł to jednak przesada.
To zbyt zbyt poważne, okrutne, dramatyczne i smutne anime żebym uznał je za czystą rozrywkę.
Co prawda głównie anime akcji, ale to nie była żadna płytka seria przy której nie trzeba zbytnio myśleć. Szkoda, że wiele osób uważa inaczej, a potem je krytykuje zarzucając brak sensu i logiki. Jednak ja przed oglądaniem wiedziałem jaka będzie główna bohaterka, a yandere od zawsze lubiłem. Również z tego powodu anime oglądało mi się bardzo przyjemnie.
Ostatnio zmieniony ndz mar 02, 2014 12:47 pm przez larso8op, łącznie zmieniany 1 raz.
- Madoka
- Moderator
- Posty: 3265
- Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- nołlife
- Posty: 2661
- Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
- Lokalizacja: Skierniewice
- Kontakt:
- Status: Offline
- Madoka
- Moderator
- Posty: 3265
- Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Chodziło mi bardziej o to, że z wszystkich wypowiedzi larso8op wynika, że cały czas mówi o anime ( i nie chodzi mi tu tylko o Mirai Nikki).
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "
GG:5144161
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "
GG:5144161
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Mangą też się chwilami interesuję (jednak zawsze są na drugim miejscu), ale głównie wtedy, jeśli anime bardzo mnie zaciekawi, a w mandze jest albo jego kontynuacja, albo po prostu jakieś istotne zmiany (czyli jestem ciekaw różnic).
W Mirai Nikki były niewielkie różnice (w Redial chyba największe), gdyż cała manga została świetnie zekranizowana, a nawet ulepszona w stosunku do pierwowzoru. Przeglądałem z ciekawości te bardziej kontrowersyjne sceny i co ciekawe w mandze były łagodniejsze niż w anime (mniej pokazywali).
To wyjątkowo zaskakujące bo prawie zawsze jest odwrotnie (czyli to w anime mniej pokazują).
Jednak na pewno nie uważam, że twórcy anime muszą dokładnie trzymać się pierwowzoru (mangi, nowelki, vn), a wszelkie zmiany są złe. Chwilami nawet duże zmiany mogą wyjść na korzyść anime. Najważniejsze, żeby było sensownie.
W Mirai Nikki były niewielkie różnice (w Redial chyba największe), gdyż cała manga została świetnie zekranizowana, a nawet ulepszona w stosunku do pierwowzoru. Przeglądałem z ciekawości te bardziej kontrowersyjne sceny i co ciekawe w mandze były łagodniejsze niż w anime (mniej pokazywali).
To wyjątkowo zaskakujące bo prawie zawsze jest odwrotnie (czyli to w anime mniej pokazują).
Jednak na pewno nie uważam, że twórcy anime muszą dokładnie trzymać się pierwowzoru (mangi, nowelki, vn), a wszelkie zmiany są złe. Chwilami nawet duże zmiany mogą wyjść na korzyść anime. Najważniejsze, żeby było sensownie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości