: pt cze 13, 2014 12:02 pm
Pewniewataken pisze:Otworzyć szampana?
Pewniewataken pisze:Otworzyć szampana?
jak chciałbyś przetłumaczyć Toradora? Tygrymok? A może Smok Pasiasty?vishaad pisze:Nie po co zostawiliście podtytuł, skoro tytuł jest mało znany i nie jest to sytuacja jak z SnK czy Toradorą.
Po ludzku, Tygrys i smok choćby?Grey pisze:jak chciałbyś przetłumaczyć Toradora? Tygrymok? A może Smok Pasiasty?vishaad pisze:Nie po co zostawiliście podtytuł, skoro tytuł jest mało znany i nie jest to sytuacja jak z SnK czy Toradorą.
Zgadzam się.Po jakiego @#$$% daliście ten podtytuł.Tylko szpeci .vishaad pisze:Nie po co zostawiliście podtytuł, skoro tytuł jest mało znany i nie jest to sytuacja jak z SnK czy Toradorą.
No weź, przecież anime wychodzi i trzeba zarobić na tych, którzy oglądają, bo tytuł sam sie nie obroni.Ame pisze:Po co ten podtytułZgadzam się.Po jakiego @#$$% daliście ten podtytuł.Tylko szpeci .vishaad pisze:Nie po co zostawiliście podtytuł, skoro tytuł jest mało znany i nie jest to sytuacja jak z SnK czy Toradorą.
Ty se jaja robisz, nie? xDShakkaho pisze:Po ludzku, Tygrys i smok choćby?Grey pisze:jak chciałbyś przetłumaczyć Toradora? Tygrymok? A może Smok Pasiasty?vishaad pisze:Nie po co zostawiliście podtytuł, skoro tytuł jest mało znany i nie jest to sytuacja jak z SnK czy Toradorą.
Na przykład. Nie jestem specem od języka, ale wydaje mi się, że daje on tyle możliwości, aby dało się stworzyć przyzwoitą alternatywę. Mogę się mylić.Shakkaho pisze:Po ludzku, Tygrys i smok choćby?Grey pisze:jak chciałbyś przetłumaczyć Toradora? Tygrymok? A może Smok Pasiasty?vishaad pisze:Nie po co zostawiliście podtytuł, skoro tytuł jest mało znany i nie jest to sytuacja jak z SnK czy Toradorą.
"No proszę pana, jaja nie robię." Co jest złego w "Tygrysie i smoku"?Grey pisze:Ty se jaja robisz, nie? xDShakkaho pisze:Po ludzku, Tygrys i smok choćby?Grey pisze:jak chciałbyś przetłumaczyć Toradora? Tygrymok? A może Smok Pasiasty?vishaad pisze:Nie po co zostawiliście podtytuł, skoro tytuł jest mało znany i nie jest to sytuacja jak z SnK czy Toradorą.
Błagam, powiedz, że tak, bo chyba zaraz przestanę wierzyć w ludzkość xD
Nie, nie robię, fetysz językowy - nawet jeśli mam - jest mój i nie czuje potrzeby głoszenia go jako prawdę objawioną.Grey pisze:Ty se jaja robisz, nie? xDShakkaho pisze:Po ludzku, Tygrys i smok choćby?Grey pisze:jak chciałbyś przetłumaczyć Toradora? Tygrymok? A może Smok Pasiasty?vishaad pisze:Nie po co zostawiliście podtytuł, skoro tytuł jest mało znany i nie jest to sytuacja jak z SnK czy Toradorą.
Błagam, powiedz, że tak, bo chyba zaraz przestanę wierzyć w ludzkość xD
Może nieco mniej autorytatywnie? Ja moje klapki o nazwie warsztaty translatorskie pozwolę sobie zatrzymać. Mam wrażenie, że lepiej na tym wyjdę niż na poddawaniu się dziecinnym fetyszom językowym nastolatków.Mephisto pisze:Tymczasem banda nazi-tłumaczy, furiatów etc i tak robi problemy mimo, że NIE ISTNIEJE żaden inny kompromis. Właśnie do cholery KOMPROMIS, czyli jedna strona i druga trochę musi odpuścić.
Ale to widzę trzeba niektórym trochę czasu, by się sztuki godzenia sporów nauczyć. I uświadomić w tej małej główce, że nie tylko ich zdanie jest światłe i słuszne. Klapki z oczu zdjąć.
Aby nie było, ja jestem absolutnie za tłumaczeniem tytułów ale japoński obok mi nie przeszkadza. Bo wiem, że są ludzie, którzy pod takim szyldem chcieliby swoją ulubioną mangę kupić. I tyle.
Zjedz Snickersa może co?Shakkaho pisze:Może nieco mniej autorytatywnie? Ja moje klapki o nazwie warsztaty translatorskie pozwolę sobie zatrzymać. Mam wrażenie, że lepiej na tym wyjdę niż na poddawaniu się dziecinnym fetyszom językowym nastolatków.
Jest kompromisem, bo obie strony (czyli zwolennicy tytułu tłumaczonego i oryginalnego) są zadowolone. Jedyni niezadowoleni to są z obozów skrajności itp Ekstremiści, którym przełknięcie tego, że DRUGA STRONA też chce mieć coś dla siebie (jak rany to tylko mały podtytuł), jest niemożliwe. Innymi słowy zakompleksione cebulactwo.Shakkaho pisze:Problem w polsko-japońskim tytule jest taki, że nie jest kompromisem, bo jest połową pracy.
To nie to samo. Wyjaśnię jak dziecku. Tytuł to reklama, marketing, rozpoznawalność. Łączy się z aprobatą fanów, i zwolenników kupowania swoich wymarzonych mang pod rozpoznawalnym tytułem. Plus anime i podobne. To co ty podajesz to już są niuanse treści, w skali nieporównywalnie mniejszej jeśli chodzi o sprzedaż i zainteresowanie.Shakkaho pisze:Odpowiednikiem tego kompromisu byłoby Naruto z wszystkimi słowami gwarowymi zostawionymi w oryginale - bo przecież Narutardy tak kochają "ttebayo" i tym podobne, więc trzeba paść im do stóp - i to też byłoby w porządku?
Bez wycieczek osobistych poproszę. Ciekawe, że takie obrażanie ma poklask.Mephisto pisze:To nie to samo. Wyjaśnię jak dziecku. Tytuł to reklama, marketing, rozpoznawalność. Łączy się z aprobatą fanów, i zwolenników kupowania swoich wymarzonych mang pod rozpoznawalnym tytułem. Plus anime i podobne. To co ty podajesz to już są niuanse treści, w skali nieporównywalnie mniejszej jeśli chodzi o sprzedaż i zainteresowanie.Shakkaho pisze:Odpowiednikiem tego kompromisu byłoby Naruto z wszystkimi słowami gwarowymi zostawionymi w oryginale - bo przecież Narutardy tak kochają "ttebayo" i tym podobne, więc trzeba paść im do stóp - i to też byłoby w porządku?
Ale już wspominałem milion razy. Jesteś zacietrzewionym i ograniczonym radykałem. Z takimi nie ma co, bo do niczego się nie dojdzie.
Shakkaho pisze:I nie, to żadna różnica.
Shakkaho pisze:Jeżeli dzieciak nie kupi podobno-lubianej mangi, bo ta ma polski tytuł, to wciąż jest własnie dzieciakiem.
Dostał to czego chce w formie malutkiego podtytułu. No rzeczywiście padanie do stóp...Shakkaho pisze: paść mu do stóp i utwierdzić w przekonaniu, że powinien dostać wszystko czego chce.
Spod Twoich palców brzmi to trochę komicznie...Shakkaho pisze:Ciekawe, że takie obrażanie ma poklask.
Być może. Ale jest również straconym klientem dla wydawnictwa.Shakkaho pisze:Jeżeli dzieciak nie kupi podobno-lubianej mangi, bo ta ma polski tytuł, to wciąż jest własnie dzieciakiem.