Tasogare Otome X Amnesia # 1

Miejsce do rozmów wszelakich na temat mangi Tasogare Otome X Amnesia
Pablo_Querte
Status: Offline

Post autor: Pablo_Querte » śr sie 20, 2014 4:20 pm

dejikos pisze: I uważasz, że powinniśmy (jak i wydawcy) to akceptować i nic z tym nie robić? A może lepiej pokazać, że polskie tytuły też mogą być fajne, natomiast kul-niezrozumiałe-dżapańskie-krzaki passé? Młodzież szybciej chłonie nowości, trzeba to tylko dobrze zareklamować.
Starałem się spojrzeć na sytuację z punktu wydawnictwa, więc jedyne co uważam to że zostawiają oryginalne tytuły aby trafić do większego grona odbiorców. Ci którzy tak plują na japońskie nazewnictwo są wtajemniczeni na tyle, że jaki by nie był tytuł i tak będą wiedzieć o co chodzi. Ale w sytuacji jak ludzie ciągle pytają kiedy ktoś wyda Kuroshitsuji i Pandorę (nie wspominając, że większość nie ma pojęcia o losie Fairy Tail), nie potrafią zapamiętać jakie wydawnictwo co wydaje to zostawiając oryginalny tytuł taki szaraczek prędzej skojarzy z anime, które kiedyś oglądał - już po samym tytule.
Mai-Takeru pisze: Że jak? Są na to jakieś twarde dowody?
Wypowiedzi na temat tego, czy tłumaczenie/nietłumaczenie ma jakikolwiek realny wpływ na sprzedaż danej serii, to tylko gdybanie. A ja śmiem sobie gdybać (tak na chłopski rozum), że tenże wpływ jest niemal zerowy i w związku z tym wydawnictwo może normalnie tłumaczyć (jeśli tylko zeche :().
Przy takim nakładzie jaki mają mangi w Polsce to nie ma się co dziwić, że Waneko nie chce do siebie zrażać większości potencjalnych klientów. Tak jak mówiłem - ci którzy tutaj narzekają kupią pewnie i tak, a z resztą nie wiadomo bo jak to doskonale ujęłaś to tylko gdybanie. Ale spróbujcie spojrzeć na problem z drugiej strony.

arhus
Status: Offline

Post autor: arhus » śr sie 20, 2014 4:21 pm

To nie tak że na samym początku proponowałam zrobienie ankiety to wszyscy mnie zlali :roll:

Awatar użytkownika
Mephisto
Weteran
Posty: 1296
Rejestracja: czw sty 31, 2013 4:01 pm
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Mephisto » śr sie 20, 2014 4:21 pm

Shakkaho pisze:Carnivall, ja też wyrażam opinię. Jednak jeśli profesjonalne wydawnictwo podchodzi do mnie jak do debila i próbuje mi wmówić, że jestem wielbłądem, to nie będę tego zdania wyrażać miło. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubańczykom.
Waneko powtarza ten sam błąd już drugi raz i na przykład ja to z tym większy problem niż z samym błędem.
E, a Ty już przypadkiem nie miałaś :
Shakkaho pisze:Tak czy siak, wysiadam z tego statku
?

Wojujesz, atakujesz, prowadzisz swoją własną wojenkę używając coraz "odważniejszych" określeń. Przeginasz bo nie umiesz zaakceptować "widzimisię" drugiej strony. Nie żebym ja popierał, bo Tasogare to kolejny wielki fail Waneko, ale zdecydowanie przesadzasz. Z resztą Faust i Chrno równo to podsumowali.

Poza tym jeszcze niedawno pisałaś, że Higurashi byś zostawiła. Bo "Tak długo funkcjonuje w fandomie". To sa twoje słowa. Hipokryzja level over 9000.

Co do samego tłumaczenia, powtórze się milionowy raz - tytuły japońskie powinno się przekładać wszystkie na rodzimy język, zostawiając je maksymalnie w podtytule. I tyle. I choć rozumiem, że pozostawienie oryginalnego może wpłynąć na sprzedaż, tak powód "bo żaden dobrze nam nie brzmiał" jest absurdalnie durny. Zwłaszcza, że było sporo niezłych opcji.
Za słowami widzę wyłącznie wątpliwości.
https://twitter.com/meurtvolant

Awatar użytkownika
Carnivall
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: czw maja 23, 2013 8:54 pm
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Carnivall » śr sie 20, 2014 4:23 pm

Shakkaho pisze:(...)

Carnivall, ja też wyrażam opinię. Jednak jeśli profesjonalne wydawnictwo podchodzi do mnie jak do debila i próbuje mi wmówić, że jestem wielbłądem, to nie będę tego zdania wyrażać miło. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubańczykom.
Waneko powtarza ten sam błąd już drugi raz i na przykład ja to z tym większy problem niż z samym błędem.
I dla mnie znamienne jest to, że w ogóle odezwali się dopiero po kilku dniach potężnej krytyki. Przedtem - zmowa milczenia totalna. I teraz to mądry Polak po szkodzie, bo nic się nie naprawi. Czy przy Egzorcyście też nie było mowy, że to jedyny potworek? Widać jak się skończyło.
Ja wcale nie twierdzę, że nie wyrażasz własnej opinii, po prostu wspomniałaś o robieniu wojen w liczbie mnogiej a widziałam to tylko u Ciebie, toteż zwróciłam na to uwagę ;) Zmieniłam zdanie jak zobaczyłam posty, które pojawiły się później, zresztą, nie ma to w tej chwili znaczenia.

To co ma znaczenie to efekty pracy Waneko. Jestem ciekawa, czy coś z tej "wojny" wyniknie, bo gadanie gadaniem, ale jak macie sobie strzępić języki po próżnicy...

Awatar użytkownika
kuras
Weteran
Posty: 1455
Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
Lokalizacja: NDM
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: kuras » śr sie 20, 2014 4:26 pm

Nie można zadowolić wszystkich. Mamy do wyboru hejty tutaj albo hejty na fb, więc jeśli chodzi o to różnica jest taka że na fb ludzi sami się zjadają i wyzywają przy okazji któraś ze stron jest niezadowolona, tutaj nie ma tej pierwszej części (i całe szczęście).

Odpisywanie na posty będąc skazanym i tak na hejt jest mało przyjemne dlatego ani ja ani wataken nie mieliśmy chęci, ale nie dla tego że was nie lubimy, tylko dla tego że naszą pracę odbieramy bardzo osobiście, a wiadomo z góry było jak to się skończy. Kopanie się z koniem jest o tyle nie fajne że przyjemność raczej średnia, a niebezpieczeństwo duże.

Co do ankiety itp. nie ma jedynej słusznej drogi, już nam ktoś zarzucał że jesteśmy leniwi i nie potrafimy sami nic wymyślić, więc jak widzisz nie jest to rozwiązanie. Poza tym w ankiecie nie odpowiadają tylko ci którzy są zainteresowani danym tytułem, więc takich wyników też nie można uznać za 100% wiarygodne.

Okładka zwykle pojawia się na miesiąc przed premierą, teraz pojawiła się przy okazji podsumowania ogłoszeń na przełom 2014/2015 roku, to ani nie było nic uwłaczającego ani potajemnego, wszystko ma swoją kolej i tyle. Więc jak możesz rozwiń swój zarzut o sposób w jaki materiały opublikowaliśmy?

Awatar użytkownika
dejikos
nołlife
Posty: 2710
Rejestracja: czw sie 10, 2006 2:04 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: dejikos » śr sie 20, 2014 4:32 pm

Pablo_Querte pisze:Starałem się spojrzeć na sytuację z punktu wydawnictwa, więc jedyne co uważam to że zostawiają oryginalne tytuły aby trafić do większego grona odbiorców. Ci którzy tak plują na japońskie nazewnictwo są wtajemniczeni na tyle, że jaki by nie był tytuł i tak będą wiedzieć o co chodzi. Ale w sytuacji jak ludzie ciągle pytają kiedy ktoś wyda Kuroshitsuji i Pandorę (nie wspominając, że większość nie ma pojęcia o losie Fairy Tail), nie potrafią zapamiętać jakie wydawnictwo co wydaje to zostawiając oryginalny tytuł taki szaraczek prędzej skojarzy z anime, które kiedyś oglądał - już po samym tytule.
Większość japońskich tytułów to długi ciąg znaków, w dodatku nic niemówiący. Podejrzewam, że nawet trufani nie zapamiętują dokładnie tego tytułu, tylko kojarzą jego część, albo ogólnie obrazek na okładce.

Ponadto wydaje mi się, że coś, co jest zrozumiałe przyciąga bardziej, niż coś, czego nie jest się w stanie nawet poprawnie odczytać/wymówić. No chyba, że w naszym kraju wszyscy płynnie władają japońskim i śpiewająco odczytują tytuły, a ja mam nieaktualne dane.

To wszystko kwestia trendu, przyzwolenia, nie wiem czego tam jeszcze. Żeby dokładnie zbadać sytuację, musiałaby się pojawić manga w dwóch wydaniach - z japońskim tytułem i polskim. Dopiero porównanie wyników sprzedaży tych dwóch wersji byłoby miarodajne.
Ostatnio zmieniony śr sie 20, 2014 4:37 pm przez dejikos, łącznie zmieniany 1 raz.
Twitter * Discord: Dejikos#8562

Awatar użytkownika
Carnivall
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: czw maja 23, 2013 8:54 pm
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Carnivall » śr sie 20, 2014 4:34 pm

dejikos pisze:
Pablo_Querte pisze:Starałem się spojrzeć na sytuację z punktu wydawnictwa, więc jedyne co uważam to że zostawiają oryginalne tytuły aby trafić do większego grona odbiorców. Ci którzy tak plują na japońskie nazewnictwo są wtajemniczeni na tyle, że jaki by nie był tytuł i tak będą wiedzieć o co chodzi. Ale w sytuacji jak ludzie ciągle pytają kiedy ktoś wyda Kuroshitsuji i Pandorę (nie wspominając, że większość nie ma pojęcia o losie Fairy Tail), nie potrafią zapamiętać jakie wydawnictwo co wydaje to zostawiając oryginalny tytuł taki szaraczek prędzej skojarzy z anime, które kiedyś oglądał - już po samym tytule.
Większość japońskich tytułów to długi ciąg znaków, w dodatku nic niemówiący. Podejrzewam, że nawet trufani nie zapamiętują dokładnie tego tytułu, tylko kojarzą jego część, albo ogólnie obrazek na okładce.

Ponadto wydaje mi się, że coś, co jest zrozumiałe przyciąga bardziej, niż coś, czego nie jest się w stanie nawet poprawnie odczytać/wymówić. No chyba, że w naszym kraju wszyscy płynnie władają japońskim i śpiewająco odczytują tytuły, a ja mam nieaktualne dane.

To wszystko kwestia trenu, przyzwolenia, nie wiem czego tam jeszcze. Żeby dokładnie zbadać sytuację, musiałaby się pojawić manga w dwóch wydaniach - z japońskim tytułem i polskim. Dopiero porównanie wyników sprzedaży tych dwóch wersji byłoby miarodajne.
Nie byłoby, bo mnóstwo potencjalnych klientów nie byłoby świadome istnienia dwóch różnych wersji i chwytałoby tę, na którą natrafiłoby jako pierwszą.

Awatar użytkownika
dejikos
nołlife
Posty: 2710
Rejestracja: czw sie 10, 2006 2:04 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: dejikos » śr sie 20, 2014 4:39 pm

Carnivall pisze:Nie byłoby, bo mnóstwo potencjalnych klientów nie byłoby świadome istnienia dwóch różnych wersji i chwytałoby tę, na którą natrafiłoby jako pierwszą.
Zakładam taką sytuację, że w sklepie są obie wersje i stoją obok siebie. Ty podchodzisz i dokonujesz wyboru :D

To takie gadanie o niczym. Powinniśmy dyskutować o tym, co zrobić, żeby mangi wydawane w Polsce były w 100% po polsku. I przekonać do tego wydawców.
Twitter * Discord: Dejikos#8562

Awatar użytkownika
Mephisto
Weteran
Posty: 1296
Rejestracja: czw sty 31, 2013 4:01 pm
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Mephisto » śr sie 20, 2014 4:41 pm

dejikos pisze:To takie gadanie o niczym. Powinniśmy dyskutować o tym, co zrobić, żeby mangi wydawane w Polsce były w 100% po polsku.
Założyć własne, partyzantkowe... :twisted:
Za słowami widzę wyłącznie wątpliwości.
https://twitter.com/meurtvolant

Shakkaho
Status: Offline

Post autor: Shakkaho » śr sie 20, 2014 4:41 pm

Mephisto pisze:Przeginasz bo nie umiesz zaakceptować "widzimisię" drugiej strony. Nie żebym ja popierał, bo Tasogare to kolejny wielki fail Waneko, ale zdecydowanie przesadzasz. Z resztą Faust i Chrno równo to podsumowali.

Poza tym jeszcze niedawno pisałaś, że Higurashi byś zostawiła. Bo "Tak długo funkcjonuje w fandomie". To sa twoje słowa. Hipokryzja level over 9000.
No, wredna jestem, bo nie akceptuję widzimisię jeśli nie ma jakiegokolwiek sensownego argumentu. Niestety, tolerancja to tylko w Utopii może funkcjonować.

I tak, zostawiłabym słowo "Higurashi/Umineko", a na nim polski pełny tytuł. Jak dobrze, że nie pisałam przy tym otwarcie, że to moje osobiste głupie sentymenty, och wait...

I zgodnie z twoją radą, wysiadam. Argumentu się nie doczekałam, wydawnictwo mi wmawia, że jestem wielbłądem, mam dość.

Ja nie wiem co się w tym roku stało, może jakiś cholerny rok lustra, że JG się nawet poprawiło, a innym po prostu odbija...

Awatar użytkownika
kuras
Weteran
Posty: 1455
Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
Lokalizacja: NDM
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: kuras » śr sie 20, 2014 4:42 pm

Zakładając że potencjalny klient nie zna mangi i ma tylko polski tytuł będzie mu dosyć ciężko znaleźć informacje. Dlatego tam gdzie ma to głębszy sens zostawiamy podtytuł japoński nawet jeśli tytuł jest po polsku. Oczywiście przy popularniejszych tytułach trochę googla i jest ale wierzcie bądź nie, nie każdy jest na tyle sprytny.

Rabbit D
Status: Offline

Post autor: Rabbit D » śr sie 20, 2014 4:52 pm

Shakkaho pisze:I tak, zostawiłabym słowo "Higurashi/Umineko", a na nim polski pełny tytuł. Jak dobrze, że nie pisałam przy tym otwarcie, że to moje osobiste głupie sentymenty, och wait...
Higurashi zostawić bo sentyment a resztę tłumaczyć, z tym że każdy może powiedzieć o jakimkolwiek tytule o "sentymentach", logika trochę tu pada. Albo wszystko po polsku, albo po japońsku albo arabsku, bo potem wynikają z tego kłótnie, że "ten tytuł po takiemu a tamten po innemu", jakby wydawcy od początku dawali wszystko po polsku to może już jakiś czas temu ludzie by się przyzwyczaili.

Awatar użytkownika
dejikos
nołlife
Posty: 2710
Rejestracja: czw sie 10, 2006 2:04 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: dejikos » śr sie 20, 2014 4:56 pm

kuras pisze:Zakładając że potencjalny klient nie zna mangi i ma tylko polski tytuł będzie mu dosyć ciężko znaleźć informacje. Dlatego tam gdzie ma to głębszy sens zostawiamy podtytuł japoński nawet jeśli tytuł jest po polsku. Oczywiście przy popularniejszych tytułach trochę googla i jest ale wierzcie bądź nie, nie każdy jest na tyle sprytny.
Jak ktoś nie zna, to pozna kupując. Czy się mylę?

OK, czytelnik X chce sobie wygooglować, to dajecie ten japoński dopisek (podkreślam, dopisek), ale na pierwszym miejscu powinien być widoczny polski tytuł. Nie uważasz, że tytuł jako pierwszy powinien nakierować czytelnika, co może być treścią mangi?
Twitter * Discord: Dejikos#8562

Awatar użytkownika
kuras
Weteran
Posty: 1455
Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
Lokalizacja: NDM
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: kuras » śr sie 20, 2014 4:58 pm

Nie każdy ma ochotę i możliwość wydać 20 zł w ciemno, więc zwykle jak nie zna to nie kupi, chyba że wcześniej słyszał jakieś opinie ale to też ciężko mu połączyć polski i jakiś tam kiedyś zasłyszany japoński tytuł. Wiem że to okrutne ale ludzie są mniej sprytni momentami niż być powinni, nie tyczy się to jakieś konkretnej grupy tylko ogólnie więc mam nadzieje że nikt się na mnie nie obrazi.

Ja w tym momencie bronie tylko podtytułów tak dla jasności ;)

Awatar użytkownika
dejikos
nołlife
Posty: 2710
Rejestracja: czw sie 10, 2006 2:04 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: dejikos » śr sie 20, 2014 5:01 pm

kuras pisze:Nie każdy ma ochotę i możliwość wydać 20 zł w ciemno, więc jak nie zna to nie kupi, chyba że wcześniej słyszał jakieś opinie ale to też ciężko mu połączyć polski i jakiś tam kiedyś zasłyszany japoński tytuł.
Rany, ale z takim podejściem, to każda manga powinna mieć oryginalny tytuł. A jednak czasami robicie wyjątek. Więc z czego to wynika?
Twitter * Discord: Dejikos#8562

Awatar użytkownika
Alextasha
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: pn lis 04, 2013 4:45 pm
Lokalizacja: Kraków
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Alextasha » śr sie 20, 2014 5:04 pm

dejikos pisze:
kuras pisze:Zakładając że potencjalny klient nie zna mangi i ma tylko polski tytuł będzie mu dosyć ciężko znaleźć informacje. Dlatego tam gdzie ma to głębszy sens zostawiamy podtytuł japoński nawet jeśli tytuł jest po polsku. Oczywiście przy popularniejszych tytułach trochę googla i jest ale wierzcie bądź nie, nie każdy jest na tyle sprytny.
Jak ktoś nie zna, to pozna kupując. Czy się mylę?

OK, czytelnik X chce sobie wygooglować, to dajecie ten japoński dopisek (podkreślam, dopisek), ale na pierwszym miejscu powinien być widoczny polski tytuł. Nie uważasz, że tytuł jako pierwszy powinien nakierować czytelnika, co może być treścią mangi?
Przecież oryginalny japoński tytuł zawsze pojawia się w tomikach. Copyright i stopka redakcyjna?

Rabbit D
Status: Offline

Post autor: Rabbit D » śr sie 20, 2014 5:04 pm

kuras pisze: Wiem że to okrutne ale ludzie są mniej sprytni momentami niż być powinni
A ja za to wierzę w ludzi i w to, że jak zobaczą jakiś tytuł w empiku, o którym nie słyszeli będą potrafili wejść na stronę wydawnictwa albo fanpage na facebooku i znaleźć ogłoszenie o tymże tytule.

Shakkaho
Status: Offline

Post autor: Shakkaho » śr sie 20, 2014 5:09 pm

Rabbit D pisze:
Shakkaho pisze:I tak, zostawiłabym słowo "Higurashi/Umineko", a na nim polski pełny tytuł. Jak dobrze, że nie pisałam przy tym otwarcie, że to moje osobiste głupie sentymenty, och wait...
Higurashi zostawić bo sentyment a resztę tłumaczyć, z tym że każdy może powiedzieć o jakimkolwiek tytule o "sentymentach", logika trochę tu pada.
Ja to w stylu "jak ja bym dla siebie wydała". Mając wydawnictwo dałabym polski tytuł i tyle, nad dopiskiem słowa w tle najwyżej pomyślała jeśli w ogóle, bo oficjalnie to się sentymenty rzuca do kosza. :wink:

Otochan
Status: Offline

Post autor: Otochan » śr sie 20, 2014 5:24 pm

Ja nie rozumiem tej jazdy na oryginalne tytuły... Przecież polskie tłumaczenia są genialne i unikatowe. O wiele lepiej patrzy mi się na przetłumaczone tytuły mang niż na te pozostawione w oryginale. Oczywiście, są takie tytuły, których wręcz nie powinno się tłumaczyć (jak Bleach czy Naruto) ale jeśli jest możliwość, a ponadto tytuł brzmi naprawdę zacnie nie mam absolutnie żadnych przeciwwskazań. A do zagorzałych przeciwników tłumaczeń - japońskie wydania mają oryginalne tytuły, można sobie kupić :>

Awatar użytkownika
Ame
nołlife
Posty: 3905
Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
Gender:
Status: Offline

Post autor: Ame » śr sie 20, 2014 5:25 pm

Mai-Takeru pisze:Że jak? Są na to jakieś twarde dowody? Bo hmm, wiesz, oni tak PISZĄ, ale co ROBIĄ, to inna para kaloszy. Tzn. jakoś szczerze wątpię, że na serio zrezygnują z bardzo lubianej przez siebie serii tylko dlatego, że tytuł/okładka nie taki/taka. Ale swoje rozczarowanie i irytację już wyleją na fejsie, bo co im szkodzi. Sama bym tak zrobiła, gdyby moja ukochana seria dostała dżapański tytuł - ponarzekałabym, ale kupilabym, bo serce nie sługa. :|
Zgadzam się.Dobrze pamiętam te oburzenia młodych czytelniczek,które nie były zadowolone z kamerdynera.A jak sprzedał się Kurosz :wink: ? Cały nakład zastał wyczerpany :D

ODPOWIEDZ

Wróć do „Tasogare Otome X Amnesia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości