Tasogare Otome x Amnesia

Miejsce do rozmów wszelakich na temat mangi Tasogare Otome X Amnesia

Drogi użytkowniku, czy po wydaniu tej mangi w Polsce zdecydowałbyś się na jej kupno?

Tak
70
53%
Nie
40
31%
Może
21
16%
 
Liczba głosów: 131

Marei
nołlife
Posty: 2216
Rejestracja: czw sie 09, 2007 12:56 pm
Status: Offline

Post autor: Marei » sob wrz 07, 2013 8:08 pm

Pierwszy odcinek jest wybitnie słaby, spróbuj obejrzeć dalej, seria jest lepsza. Mi się nie spodobało, ale ten pierwszy odcinek naprawdę nie odzwierciedla całości.
W jakim stopniu manga różni się od anime? Głównie chodzi mi o historię głównej bohaterki, jeżeli różni się jakoś drastycznie to bym poprosił o spoiler, bo do mangi mnie nie ciągnie, ale jestem ciekawy.

larso8op
Status: Offline

Post autor: larso8op » sob wrz 07, 2013 8:23 pm

Marei pisze:Mi się nie spodobało, ale ten pierwszy odcinek naprawdę nie odzwierciedla całości.
Pierwszy odcinek jeszcze nie ma fabuły i jest typowo komediowy.
Marei pisze: W jakim stopniu manga różni się od anime?
Tylko do 6 odcinka jest chyba to samo.
Natomiast prawie wszystko w odcinkach 7-12 zostało zmyślone przez twórców anime.

Z anime Tasogare Otome zrobili irracjonalny, irytujący i nielogiczny gniot.
Marei pisze: Głównie chodzi mi o historię głównej bohaterki, jeżeli różni się jakoś drastycznie to bym poprosił o spoiler, bo do mangi mnie nie ciągnie, ale jestem ciekawy.
Manga jest krótka, więc przeczytanie jej od momentu jak skończyło się anime czyli od 24 do 45 rozdziału (rozdział 23 to 6 odcinek anime) nie zajmie dużo czasu.

Powiem ci tyle, że nie ma w ogóle kogoś takiego jak Asa-chan, a przeszłość głównej bohaterki jest o wiele bardziej dokładnie, a zarazem dramatycznie i okrutnie przedstawiona, a dodatkowo nie ma cenzury (tego irytującego dzieciaka, który psuł klimat) jak w 10 odcinku. Wszystko jest szczegółowo wyjaśnione.

Oczywiście całe zakończenie anime (12 odcinek) jest również zmyślone, gdyż w mandze to wszystko odbyło się całkiem inaczej, a relacje pomiędzy Yuuko i Mroczną Yuuko były całkiem inne (w anime było to wyjątkowo głupie czyli jedna ucieka, a druga ją goni :)

Shakkaho
Status: Offline

Post autor: Shakkaho » ndz wrz 08, 2013 1:50 pm

...o matko, dawno nie widziałam mangi, która tak zepsułaby tak wspaniały pomysł. Momenty związane z przeszłością Yuuko było w połowie wspaniałe, ale ta druga połowa i pozostała część mangi nieudolnie próbująca rozluźnić atmosferę wyszło wręcz żałośnie. Rozluźnienie na poziomie "Hej, twój pies zdechł, ale możesz zatrzymać jego zwłoki!". Nawet nie wspomnę o najgorszym zakończeniu jakie znam (może Usagi Dropp się zrównuje).

Pomysł wspaniały, ale wykonanie pozostawia zbyt wiele do życzenia, bym chciała męczyć się z tym jeszcze raz.

Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » ndz wrz 08, 2013 7:52 pm

Najgorsze zakończenie? Rzadko w tego typu mangach widuje się lepsze! Mi się bardzo podobało, dwuznaczne i można wybrać wersję którą się woli, acz każda jest na swój sposób happy xD

Shakkaho
Status: Offline

Post autor: Shakkaho » ndz wrz 08, 2013 8:55 pm

Grey pisze:Najgorsze zakończenie? Rzadko w tego typu mangach widuje się lepsze! Mi się bardzo podobało, dwuznaczne i można wybrać wersję którą się woli, acz każda jest na swój sposób happy xD
Problem w tym, że żadne z zakończeń nie jest szczęśliwe! SPOJLER Jeżeli to duch wrócił, to co: pożyje sobie dwa lata z ukochanym, a potem konie romansu? Chłopak nagle zostanie nauczycielem i resztę życia spędzi z duchem, żeby ten po śmierci znów był sam? A może jednak w drugą mańkę, i Yuuko naprawdę zabrała go do siebie, czyli ZABIŁA?

To jedyne możliwe zakończenia i oba są dla mnie tak harlequinowe, przereklamowane i zużyte, że mam ochotę zapomnieć o istnieniu tej mangi. Oba są szczęśliwe tylko jeśli wierzyć, że miłość usprawiedliwia wszystko, nawet zabicie ukochanej osoby albo skazanie jej na wieczne cierpienie.

Marusera
Status: Offline

Post autor: Marusera » ndz wrz 08, 2013 8:58 pm

Grey pisze:Marusera, polecam anime bo jest naprawdę świetnie zrobione :)
Z chęcią obejrzę, jak tylko będę mieć wolną chwilę :)

larso8op
Status: Offline

Post autor: larso8op » pn wrz 09, 2013 8:01 am

Shakkaho pisze:. Momenty związane z przeszłością Yuuko było w połowie wspaniałe, ale ta druga połowa
Co ci się nie podobało odnośnie przeszłości Yuuko ?
Shakkaho pisze:...o matko, dawno nie widziałam mangi, która tak zepsułaby tak wspaniały pomysł.
Uważam, że cała przeszłość Yuuko jak i to co było później (samo zakończenie okazało się wyjątkowo zaskakujące) została wykonana perfekcyjnie. Ale trzeba jeszcze poczekać na epilog.
Shakkaho pisze: Problem w tym, że żadne z zakończeń nie jest szczęśliwe! SPOJLER Jeżeli to duch wrócił, to co: pożyje sobie dwa lata z ukochanym, a potem konie romansu? Chłopak nagle zostanie nauczycielem i resztę życia spędzi z duchem, żeby ten po śmierci znów był sam? A może jednak w drugą mańkę, i Yuuko naprawdę zabrała go do siebie, czyli ZABIŁA?
Ty jedynie opierasz się na domysłach. Po co tak robić ? W 45 rozdziale mangi Yuuko pojawiła się na zewnątrz szkoły (czyli została od niej uwolniona z powodu zniszczenia starej części budynku i nowych plotek, które rozniosły się po szkole za sprawą Teichiego), ale to jednak stało się to tak nagle i było dosyć dziwne. Ciekawe co się stało z Teichim. Trzeba czekać na epilog bo chyba jakieś wyjaśnienie będzie.
Shakkaho pisze: To jedyne możliwe zakończenia i oba są dla mnie tak harlequinowe, przereklamowane i zużyte, że mam ochotę zapomnieć o istnieniu tej mangi.
To napisz swoje ulubione zakończenie. Chciałaś zobaczyć SPOJLER ożywienie Yuuko czy nie chciałaś żeby spotkali się ponownie ?
Ostatnio zmieniony pn wrz 09, 2013 9:41 am przez larso8op, łącznie zmieniany 1 raz.

Shakkaho
Status: Offline

Post autor: Shakkaho » pn wrz 09, 2013 9:39 am

larso8op pisze:Co ci się nie podobało odnośnie przeszłości Yuuko ?
Przeszłość Yuuko mi się podoba, głupota w odkrywaniu jej, obecna przez jakieś 30% mangi, już nie. Najlepszy przykład: jeżeli nie chcieli pozwolić na wyburzenie, to czemu nie powiedzieli policji, że tam a tam jest szkielet? Problem z głowy, skoro siostrunia wolała udawać, że jak problemu nie widać to go nie ma.
Podobnie ze zniknięciem Teiichiego. NIKT nie wpadł przez 3! dni by szukać go w opuszczonym budynku? Nikt nawet nie zajrzał? Jakby Kirie go nie znalazła to wyburzyliby go razem z budynkiem?
:roll:

larso8op pisze:Uważam, że cała przeszłość Yuuko jak i to co było później (samo zakończenie okazało się wyjątkowo zaskakujące) została wykonana perfekcyjnie. Ale trzeba jeszcze poczekać na epilog.
Ukazanie przeszłości - okej, szukanie jej - 1 60% okej. Wstawki ecchi, haremowe, szkolno-komediowe schematy i obowiązkowe odcinki OVA'owe typu "plaża by pokazać stroje", które pojawiały się deus ex dupa i sprawiały, że manga wygląda jakby miała rozdwojenie osobowościowa albo autorka nie mogła się zdecydować czy robi coś na poważnie, czy nie.
Jeżeli te wstawki miały rozluźnić atmosferę, to kiepsko to poszło: widok 13-latka lub 16-latka wtulonego w dwa cyce wielkości jego głowy budzi u mnie uśmiech, ale jedynie politowania...
larso8op pisze:Ty jedynie opierasz się na domysłach. Po co tak robić ? W 45 rozdziale mangi Yuuko pojawiła się na zewnątrz szkoły (czyli została od niej uwolniona z powodu zniszczenia starej części budynku i nowych plotek, które rozniosły się po szkole za sprawą Teichiego), ale to jednak stało się tak nagle i było dosyć dziwne. Ciekawe co się stało z Teichim. Trzeba czekać na epilog bo chyba jakieś wyjaśnienie będzie.

Mamy Teichiego, mamy ZNÓW ducha Yuuko. Jakie rozwiązania, prócz moich są możliwe? I dla mnie stoją w bramie, nie za nią, ale nawet jeśli Yuuko byłby uwolniona, to wciąż rozwiązanie jest jedno: pożyją sobie, a potem on umrze i zostawi ją samą na wieczność. A może spreparują mu śmierć, by został duchem? W końcu akcja pokazuje, że taki miłe, łatwe i przyjemne... :roll:

larso8op pisze:To napisz swoje ulubione zakończenie. Chciałaś zobaczyć SPOJLER ożywienie Yuuko czy to żeby już nigdy nie byli razem ?
Skoro manga UDAJE poważną i dorosłą, niech nie stosuje zagrań jak z shoujo dla 10-latek. Wolałabym by Yuuko zniknęła, a Teiichi zrozumiał, że nie mógł wiecznie trzymać je w świecie, do którego ta nie należy, bo w końcu zostawiłby ją sama po własnej śmierci. Jeśli autorka tak pragnęła (dla mnie: tandetnej) "miłości co zwycięży śmierć, czas i predatora" to Yuuko mogła obiecać "ze będzie na niego czekać", a epilog ukazać Teiichiego na starość, który wraca do swojej Yuuko.
TO byłoby szczęśliwe zakończenie, a do tego: pasujące do tego, czym manga chciała być, ale nie do końca jej wyszło.

larso8op
Status: Offline

Post autor: larso8op » pn wrz 09, 2013 10:18 am

Shakkaho pisze:Najlepszy przykład: jeżeli nie chcieli pozwolić na wyburzenie, to czemu nie powiedzieli policji, że tam a tam jest szkielet?
W anime jej ciała już wtedy tam nie było. Została normalnie pochowana. To dziwne, jeśli w mandze jej szkielet został zasypany.
Shakkaho pisze: Podobnie ze zniknięciem Teiichiego. NIKT nie wpadł przez 3! dni by szukać go w opuszczonym budynku? Nikt nawet nie zajrzał? Jakby Kirie go nie znalazła to wyburzyliby go razem z budynkiem?
Teichi był zaszokowany tym co zobaczył. On cały czas ją pamiętał jako sympatyczną i wesołą (lekko perwersyjną) dziewczynę, więc nie mógł wierzyć, że jej przeszłość/śmierć była aż tak okrutna.
Zresztą chyba nie sądzisz, ze Yuuko chciała go zabić ? Zapewne wiedziała czy on może jeszcze tam zostać.
Ale faktycznie 3 dni to dosyć dziwnie długo. Co prawda ta dramatyczna przeszłość w mandze została była naprawdę długa, ale to chyba jednak trochę przesada.
Shakkaho pisze: Ukazanie przeszłości - okej, szukanie jej - 1 60% okej. Wstawki ecchi, haremowe, szkolno-komediowe schematy i obowiązkowe odcinki OVA'owe typu "plaża by pokazać stroje", które pojawiały się deus ex dupa i sprawiały, że manga wygląda jakby miała rozdwojenie osobowościowa albo autorka nie mogła się zdecydować czy robi coś na poważnie, czy nie.
Jeżeli te wstawki miały rozluźnić atmosferę, to kiepsko to poszło: widok 13-latka lub 16-latka wtulonego w dwa cyce wielkości jego głowy budzi u mnie uśmiech, ale jedynie politowania...
Ty naprawdę nie wiedziałaś co czytasz ? To ja ci wyjaśnię.
Manga Tasogare Otome to głównie szkolny romans fantasy (duchy, tajemnice) ze wstawkami komediowymi i ecchi.

Dlatego pisałem, że jej przeszłość to coś całkiem innego, gdyż klimat uległ całkowitej zmianie czyli z komediowego na bardzo dramatyczny i smutny. Jednak ja lubię coś takiego czyli połączenie komedii, dramatu i ecchi. Po co robić od początku do końca prawie to samo (komedię romantyczną) skoro można zszokować widza ukazując w wyjątkowo okrutny sposób przeszłość głównej bohaterki.

Zresztą Yuuko była taka trochę perwersyjna, ale po prostu chciała się dobrze bawić i zapomnieć o wszystkim co smutne. Jej zachowanie w dużej części wynikało z utraty swojej drugiej połowy, która pamiętała wszystko co smutne.
Shakkaho pisze: ale nawet jeśli Yuuko byłby uwolniona, to wciąż rozwiązanie jest jedno: pożyją sobie, a potem on umrze i zostawi ją samą na wieczność. A może spreparują mu śmierć, by został duchem? W końcu akcja pokazuje, że taki miłe, łatwe i przyjemne...
Pożyją sobie ? Zastanów się jak długo człowiek żyje. Zresztą nie lubię takiego bezsensownego zgadywania. Najważniejsze żeby zakończenie było szczęśliwe, gdyż Yuuko miała tak niesamowicie tragiczną przeszłość, że teraz zasługuje tylko na szczęście, a wiadomo że bez Teichiego to niemożliwe.
Shakkaho pisze: Skoro manga UDAJE poważną i dorosłą
Manga udaje poważną i dorosłą ? Poważna to była głównie przeszłość Yuuko, a przeznaczenie mangi to raczej uczniowie, a nie dorośli.
Shakkaho pisze: Wolałabym by Yuuko zniknęła, a Teiichi zrozumiał, że nie mógł wiecznie trzymać je w świecie, do którego ta nie należy, bo w końcu zostawiłby ją sama po własnej śmierci.
Czyli ty wołałaś smutne zakończenie. Zapomniałaś co powiedziała Yuuko przed jej zniknięciem ? Ona nie chciała zostać sama, więc jeśli tak by się stało to byłby BAD END.
Shakkaho pisze:
Jeśli autorka tak pragnęła to Yuuko mogła obiecać "ze będzie na niego czekać", a epilog ukazać Teiichiego na starość, który wraca do swojej Yuuko.
To nie byłoby szczęśliwe zakończenie, gdyż wtedy Yuuko spędziłaby dziesiątki lat w samotności, a później to nie to samo. Po prostu Yuuko musiała zostać uwolniona od starej części szkoły i mieć powód żeby istnieć na świecie. W mandze wyjaśnili, że Yuuko była w szkole nie tylko z powodu swojej drugiej połowy, ale również z powodu tych plotek o "duchu w starej części szkoły". A od kogo zaczęły się te plotki ? Od Yukariko.

Shakkaho
Status: Offline

Post autor: Shakkaho » pn wrz 09, 2013 10:47 am

larso8op, w skrócie, bo nie chcę nabijać kilometrowych postów przez cytaty:

1. Zakończenie w którym Yuuko zostaje duchem JEST smutne, bo Teichi I TAK umrze, więc ona I TAK zostanie sama!

2. One Piece porusza ważne tematy i ma w sobie dobry humor. Bimbougami ga! porusza ważne tematy i ma w sobie dobry humor. Ba, oba mają nawet ecchi! Problem tej mangi polega w tym, że łączenie gatunków jest w niej ŹLE ZROBIONE. Rozdziały, gdyby je porównać, pochodzą z różnych mang. Tu mamy wielkie tajemnice, tu rozważania czy warto zabić z miłości, a tu paradowanie w strojach kąpielowych. Manga wygląda jakby autorka nie mogła zdecydować się na to czy być poważną czy kasową: nie oszukujmy się, ecchi ma się tylko sprzedawać, znam ze 3 tytuły w których ma on sens, bo wiąże się z problematyką seksualności jaką takę.
I tak: dywagacje które manga wywołać chciała, a nie do końca jej wyszło (sprawa Yuuko, sprawa Sakury) sprawiają, że całość wygląda jak dorosła manga, która jednak musi się sprzedać, więc dorzucimy parę cycków! i strojów kąpielowych! I odcinków świetnych do przerobienia na OVA! :roll:

3. I co do zakończeń: Yuuko miałaby istnieć sobie wiecznie, bez Teichiego, TO jest dla ciebie dobre zakończenie, tak?

larso8op
Status: Offline

Post autor: larso8op » pn wrz 09, 2013 11:02 am

A ja się aż tyle rozpisałem i na wszystko dokładnie odpowiedziałem. :)
Shakkaho pisze: 1. Zakończenie w którym Yuuko zostaje duchem JEST smutne, bo Teichi I TAK umrze, więc ona I TAK zostanie sama!
Nieprawda bo to nie jest smutne, gdyż dopóki on żyje to mogą być razem tak jak do tej pory (z tym, że Yuuko została uwolniona od szkoły), a jak umrze to już wtedy wiadomo, że mogą żyć w tym samym świecie już na wieczność.

Co prawda wiem, że to tylko marzenie, ale chciałbym żeby istniała możliwość ożywienia Yuuko, czyli żeby przestałaby być duchem. Ale jednak w tej mandze chyba nie ma takiej możliwości.
Shakkaho pisze: Problem tej mangi polega w tym, że łączenie gatunków jest w niej ŹLE ZROBIONE.
Według ciebie źle. Ja lubię być tak zaskakiwany. Oczywiście pod warunkiem, że jest to wszystko dobrze skonstruowane. W anime zrobili to beznadziejne, irytująco i wyszedł z tego gniot, a w mandze wszystko mi się podobało czyli cała jej konstrukcja i wzajemne relacje bohaterów (było to znacznie bardziej logiczne niż w anime).
Shakkaho pisze: Rozdziały, gdyby je porównać, pochodzą z różnych mang. Tu mamy wielkie tajemnice, tu rozważania czy warto zabić z miłości, a tu paradowanie w strojach kąpielowych. Manga wygląda jakby autorka nie mogła zdecydować się na to czy być poważną czy kasową
Mnie to nie dziwi (widziałem na tyle dużo anime), a nawet się podoba. To znaczy poważne klimaty wymieszane z luźnymi/komediowymi.

Zresztą czy jeśli jakieś anime opowiada o czymś poważnym/dramatycznym to nie może być odcinka o wyjściu na basen czy plażę ? To w niczym nie przeszkadza, a fajnie rozluźnia klimat. Zresztą w Tasogare było inaczej, gdyż wszystko wesołe/ecchi było wcześniej, a jej przeszłość okazała się granicą od której manga stała się tylko poważna.
Shakkaho pisze: ecchi ma się tylko sprzedawać, znam ze 3 tytuły w których ma on sens.
Ecchi to fanserwis czyli ma być zachętą dla fanów (czymś przyciągającym). Oczywiście to również dobry sposób jak się nie ma zbyt wielu pomysłów na fabułę i dane wątki.
Shakkaho pisze: 3. I co do zakończeń: Yuuko miałaby istnieć sobie wiecznie, bez Teichiego, TO jest dla ciebie dobre zakończenie, tak?
Odpowiedź masz na górze tego postu.

Shakkaho
Status: Offline

Post autor: Shakkaho » pn wrz 09, 2013 11:45 am

larso8op pisze:A ja się aż tyle rozpisałem i na wszystko dokładnie odpowiedziałem. :)
Shakkaho pisze: 1. Zakończenie w którym Yuuko zostaje duchem JEST smutne, bo Teichi I TAK umrze, więc ona I TAK zostanie sama!
Nieprawda bo to nie jest smutne, gdyż dopóki on żyje to mogą być razem tak jak do tej pory (z tym, że Yuuko została uwolniona od szkoły), a jak umrze to już wtedy wiadomo, że mogą żyć w tym samym świecie już na wieczność.

Co prawda wiem, że to tylko marzenie, ale chciałbym żeby istniała możliwość ożywienia Yuuko, czyli żeby przestałaby być duchem. Ale jednak w tej mandze chyba nie ma takiej możliwości.
Problem w tym, że plotki o niej, dzięki którym istnieje, nie znikną tylko dlatego, że Teichi umrze. Będzie dalej na tym świecie, chyba że olać ciepłym moczem wszelkie prawa jakie funkcjonują w uniwersum.
Shakkaho pisze: Problem tej mangi polega w tym, że łączenie gatunków jest w niej ŹLE ZROBIONE.
Według ciebie źle. Ja lubię być tak zaskakiwany. Oczywiście pod warunkiem, że jest to wszystko dobrze skonstruowane. W anime zrobili to beznadziejne, irytująco i wyszedł z tego gniot, a w mandze wszystko mi się podobało czyli cała jej konstrukcja i wzajemne relacje bohaterów (było to znacznie bardziej logiczne niż w anime).
Shakkaho pisze: Rozdziały, gdyby je porównać, pochodzą z różnych mang. Tu mamy wielkie tajemnice, tu rozważania czy warto zabić z miłości, a tu paradowanie w strojach kąpielowych. Manga wygląda jakby autorka nie mogła zdecydować się na to czy być poważną czy kasową
Mnie to nie dziwi (widziałem na tyle dużo anime), a nawet się podoba. To znaczy poważne klimaty wymieszane z luźnymi/komediowymi.
[/quote]

Co ma anime do mangi? Mowie o mandze, w której dla mnie taki misz-masz nie zdaje egzaminu, bo zamiast się łączyć, wygląda na poszatkowany.
larso8op pisze:Zresztą czy jeśli jakieś anime opowiada o czymś poważnym/dramatycznym to nie może być odcinka o wyjściu na basen czy plażę ? To w niczym nie przeszkadza, a fajnie rozluźnia klimat. Zresztą w Tasogare było inaczej, gdyż wszystko wesołe/ecchi było wcześniej, a jej przeszłość okazała się granicą od której manga stała się tylko poważna.
Ponownie: problem w tym, że chyba wszystkie 7 tajemnic pokazano jakie wielkie moralitety przeplecione gołymi cyckami i tym podobnymi...

larso8op
Status: Offline

Post autor: larso8op » pn wrz 09, 2013 1:40 pm

Shakkaho pisze: Problem w tym, że plotki o niej, dzięki którym istnieje, nie znikną tylko dlatego, że Teichi umrze. Będzie dalej na tym świecie, chyba że olać ciepłym moczem wszelkie prawa jakie funkcjonują w uniwersum.
Ale plotki wieczne nie są. Nie wiadomo co by się stało za ileś tam lat. Zresztą Yuuko może być tak długo jak długo będzie mieć ku temu powody (chociaż to już pomysł z anime).
Shakkaho pisze: Ponownie: problem w tym, że chyba wszystkie 7 tajemnic pokazano jakie wielkie moralitety przeplecione gołymi cyckami i tym podobnymi...
W tej mandze nie było pokazanych cycków (to znaczy dokładnie nie było).

Zresztą manga Tasogare Otome należy również do kategorii ecchi, więc co w tym dziwnego.
To nie jest czyste ecchi bo jest także dosyć ciekawa fabuła, tajemnice i dramatyczne wydarzenia. Mi wstawki fanserwisu czy to w anime czy mandze nie przeszkadzają (no chyba, że są irytujące).
Ostatnio zmieniony pn wrz 09, 2013 3:14 pm przez larso8op, łącznie zmieniany 1 raz.

Lilka
Status: Offline

Post autor: Lilka » pn wrz 09, 2013 2:33 pm

Wasza dyskusja jest tak wciągająca, że aż chciałabym zmienić głos w ankiecie. Wygląda na to, że kupiłabym tę mangę, gdyby wyszła.

Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » pn wrz 09, 2013 3:37 pm

Serio jest aż taka wciągająca? ;) wszystko sprowadza się do tego, że TOxA uderzyła w odpowiednią nutę larso8op, a Shakkaho nie spodobało się w tej mandze dokładnie to, co spodobało się np. mi i larso8op. Zwykła bezsensowna gadka o gustach i guścikach dlatego nie brałem w niej udziału.
Co nie zmienia faktu Lilka, że utwór polecam bo jest naprawdę dobry. I zaszokowało mnie świetne (przynajmniej moim zdaniem) zakończenie, którego się nie spodziewałem. Mangi (szczególnie takiego typu) zwykle kończą się w nieciekawy sposób.

Shakkaho
Status: Offline

Post autor: Shakkaho » pt paź 25, 2013 5:42 pm

O matko, o ile wcześniej mogłabym kupić tylko tom z przeszłością Yuuko, to teraz kijem nie tknę niczego,

NIGDY jeszcze nie widziałam mangi tak zmasakrowanej i zarżniętej tak żałośnie i nieudolnie skleconym zakończeniem.
Nawet autorkę mam zamiar omijać szerokim łukiem, bo jeżeli woli zniszczyć mangę niż rozstać się ze stworzonymi bohaterami... nie mam ochoty na polubienie czegoś i znienawidzenie na koniec.

Spojler.
I jednak wyszło na moje, nasz bohater spędzi resztę życia jako wyalienowany czubek, żyjąc w sumie tylko po to by umrzeć. Nasza bohaterka natomiast, o ile wciąż może śmigać między niebem/piekłem/ziemią/monopolowym na pierdnięcie, to również będzie tylko czekać aż jej ukochany umrze. Jeżeli nie może, to pożyje kilka dekad, a potem zostanie na ziemi sama jak palce.
Ach, i ta cudowna wizja cycatej nastolatki żyjącej z pomarszczonym staruszkiem, któremu nie pomoże nawet głupim zrobieniem zakupów! O tak, słodko i błogo, no pewnie... :lol:


Dla tej mangi i autorki NIE jak stąd do Brazylii przez Urugwaj. :evil:

larso8op
Status: Offline

Post autor: larso8op » pt paź 25, 2013 6:53 pm

Shakkaho pisze:O matko, o ile wcześniej mogłabym kupić tylko tom z przeszłością Yuuko, to teraz kijem nie tknę niczego
Shakkaho pisze: NIGDY jeszcze nie widziałam mangi tak zmasakrowanej i zarżniętej tak żałośnie i nieudolnie skleconym zakończeniem.
Stanowczo przesadzasz. Zresztą po co ten agresywny ton ?
Shakkaho pisze: Nawet autorkę mam zamiar omijać szerokim łukiem, bo jeżeli woli zniszczyć mangę niż rozstać się ze stworzonymi bohaterami... nie mam ochoty na polubienie czegoś i znienawidzenie na koniec.
Dlaczego uważasz, że to autorka, a nie autor ? :)

A odnośnie zakończenia to niedawno wyszła I część epilogu. Na razie nie wiadomo co będzie na końcu. Oczywiście zakończenie to niby 45 rozdział, ale prawdę mówiąc było całkiem dobre.
Spojler.
Główny bohater rozpuścił plotki, że Yuuko już nie jest duchem starej części szkoły i nie zniknęła. Poza tym mówiono, że Yuuko mimo, że jest duchem to jest zakochana z wzajemnością w pewnym chłopaku i zastanawiali się jak to możliwe. Uczniowie zaczęli wierzyć w te plotki, więc ku jego zaskoczeniu zdarzył się cud i Yuuko znowu stała się dla niego widoczna.

To zakończenie naprawdę mi się podobało (jednak ja nie lubię smutnych zakończeń).

Shakkaho
Status: Offline

Post autor: Shakkaho » pt paź 25, 2013 11:04 pm

larso8op -> jestem właśnie po DRUGIEJ części epilogu i dla mnie to najgorsze zakończenie z jakim się w życiu spotkałam. Stąd mogłam przesadzić, ale dla mnie to pierwsza i mam nadzieje ostatnia manga, której nie dałabym nawet 1.
Nie chciałam być agresywna, po prostu jestem bardzo zawiedziona. Dla mnie autorka nie potrafiła sensownie zakończyć mangi, więc poszła w najtańszy możliwy zabieg.
Nie moje gusta. :P

I dla mnie Yuuko powinna zostać w zaświatach gdzie jej miejsce, a Teiichi na ziemi gdzie jego miejsce.
W tej chwili mamy chłopaka, który będzie żył z wiecznie młodym duchem, jako wyalienowany wyrzutek, czekając tylko na własną śmierć.

No raj jak się patrzy. =D>

Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » sob paź 26, 2013 6:38 am

Shakkaho pisze:
W tej chwili mamy chłopaka, który będzie żył z wiecznie młodym duchem, jako wyalienowany wyrzutek, czekając tylko na własną śmierć.
Co kto lubi.

Awatar użytkownika
Shiki
Weteran
Posty: 1391
Rejestracja: czw sty 03, 2013 6:40 pm
Status: Offline

Post autor: Shiki » sob paź 26, 2013 1:16 pm

Ludzie, znowu zaczynacie zbędne i offtopowe dywagacje nad zakończeniem :p
Obrazek

Zablokowany

Wróć do „Tasogare Otome X Amnesia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości