Strona 6 z 7

: sob wrz 06, 2014 6:05 pm
autor: GrisznakIW
Wygodnie? Cóż, jak się leży na łóżku i czyta, to tak. To raczej nie jest manga do czytania na siedząco, z książką w dłoni.
Po 100 stronach pierwsza zauważona niedogodność - dwa - trzy razy jedna strona bardzo mocno przebijała na drugą. Tłumaczenie póki co nie robi problemów. W mandze jest sporo innych mang - bohaterowie je czytają i wydawca zdecydował na przetłumaczenie tego, co jest w tych mangach w napisach pod kadrami, a nie w samych kadrach - co czasami wypada dość męcząco, ale jest zrozumiałe - te kadry są niewielkie, więc upchnięcie tam polskich liter byłoby karkołomne. Podobny myk zrobiono ze wszystkimi napisami - plakatami, tablicami itd.
Rysunkowo jest przyzwoicie, ciut kojarzy się to z późniejszymi tomami "Bosonogiego Gena".

Fajną sprawą było zobaczenie Tezuki jako młodziutkiego studenta, a nie tego starszego pana w berecie. Fabularnie poprowadzone jest to sprawnie, cholernie dużo tu informacji o Japonii tych czasów oraz rozwoju jej popkultury, ze szczególnym uwzględnieniem komiksu. Szkoda tylko, przy tak dużej ilości nazwisk jaka tu pada, nie zdecydowano się na większą ilość przypisów im poświęconych i nieco dokładniejsze informacje w nich zawarte.

: sob wrz 06, 2014 6:10 pm
autor: Marei
Mephisto pisze:"To" ma 100% wypukły grzbiet, tak jak powiedziała Sayuki. I mam na myśli wznowienie, które ukazało się w ostatnim miesiącu (biały grzbiet), i wersje starszą, którą ja osobiście posiadam (czarny grzbiet).
To ciekawe, ja mam wydanie pierwsze z tej reedycji (też z czarnym grzbietem i klaunem na okładce) i wygląda tak.

: sob wrz 06, 2014 6:22 pm
autor: Mephisto
A u mnie wygląda tak : Obrazek

: sob wrz 06, 2014 6:24 pm
autor: Marei
Możliwe, że przy którymś dodruku się zmieniło, albo po prostu mi się odkształciło od czytania (w co w sumie wątpię). Ale robimy offtop i lepiej skończyć zanim wpadnie zandam :lol:

: sob wrz 06, 2014 6:26 pm
autor: Mephisto
Marei pisze:Ale robimy offtop i lepiej skończyć zanim wpadnie zandam
Hm w sumie racja, ale zaciekawiło mnie to, że u Ciebie jest wyraźnie płaski. No nic, może to wina egzemplarza (?). Ale dobra kończę off-top ;)

: ndz wrz 07, 2014 10:47 am
autor: GrisznakIW
350 stron za mną. Ta manga jest faktycznie kopalnią wiedzy o Japonii czasów autora. I to takiej wiedzy mikro (w stylu - ile co wtedy kosztowało i jak przekładało się na zarobki) po makro (że wszyscy fascynowali się wrestlingiem i byli pewni, że to jest prawdziwa walka, a nie ustawka). Autor dość zręcznie radzi sobie z prowadzeniem fabuły, jest ona całkiem dynamiczna, mimo braku jakichś bardzo dramatycznych wydarzeń czy superbszybkiej akcji. Baboli wydawniczych nadal żadnych nie stwierdzono - jedyne co męczy to te przypisy, ciężko się je doczytuje, choć rozumiem, że inaczej nie można było.
Natomiast rzecz jest absolutnie lekturą obowiązkową dla tych, którzy interesują się historią mangi. Naprawdę, masa tu informacji na ten temat - choć czasem myślę, że pewna podbudowa czytelnikowi się przydaje, bo autor pisze o rzeczach dlań oczywistych, zaś dla kogoś z zachodu nie wszystko musi być tak jasne. Ja np. znam prace Tezuki, ale ktoś, kto ich nie zna, dostanie po głowie masa jego dzieł bez żadnego objaśnienia, co i o czym. Tu właśnie przypisy by się przydały, choć pewnie zajęłyby one w rezultacie kilka albo i kilkanaście końcowych stron....

: ndz wrz 07, 2014 10:57 am
autor: Shakkaho
GrisznakIW pisze:Natomiast rzecz jest absolutnie lekturą obowiązkową dla tych, którzy interesują się historią mangi. Naprawdę, masa tu informacji na ten temat - choć czasem myślę, że pewna podbudowa czytelnikowi się przydaje, bo autor pisze o rzeczach dlań oczywistych, zaś dla kogoś z zachodu nie wszystko musi być tak jasne. Ja np. znam prace Tezuki, ale ktoś, kto ich nie zna, dostanie po głowie masa jego dzieł bez żadnego objaśnienia, co i o czym. Tu właśnie przypisy by się przydały, choć pewnie zajęłyby one w rezultacie kilka albo i kilkanaście końcowych stron....
Ech, coraz mniej mi się ta manga podoba. Też coś znam, coś nie znam,, a nie mam ochoty siedzieć z taką kobyłą przed laptopem i googlować co drugiego wymienionego tytułu.
Szkoda, że choćby w mini-wyjaśnieniami na ostatnich dodatkowych stronach nie zainwestowali.

: ndz wrz 07, 2014 11:07 am
autor: GrisznakIW
Wiesz, ja znam jakąś 1/4-1/5 z wymienianych tu autorów i pozycji - bo jasne, wie się, kim byli np. Machiko Hasegawa czy Osamu Tezuka, ale niemała część wspomnianych tu autorów i tytułów to rzeczy tak mało znane, że nawet wiki ich nie wymienia, chyba, że japońska. Nie jest to jakiś wielki problem, bardziej męczą te przypisy do napisów i dymków.

: ndz wrz 07, 2014 12:23 pm
autor: Jaskol
@Grisznak, właśnie nakłoniłeś mnie bym jednak kupił sobie Życie. Oglądałem anime i było całkiem przyjemne.

: ndz wrz 07, 2014 2:14 pm
autor: Endriu_jpf
Ja także polecam "Życie". Co prawda jeszcze nie skończyłem czytać, ale manga wciąga, a do tego ciekawie przedstawia życie powojenne w Japonii. Mnie także denerwują te przypisy, ale jako wydawca potrafię zrozumieć dostosowanie się do wymogów. Jednocześnie strasznie mnie to dziwi, bo dotąd my nie spotkaliśmy się z życzeniem wydawcy o pozostawienie oryginalnych zapisów. Jeżeli się zdarzały jakieś wytyczne, to właśnie w drugą stronę ;)

: ndz wrz 07, 2014 5:16 pm
autor: tovabrink
Ej, przestańcie kusić mnie przed wypłatą! :P

: pn wrz 08, 2014 8:56 pm
autor: GrisznakIW
Równo 666 stron do przodu :) Środek jest średnio porywający, bo koncentruje się na zmaganiach bohatera z pracą dla magazynów, taśmowym pisaniu komiksów i jego relacjach ze znajomymi rysownikami - dłuży się to nieco, zwłaszcza, że całość jak dotąd nie wyszła poza lata 50. Oznacza to, że nawet gdy próbuję szukać jakiegoś wspomnianego tu autora w Google, to nie ma szans na informacje, chyba że po japońsku. Autor chyba oparł się pokusie ubarwienia całości jakimiś dodatkowymi opowiastkami, które nadałyby mandze nieco więcej dynamiki - pod tym względem "Życie" zyskuje jako dokument, ale nieco traci jako komiks.
Swoją drogą, czytałem, że w Singapurze nakręcili film animowany na podstawie tej mangi i to ponoć niezły.

: pn wrz 08, 2014 9:41 pm
autor: kunio
GrisznakIW pisze:Swoją drogą, czytałem, że w Singapurze nakręcili film animowany na podstawie tej mangi i to ponoć niezły.
http://www.filmweb.pl/film/Tatsumi-2011-625773
Kiedyś szedł w telewizji i trochę się na nim wynudziłem, puszczali go dość późno w nocy i może to przez to go tak odbieram.
Nie czytałem komiksu, ale z tego co się orientuje to film był o kilku jego dziełach i on był narratorem. Komiks raczej skupia się na nim, a nie na opowiadaniach o małpach itd. :P

: pt wrz 12, 2014 11:55 am
autor: GrisznakIW
Dobra, wczoraj wieczorem (a właściwie to nocą) doczytałem do końca. Od razu napiszę o największej wadzie tego komiksu - kończy się on wraz z latami 50 (+ króciutki epilog w latach 90), więc próżno szukać wzmianek o autorach, którzy jednak jakoś tam mieli już na nas wpływ, jak Leiji Matsumoto, Riyoko Ikeda, Hagio Moto czy nawet, których się jakoś tam znało, jak Makoto Takahashi lub Kazuo Umezu. Przedstawieni w tej mandze autorzy to w zdecydowanej większości ludzie, którzy takiego wpływu i takiej popularności nie osiągnęli i pozostają dla czytelnika w znakomitej większości anonimowi. Przyznam, liczyłem na bardziej przekrojową opowieść. Owszem, autor całkiem sprawnie i ciekawie przedstawił panoramę tej epoki, ale szkoda, że poza nią nie wyszedł, bo to co najciekawsze w japońskim komiksie dopiero miało się zdarzyć.

I jeszcze odnośnie tłumaczenia - jest dobre, nie ma tu zbyt wielu kwiatków, jedyne co może drażnić to sporadczyna obecność honoryfikatorów, jak chan czy sensei - acz nie ma już samowania czy sanowania.

EDIT:

Recenzja "Życia" na Tanuki.pl

: ndz gru 28, 2014 11:33 pm
autor: amsterdream
Suna no Tsurugi - zawieszona ze wzgledu na trudy w komunikacji z posrednikiem
(...) mangowa niespodzianka z najwyższej półki (oczywiście tzw. one-shot) to tytuły nad którymi już pracujemy.

: ndz gru 28, 2014 11:57 pm
autor: graczykij
Dla zainteresowanych, cały tekst z zapowiedziami dostępny jest tutaj.

: wt gru 30, 2014 1:49 pm
autor: daniel122
Jestem zawiedziony zawieszeniem "Suna no Tsurugi" :? Ciekawi mnie natomiast " mangowa niespodzianka z najwyższej półki" :D

: śr sty 07, 2015 11:19 am
autor: GrisznakIW
Suna no Tsurugi - zawieszona ze wzgledu na trudy w komunikacji z posrednikiem
Ja tam się cieszę, nie lubię japońskiej martyrologii, więc i tak bym tego nie kupił.

: śr sty 07, 2015 11:53 am
autor: Daminox
GrisznakIW pisze:
Suna no Tsurugi - zawieszona ze wzgledu na trudy w komunikacji z posrednikiem
Ja tam się cieszę, nie lubię japońskiej martyrologii, więc i tak bym tego nie kupił.
Zależy w jaki sposób byłaby ukazana. Gdyby gloryfikowała stronę japońską, byłby to duży fail, biorąc pod uwagę ich historię i akcje jakie odwalali japońscy żołnierze. Ale gdyby to była historia o cywilach to czemu nie.

....

Jak to jest z tą mangową niespodzianką z najwyższej półki? Komiksowe milczy, a mamy już drugą połowę lipca.

: pn lip 20, 2015 11:09 am
autor: Lou
W tym roku nie wydamy żadnej mangi.