Forum Waneko

Premiera tej mangi już 13 września.

Ładnie im logotyp wiszedł. Podoba mi się ta okładka.

Prześliczna Kolejna do kolekcji

Naprawdę ładna. Mam już kilka JW w takiej kolorystyce, będzie pasować jak ulał

Też mi się podoba. I jednak zrobię dubla i kupię.

Bez ramki byłoby lepsze ale i tak kupie. Nawet jak będzie sam napis na okładce.

Bardzo podoba mi się ta okładka. Nie zamierzam kupować, ale i tak musiałam przyjść pochwalić.

Również mi się podoba okładeczka, ale ja nie zamierzam kupować tej mangi.

Dość fajna. Kolor mi się podoba.

Ładnie wyszło. Ciekawe, czy jest jeszcze szansa na jakieś Clampy u nas, czy limit na lata wyczerpany.

No ja liczę na coś dłuższego...

Okładka w moim ulubionym kolorze Sam tytuł też mógłby mnie zainteresować, opis wygląda zachęcająco. Do tego tylko jeden tom, więc
kolejny argument za tym by wpisać na listę "do kupienia". Się zrobi.

Pocztówka ma być tylko do przedpłaty czy zamawiając potem też się ją dostanie?

Tak jak zwykle z dodatkami od Waneko - idą dla prenumeratorów, a co zostanie dodają do regularnych zamówień danego tomu.

Wyjąłem dzisiaj tomik ze skrzynki.
I bardzo się zdziwiłem, bo obwoluta nie tylko jest całkowicie matowa, ale również szorstka jak karton i podobnie sztywna.
Być może pisali o tym, ale nie zwróciłem uwagi.

Nie pisali. Zrobili niespodziankę. I to jaką! Obłędna jest ta obwoluta Aż nie chce jej zdejmować do czytania, choć zawsze to robię.

Jesteśmy na etapie eksperymentów z rożnymi ficzerami, bardziej i mniej spektakularnymi. Cieszymy się, że się podoba

Mam i ja. Moja trzecia "Śnieżka" : Powiem tak: gdyby polskie wydanie miało twardą oprawę i format angielskiego to chyba byłoby idealne. Sztywna, chropowata obwoluta bardzo mi się podoba. Projekt okładki też najlepszy ze wszystkich trzech, które mam. No i mamy przetłumaczony tytuł. W środku obecne kolorowe strony, dobre tłumaczenie i przełożone wszystkie onomatopeje (we francuskim i angielskim nie są przełożone bądź nie wszystkie). Tak naprawdę jedynymi wadami polskiego wydania są mały format (który sam w sobie nie jest zły ale mam porównanie ) i gdzieniegdzie występujący łupież. Poza tym rewelka! Mogę czytać Shirahime po raz nie wiadomo który, a za każdym razem porusza mnie tak samo.

Również byłam zaskoczona obwolutą , myślałam że przegapiłam info o obwolucie. Super wyszła obwoluta . A co do mangi, to piękne historie . Cieszę się, że się w końcu doczekałam po polsku.

O wow. Piękne to było. Takie bardzo baśniowe, momentami nostalgiczne. I do tego Clampowa kreska w połączeniu śniegiem świetnie dopełniała całość. No cudo.
To jest jeden z takich tytułów, gdzie trudno mi jest napisać coś sensownego. To chyba trzeba poczuć samemu
Jak ktoś lubi historie dzięki którym można na chwile zapomnieć o świecie nas otaczającym to zdecydowanie polecam.
Szkoda tylko, że takie krótkie