Forum Waneko

Przed Wami obwoluta naszej kolejnej Jednotomówki Waneko- Głosy z odległej gwiazdy.

Przyszłość. Możliwości kolonizowania innych planet i nawiązania kontaktu z obcymi cywilizacjami są ogromne.

Mikako zostaje wybrana do wzięcia udziału w misji, mającej na celu wytropienie i zniszczenie wrogich kosmitów, Tarsjan, natomiast jej ukochany Noboru zostaje na Ziemi. Ciągle mogą kontaktować się ze sobą za pośrednictwem wiadomości wysyłanych przez telefon komórkowy, jednak im dalej w kosmos, tym dłużej trzeba czekać na dotarcie kolejnej wiadomości do celu.

Czy dystans, który ich dzieli zniszczy ich uczucie?

Tego dowiemy się już 27 lutego

Tomik przeczytany. Kieeeeedyś dawno oglądałam nawet anime ale już prawie nic z niego nie pamiętam (poza motywem wiadomości i różnicy w czasie między bohaterami). Lubię mangi na podstawie filmów Shinkaia (nawet jeśli nie zawsze owe filmy oglądałam ). Są zazwyczaj lekkie, przyjemne i szybko się czytają, bardzo dobre na odstresowanie i odpoczynek. Przy czym zazwyczaj coś po lekturze w głowie zostaje, jakaś refleksja. Czyta się je tak, jakby oglądało się film.
"Głosy" wpisują się we wszystkie te cechy. Plusem jest dość oryginalny pomysł na fabułę. Takie s-f mogę czytać . Motywy podboju kosmosu itp. nie przytłaczają całości, a są jedynie dodatkiem. Skupia się bardziej na relacjach między bohaterami i ich uczuciach.

Manga idealna na pochmurny piątkowy wieczór.
Lekka, ciepła i refleksyjna historia o niecodziennej miłości. Dla mnie manga na plus. Nie jest to jakaś wybitna historia ale warta do przeczytania. Chociaż muszę się przyznać iż podczas czytania chciałem aby były bardziej rozwinie wątki Sc-Fi.
Za to iż mangę czytało się naprawdę przyjemnie mogę dać mocne 6/10.

Lekkie spoilery, ale bardzo ogólne, poniżej

Nie oglądałam anime, więc z historia zapoznałam się dopiero czytając tomik. No i fabuła nie przypadła mi za bardzo do gustu. Opornie się czytało, przez większą część tomu nic nie wynikało z korespondencji czy przemyśleń (do czasu aż główny bohater zdecydował co chce w końcu zrobić). Mamy wspomnienia z wspólnego życia bohaterów, trochę gadania czego im brakuje, przemyśleń które są odrobinę sprzeczne z ich uczuciami - dziewczyna tęskni za Noburu, za Ziemią, niezbyt komfortowo się czuje na misji, ale nie wykorzysta okazji by wrócić na Ziemię, bo twierdzi, że chce mieć wpływ na losy swojej planety... no coś za coś. Trochę to wyglądało jakby nie umiała sobie ustawić priorytetów.
Sam motyw wysyłania losowych, nieprzygotowanych dzieciaków na tak ważne misje nie jest nowy i to kolejny tytuł, w którym tego nie kupuje (brr SaiKano brrr jakie tam wszystko było bezsensu, tu to po prostu dziewczyna została bronią "bo tak"). Ma dobre oceny, jest wysportowana no to niech poleci na niebezpieczną wyprawę w kosmos xD
Więc czemu to kupiłam?
1 Mizu Sahara - liczę na inne mangi od tej autorki, Panią Itsuyę już dostaliśmy
2 by w końcu zapoznać się z tą historią w jakiejś formie

Samo wydanie ok, w edycji i tłumaczeniu nic mi nie zgrzytało.