Void
: czw gru 27, 2018 12:10 am
Dziwne, że nikt nie stworzył tematu o tej mandze.
Po raz pierwszy przeczytałam tę mangę od deski do deski (w skanach zrobiłam to tylko pobieżnie) i muszę przyznać, że mi się spodobała. Chociaż to i tak kolejny średniak do kolekcji z wydanymi w tym roku przez Waneko BL-ami (gdybym miała oceniać je liczbowo, to powystawiałabym same 6/10). Fabuła... jest. Całkiem, całkiem oryginalna jak na yaoi. Zastanawiam się, czy wszystko nie zostało wymyślone głównie po to, by autorka mogła narysować bdsm seksy z klono-roboto-czymś, który został zaprojektowany jako zabawka erotyczna. A może z inspiracji Hybrid Child lub jakąś mangą nie-yaoi z motywem klono-robotów? Ewentualnie z połączenia tych dwóch. Dramatyzm w tej mandze... teoretycznie istnieje, ale ja go nie poczułam.
Osoby z Tanuka uznały seksy za gwałty, ale dla mnie to kwestia interpretacji. Ogólnie bdsm w mangach to zwykle nic, tylko interpretacja własna.
Mogłam się napatrzeć na przystojnych panów i to jest największa zaleta tej mangi. Najbardziej lubię kreskę tej autorki z pierwszych jej prac, bo mam wrażenie, że w nich starała się bardziej/poświęcała więcej czasu na rysowanie, a Void jest jedną z nich. Wszystko niby wygląda tak samo jak w jej nowych mangach, ale jednak jakby lepiej.
Na plus na pewno, że w końcu Zariya została wydana porządnie - w powiększonym formacie. I cenzura to tylko paski.
Po raz pierwszy przeczytałam tę mangę od deski do deski (w skanach zrobiłam to tylko pobieżnie) i muszę przyznać, że mi się spodobała. Chociaż to i tak kolejny średniak do kolekcji z wydanymi w tym roku przez Waneko BL-ami (gdybym miała oceniać je liczbowo, to powystawiałabym same 6/10). Fabuła... jest. Całkiem, całkiem oryginalna jak na yaoi. Zastanawiam się, czy wszystko nie zostało wymyślone głównie po to, by autorka mogła narysować bdsm seksy z klono-roboto-czymś, który został zaprojektowany jako zabawka erotyczna. A może z inspiracji Hybrid Child lub jakąś mangą nie-yaoi z motywem klono-robotów? Ewentualnie z połączenia tych dwóch. Dramatyzm w tej mandze... teoretycznie istnieje, ale ja go nie poczułam.
Osoby z Tanuka uznały seksy za gwałty, ale dla mnie to kwestia interpretacji. Ogólnie bdsm w mangach to zwykle nic, tylko interpretacja własna.
Mogłam się napatrzeć na przystojnych panów i to jest największa zaleta tej mangi. Najbardziej lubię kreskę tej autorki z pierwszych jej prac, bo mam wrażenie, że w nich starała się bardziej/poświęcała więcej czasu na rysowanie, a Void jest jedną z nich. Wszystko niby wygląda tak samo jak w jej nowych mangach, ale jednak jakby lepiej.
Na plus na pewno, że w końcu Zariya została wydana porządnie - w powiększonym formacie. I cenzura to tylko paski.