Wypaczona
- Angu
- nołlife
- Posty: 2698
- Rejestracja: pt sty 07, 2011 1:38 pm
- Lokalizacja: Wejherowo
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Wypaczona
Przed Wami obwoluta naszej kolejnej Jednotomówki Waneko- Wypaczonej. Czy jesteście gotowi na historię, która sprawi, że dwa razy pomyślicie nim odpowiecie na pytanie nieznajomej...? Przekonamy się już 31 października.
- Mormicc
- Weteran
- Posty: 1277
- Rejestracja: pn kwie 25, 2016 12:58 pm
- Gender:
- Status: Offline
Wypaczona
"Wypaczon", "A" jest na grzbiecie słabo widoczne. Ale może to wina monitora.
Pewnie za jakiś czas wezmę, jak nadrobię zaległości w ich jednotomówkach (czyt. tak za ok. rok-dwa)
Pewnie za jakiś czas wezmę, jak nadrobię zaległości w ich jednotomówkach (czyt. tak za ok. rok-dwa)
Mój profil MAL <- przyjmuję do znajomych :v
Chcem: Houseki no Kuni, K no Souretsu :v
...Marzenia o zmierzchu - Dango<3, Beastars - SJG <3
Chcem: Houseki no Kuni, K no Souretsu :v
...Marzenia o zmierzchu - Dango<3, Beastars - SJG <3
- Fani
- nołlife
- Posty: 2353
- Rejestracja: sob cze 21, 2014 10:59 pm
- Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
- Gender:
- Status: Offline
Wypaczona
Co prawda czytałem to dawno temu, ale jeśli miałbym to do czegoś porównać co już ukazało się w Polsce to do Cykad. Nie ma tu skomplikowanej fabuły, jednak pamiętam ten panujący motyw obłędu i szaleństwa. W zasadzie mangowych horrorów nie czytam, bo są mało straszne, ale tutaj kilka razy ciarki mnie przeszły.
- Skolopendrokot
- Adept
- Posty: 383
- Rejestracja: ndz sie 27, 2017 8:38 am
- Status: Offline
Wypaczona
Skoro ta manga jest taka straszna, to pewnie przy okazji kolejnych zakupów trafi do mojego koszyka.
- pittegawll
- Wtajemniczony
- Posty: 944
- Rejestracja: czw sty 24, 2013 12:49 am
- Lokalizacja: Kraków
- Status: Offline
Wypaczona
Ja jestem zdecydowany i wiem, że mi się będzie raczej podobać. Biorę na bank. Okładka fajna i całkiem grubiutkie to chyba nawet jest
-
- Wtajemniczony
- Posty: 572
- Rejestracja: pt lip 28, 2017 2:21 pm
- Status: Offline
Wypaczona
Ja bym powiedziała, że to 'współczesny' j-horror? Czyli bardziej Piła niż Egzorcysta albo bardziej Judge niż Uzumaki, jeśli miało by obrazowo.
Samo w sobie dobre, ale do mnie nieco bardziej trafił chyba starszy oneshot.
Samo w sobie dobre, ale do mnie nieco bardziej trafił chyba starszy oneshot.
- ninna
- nołlife
- Posty: 2963
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
Wypaczona
Już przeczytałam i mi się podobało. Jednak nie jest to rzecz, którą należy podczas lektury traktować śmiertelnie poważnie. To dla mnie taki "horror rozrywkowy", przypomina mi misz-masz pomysłów z kina azjatyckiego (upiorna dziewczynka, motyw z łażeniem po suficie) i amerykańskiego (wymyślne - dla mnie momentami nieco dziecinne w swojej przesadzie - tortury). Ale ja akurat lubię amerykańskie horrory .
Przestraszyć się tego ciężko. Ale to akurat problem komiksu jako medium - filmu się mogę przestraszyć, podobnie książki. Komiksu - praktycznie nie ma bata (z paroma wyjątkami). Nie uważam tego za wadę. Komiksowych horrorów nie czytam po to, by się bać. Szukam w tym gatunku fajnych pomysłów i rozrywki. "Wypaczona" obie te rzeczy zapewnia. I wersji filmowej z pewnością byłaby straszna - są w niej ujęcia, które w filmie byłyby świetnymi "jumpscare'ami" (szczególnie sceny z rozdziałów w
Wady? Mam wrażenie, że autor jest trochę niekonsekwentny. Że nie mógł się zdecydować, czy uczynić Lolitę duchem, czy prawdziwym człowiekiem. W związku z tym, jest takim "niewiadomo-czym". Zakręcił też trochę z tym, czy ma ona być Osobiście wolałabym tę pierwszą opcję - Lubię gdy w takich opowieściach pojawia się motyw dramatu.
Co do dwóch historii dodatkowych to zdecydowanie wygrywa ta druga. Autorowi świetnie udało się wykreować szaloną postać. Ta o lalkach też nie jest zła ale niczym się nie wyróżnia.
Czy polecam? Tak, jeśli do lektury podejdzie się "na luzie" i potraktuje "Wypaczoną" jak czystą rozrywkę. Mamy ciekawy pomysł, fajnie wykreowaną postać "tej złej", akcja jest wartka, a manga praktycznie czyta się sama. Tomik jest dość gruby, a lektura poszła mi tak szybko, że aż sama się zdziwiłam. "Wypaczona" trochę przypomina mi "Cykady", które jednak porzuciłam po paru tomach. Mangi mają podobny klimat - czuć to wszechogarniające zagrożenie i niemożność ucieczki.
Kreska nie jest jakimś arcydziełem ale pasuje do opowiadanej historii. Jeśli chodzi o polskie wydanie to jest ono udane z paroma niedociągnięciami. Grzbiet mi się nie złamał ale po lekturze pojawiła się na nim zmarszczka mniej więcej w połowie. Na szczęście jest obwoluta, by to zamaskować. Z innych rzeczy - nieczytelne napisy na ekranie komputera na początku rozdziału siódmego. Ponadto na ekranie mamy "trzydziestocentymetrową wiedźmę", a w przypisach na końcu tomiku - "trzycentymetrową".
Przestraszyć się tego ciężko. Ale to akurat problem komiksu jako medium - filmu się mogę przestraszyć, podobnie książki. Komiksu - praktycznie nie ma bata (z paroma wyjątkami). Nie uważam tego za wadę. Komiksowych horrorów nie czytam po to, by się bać. Szukam w tym gatunku fajnych pomysłów i rozrywki. "Wypaczona" obie te rzeczy zapewnia. I wersji filmowej z pewnością byłaby straszna - są w niej ujęcia, które w filmie byłyby świetnymi "jumpscare'ami" (szczególnie sceny z rozdziałów w
► Pokaż Spoiler
► Pokaż Spoiler
► Pokaż Spoiler
Co do dwóch historii dodatkowych to zdecydowanie wygrywa ta druga. Autorowi świetnie udało się wykreować szaloną postać. Ta o lalkach też nie jest zła ale niczym się nie wyróżnia.
Czy polecam? Tak, jeśli do lektury podejdzie się "na luzie" i potraktuje "Wypaczoną" jak czystą rozrywkę. Mamy ciekawy pomysł, fajnie wykreowaną postać "tej złej", akcja jest wartka, a manga praktycznie czyta się sama. Tomik jest dość gruby, a lektura poszła mi tak szybko, że aż sama się zdziwiłam. "Wypaczona" trochę przypomina mi "Cykady", które jednak porzuciłam po paru tomach. Mangi mają podobny klimat - czuć to wszechogarniające zagrożenie i niemożność ucieczki.
Kreska nie jest jakimś arcydziełem ale pasuje do opowiadanej historii. Jeśli chodzi o polskie wydanie to jest ono udane z paroma niedociągnięciami. Grzbiet mi się nie złamał ale po lekturze pojawiła się na nim zmarszczka mniej więcej w połowie. Na szczęście jest obwoluta, by to zamaskować. Z innych rzeczy - nieczytelne napisy na ekranie komputera na początku rozdziału siódmego. Ponadto na ekranie mamy "trzydziestocentymetrową wiedźmę", a w przypisach na końcu tomiku - "trzycentymetrową".
- Canis
- nołlife
- Posty: 2877
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 10:11 am
- Lokalizacja: Rzeszów
- Gender:
- Status: Offline
Wypaczona
Jestem świeżutko po lekturze i mogę podsumować mangę dwoma słowami. Jestem zachwycony.
Większość mangowych horrorów ma tę bolączkę, że nie są horrorami. Dostały ten tag tylko ze względu na lejącą się krew, lub inny, równie niestraszny zabieg. Tu tymczasem uczucie grozy jest wręcz namacalne. Może nie czułem jeszcze strachu, ale atmosfera wywoływała ciarki na plecach. Cudownie czytało się jak Kazukiego prześladuje jego "siostrzyczka". Bardzo spodobało mi się też kadrowanie scen, chociaż by na przykład
Już od bardzo dawna Waneko nie wydało tak dobrej jednotomówki. Wypaczona to dobry horror, z może niezbyt skomplikowaną, ale spójną i trzymającą w napięciu fabułą. Będzie się godnie prezentował obok Another, Uzumaki i dwóch pierwszych ksiąg Higurashi.
Większość mangowych horrorów ma tę bolączkę, że nie są horrorami. Dostały ten tag tylko ze względu na lejącą się krew, lub inny, równie niestraszny zabieg. Tu tymczasem uczucie grozy jest wręcz namacalne. Może nie czułem jeszcze strachu, ale atmosfera wywoływała ciarki na plecach. Cudownie czytało się jak Kazukiego prześladuje jego "siostrzyczka". Bardzo spodobało mi się też kadrowanie scen, chociaż by na przykład
► Pokaż Spoiler
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości