Forum Waneko

Przed Wami obwoluta naszej kolejnej jednotomówki boys love – On doorstep. Jimmy, drobny kieszonkowiec, zostaje przyłapany przez Reese’a na kradzieży. Zamiast oddać go w ręce policji, Reese zmusza go do odpracowania złego uczynku w księgarni. Jimmy chcąc się odegrać za upokorzenie włamuje się do jego mieszkania. Chłopak znajduje przedmioty świadczące o tym, że Reese był… policjantem! Ucieka z mieszkania, ale nie może pozbyć się natrętnych myśli dotyczących Reese’a…

Premiera tej mangi już 6 września.

Po przeczytaniu recenzji na blogu Aypy spodziewałam się czegoś mega słabego, a tymczasem... manga naprawdę mi się podobała. Nie wiem, czy to dlatego, że moje oczekiwania były tak niskie ale chyba nie do końca. Owszem, ta manga to nic odkrywczego ale jest ciekawa i czytałam ją z dużym zainteresowaniem. Bohaterowie są sympatyczni, a ich historia i "nagłe" zakochanie wcale nie są takie nieprawdopodobne jak mogłoby się wydawać. To fajna, lekka obyczajówka, fabuła jest zwięzła i dobrze rozpisana na jeden tom. Nie czułam niedosytu po zakończeniu lektury. Co ważne, fabuła nie jest pretekstowa (nie lubię tego w boys love). Nie ma tu tak dużo seksu, poświęcono mu właściwie tylko dodatek. Kreska jest piękna.

Bonusowe rozdziały, choć króciutkie, też nie są złe. Takie sympatyczne miniaturki.

To jest takie urocze. *_* Sympatyczni bohaterowie, śliczna kreska (Jimmy przepiękny), tłumaczenie bez zarzutów. Nic mi nie zgrzytało, nie było gimbusiarskiej gadki. Jak zobaczyłam w stopce Karolinę Dwornik, to od razu byłam spokojniejsza. BLki z takim tłumaczeniem mogę śmiało kupować.

Urocza historyjka... do zapomnienia dzień po przeczytaniu. Bohaterowie milutcy. Zachowanie semeka sprawiło, że dwa razy się uśmiechnęłam. Rzucanie wyznaniami wielkiej miłości mnie odepchnęło, może przez to, że jestem świeżo po lekturze bardzo długiego fan-ficka yaoi, gdzie "kocham cię" nie pada ani razu, ale też nie musi. Kreska jest śliczna, ale nie do końca do mnie trafia, więc się nią nie zachwycałam.
Przeciętność, bez patologii, można poczytać dla relaksu.

Który tytuł lepszy? On doorstep czy Secret XXX? Chodzi mi o kreske, fabułę i sceny.

On Doorstep.

miaka88, moim zdaniem "On Doorstep". Obie mangi nie są jakimiś arcydziełami ale Doorstep czytało mi się o wiele lepiej. Jest ciekawy i z założenia historia jest poważniejsza (nie lubię komedii). Bohaterowie też dają się lubić i mimo wszystko są wiarygodni. "Secret XXX" natomiast ma denerwujących bohaterów (szczególnie ten dziecinny działał mi na nerwy), fabułę opartą na schematach i jest jedną ze słabszych rzeczy, jakie czytałam. Do "On Doorstep" mam ochotę kiedyś wrócić (i z pewnością to zrobię), do "Secret XXX" - póki co wcale.

Jeśli chodzi o kreskę to oba tytuły są ładnie narysowane, jednak rysunki w Doorstep podobają mi się bardziej. Ze "scenami" jest taka kwestia, że w "On Doorstep" jest ich stosunkowo niewiele (co dla mnie nie jest wadą), natomiast w "Secret XXX" jest ich bardzo dużo. Według mnie momentami są wciśnięte nieco na siłę ale same w sobie są narysowane dobrze i nie wzbudzają mojego dyskomfortu.

Ciężko powiedzieć, który tytuł jest lepszy bo to zależy czego oczekujesz. To tytuły różne i ciężko je porównywać. Jeśli masz ochotę na lekką, trochę przesłodzoną komedię - wybierz "Secret XXX". Jeśli chcesz coś bardziej "dramatycznego" - "On Doorstep". U mnie ten drugi tytuł wygrywa na całej linii.

Nie wiem, która z tych mang jest lepsza, obie są takie sobie. On doorstep ma poważniejszych bohaterów (których bardziej da się polubić), mięśniaków, scen ma nieco mniej niż w tej drugiej mandze i są bardzo ocenzurowane.
Secret XXX jest głupawe dokładnie tak jak lubię , kreska jest ładna (chyba bardziej do mnie przemawia niż ta z On doorstep), ale z gorszą anatomią. Scen jest sporo, cenzura to paski i są przedstawione niczym z jakiegoś porno. Czyta się szybko.
W obu mangach fabuła nie powala.
Ja bym na twoim miejscu wzięła komiks z kreską, która bardziej ci odpowiada, bo rysunki są główną zaletą obu tych mang.

Podrzucam okładkę "Midnight Rain". Jest to najnowsze dzieło CTK. Premiera 19 marca

Jaka ładniutka. *_*

miaka88 pisze: ↑

śr lis 07, 2018 10:40 am

Który tytuł lepszy? On doorstep czy Secret XXX? Chodzi mi o kreske, fabułę i sceny.

LOL, w ogóle nie wiem jak można porównać te dwa tytuły, bo to całkiem inne klimaty ( za wyjątkiem wątku BL) ?
Jeżeli nie kupujesz mang z sympatii do autora, tylko dla rozrywki, to lepiej Secret XXX - bardziej relaksujące i poprawające nastrój.

A ja bym powiedział, że On Doorstep. Ma ładniejszą kreskę, jest doroślejsza i fabuła nie jest taka naiwna i naciągana jak w Secrecie. To jedno z naprawdę nielicznych yaoi, które mi się spodobały.

Ociesek starałem się odpowiedzieć obiektywnie, biorąc pod uwagę różne czynniki wpływające na wybór. Choć może nie wyraziłem się jasno. Osobiście jak miałbym wybierać, to też wolałbym On Doorstep, lepszy feeling podczas czytania.

Przez wasze opinie kupiłam mangę i nie żałuję.
Podoba mi się wydanie. Kreska jest przyjemna. A relacja między głównymi normalne.

Ame pisze: ↑

ndz wrz 01, 2019 5:18 pm

Przez wasze opinie kupiłam mangę i nie żałuję.
Podoba mi się wydanie. Kreska jest przyjemna. A relacja między głównymi normalne.

Normalne? (Wybacz, tu śmiechłem) W jakim sensie?

Koichi, chociażby by to, że nie było na dzień dobry gwałtu ani nikt nikogo nie zmuszał. Zbliżenie do siebie było przekonujące. A nie nagła miłość, bo tak.

Acha, ok, już rozumiem. To tak, masz rację w tym względzie.

W końcu nadrobiłem i nie mam w sumie to nie mam pojęcia co napisać. Bo nie za bardzo jest o czym. Taka fajna, niezobowiazująca pozycja. Kreska fajna, bohaterowie fajni, historia fajna. No, mnie się podobało i na pewno będę polecać ten tytuł dalej, to jest chyba jedna z tych pozycji przy których stwierdzam "nie jestem wstanie ci powiedzieć czemu, ale po prostu czytaj, daję moją prywatną gwarancję jakości"
Teraz po cichu liczę, że Waneko zdecyduje się na Midnight Rain

Mormicc tak, też liczę na Midnight Rain, ten tytuł podoba mi się 100 razy bardziej od On Doorstep Bardzo, bardzo, bardzo chciałbym żeby ktoś, ktokolwiek to u nas wydał

A dla mnie On Doorstep było przekozak, a Midnight Rain to takie popłuczyny. Nic ciekawego.