Alive

[Łukasz.T]

Premiera 27 października.

[Ajsza]

Oryginalna okładka mi się nie podoba, jednak ta też nie ujęła mojego serca... A już najbardziej jestem na nie temu tytułowi...

[Akiho]

Bardziej by mi się podobało gdyby oryginalną okładkę zrobili w tych barwach zamiast tego żółtego... Pierwsza jednotomówka która ma na grzbiecie obrazek?

[Mormicc]

Pierwsza jednotomówka która ma na grzbiecie obrazek?

Nie. Miały jeszcze np. Vitamin, wszystkie yaoice w JW.
Okładka ok. Chyba jednak wolałem orginał. Nie rozumiem tylko dlaczego autora zapisano małymi literami...

[Maur]

dlaczego autora zapisano małymi literami...

No, nie jest to chyba tak rzadko spotykane ( może w mangach) a tutaj nie wygląda nawet źle. Taka koncepcja...

[Skolopendrokot]

Można poprosić o opis jednotomówki? Na tym małym obrazku niczego nie widać.

[Matii]

Biorę! Piękna okładka. Miałem wahania co do tytułu ale okładka mnie kupiła
P.S: Mój portfel właśnie celuje do mnie z karabinu maszynowego bo nie chce być anorektykiem.

[Łukasz.T]

Można poprosić o opis jednotomówki? Na tym małym obrazku niczego nie widać.

Proszę bardzo Yashiro Tenshuu zamordował pięć osób, w tym swoją dziewczynę i teraz oczekuje na swoją egzekucję. Jednakże sekretna organizacja rządowa oferuje mu wyciągnięcie go z celi śmierci w zamian za zgodę na bycie szczurem doświadczalnym w eksperymencie, który wykorzysta jego mordercze zapędy.

[Dembol]

Tsutomu Takahashi zawsze spoko, ale ta okładka jest paskudna.

[Skolopendrokot]

Brzmi ciekawie. Pewnie kupię, ale nie jest to dla mnie jakiś must-have.

[Lunatyczka]

Już od samej zapowiedzi nastawiłam się na kupno, jednak oryginalna okładka mi się nie spodobała. W związku z tym miałam nadzieję na jej zmianę i muszę przyznać, że jestem usatysfakcjonowana

[miaka88]

Zdziwiłam się, że okładka inna niż oryginalna. Ale chyba bardziej pasuje do zawartości niż oryginalna.

[ociesek]

Alive miał dwa wydania i dwie okładki Ta jest po prostu tą drugą

[Ksssa]

Podoba mi się. Możliwe, że wyląduje ta manga w moim koszyku z zakupami w najbliższym czasie.

[Reviolli]

Wydaje mi się że kiedyś czytałem ten tytuł...

Prawdę mówiąc historia na raz i do tego jakaś średnio ciekawa.

► Pokaż Spoiler

Moje jedyne uczucie na koniec to to że jakoś strasznie niesprawiedliwe było to zakończenie. Bo wszyscy faceci zdechli, a kobitki radośnie przetrwały. Skoro tak głupią refleksje miałem po lekturze to raczej historia nie była dla mnie jakoś szczególnie udana.

[zandam]

Skoro tak głupią refleksje miałem po lekturze to raczej historia nie była dla mnie jakoś szczególnie udana.

Dla mnie też. Moją pierwszą myślą po przeczytaniu było: Bosz, dlaczego ja na to w ogóle zagłosowałam w ankiecie JPFu Y lat temu...?
Plus mentalne kopnięcie z powodu lenistwa. Gdybym sprawdziła skany, to zrozumiałabym, że to moja kolejna mangowa wtopa i nie zamówiłabym tomu.

[Matii]

Przeczytałem w weekend. Myślałem że będzie ciekawsze. Kreska mnie nie urzekła tak jak historia. Ale ogólnie podobało mi się. Tak na jeden raz. Nie wiem czy kiedyś do tego wrócę. Największy plus serii to okładka. Osobiście wydaje mi się że Bliźnięta bardzo wysoko postawiły poprzeczkę w jednotomówkach. Jakbym miał komuś polecić to poleciłbym tylko pożyczyć od znajomego i przeczytać. A co do kupna są o wiele lepsze historie.

[Łukasz.T]

Jestem już po lekturze. Podobało mi się, ale tomik jest na raz i nie wiem czy kiedyś powrócę do niego.

► Pokaż Spoiler

Hmm szkoda że nie pokazali jak ten obcy wygląda W fajny sposób umarł Gondou i okularnik. Dobrze ze Yashiro zobaczył niebo

[Mormicc]

Przez pierwszą 1/3 bardzo mi się podobało. Klimat był dla mnie tak ciężki, że było mi autentycznie duszno od samego przywracania kartek i niepewności co się stanie dalej. Chyba nigdy wcześniej nie czułem czegoś takiego podczas czytania komiksu (bo ogólnie to nie czytam tego typu rzeczy )
A potem autor wyskoczył z

► Pokaż Spoiler

wątkiem kosmity/pasożyta czy co to tam było.

I w tym momencie wszystkie moje odczucia trafił szlag. Przewracanie kartek stało się beznamiętne, manga się skończyła i to w sumie tyle. Szkoda.
Pochwalić muszę kreskę. W pierwszej części świetnie budowała klimat. I nawet gdy fabuła przestała dawać radę, to przynajmniej oprawa wizualna pozostała na poziomie

[Koichi]

Klimat był dla mnie tak ciężki, że było mi autentycznie duszno od samego przywracania kartek i niepewności co się stanie dalej. Chyba nigdy wcześniej nie czułem czegoś takiego podczas czytania komiksu

Właśnie dla takiego uczucia uwielbiam czytać horrory
Zastanawiałem się czy kupić tą mangę, ale nie widzę ani jednej pozytywnej opini o tym tytule. Poza tym przeczytałem spoiler zakończenia i to mnie dodatkowo zniechęciło do zakupu. Okładka też mi się niespecjalnie podoba.