Koledzy z klasy
- kuras
- Weteran
- Posty: 1455
- Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
- Lokalizacja: NDM
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Dotarł do mnie tomik i w sumie ilustracje kolorowe i okładka jakieś takie jakby rutinoscorbinu na oczy nie widziały, a kolory trochę za bardzo się zlewają... Ale czarno-białe strony już mnie satysfakcjonują. Ogólnie naprawdę fajnie i przyjemnie się czytało,a kreska Nakamury w druku to jeszcze większa radość dla oka *^*. Nie wyobrażam sobie, żeby sequele miały nie wyjść w Polsce...
-
- Status: Offline
- wataken
- nołlife
- Posty: 2518
- Rejestracja: śr kwie 23, 2003 4:12 am
- Lokalizacja: Waneko
- Status: Offline
Wszystko co kolorowe było skanowane (nie było materiałów elektronicznych, naprawdę rzadko tak bywa...) więc to pewnie dlatego takie myki są w kwestii kolorystyki.Otai pisze:Dotarł do mnie tomik i w sumie ilustracje kolorowe i okładka jakieś takie jakby rutinoscorbinu na oczy nie widziały, a kolory trochę za bardzo się zlewają... Ale czarno-białe strony już mnie satysfakcjonują. Ogólnie naprawdę fajnie i przyjemnie się czytało,a kreska Nakamury w druku to jeszcze większa radość dla oka *^*. Nie wyobrażam sobie, żeby sequele miały nie wyjść w Polsce...
Oficjalny (ale nie jedyny, drugi to kuras) przedstawiciel wydawnictwa Waneko. Jeżeli masz jakiś problem z forum - wyślij mi wiadomość.
http://www.glosywmojejglowie.pl/comics/ ... kt-wow.jpg
http://www.glosywmojejglowie.pl/comics/ ... kt-wow.jpg
- romanova
- Wtajemniczony
- Posty: 667
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 11:04 am
- Status: Offline
- ninna
- nołlife
- Posty: 2963
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
Przeczytane. Powiem tak: fabularnie to jest słabe. Nic specjalnego, historyjka jakich wiele. Jakby ktoś inny był autorem - rzuciłabym to w kąt. Ale bardzo podoba mi się styl rysowania pani Nakamury. To ilustracje robią cały klimat tej mangi, przez co lektura jest przyjemna i intrygująca. Niby akcja rozgrywa się w dzisiejszych czasach, a nie mogłam opędzić się od skojarzeń z rozdziałem "Gniazdo Małych Ptaków" z "Klanu Poe" . Te stroje, ta "elegancja" postaci... To wszystko było takie "niedzisiejsze".
Jedyne co mi w tym przeszkadzało to to, że kompletnie nie czułam chemii między bohaterami. Najbardziej z całego towarzystwa zainteresowała mnie postać nauczyciela.
Jeśli chodzi o ewentualny ciąg dalszy to nie czekam na niego jakoś bardzo. Jeśli się ukaże - kupię. Jeśli nie, płakać nie będę.
Polskie wydanie jest raczej w porządku. Średnio podoba mi się ta biała obramówka na okładce i te rozmyte barwy ale nie wygląda to jakoś bardzo źle. Można się przyzwyczaić. W środku nic nie prześwituje (no, w paru miejscach może delikatnie). Tłumaczenie jest solidne i większych zgrzytów w nim nie ma. Trafiło się za to kilka literówek.
Jedyne co mi w tym przeszkadzało to to, że kompletnie nie czułam chemii między bohaterami. Najbardziej z całego towarzystwa zainteresowała mnie postać nauczyciela.
Jeśli chodzi o ewentualny ciąg dalszy to nie czekam na niego jakoś bardzo. Jeśli się ukaże - kupię. Jeśli nie, płakać nie będę.
Polskie wydanie jest raczej w porządku. Średnio podoba mi się ta biała obramówka na okładce i te rozmyte barwy ale nie wygląda to jakoś bardzo źle. Można się przyzwyczaić. W środku nic nie prześwituje (no, w paru miejscach może delikatnie). Tłumaczenie jest solidne i większych zgrzytów w nim nie ma. Trafiło się za to kilka literówek.
-
- Status: Offline
O, cudownie że nie tylko ja mam średnie nastawienie do tego tytułu. Kreska pierwsza klasa, też mi się podoba, bo jest dość niecodzienna jak na shonen-ai/yaoi. Ale właśnie fabuła jest... tak prosta i mało wciągająca, że aż trochę mi było szkoda, że kupiłam tomik. I też kompletnie nie czułam chemii między protagonistami.
Zaś zaniżę średnią chętnych do kupowania - prawdopodobnie w ogóle bym po nią nie sięgnęła.
Zaś zaniżę średnią chętnych do kupowania - prawdopodobnie w ogóle bym po nią nie sięgnęła.
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
- Reviolli
- nołlife
- Posty: 2121
- Rejestracja: pn gru 29, 2014 7:58 am
- Status: Offline
Trochę słaby komiks, chyba że powoli się przyzwyczajam do standardów gatunku. Chemii nie czuć między chłopakami, mało postaci. Najciekawszy nauczyciel (nie jest to spojler, tylko moje przemyślenia)[spoiler] i jakby on znalazł sobie innego nauczyciela to mogłoby być dożo ciekawsze niż perypetia głównych bohaterów. [/spoiler]
Kreska ładna, ale dla mnie było zbyt pusto.
Kreska ładna, ale dla mnie było zbyt pusto.
Muzyczne, Yuri, sportowe +2
Przygodowe, gender bender, komedie +1
Horrory, SF, Kryminały -1
Przygodowe, gender bender, komedie +1
Horrory, SF, Kryminały -1
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Uwielbiam ten komiks i chcę więcej. Kreska jest świetna, mogłabym na nią patrzeć i patrzeć. Nie chcę za bardzo pisać o tym jak bardzo nie podoba mi się przebijanie stron czy nawet obwoluty (lol), papier ma beznadziejną jakość, trudno. Nie chcę nikogo odstraszyć od kupna, bo chcę kolejne mangi Nakamury.
Pierwsze czytam, by ktoś mówił "siemson". Przynajmniej w internetach ktoś tak pisze, więc to nie jest wymysł tłumacza.
Pierwsze czytam, by ktoś mówił "siemson". Przynajmniej w internetach ktoś tak pisze, więc to nie jest wymysł tłumacza.
- SallyCzarownica
- nołlife
- Posty: 2041
- Rejestracja: pn wrz 16, 2013 5:39 pm
- Status: Offline
- Angu
- nołlife
- Posty: 2701
- Rejestracja: pt sty 07, 2011 1:38 pm
- Lokalizacja: Wejherowo
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
- romanova
- Wtajemniczony
- Posty: 667
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 11:04 am
- Status: Offline
- Angu
- nołlife
- Posty: 2701
- Rejestracja: pt sty 07, 2011 1:38 pm
- Lokalizacja: Wejherowo
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Przeczytane :3
Świetna manga. Kreska jest bardzo nietypowa, charakterystyczna, ma swój urok... taka artystyczna.
Historia jest prosta i urocza, ale nie nudzi.
W sumie też chyba do końca nie czułam chemii między bohaterami, ale przynajmniej nie było podchodów przez cała mangę by na ostatnich stronach ujrzeć jeden pocałunek. Tutaj pocałunki i przytulanki są co chwila jednak, moim zdaniem niewymuszone, ale pasujące do danej sytuacji czy sceny.
Wydanie
+Czcionka użyta w mandze dobrze komponuje się z rysunkami.
+tłumaczenie (nawet ten "siemson" mi nie zgrzytał, a nawet pasuje do postaci. Pojawił się chyba ledwo dwa razy )
Nie jestem dobra w wyszukiwaniu błędów, ale to jakoś mi się rzuciło w oczy. Czy po "żeby" miało nic nie być, czy miał być przecinek?
[spoiler][/spoiler]
-przebijająca obwoluta - masakra. Ledwo wzięłam tomik do rąk a od razu rzuciło mi się to w oczy. Aż potem sobie sprawdziłam obwoluty Deadmana bo tam co druga jest biała - i w sumie tylko "DW" z tyłu przebija
-przebijająca pierwsza, ta śliska, kolorowa strona - większa masakra. Jak otwieram tomik to widzę spis treści, który jest po drugiej stronie strony i pierwszą biało-czarną stronę. Na zdjęciu aż tak tego nie widać
[spoiler][/spoiler]
Kartki tez przebijają raz to bardziej, raz to mniej - czyli w sumie standard.
Jak dla mnie świetny komiks, nie tylko na raz. Jedna z lepszych mang w Wanekowskich jednotomówkach. Błagam o wydanie kontynuacji.
Tymczasem czekam na film - jestem bardzo ciekawa jak wyjdzie całość.
[ Dodano: Wto 12 Kwi, 2016 ]
Ano i zapomniałam jeszcze o jednej rzeczy wspomnieć.
IMO nie zaszkodziło by dodać dwa przypisy
1. Kiedy jest mowa o tym, że w drugiej klasie bohaterowie trafili do różnych klas - w mangach wydanych już u nas spotykałam się z wyjaśnieniem, że w Japonii co roku uczniowie są na nowo przydzielani. Myślę, że przypis by nie zaszkodził skoro już się zdarzał.
2. strona 80 i rozmowa o imieniu Rihito. Zgaduje, że jest to ta sama sytuacja co z Light=Raito z Death Note? Tu już przypis chyba całkiem wskazany.
EDIT
Jeeeszcze jedna rzecz - o co chodzi z tym "znajdź błąd" i odpowiedź "kapitan nie ma podbródka z dołkiem"?? Strona 73.
Świetna manga. Kreska jest bardzo nietypowa, charakterystyczna, ma swój urok... taka artystyczna.
Historia jest prosta i urocza, ale nie nudzi.
W sumie też chyba do końca nie czułam chemii między bohaterami, ale przynajmniej nie było podchodów przez cała mangę by na ostatnich stronach ujrzeć jeden pocałunek. Tutaj pocałunki i przytulanki są co chwila jednak, moim zdaniem niewymuszone, ale pasujące do danej sytuacji czy sceny.
Wydanie
+Czcionka użyta w mandze dobrze komponuje się z rysunkami.
+tłumaczenie (nawet ten "siemson" mi nie zgrzytał, a nawet pasuje do postaci. Pojawił się chyba ledwo dwa razy )
Nie jestem dobra w wyszukiwaniu błędów, ale to jakoś mi się rzuciło w oczy. Czy po "żeby" miało nic nie być, czy miał być przecinek?
[spoiler][/spoiler]
-przebijająca obwoluta - masakra. Ledwo wzięłam tomik do rąk a od razu rzuciło mi się to w oczy. Aż potem sobie sprawdziłam obwoluty Deadmana bo tam co druga jest biała - i w sumie tylko "DW" z tyłu przebija
-przebijająca pierwsza, ta śliska, kolorowa strona - większa masakra. Jak otwieram tomik to widzę spis treści, który jest po drugiej stronie strony i pierwszą biało-czarną stronę. Na zdjęciu aż tak tego nie widać
[spoiler][/spoiler]
Kartki tez przebijają raz to bardziej, raz to mniej - czyli w sumie standard.
Jak dla mnie świetny komiks, nie tylko na raz. Jedna z lepszych mang w Wanekowskich jednotomówkach. Błagam o wydanie kontynuacji.
Tymczasem czekam na film - jestem bardzo ciekawa jak wyjdzie całość.
[ Dodano: Wto 12 Kwi, 2016 ]
Ano i zapomniałam jeszcze o jednej rzeczy wspomnieć.
IMO nie zaszkodziło by dodać dwa przypisy
1. Kiedy jest mowa o tym, że w drugiej klasie bohaterowie trafili do różnych klas - w mangach wydanych już u nas spotykałam się z wyjaśnieniem, że w Japonii co roku uczniowie są na nowo przydzielani. Myślę, że przypis by nie zaszkodził skoro już się zdarzał.
2. strona 80 i rozmowa o imieniu Rihito. Zgaduje, że jest to ta sama sytuacja co z Light=Raito z Death Note? Tu już przypis chyba całkiem wskazany.
EDIT
Jeeeszcze jedna rzecz - o co chodzi z tym "znajdź błąd" i odpowiedź "kapitan nie ma podbródka z dołkiem"?? Strona 73.
- SallyCzarownica
- nołlife
- Posty: 2041
- Rejestracja: pn wrz 16, 2013 5:39 pm
- Status: Offline
Właśnie skończone.
Ten tytuł pod raz któryś udowodnił mi, że nie ma nic lepszego niż wziąć mangę/książkę do ręki, usiąść wygodnie i cieszyć się lekturą. Niebo a ziemia w porównaniu do czytania online.
Podobało mi się tłumaczenie. Płynnie się czytało, nic mi nie zgrzytało, momentami było bardzo zabawnie [spoiler]uniwersytet debilny, idiotologia [/spoiler] rozbroiły mnie na łopatki czcionka bardzo dobrze dobrana, pasowała do tytułu. O historii nie będę się rozpisywać, bo znałam mangę wcześniej, ale za to kreska z każdym przeczytanym tomem autorki, podoba mi się coraz bardziej. Cudna! Uwielbiam oczy postaci. Są piękne!
Czekam na kontynuację. Nie wyobrażam sobie, żeby nie została wydana. A po kontynuacji poproszę spin-off o Haraczu
Jedyne czego bym się czepiała to obwoluta i pierwsza strona, które wyglądają jak papier dwuwarstwowy. Zwłaszcza pierwsza strona. Strony w środku tomiku też trochę prześwitują.
Ten tytuł pod raz któryś udowodnił mi, że nie ma nic lepszego niż wziąć mangę/książkę do ręki, usiąść wygodnie i cieszyć się lekturą. Niebo a ziemia w porównaniu do czytania online.
Podobało mi się tłumaczenie. Płynnie się czytało, nic mi nie zgrzytało, momentami było bardzo zabawnie [spoiler]uniwersytet debilny, idiotologia [/spoiler] rozbroiły mnie na łopatki czcionka bardzo dobrze dobrana, pasowała do tytułu. O historii nie będę się rozpisywać, bo znałam mangę wcześniej, ale za to kreska z każdym przeczytanym tomem autorki, podoba mi się coraz bardziej. Cudna! Uwielbiam oczy postaci. Są piękne!
Czekam na kontynuację. Nie wyobrażam sobie, żeby nie została wydana. A po kontynuacji poproszę spin-off o Haraczu
Jedyne czego bym się czepiała to obwoluta i pierwsza strona, które wyglądają jak papier dwuwarstwowy. Zwłaszcza pierwsza strona. Strony w środku tomiku też trochę prześwitują.
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Kupiłam "bo Jednotomówki" (instynkt zbieracza mi się odezwał), a że yaoi łykam jak pelikan, to nawet się ucieszyłam, że postawię sobie na półce. Dawno się tak nie przemęczyłam przy czytaniu Kreska jest oryginalna i po dopracowaniu mogłaby być naprawdę świetna, ale tutaj... te bary, te noooogi, te oczy... przerażające! Można przeczytać i obejrzeć od niechcenia w internecie (nie takie cuda się widziało i czytało nawet z przyjemnością), ale w wersji tomikowej to aż boli, grafik płakał (ze śmiechu) jak obrabiał Akcja - nic specjalnego, ale po yaoi/shonen ai nie spodziewam się już zaskoczeń. Niniejszym Tsumitsuki zostało zdetronizowane z pozycji Najgorszej Jednotomówki w moim prywatnym rankingu Fani autorki i fani tytułu - wybaczcie. Odkładam ten tomik na półkę wyłącznie dlatego, że mój wewnętrzny kolekcjoner nie wybaczy mi luki w serii JW.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości