Powóz lorda Bradleya- temat ogólny
- Itachi Uchiha
- nołlife
- Posty: 3786
- Rejestracja: pn paź 20, 2014 9:10 pm
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
- Kocurzyca
- nołlife
- Posty: 2397
- Rejestracja: ndz lis 09, 2014 1:48 am
- Lokalizacja: Katowice/Kraków
- Gender:
- Status: Offline
I tak to ucięte W daje mi mniejszego raka niż ucięcia w niektórych starszych mangach które posiadam, welp. Tylko teraz jestem w innym mieszkaniu więc nie mogę przytoczyć przykładów.
Ja również kupię tomik jak tylko bedę mieć jakieś zbędne fundusze, na co się nie zanosi w najbliższym czasie, niestety... to będzie moja pierwsza posiadana jednotomówka.
Ja również kupię tomik jak tylko bedę mieć jakieś zbędne fundusze, na co się nie zanosi w najbliższym czasie, niestety... to będzie moja pierwsza posiadana jednotomówka.
★ Wishlist: ★
Haikyuu!! --- Hanasakeru Seishounen --- Diamond no Ace --- Giant Killing --- Hunter x Hunter --- Hiyokoi
Haikyuu!! --- Hanasakeru Seishounen --- Diamond no Ace --- Giant Killing --- Hunter x Hunter --- Hiyokoi
- ninna
- nołlife
- Posty: 2963
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
Przeczytane. O fabule wypowiadać się nie będę. Wielokrotnie pisałam, że uwielbiam ten tytuł więc co się będę powtarzać - w tej kwestii nic się nie zmieniło .
Mam za to parę zastrzeżeń co do wydania... Od strony technicznej przyczepię się do poucinanych brzegów (aczkolwiek znikały w nich tylko fragmenty liter, nic z treści nie straciliśmy) i tego, że kawałek przedniej okładki wchodzi na skrzydełko (sama okładka jest w porządku, nic nie jest przesunięte):
.
Tłumaczenie też miejscami mi zgrzytało... Sporo w nim powtórzeń i momentów, gdzie musiałam się porządnie wczytać, by zrozumieć, o co dokładnie chodziło. Jest też kilka nieszczęśliwych sformułowań, np. "woźnica wyczuwa ich nastrój i śpiewał tę okropną piosenkę. Znalazło się też przeniesienie wyrazu do nowej linijki z pominięciem myślnika ("cze mu" na stronie 133) i bodajże dwie literówki. No i na ostatniej stronie ostatniego rozdziału mamy "Bradherley" .
W dwóch miejscach widać też, że przekład nie współgra z ilustracjami. Na stronie 16 na drewnianym kuble widnieje napis "McRinnen Prison", podczas gdy w tekście na stronie 22 jest już mowa o więzieniu "McLinnen". Podobnie na stronie 54 - na plakacie reklamującym operę mamy napis "Bradherleys".
To niby drobiazgi ale zgrzytają... Tym bardziej że chodzi o tytuł, na który tak bardzo czekałam...
I słówko o posłowiu od autora. Szczerze? Wolałabym, żeby w polskiej edycji zostało ono wycięte. To jakieś nieporozumienie, ciężko uwierzyć, że to słowa tego samego człowieka, który odpowiada za scenariusz i ilustracje w mandze. Ja rozumiem, że można mieć do tego dystans ale bez przesady... Posłowie w takiej formie pasuje do tej mangi jak kwiatek do kożucha .
Naprawdę o wiele bardziej pasowałaby tu notka historyczna opisująca, czym mógł inspirować się autor przy tworzeniu swego dzieła (wspominano o tym chyba w tym temacie).
I takie pytanie bo mnie to nurtuje: czy w rozdziale szóstym Lila na końcu się wiesza czy nie? W sumie nie bardzo ma na czym ale obrazek jest niejasny...
Mam za to parę zastrzeżeń co do wydania... Od strony technicznej przyczepię się do poucinanych brzegów (aczkolwiek znikały w nich tylko fragmenty liter, nic z treści nie straciliśmy) i tego, że kawałek przedniej okładki wchodzi na skrzydełko (sama okładka jest w porządku, nic nie jest przesunięte):
.
Tłumaczenie też miejscami mi zgrzytało... Sporo w nim powtórzeń i momentów, gdzie musiałam się porządnie wczytać, by zrozumieć, o co dokładnie chodziło. Jest też kilka nieszczęśliwych sformułowań, np. "woźnica wyczuwa ich nastrój i śpiewał tę okropną piosenkę. Znalazło się też przeniesienie wyrazu do nowej linijki z pominięciem myślnika ("cze mu" na stronie 133) i bodajże dwie literówki. No i na ostatniej stronie ostatniego rozdziału mamy "Bradherley" .
W dwóch miejscach widać też, że przekład nie współgra z ilustracjami. Na stronie 16 na drewnianym kuble widnieje napis "McRinnen Prison", podczas gdy w tekście na stronie 22 jest już mowa o więzieniu "McLinnen". Podobnie na stronie 54 - na plakacie reklamującym operę mamy napis "Bradherleys".
To niby drobiazgi ale zgrzytają... Tym bardziej że chodzi o tytuł, na który tak bardzo czekałam...
I słówko o posłowiu od autora. Szczerze? Wolałabym, żeby w polskiej edycji zostało ono wycięte. To jakieś nieporozumienie, ciężko uwierzyć, że to słowa tego samego człowieka, który odpowiada za scenariusz i ilustracje w mandze. Ja rozumiem, że można mieć do tego dystans ale bez przesady... Posłowie w takiej formie pasuje do tej mangi jak kwiatek do kożucha .
Naprawdę o wiele bardziej pasowałaby tu notka historyczna opisująca, czym mógł inspirować się autor przy tworzeniu swego dzieła (wspominano o tym chyba w tym temacie).
I takie pytanie bo mnie to nurtuje: czy w rozdziale szóstym Lila na końcu się wiesza czy nie? W sumie nie bardzo ma na czym ale obrazek jest niejasny...
-
- Status: Offline
Czyli autor naprawdę przyznał, że 'chciał nową Anię z Zielonego Wzgórza ale w końcu sam nie wie co zrobił' czy jak to szło? To nie były schizy angielskich skanlacji? Jeśli tak to się trafiło ślepej kurze największe ziarno świata.ninna pisze:I słówko o posłowiu od autora. Szczerze? Wolałabym, żeby w polskiej edycji zostało ono wycięte. To jakieś nieporozumienie, ciężko uwierzyć, że to słowa tego samego człowieka, który odpowiada za scenariusz i ilustracje w mandze. Ja rozumiem, że można mieć do tego dystans ale bez przesady... Posłowie w takiej formie pasuje do tej mangi jak kwiatek do kożucha .
Naprawdę o wiele bardziej pasowałaby tu notka historyczna opisująca, czym mógł inspirować się autor przy tworzeniu swego dzieła (wspominano o tym chyba w tym temacie).
-
- Status: Offline
Kupiłem kilka dni temu. Faktycznie, rzuca się w oczy pewne niechlujstwo, niby miało być "Bradleya", a tu i ówdzie pozostało "Bradherley", co by jeszcze można wybaczyć, gdyby chodziło o grafiki, ale ten wykaz na ostatniej stronie...
Szkoda, miałem nadzieję, że akurat ta manga będzie wydana nieco staranniej. Nie jest to oczywiście poziom "Mushishi", ale uważam jednak, że Waneko stać na więcej
Szkoda, miałem nadzieję, że akurat ta manga będzie wydana nieco staranniej. Nie jest to oczywiście poziom "Mushishi", ale uważam jednak, że Waneko stać na więcej
-
- Status: Offline
Nie tak zapamiętałam Anię.ninna pisze:Likorys, tak - "Powóz" powstał w wyniku fascynacji "Anią z Zielonego Wzgórza", ale ostatecznie autor sam nie wie, o co mu chodziło . Generalnie gada jak potłuczony w tym posłowiu...
Chyba jednak dobrze zrobiłam, ze odpuściłam sobie ten tytuł skoro wydanie jest takie średnie.
- Kitsu-nee
- Adept
- Posty: 191
- Rejestracja: czw sty 21, 2016 5:36 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Gender:
- Status: Offline
Trochę mi głupio odkopywać temat sprzed paru miesięcy, ale smutno mi się robi, gdy widzę tylko kilka opinii od czasu wydania tego tytułu. Zwłaszcza po takich burzliwych dyskusjach Więc postanowiłam dołożyć swoją cegiełkę
"Powozu" nie czytałam wcześniej, ale często o nim słyszałam, zazwyczaj jako o tytule bardzo brutalnym i wstrząsającym, nawet jak na japońskie standardy. Z góry założyłam, że to kolejny gore i gdyby nie Waneko pewnie jeszcze przez jakiś czas bym tę mangę omijała. I chociaż daleko mi od zachwytów, to jestem bardzo zadowolona z zakupu - kreska jest brudna i 'brzydka'. Obłędna. Fabularnie jest gorzej - żadna historia mnie jakoś nadzwyczajnie nie wciągnęła, a już na pewno nie poczułam się zaszokowana. Największe wrażenie wywarł na mnie ten śnieżny rozdział, ale i tak nie uważam go za nic wybitnego. Potencjał na historię był niesamowity, ale mam wrażenie, że ciekawszym rozwiązaniem byłoby napisanie jednej historii z tymi samymi bohaterami, tutaj do większości postaci i zdarzeń byłam nastawiona raczej obojętnie.
Swoją drogą, najbardziej w całym tomiku zszokowało mnie chyba posłowie. Ostatni rozdział, dzieją się same straszne rzeczy, a stronę dalej autor stwierdza, że w sumie miał być erotyk, ale coś nie wyszło Trochę mnie to rozbawiło, ale raczej nie zgorszyło, tym bardziej, że od pierwszego rozdziału aż do końca czułam klimat Ani z Zielonego Wzgórza Myślałam że zwariowałam, gdy okazało się, że autor miał tę samą wizję w głowie
Co do polskiego wydania - faktycznie literówki wybijały z rytmu. Do tłumaczenia zastrzeżeń nie mam. Świetny format, piękne kolorowe strony, wielka niespodzianka na naszym rynku - dzięki Powozowi i Cykadom Waneko wskoczyło u mnie na pierwsze miejsce w rankingu wydawnictw Chętnie przygarnę więcej takich jednotomówek w przyszłości.
"Powozu" nie czytałam wcześniej, ale często o nim słyszałam, zazwyczaj jako o tytule bardzo brutalnym i wstrząsającym, nawet jak na japońskie standardy. Z góry założyłam, że to kolejny gore i gdyby nie Waneko pewnie jeszcze przez jakiś czas bym tę mangę omijała. I chociaż daleko mi od zachwytów, to jestem bardzo zadowolona z zakupu - kreska jest brudna i 'brzydka'. Obłędna. Fabularnie jest gorzej - żadna historia mnie jakoś nadzwyczajnie nie wciągnęła, a już na pewno nie poczułam się zaszokowana. Największe wrażenie wywarł na mnie ten śnieżny rozdział, ale i tak nie uważam go za nic wybitnego. Potencjał na historię był niesamowity, ale mam wrażenie, że ciekawszym rozwiązaniem byłoby napisanie jednej historii z tymi samymi bohaterami, tutaj do większości postaci i zdarzeń byłam nastawiona raczej obojętnie.
Swoją drogą, najbardziej w całym tomiku zszokowało mnie chyba posłowie. Ostatni rozdział, dzieją się same straszne rzeczy, a stronę dalej autor stwierdza, że w sumie miał być erotyk, ale coś nie wyszło Trochę mnie to rozbawiło, ale raczej nie zgorszyło, tym bardziej, że od pierwszego rozdziału aż do końca czułam klimat Ani z Zielonego Wzgórza Myślałam że zwariowałam, gdy okazało się, że autor miał tę samą wizję w głowie
Co do polskiego wydania - faktycznie literówki wybijały z rytmu. Do tłumaczenia zastrzeżeń nie mam. Świetny format, piękne kolorowe strony, wielka niespodzianka na naszym rynku - dzięki Powozowi i Cykadom Waneko wskoczyło u mnie na pierwsze miejsce w rankingu wydawnictw Chętnie przygarnę więcej takich jednotomówek w przyszłości.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości