Na dzień przed ślubem
- vishaad
- Weteran
- Posty: 1139
- Rejestracja: pn lut 24, 2014 4:11 pm
- Gender:
- Status: Offline
Moim zdaniem te historie są zdecydowanie za krótkie (ostatnia to już w ogóle...). Czytałem tę mangę wczoraj i już dzisiaj nie potrafiłem sobie przypomnieć wszystkich historii. Mają swój urok, ale ani mnie nie zaskoczyły, ani nie wywarły na mnie żadnych silniejszych odczuć. Prędko też nie wrócę do tej mangi, chociaż kto wie. Tak samo jak większość z Was, polubiłem historyjkę o strachu na wróble - ją bardzo chętnie sobie kiedyś przypomnę.
Pierwsza jednotomówka od Waneko, na którą się zdecydowałem. O reszcie słyszę różne opinie, a poza tym żadna mnie jakoś do siebie nie przyciąga, nie licząc KiG, które jest brzydkie, prześwitujące i ponoć żadne z niego shoujo-ai. W każdym razie jest jeszcze nadzieja dla tej serii wydawniczej oraz Waneko
Pierwsza jednotomówka od Waneko, na którą się zdecydowałem. O reszcie słyszę różne opinie, a poza tym żadna mnie jakoś do siebie nie przyciąga, nie licząc KiG, które jest brzydkie, prześwitujące i ponoć żadne z niego shoujo-ai. W każdym razie jest jeszcze nadzieja dla tej serii wydawniczej oraz Waneko
-
- Status: Offline
Mam bardzo podobne odczucia.vishaad pisze:Moim zdaniem te historie są zdecydowanie za krótkie (ostatnia to już w ogóle...). Czytałem tę mangę wczoraj i już dzisiaj nie potrafiłem sobie przypomnieć wszystkich historii. Mają swój urok, ale ani mnie nie zaskoczyły, ani nie wywarły na mnie żadnych silniejszych odczuć.
Tylko ja po prostu mam problem z krótkimi opowiastkami, nowelkami - zdecydowanie wolę długie opowieści, w których mam czas na przywiązanie się do bohaterów, zdecydowanie których lubię, a którzy mnie denerwują, gdzie fabuła ma wiele aspektów. Zwyczajnie wolę bardziej rozwinięte historie.
Mimo tego nie żałuję zakupu - chociaż takie jednotomówki z kilkoma historyjkami to chyba nie dla mnie
-
- Status: Offline
Na mnie ta manga wywarła pozytywne wrażenie.
Jeśli ktoś ma ochotę, moją opinię o tym tytule można przeczytać tutaj:
http://azjateka.blogspot.com/2015/02/na ... ozumi.html
Jeśli ktoś ma ochotę, moją opinię o tym tytule można przeczytać tutaj:
http://azjateka.blogspot.com/2015/02/na ... ozumi.html
- ninna
- nołlife
- Posty: 2963
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
A ja się wyłamię i powiem, że mi się nie podobało. Poza opowieścią drugą (o ojcu i córeczce), wszystkie pozostałe mnie zwyczajnie wynudziły. Czytało mi się ciężko, byle wreszcie skończyć tomik. Nie pomagało tłumaczenie, moim zdaniem nieco drętwe (aczkolwiek może to być wina oryginału - może tam też tak było).
Ogromnym plusem tej mangi jest za to jej kreska. Naprawdę mnie zachwyciła. Wydanie Waneko też bardzo mi się podoba. Szkoda, że fabuła nie idzie z nimi w parze...
Ogromnym plusem tej mangi jest za to jej kreska. Naprawdę mnie zachwyciła. Wydanie Waneko też bardzo mi się podoba. Szkoda, że fabuła nie idzie z nimi w parze...
- dejikos
- nołlife
- Posty: 2710
- Rejestracja: czw sie 10, 2006 2:04 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Wczoraj przeczytałam. Moje wrażenia: "Rozmarzony strach na wróble" wygrał wszystko. Ogólnie wszystkie historie były na podobnym poziomie, jednak ta najbardziej przypadła mi do gustu (i sądzę, że to, że miała dwie części, ma też z tym jakiś związek). Utrzymane w klimacie spokojnym i refleksyjnym, jednak wg mnie trochę dołującym. Dramatyzm nie był tak wymuszony jak w Morfinie, ale wolałabym, żeby przynajmniej jedna z historii była bardziej pogodna (wszak życie to nie tylko smutki). Oprawa graficzna wyśmienita, na te rysunki mogłabym patrzeć godzinami.
Tłumaczenie całkiem niezłe, chociaż miejscami wypadło nieco sztywno. Wydanie też mi się podoba, type czasami nawalał, ale ogólnie nie mam zastrzeżeń. Najbardziej dziwi mnie, że nikt przede mną nie zwrócił uwagi na niewyczyszczone (i co gorsze) nieprzetłumaczone krzaczory, na samym początku mangi. Korekta musiała to przegapić.
Dosyć często czytam tytuły w formie zbioru różnych historii, jednak w tym przypadku odczuwam duży niedosyt. Można by z nich wyciągnąć więcej, wtedy zyskałyby większą moc, byłyby ciekawsze. Pewnie za jakiś czas wrócę do tej mangi (co już jest in plus), ale szczerze mówiąc, spodziewałam się czegoś lepszego.
Tłumaczenie całkiem niezłe, chociaż miejscami wypadło nieco sztywno. Wydanie też mi się podoba, type czasami nawalał, ale ogólnie nie mam zastrzeżeń. Najbardziej dziwi mnie, że nikt przede mną nie zwrócił uwagi na niewyczyszczone (i co gorsze) nieprzetłumaczone krzaczory, na samym początku mangi. Korekta musiała to przegapić.
Dosyć często czytam tytuły w formie zbioru różnych historii, jednak w tym przypadku odczuwam duży niedosyt. Można by z nich wyciągnąć więcej, wtedy zyskałyby większą moc, byłyby ciekawsze. Pewnie za jakiś czas wrócę do tej mangi (co już jest in plus), ale szczerze mówiąc, spodziewałam się czegoś lepszego.
Twitter * Discord: Dejikos#8562
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Posty: 49
- Rejestracja: sob lut 23, 2013 10:17 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Status: Offline
Jest to jedna z najczęściej czytanych przeze mnie mang. Uwielbiam co jakiś czas do niej wracać i znów sobie przypominać moje ulubione historie. Ogólnie jestem fanką one-shotów, bo praktycznie w każdej chwili można do nich wrócić i przeczytanie całości nie trwa długo. Najbardziej lubię dwie pierwsze historie i ostatnią (która zresztą jest dalszym ciągiem pierwszej). Stracha na wróble i braci lubię już troszkę mniej, a kruk w ogóle do mnie nie przemawia. Mimo tego i tak liczę na więcej jednotomówek w takich klimatach
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości