Owszem, ale stało się symbolem engrisha, nawet Wikipedia o tym pisze.Shakkaho pisze:...a AYB to nie było przypadkiem złe tłumaczenie? :-kGrisznakIW pisze:Od czasów "All your base are belong to us" wiadomo, ze z angielskim nie radzą sobie szczególnie dobrze.Mephisto pisze:A podobno Kitajce takie mądrewataken pisze:Angielski język trudny język dla Japonii. W środku (w wersji japońskiej) piszą już obok Hana to Hoshi "Flower and star"
Hana to Hoshi - temat ogólny
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
No wiem. Czyli biedni w sumie ci Japończycy, że tak się to do nich podpina.GrisznakIW pisze:Owszem, ale stało się symbolem engrisha, nawet Wikipedia o tym pisze.Shakkaho pisze:...a AYB to nie było przypadkiem złe tłumaczenie? :-k
- wataken
- nołlife
- Posty: 2518
- Rejestracja: śr kwie 23, 2003 4:12 am
- Lokalizacja: Waneko
- Status: Offline
Hej, przykładowe strony: LINK
Oficjalny (ale nie jedyny, drugi to kuras) przedstawiciel wydawnictwa Waneko. Jeżeli masz jakiś problem z forum - wyślij mi wiadomość.
http://www.glosywmojejglowie.pl/comics/ ... kt-wow.jpg
http://www.glosywmojejglowie.pl/comics/ ... kt-wow.jpg
- dziabara
- Wtajemniczony
- Posty: 675
- Rejestracja: pn lip 22, 2013 10:19 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Gender:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
To niestety nie od wydawcy, ale od sprzedaży mangi zależy, a całego fandomu mobbingować się nie da. Acz staram się pisać i przekonywać (w najnowszym Otaku będzie m.in. mój tekst o "Girlfriends").Faust pisze:Mobbinguj o GFy w Empikach.GrisznakIW pisze: Lata mobbingowania polskich wydawców o yuri wreszcie przynoszą efekty.
EDIT:
[ Dodano: Pią 25 Lip, 2014 ]
A liczyłem na imieninowy prezent...Właśnie się dowiedzieliśmy, że dostawa mangi Kwiat i Gwiazda lekko się opóźni, tak więc oficjalna premiera nastąpi dopiero w poniedziałek 28 lipca (razem ze Special A # 16). Przepraszamy za zaistniałą sytuację, niestety nie mieliśmy wpływu na tą (lekką bo lekką, ale jednak) obsuwę.
- vishaad
- Weteran
- Posty: 1139
- Rejestracja: pn lut 24, 2014 4:11 pm
- Gender:
- Status: Offline
Przeglądałem dzisiaj tomik w Empiku. Rozmiarami przypomina mangi Hanami, tylko z obwolutą. Przeczytałem kilka pierwszych stron i... strasznie przebijają. Zazwyczaj nie zwracam na to większej uwagi, ale na przykład przy zbliżeniu na twarze bohaterek, na twarz jednej z nich przebijały ciemne kreski z następnego kadry i tych sytuacji jest więcej. Wiem, że trzeba było jakoś zmieścić 2 tomy w 25 zł, ale wolałbym chyba dopłacić i dostać lepsze wydanie. Miałem to kiedyś kupić, ale teraz bardzo się waham...
- MrocznyCzajnik
- Adept
- Posty: 245
- Rejestracja: śr mar 26, 2014 7:48 pm
- Lokalizacja: Chrzanów City
- Status: Offline
chciałam kupić, ale w Chrzanowskim empiku nie da się wyjąć mang ze środkowej półki nie wiem jak oni to zainstalowali, ale jak tomik nie stoi frontem nie da się go wyciągnąć, a nie miałam czasu poprosić by mi któryś ze sprzedawców pomógł. Cóż poczeka na lepsze czasy najwyżej
"Albercie Einsteinie świat się już nie zmienia.
Było bardzo fajnie, ale do widzenia"
Artur Andrus
Było bardzo fajnie, ale do widzenia"
Artur Andrus
-
- Status: Offline
Co za fuszera w tym Chrzanowie Wpadaj do Bronowic, tam mangi stoją ładnie na półce, nie kiszą się razem z Bravo i innymi tego typu "świetnymi" gazetami, i na pewno są sprzątane regularnieMrocznyCzajnik pisze:chciałam kupić, ale w Chrzanowskim empiku nie da się wyjąć mang ze środkowej półki nie wiem jak oni to zainstalowali, ale jak tomik nie stoi frontem nie da się go wyciągnąć, a nie miałam czasu poprosić by mi któryś ze sprzedawców pomógł. Cóż poczeka na lepsze czasy najwyżej
-
- Status: Offline
- ninna
- nołlife
- Posty: 2963
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
Kupiłam i przeczytałam. W sumie nie bardzo wiem, co napisać o tej mandze... Czyta się to miło, ot taki szkolny romansik. Problem w tym, że kompletnie nie czułam chemii między bohaterkami. Ba! Ich relację trudno mi nazwać nawet przyjaźnią, a co dopiero mówić o miłości. Tak ni z gruszki, ni z pietruszki się to wszystko rozwija. Postacie też są w sumie jakieś "bezbarwne". Sympatyczne, ale brak im ikry. No i moim zdaniem zachowują się bezsensownie: co chwila się kłócą nie wiadomo o co i nieustannie krążą wokół siebie nie mogąc się zdecydować na jakiś krok. Jedyną postacią, której wątek został naprawdę ciekawie poprowadzony, to Chika.
Paradoksalnie, pomimo tych wszystkich wad, lektura okazała się zaskakująco przyjemna. Bardzo odpowiadał mi humor w tej mandze, żarty były naprawdę śmieszne. Mam tylko problem z tym, że po przeczytaniu właściwie nie pamiętałam, o czym ta manga była. Większość wydarzeń momentalnie wyleciała mi z głowy. Nie pamiętam, kiedy ostatnio (i czy w ogóle) coś takiego mi się zdarzyło.
Kreska jest ładna. Aż się zdziwiłam, bo patrząc na przykładowe strony, nie podobała mi się. Owszem, jest prosta, ale schludna i przejrzysta, a postacie sprawiają sympatyczne wrażenie. Jeśli chodzi o tłumaczenie, też nie mam się do czego przyczepić (aczkolwiek zorientowałam się, że "Kwiat i Gwiazdę" tłumaczył ktoś inny niż pozostałe mangi Waneko, które mam).
Wydanie jest udane, aczkolwiek niepozbawione wad. Tomik wygląda bardzo ładnie, jasna obwoluta bardzo tu pasuje. Przeszkadzały mi tylko prześwity. Zazwyczaj ich nie dostrzegam, a tutaj rzuciły mi się w oczy. Nie pojawiały się może nagminnie, ale dość często. No i moim zdaniem w środku zostało użytych trochę za dużo rodzajów czcionek i trochę chaotycznie to wyglądało.
PS. Jak się ułoży kolorowe ilustracje z obwoluty i ze środka tomiku to wychodzi fajna historyjka .
Paradoksalnie, pomimo tych wszystkich wad, lektura okazała się zaskakująco przyjemna. Bardzo odpowiadał mi humor w tej mandze, żarty były naprawdę śmieszne. Mam tylko problem z tym, że po przeczytaniu właściwie nie pamiętałam, o czym ta manga była. Większość wydarzeń momentalnie wyleciała mi z głowy. Nie pamiętam, kiedy ostatnio (i czy w ogóle) coś takiego mi się zdarzyło.
Kreska jest ładna. Aż się zdziwiłam, bo patrząc na przykładowe strony, nie podobała mi się. Owszem, jest prosta, ale schludna i przejrzysta, a postacie sprawiają sympatyczne wrażenie. Jeśli chodzi o tłumaczenie, też nie mam się do czego przyczepić (aczkolwiek zorientowałam się, że "Kwiat i Gwiazdę" tłumaczył ktoś inny niż pozostałe mangi Waneko, które mam).
Wydanie jest udane, aczkolwiek niepozbawione wad. Tomik wygląda bardzo ładnie, jasna obwoluta bardzo tu pasuje. Przeszkadzały mi tylko prześwity. Zazwyczaj ich nie dostrzegam, a tutaj rzuciły mi się w oczy. Nie pojawiały się może nagminnie, ale dość często. No i moim zdaniem w środku zostało użytych trochę za dużo rodzajów czcionek i trochę chaotycznie to wyglądało.
PS. Jak się ułoży kolorowe ilustracje z obwoluty i ze środka tomiku to wychodzi fajna historyjka .
- Lou
- Weteran
- Posty: 1285
- Rejestracja: sob lip 05, 2014 11:50 am
- Lokalizacja: Pabianice
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Hana to Hoshi znam jeszcze z łam Tsubomi. Na początku myślałam, że będzie tam więcej sportu - niestety. Potem liczyłam na W MIARĘ ciekawy wątek s-ai - też się zawiodłam. Po pierwszym rozdziale fabuła robi się sztampowa do bólu.
Podobnie jak ninna, też nie czułam chemii między bohaterkami i o miłości nie może być tu mowy. Co najwyżej o przyjaźni. Cały wątek lesbowy kręci się wokół Chiki i szkoda, że to nie ona jest centralną postacią.
Kreska zachwytu nie wywołuje, zwłaszcza przez te nieproporcjonane, "gruszkowate" głowy.
Trudno wśród historii ukazujących się w antologiach pokroju Yuri Hime czy właśnie Tsubomi wyłowić perełki. Wybór padł na HtH i to był słaby restart s-ai ze strony Waneko. Może inaczej, części osób będzie się manga podobać. Jak ktoś nie ma specjalnych wymagań co do wątku shoujo-ai, to tym bardziej. Ja jestem za stara i za dużo czytałam podobnych historii, by kolejne licealne romansidło mnie do siebie przekonało. Dobrze by było, żeby przy następnym lesbowym tytule (o ile takowy będzie) wydawnictwo wybrało coś z dojrzalszymi bohaterkami. A jakby robiły coś więcej - poza patrzeniem sobie w oczka - to już w ogóle byłoby super Chcę "tru yuri"
A tutaj recenzja "Hana to Hoshi", pisana jeszcze przed polską premierą.
Podobnie jak ninna, też nie czułam chemii między bohaterkami i o miłości nie może być tu mowy. Co najwyżej o przyjaźni. Cały wątek lesbowy kręci się wokół Chiki i szkoda, że to nie ona jest centralną postacią.
Kreska zachwytu nie wywołuje, zwłaszcza przez te nieproporcjonane, "gruszkowate" głowy.
Trudno wśród historii ukazujących się w antologiach pokroju Yuri Hime czy właśnie Tsubomi wyłowić perełki. Wybór padł na HtH i to był słaby restart s-ai ze strony Waneko. Może inaczej, części osób będzie się manga podobać. Jak ktoś nie ma specjalnych wymagań co do wątku shoujo-ai, to tym bardziej. Ja jestem za stara i za dużo czytałam podobnych historii, by kolejne licealne romansidło mnie do siebie przekonało. Dobrze by było, żeby przy następnym lesbowym tytule (o ile takowy będzie) wydawnictwo wybrało coś z dojrzalszymi bohaterkami. A jakby robiły coś więcej - poza patrzeniem sobie w oczka - to już w ogóle byłoby super Chcę "tru yuri"
A tutaj recenzja "Hana to Hoshi", pisana jeszcze przed polską premierą.
- Angu
- nołlife
- Posty: 2701
- Rejestracja: pt sty 07, 2011 1:38 pm
- Lokalizacja: Wejherowo
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Dziś skończyłam czytać.
Nie jestem jakąś znawczynią gatunku shoujo-ai, ale myślę, że znalazłyby się lepsze jedno/dwutomówki do wydania z tego gatunku.
W mandze na pewno spodobał mi się humor - można było się się szeroko uśmiechnąć przy niektórych scenach Z postaci najbardziej polubiłam apatyczną Hoshino.
Kreska - sama nie wiem... nie należy do jakoś szczególnie ładnych, ale też nie jest brzydka. Ot, przeciętna.
Ping pong jako tło historii wyszło fajnie. Jeżeli nawet ktoś nie lubi sportówek, to nie powinno mu to przeszkadzać.
Cały wątek shoujo-ai... jakby to powiedzieć, wyszedł... delikatnie? Ledwo kilka pocałunków i trochę schematycznych scen typowych dla romansów.
Historia lekka, w sam raz na odstresowanie ale raczej tylko do jednokrotnego przeczytania.
Co do wydania - owszem, są prześwitujące strony ale podczas lektury jakoś specjalnie nie zwracałam na nie uwagi - co nie znaczy, że prześwitów nie widać. Tłumaczenie w porządku. Ewentualnie dodałabym co to znaczy "bento" gdzieś małym druczkiem na stronie gdzie to słowo się pojawiło.
Czy przeczytać? Można, ale jak się odpuści lekturę, to nie wiele się w sumie traci. Liczę na kolejne, tym razem lepsze, ciekawsze shoujo-ai w ofercie Waneko.
Nie jestem jakąś znawczynią gatunku shoujo-ai, ale myślę, że znalazłyby się lepsze jedno/dwutomówki do wydania z tego gatunku.
W mandze na pewno spodobał mi się humor - można było się się szeroko uśmiechnąć przy niektórych scenach Z postaci najbardziej polubiłam apatyczną Hoshino.
Kreska - sama nie wiem... nie należy do jakoś szczególnie ładnych, ale też nie jest brzydka. Ot, przeciętna.
Ping pong jako tło historii wyszło fajnie. Jeżeli nawet ktoś nie lubi sportówek, to nie powinno mu to przeszkadzać.
Cały wątek shoujo-ai... jakby to powiedzieć, wyszedł... delikatnie? Ledwo kilka pocałunków i trochę schematycznych scen typowych dla romansów.
Historia lekka, w sam raz na odstresowanie ale raczej tylko do jednokrotnego przeczytania.
Co do wydania - owszem, są prześwitujące strony ale podczas lektury jakoś specjalnie nie zwracałam na nie uwagi - co nie znaczy, że prześwitów nie widać. Tłumaczenie w porządku. Ewentualnie dodałabym co to znaczy "bento" gdzieś małym druczkiem na stronie gdzie to słowo się pojawiło.
Czy przeczytać? Można, ale jak się odpuści lekturę, to nie wiele się w sumie traci. Liczę na kolejne, tym razem lepsze, ciekawsze shoujo-ai w ofercie Waneko.
-
- Status: Offline
- ninna
- nołlife
- Posty: 2963
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
Ja powiem tak: zarówno Hoshino, jak i Hanai wydawały mi się mocno "niemrawe". Związek w ich wykonaniu też był nudnawy. Mam wrażenie, że żadna z nich nie wie do końca czego chce i nie jest pewna swoich uczuć. Na dodatek z całego tego towarzystwa tylko Chika jest w moim odczuciu pewna tego, że woli dziewczyny. Polubiłam ją i uważam, że przy kimś takim jak Hoshino tylko by cierpiała (albo umierała z nudów ). Lepiej by było dla samej Chiki, żeby wyleczyła się z uczucia do Hoshino i znalazła sobie kogoś bardziej odpowiedniego.GrisznakIW pisze:Tak się spytam - czy jestem jedynym, dla którego pairing Hoshino z Chiką wydawał się o wiele bardziej sensowny niż Hanai z Hoshino?
- Angu
- nołlife
- Posty: 2701
- Rejestracja: pt sty 07, 2011 1:38 pm
- Lokalizacja: Wejherowo
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości