Vitamin
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Po lekturze mam mieszane uczucia. Nie uroniłam ani jednej łzy, bohaterka na początku była wręcz irytująca, bo nienawidzę osób, które dają sobą pomiatać bliskim osobom. Co z tego, że to był jej chłopak, skoro nie miała ochoty na seks, to się powinno coś takiego powiedzieć wprost. Jestem jedynie w stanie zrozumieć załamanie bohaterki po kolejnych aktach znęcania się, ale nie wtedy, kiedy dostała liścik z przeprosinami od klasy. Jak można było jakkolwiek zaufać komuś, kto wpychał ci głowę do kibla? W takich chwilach cieszę się, że mam ograniczone zaufanie do osób ze szkoły/uczelni, zwłaszcza że też byłam ofiarą różnych docinek, ale o o wiele mniejszym kalibrze.
W sumie kupiłabym, jeśli zostałoby to ładnie wydane i dobrze przetłumaczone.
W sumie kupiłabym, jeśli zostałoby to ładnie wydane i dobrze przetłumaczone.
-
- Status: Offline
Mixik, zachowanie bohaterki jest akurat najpotworniejszą konsekwencją dręczenia i ukazaniem jedynego w 90% powodu prześladowań: do dręczenia nie wybiera się osób, które POTRAFIŁYBY odmówić. Została wybrana właśnie przez to, że nie potrafiła tego zrobić.
Co do reakcji na list - to też bardzo wiarygodne, bo osoba dręczona zawsze będzie chciała wrócić do ludzi, zawsze będzie chciała "normalności", więc ta naiwność też jest wiarygodna.
Ja mangę chętnie kupię, właśnie za to, że pokazuje temat naprawdę wiarygodnie...
Co do reakcji na list - to też bardzo wiarygodne, bo osoba dręczona zawsze będzie chciała wrócić do ludzi, zawsze będzie chciała "normalności", więc ta naiwność też jest wiarygodna.
Ja mangę chętnie kupię, właśnie za to, że pokazuje temat naprawdę wiarygodnie...
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- nołlife
- Posty: 2661
- Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
- Lokalizacja: Skierniewice
- Kontakt:
- Status: Offline
No cóż, może irytować, ale dlatego, że jest wiarygodna. Shakkako ma racje. Dlatego się nad nią znęcali ponieważ nie potrafiła się postawić. Są takie osoby. To co w tej chwili napisałem, czytają takie osoby.
"Gdy w pobliżu nie ma dźwięku, słychać dźwięk własnego serca"
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
-
- Status: Offline
Mogłaby być wiarygodna i mniej irytująca. Po prostu mam na to własne spojrzenie i uważam, że dałoby się to lepiej przedstawić. W końcu powinnam jej... współczuć? A tutaj tego zabrakło.Daminox pisze:No cóż, może irytować, ale dlatego, że jest wiarygodna.
Ach, i jeszcze jedno - ten przekombinowany koniec. Jak dla mnie, kompletnie niepasujący do całej reszty. Podobała mi się jedynie delikatna zemsta na członkach klasy.
- zandam
- Moderator
- Posty: 3063
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
- Lokalizacja: Wronki
- Kontakt:
- Status: Offline
Kiedyś przeczytałam komentarze na forum odnośnie do tego tytułu i wbiło mi się do głowy, że to tytuł niby bardzo autentyczny. Przeważnie lubię takie historie, więc postanowiłam się o tym osobiście przekonać... i niemiło się rozczarowałam. Autorka stworzyła bohaterkę, która przypomina osobę z rozdwojeniem jaźni, a nie prawdziwego człowieka (mniemam, że chciała przedstawić kogoś bez tej przypadłości). Niby jest spokojna i uległa, ale co jakiś czas nagle coś się w niej zmienia i zachowuje się jak choleryczka. Wyżywa się i po chwili znowu zamienia się w ofiarę losu... XD Zanim ktoś mi powie, że to normalne, to uprzedzę, że to nieprawda. Widziałam podobne przypadki w szkole i nigdy nie dochodziło do czegoś takiego (tj. nagłych zmian zachowania).
Reakcja klasy też wydaje się naciągana (przynajmniej z współczesnego punktu widzenia). Może to jakaś specyfika japońskiego systemu edukacji, ale w mojej szkole w podobnym przypadku i okresie taka sytuacja przebiegałaby w zupełnie inny sposób. Nie wspomnę o roli nauczyciela, który ją zignorował, a w mojej dawnej szkole od razu odpowiednio reagowali na takie zaczepki i podobne przypadki.
Jeśli chodzi o koniec, to w moim mniemaniu potwierdził tylko to, że scenariusz został kiepsko skonstruowany. Przesłanie jest jasne, choć głupie (te dotyczące szkoły). XD
Kiedyś zaznaczyłam "tak" w ankiecie, ale po przeczytaniu zmieniłabym to na zdecydowane "nie". Nie lubię pseudo autentycznych historii, które z rzeczywistością mają mało wspólnego.
Reakcja klasy też wydaje się naciągana (przynajmniej z współczesnego punktu widzenia). Może to jakaś specyfika japońskiego systemu edukacji, ale w mojej szkole w podobnym przypadku i okresie taka sytuacja przebiegałaby w zupełnie inny sposób. Nie wspomnę o roli nauczyciela, który ją zignorował, a w mojej dawnej szkole od razu odpowiednio reagowali na takie zaczepki i podobne przypadki.
Jeśli chodzi o koniec, to w moim mniemaniu potwierdził tylko to, że scenariusz został kiepsko skonstruowany. Przesłanie jest jasne, choć głupie (te dotyczące szkoły). XD
Kiedyś zaznaczyłam "tak" w ankiecie, ale po przeczytaniu zmieniłabym to na zdecydowane "nie". Nie lubię pseudo autentycznych historii, które z rzeczywistością mają mało wspólnego.
- Ajsza
- Fanatyk
- Posty: 1732
- Rejestracja: pt maja 25, 2012 10:30 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
W moim liceum nauczyciele zazwyczaj ignorowali takie sprawy, a jeśli już reagowali to w taki sposób, że jeszcze pogarszali sytuację...zandam pisze:Nie wspomnę o roli nauczyciela, który ją zignorował, a w mojej dawnej szkole od razu odpowiednio reagowali na takie zaczepki i podobne przypadki.
Nyuu Manga - nowe mangi, manhwy, manhuy, animangi, light novele, artbooki, guidebooki i inne dobrocie od naszych wspaniałych polskich i amerykańskich wydawców
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
...z tym się zgodzę: jak w każdej książce/mandze o tym temacie na jakie się natknęłam (te prócz dokumentalnych). To taki sam realizm jak w Mean Girls i trzeba o tym niestety pamiętać (choć nie każdemu się będzie podobać).Mixik pisze:A ja się zgadzam z zandam. Rozumiem, jaki był zamysł, ale jednak PRZESADZONO z tym.
- usagisensei
- Wtajemniczony
- Posty: 750
- Rejestracja: śr sie 15, 2012 4:20 pm
- Lokalizacja: Koszalin
- Gender:
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości