
Ja jednak uprzejmie aczkolwiek stanowczo nalegam na to aby Aku no hana znalazła swoje poczesne miejsce na forum. Jest sporo wielbicieli tej interesującej (dla niektórych) pozycji. Podążę tu więc śladem szlachetnej Ame. Ale trochę inną ścieżką w kwestii miejsca dodania. Jak sądzę, to jest lepsze w tym względzie rozwiązanie.

Tak wiem, to aż 5 jednotomówek, trudno. Seria ta opowiada o sprawach trudnych i chwilami niewątpliwie jest ciężka do strawienia. Wielu czytelników wyprowadza skutecznie z ich strefy komfortu emocjonalnego. Co jest jak najbardziej celowym zabiegiem autora. U mnie np. lektura też powodowała krańcową wręcz irytację głównym bohaterem. Cieszę się, że parę innych osób miało podobne odczucia. Przyznaję miałem olbrzymią ochotę sprzedać gościowi porządnego kopa mniej więcej co 4 strony. A co 10 zastanawiałem się czy dalszego czytania nie zaniechać. Dotyczyło to zwłaszcza pierwszej części. Zresztą co ja się będę tu wysilał . . . ten pan czyni wstęp do przemyśleń o niebo lepiej ode mnie.

https://www.youtube.com/watch?v=pJoc2cY9xCc
Całej sprawy z tą pozycją bynajmniej nie poprawia kwestia eksperymentalnego w warstwie i to nie tylko wizualnej anime. Pozwolę sobie zwrócić tu uwagę na wyśmienitą wg. mnie, potęgującą narastające napięcie, muzykę. Naprawdę warto posłuchać.

https://www.youtube.com/watch?v=1GwNZSt ... jIRkrwHRSn\
No, to jest tak brzydkie, że aż ładne. Anime co prawda perfekcyjnie buduje napięcie i oddaje atmosferę osaczenia przez duszną rzeczywistość w małym prowincjonalnym miasteczku. Ale jak dla mnie gubi sporo z powabu bohaterów. Którzy wyglądają tam jak te pyry niemyte albo inne buroki przaśne . . . . oj sorry no raczej te bulwy taro i bataty


https://www.youtube.com/watch?v=Pr-fnDyiYeE
Sam autor sprzedaje nam opowieść, iż jest to manga o dojrzewaniu. A niech mu tam i będzie. Jak dla mnie chyba trochę nas tu ciut wkręca. Ta manga jest o wielu trudnych sprawach. I odnoszę wrażenie, że pewnych skojarzeń i odniesień twórca stara się celowo nie sygnalizować zbyt nachalnie.

No nie . . . sama scena gdy bredzący do „muzy” o platonicznym związku bohater zostaje zasłużenie potraktowany, i to bardzo dosłownie, wiadrem zimnej wody na łeb. Stawia u mnie tę mangę bardzo wysoko w kategorii cenionych pozycji.

https://www.youtube.com/watch?v=qjfg2ponxVg
Urzekły mnie tu szczególnie dwa aspekty. Po pierwsze ten bunt wobec mocno skostniałego i opresyjnego społeczeństwa i jego norm. Trudno będzie o lepszą scenę niż ta demolka klasy, doprawdy cudowna w anime.

https://www.youtube.com/watch?v=xDWpTfBxfRM
Cóż przy okazji tego buntu i jego konsekwencji nie sposób, jak dla mnie, nie wspomnieć tu o innym buncie.

https://www.youtube.com/watch?v=DqxmNFwkXxw&t=13s
Zapewne są tacy którzy uznają, że skojarzenie to jest na wyrost. Dla mnie to się spina. A konsekwencje buntu wiodą w podobnym kierunku. W pewnym momencie Sawa stwierdza – "To zaprowadzi nas do śmierci, a ja nie chcę umierać."

https://www.youtube.com/watch?v=TrKVYr4jJhk
Przyznaję ostatnie kadry tego starego „Buntu” budzą u mnie pewne szersze skojarzenia. A związane są one z sytuacją chłopów którzy muszą oddać swojemu daimio ileś tam koku ryżu jako podatek. No a akurat nie ma z czego, co zdarzało się nader często. O czym zadaje się świadczyć brak przyrostu naturalnego w dosyć długim okresie czasu. Wspomnieliśmy już kiedyś o tym przy „Oblubienicy”. Zapewne na pytanie o to jak wyglądają konsekwencje oporu wieśniaków bojących się głodowej śmierci, a przyciśniętych podatkiem, odpowiadają jak sądzę, kadry z końcówki filmu pwyżej . . . i zapewne też pewne ujęcia z tego „Milczenia”.

https://www.filmweb.pl/reviews/recenzja ... enie-19784
Chyba zaczynam rozumieć czemu ten bunt i stawianie na swoim są tak trudne dla potomków tych ludzi. Tych którzy zapewne drżeli w obliczu zagrożenia karnymi niebywale okrutnymi ekspedycjami, wymuszającymi posłuch u głodujących. Ale . . . mogę się przecież mylić, przecież specem zbyt dużym nie jestem. Obawiam się tu, że na zbytnią szczerość w tym względzie u potomków, chyba bym tu zbytnio nie liczył. Co się dzieje na wyspach . . . na wyspach pozostaje. Coś tak mi się wydaje, że taka obawa siedzi gdzieś potem ludziom w genach. I być może o tym troszkę wspomina nam tu autor?

Drugim bardzo ważnym dla mnie aspektem jest to osuwanie się w szaleństwo głównej bohaterki.

Odrzucenie i wszechobecna niechęć wobec wystającego gwoździa. A w końcu nawet i całkowicie fałszywe oskarżenia tak łatwo zdobywające posłuch. A w konsekwencji tego całkowita jej izolacja i wyrzucenie poza nawias społeczeństwa. Spychające ją głębiej w to szaleństwo. Dziewczyna ma bardzo poważne problemy ale nikt nie jest zainteresowany udzieleniem jej z pomocy. Otocza ją niechęć albo w najlepszym wypadku chłodna obojętność. Niestety jak chętny do pomocy już się znajdzie. To dołącza do niej w jej urojeniach i razem popadają jeszcze głębiej w ten obłęd. Wzajemnie tylko się przy tym nakręcając.

https://www.youtube.com/watch?v=g-Ux6kkUmd8
Ta dekonstrukcja psychiczna głównej bohaterki, nasuwa mi skojarzenia z pewną postacią. Swego czasu bardzo ogarnięta pani kierując się swoją genialną wręcz intuicją porównała zachowanie popadającej w szaleństwo Sawy z zachowaniem jakie obserwujemy u pewnej małej wścieklicy z Toradory. Jeszcze raz bardzo dziękuję Baronowej Z. za ten bardzo ciekawy kawałek układanki. On naprawdę wg. mnie wyśmienicie tu pasuje, o czym chyba będę kiedyś chciał napisać.

Tytuł oczywiście zdecydowanie polecam, ale i ostrzegam. Mocno kopie emocjonalnie. I naprawdę warto było by docenić gospodarza forum za wydanie czegoś tak bardzo ambitnego. A nie wstydliwie udawać, że to nie miało miejsca. Dobra robota, jak dla mnie.
Poza tym generalnie trudno będzie chyba znaleźć lepszy przykład opowieści o tym, że przeszłość "to tylko lekcje od życia". I jeżeli w pewnym momencie nie odwalimy jakiejś nieodwracalnej głupoty. To przyjdzie taki moment gdy lekcję tę wreszcie przerobimy, zrozumiemy, docenimy i będziemy mogli pójść dalej.

Ok, no to teraz dajemy naprawdę głębokiego nura emocjonalnego. Sprawdzić proszę mieszankę w butli, przypomnieć sobie tabele dekompresji . . . i schodzimy. Ej . . . naprawdę nie każdy musi. To nie każdemu się spodoba. Dla mnie to jest bardzo dobry i kojarzący się z tą mangą kawałek. Ciekawe dlaczego prawda?

https://www.youtube.com/watch?v=sheiTKLKE8I