Puella Magi Madoka Magica: The different story # 1
-
- Status: Offline
- dejikos
- nołlife
- Posty: 2710
- Rejestracja: czw sie 10, 2006 2:04 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Pomijając to, że onomatopeje nie tylko "dźg" ale i wierciu/kręci/miziu/dygu to dla mnie idiotyzm, ale... no wybacz. "dźg" to się robi jak ma się pięć lat i tyka kijkiem dżdżownicę. Nie zabijając coś, co prawie zabiło nas.Aratar pisze:Nie wiem co jest dziwnego w "dźg". A jak się coś wbija to jaki to ma mieć odgłos: pac, bam, bęc?
Grey, wydanie podobne. Nieco wadzi mi inna czcionka numerków tomu na grzbiecie (bo też liczba w kółku, więc nie pasuje do podstawy), ale prócz tego niemal identycznie.
-
- Status: Offline
Chyba nie czytałaś za wiele mang z gatunku mahou shoujo skoro nowością są dla ciebie "wierciu/kręci/miziu/dygu". Z drugiej strony Madoka takim typowym przedstawicielem tego gatunku nie jest.Shakkaho pisze:Pomijając to, że onomatopeje nie tylko "dźg" ale i wierciu/kręci/miziu/dygu to dla mnie idiotyzm, ale... no wybacz. "dźg" to się robi jak ma się pięć lat i tyka kijkiem dżdżownicę. Nie zabijając coś, co prawie zabiło nas.Aratar pisze:Nie wiem co jest dziwnego w "dźg". A jak się coś wbija to jaki to ma mieć odgłos: pac, bam, bęc?
Znasz jakąś alternatywę dla "dźg"?
- ninna
- nołlife
- Posty: 2962
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
Dla mnie też "dźg" brzmi zupełnie w porządku. Dobrze oddaje dźgnięcie np. nożem. Nie wydaje mi się śmieszne w żadnym stopniu. Z kolei nie lubię czegoś takiego jak wspomniane przez dejikos, "dźga" czy "dźgnięcie". Nie przepadam za onomatopejami tego typu ("siada", "wstaje", "uderzenie"). Wolę słowotwórstwo, coś co choć trochę kojarzy się z dźwiękiem.
I też nie przychodzi mi do głowy nic, czym można by zastąpić "dźg".
I też nie przychodzi mi do głowy nic, czym można by zastąpić "dźg".
-
- Status: Offline
I znów opinia o "prześwitujących stronach" jest równie przesadzona co przy SS... Przeglądalam dzisiaj tomik w Empiku i wszystko pod względem wydania było w porządku. Co to tłumaczenia i treści nie wypowiem się, póki nie pożyczę tomiku od przyjaciółki, w Empiku czytać nie zamierzam.
Mam tak samo.ninna pisze:Nie przepadam za onomatopejami tego typu ("siada", "wstaje", "uderzenie"). Wolę słowotwórstwo, coś co choć trochę kojarzy się z dźwiękiem.
-
- Status: Offline
kilka słów o "Madoce" "The Different Story" http://dr4wingismylife.wordpress.com/20 ... ozpoczyna/
-
- Status: Offline
Nie mówię, że te onomatopeje to nowość. Mówię tylko, że są dla mnie głupie, bo jedyne skojarzenie jakie mi podają, to matka, która dwuletniemu dziecku też robi "myju myju".Aratar pisze: Chyba nie czytałaś za wiele mang z gatunku mahou shoujo skoro nowością są dla ciebie "wierciu/kręci/miziu/dygu".
Znasz jakąś alternatywę dla "dźg"?
Może to mój osobisty ferel, w takim razie przepraszam.
Mixik, cóż, mój tom w miejscach dużej ilości białego tła pokazuje ślady druku z drugiej strony. Nie mocno, ale pokazuje.
-
- nołlife
- Posty: 4340
- Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
- Status: Offline
Widziałem dzisiaj Madokę w empiku, ale mało egzemplarzy, dziwnie ułożone i wszystkie przeczytane przez kompanię wojska, więc raczej przyjdzie w następnej paczce xD jak teraz o tym myślę to mogłem ten miesiąc temu nie kupować tego Zakuro i Emmy, miałbym już 5 mang do paczki a tak dopiero są 3... to jest właśnie wkurzające z tym Studiem JG że nigdy nie wiadomo kiedy co wyjdzie xD nic się nie da zaplanować^^ normalnie jak Blizzard - będzie kiedy będzie xD
-
- nołlife
- Posty: 2216
- Rejestracja: czw sie 09, 2007 12:56 pm
- Status: Offline
Z SS był problem tylko z pierwszym tomem i najwyraźniej tylko z częścią nakładu, bo parę osób wypowiadało się, że było rzeczywiście w porządku. W moim tomiku strony rzeczywiście prześwitywały i to sporo, w 2 i 3 tomie wszystko jest już OK.Mixik pisze:I znów opinia o "prześwitujących stronach" jest równie przesadzona co przy SS...
-
- Status: Offline
-
- nołlife
- Posty: 2661
- Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
- Lokalizacja: Skierniewice
- Kontakt:
- Status: Offline
W zasadzie nikt nie powiedział, że należy ona do gatunku shoujo. O ile określenie "manga dla nastoletnich dziewczynek" można uznać za gatunek.Slova pisze:Niby od kiedy to Madoka nalezy do gatunku shoujo? Ta manga to seinen, proszę o tym nie zapominać.
"Gdy w pobliżu nie ma dźwięku, słychać dźwięk własnego serca"
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
-
- Adept
- Posty: 121
- Rejestracja: pn sty 24, 2005 8:59 am
- Lokalizacja: tanucze
- Status: Offline
Faktycznie, nie doczytałem, że tam było napisane "należących do gatunku mahou shoujo", dopiero teraz zdałem sobie z tego sprawę.
Nie było tematu. Mea culpa.
Swoją drogą będę musiał zdobyć jakoś ten plakat, bo do egzemplarzy recenzenckich nie dołączają : / szkoda, bo byłoby zawsze o czym pisać te kilka linijek więcej.
Zakładki także były exclusive?
Nie było tematu. Mea culpa.
Swoją drogą będę musiał zdobyć jakoś ten plakat, bo do egzemplarzy recenzenckich nie dołączają : / szkoda, bo byłoby zawsze o czym pisać te kilka linijek więcej.
Zakładki także były exclusive?
- vishaad
- Weteran
- Posty: 1139
- Rejestracja: pn lut 24, 2014 4:11 pm
- Gender:
- Status: Offline
W sumie nie liczyłem na zbyt wiele od tej mangi, ale 1. tomik okazał się lepszy niż sądziłem. Mami i Kyouko ukazane w zupełnie innym świetle. Teraz ich motywy z anime/pierwszej mangi wydają się dla mnie bardziej przekonujące, niż poprzednio. Wiadomo już dlaczego Mami miała taką słabość jaką miała oraz jak wyglądała przemiana Kyouko w zołzę.
Rysunek podobał mi się już w pierwszej mandze, więc żadnych zarzutów nie mam. Tutaj jest jeszcze taki plus, że poprzednio można było dostrzec różnicę między czarno-białą a kolorową wersją i elementy, które były pokazane w anime wypadły o wiele he gorzej w mangowej wersji. Z kolei TDS czyta się jak coś zupełnie innego i nie czuć, że tego czegoś tutaj brakuje.
Plakatu nie żałuj, bo moja sztuka jest pomięta, a w miejscach gdzie są zagięcia starł się tusz i są białe paski. Biedna Kyouko...
Rysunek podobał mi się już w pierwszej mandze, więc żadnych zarzutów nie mam. Tutaj jest jeszcze taki plus, że poprzednio można było dostrzec różnicę między czarno-białą a kolorową wersją i elementy, które były pokazane w anime wypadły o wiele he gorzej w mangowej wersji. Z kolei TDS czyta się jak coś zupełnie innego i nie czuć, że tego czegoś tutaj brakuje.
Mogłeś sobie kupić dla plakatu i zakładki, a potem sprzedać jeden egzemplarz. Było się też umówić z jakimś znajomym.Slova pisze: Swoją drogą będę musiał zdobyć jakoś ten plakat, bo do egzemplarzy recenzenckich nie dołączają : / szkoda, bo byłoby zawsze o czym pisać te kilka linijek więcej.
Plakatu nie żałuj, bo moja sztuka jest pomięta, a w miejscach gdzie są zagięcia starł się tusz i są białe paski. Biedna Kyouko...
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
A ja rzeczywiście po tym tomiku nabrałem ochoty na przeczytanie "Daily Life of Mami Tomoe". Może kiedyś dostaniemy to u nas?
Swoją drogą, wcześniej nawet na to nie zwróciłem uwagi, ale dopiero teraz jak uświadomiłem sobie, jak bardzo Mami przypomina miejscami Makoto z Sailorek. Mieszka sama, specjalizuje się w gotowaniu, ma największy biust w ekipie, z natury jest raczej samotniczką i indywidualistką...
Generalnie, bardzo przyjemny tomik, dobrze uzupełniający portrety obu bohaterek. Dostaliśmy nawet nieco akcentów yuri, których autorzy "Madoki" już się od pewnego czasu nie boją specjalnie pokazywać, ba, nawet z nich nabijać (vide rozmówki na okładce).
Swoją drogą, wcześniej nawet na to nie zwróciłem uwagi, ale dopiero teraz jak uświadomiłem sobie, jak bardzo Mami przypomina miejscami Makoto z Sailorek. Mieszka sama, specjalizuje się w gotowaniu, ma największy biust w ekipie, z natury jest raczej samotniczką i indywidualistką...
Generalnie, bardzo przyjemny tomik, dobrze uzupełniający portrety obu bohaterek. Dostaliśmy nawet nieco akcentów yuri, których autorzy "Madoki" już się od pewnego czasu nie boją specjalnie pokazywać, ba, nawet z nich nabijać (vide rozmówki na okładce).
- Alextasha
- Weteran
- Posty: 1001
- Rejestracja: pn lis 04, 2013 4:45 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
No dokładnie... Ale lepsze to niż nicMomo pisze:znam ten ból ;_; mam to samo ze swoim plakatem.. no ale cóż.. ważne, że w ogóle jakiś jest. A Kyouko na nim jest śliczna <3vishaad pisze:Plakatu nie żałuj, bo moja sztuka jest pomięta, a w miejscach gdzie są zagięcia starł się tusz i są białe paski. Biedna Kyouko..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości