Gdy jeszcze mieszkałam z rodzeństwem to tytuły od osiemnastki musiałam chować, bo te małe hieny zawsze mi wszystko podbierały, a potem płacz do ojca "łeee, łeee, ta pani jest goła a ten pan z innym panem robią to i tamto!" i dostawałam burę. Czasem trzeba coś schować. ;DSkolopendrokot pisze: ↑pt lip 12, 2019 12:39 pmJa wyznaję zasadę, że nie kupuję niczego, czego trzymania na półce musiałabym się wstydzić lub co musiałabym ukrywać.
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
- nikotynaimalina
- Adept
- Posty: 249
- Rejestracja: sob cze 08, 2019 12:47 pm
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
♥
- Mormicc
- Weteran
- Posty: 1277
- Rejestracja: pn kwie 25, 2016 12:58 pm
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Ile wydaje? Sinusoidalnie.
Tu wpadnie jakiś używany tomik z OLX czy innego antykwariatu. Tam okazjonalnie jakiś z Empika. W międzyczasie zrobię przedpłate bo dodatek.
Może być i pół roku bez żadnego zamówienia. Może być okres, że co miesiąc-dwa robie jedno na ok. 120zł (cena darmowej wysyłki). A może się pojawić takie za ponad 3-4 stówki.
Czasem ewentualnie konwent, a tam to wszelkie hamulce puszczają.
Bardzo się ciesze, że ponad 5 lat temu jak zaczynałem zbierać to nie miałem kasy na większe zakupy.
Ostatnio odkopałem listę serii, które chcę kupić sprzed ok. 3 lat. Prawie nic z niej już mnie nie interesuje. Kupiłem jakieś pojedyncze tytuły i do tego tylko te krótkie
*i w większości są to tylko pierwsze tomy każdej nowej serii w Polsce
Importy rzadziej niż okazjonalnie. Z jednej strony koszta, a z drugiej poprostu najczęściej zapominam o tym, że coś mnie interesującego wyszło w stanach, a po polsku mam już co zbierać :p
Do tego dochodzą u mnie też książki i komiksy (których już od dłuższego czasu nie kupowałem bo wszystko idzie na mangi).
Zbieram więcej serii niż powienienem, heh. Dlatego stosuje system wymienny. Raz kupuje tomy jednej serii, następnym razem innej. W sytuacji, w której nie zależy mi, żeby mieć na już, jest to bardzo wygodne.
Moje uginające się półki pod "zaledwie" ok. 300 tomami i ja niczego nie żałujemy :p
Tu wpadnie jakiś używany tomik z OLX czy innego antykwariatu. Tam okazjonalnie jakiś z Empika. W międzyczasie zrobię przedpłate bo dodatek.
Może być i pół roku bez żadnego zamówienia. Może być okres, że co miesiąc-dwa robie jedno na ok. 120zł (cena darmowej wysyłki). A może się pojawić takie za ponad 3-4 stówki.
Czasem ewentualnie konwent, a tam to wszelkie hamulce puszczają.
Jak czasami oglądam na YT filmiki "moja kolekcja mangowa" i ludzie mówią "zbieram mangi dopiero od pół roku/roku i już mam 100/150 lub więcej tomów*" to się za głowę łapie. "Oj człowieku, za kilka lat prawdopodobnie będziesz tego żałować "
Bardzo się ciesze, że ponad 5 lat temu jak zaczynałem zbierać to nie miałem kasy na większe zakupy.
Ostatnio odkopałem listę serii, które chcę kupić sprzed ok. 3 lat. Prawie nic z niej już mnie nie interesuje. Kupiłem jakieś pojedyncze tytuły i do tego tylko te krótkie
*i w większości są to tylko pierwsze tomy każdej nowej serii w Polsce
Importy rzadziej niż okazjonalnie. Z jednej strony koszta, a z drugiej poprostu najczęściej zapominam o tym, że coś mnie interesującego wyszło w stanach, a po polsku mam już co zbierać :p
Do tego dochodzą u mnie też książki i komiksy (których już od dłuższego czasu nie kupowałem bo wszystko idzie na mangi).
Zbieram więcej serii niż powienienem, heh. Dlatego stosuje system wymienny. Raz kupuje tomy jednej serii, następnym razem innej. W sytuacji, w której nie zależy mi, żeby mieć na już, jest to bardzo wygodne.
Trzymam swoje hentaice (w porywającej ilości dwóch sztuk) i yaoi (no, tego to jest już więcej) przy Świętej Teresie z Avila, jestem rozgrzeszony Zresztą każdy zwraca uwagę raczej na nią. A najbardziej to na swastykę z Adolfów xDSkolopendrokot pisze: ↑pt lip 12, 2019 12:39 pmJa wyznaję zasadę, że nie kupuję niczego, czego trzymania na półce musiałabym się wstydzić lub co musiałabym ukrywać.
Moje uginające się półki pod "zaledwie" ok. 300 tomami i ja niczego nie żałujemy :p
Ostatnio zmieniony pt lip 12, 2019 1:38 pm przez Mormicc, łącznie zmieniany 2 razy.
Mój profil MAL <- przyjmuję do znajomych :v
Chcem: Houseki no Kuni, K no Souretsu :v
...Marzenia o zmierzchu - Dango<3, Beastars - SJG <3
Chcem: Houseki no Kuni, K no Souretsu :v
...Marzenia o zmierzchu - Dango<3, Beastars - SJG <3
- Yuriko
- nołlife
- Posty: 5398
- Rejestracja: wt sie 14, 2012 4:50 pm
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Kiedyś pamiętam moja babcia podpatrzyła co czytam (akurat zerknęła do Resident Evil i Keep out) i zrobiła mi burę, że jestem bezbożnikiem, to musiałam skłamać, że koleżanka mi pożyczyła. Ale to chyba zależy od osoby, bo niektórzy mają to gdzieś co czytamy, a niektórzy mogliby być obrzydzeni.
- nikotynaimalina
- Adept
- Posty: 249
- Rejestracja: sob cze 08, 2019 12:47 pm
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Przynajmniej z miotłę nie złapała.Yuriko pisze: ↑pt lip 12, 2019 1:37 pmKiedyś pamiętam moja babcia podpatrzyła co czytam (akurat zerknęła do Resident Evil i Keep out) i zrobiła mi burę, że jestem bezbożnikiem, to musiałam skłamać, że koleżanka mi pożyczyła. Ale to chyba zależy od osoby, bo niektórzy mają to gdzieś co czytamy, a niektórzy mogliby być obrzydzeni.
♥
- miaka88
- nołlife
- Posty: 3831
- Rejestracja: śr wrz 24, 2008 8:51 pm
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Jak jeszcze mieszkałam z rodzicami to nawet hentai przy nich czytałam. Byłam dorosła, dzieci wokoło brak to nikogo nie demoralizuję więc jest ok. Było kilka razy wielkie zdziwienie jak goście swastyke na Adolfach zobaczyli a nie jak sama pokazywałam yaoi XD .
- Alexandrus888
- nołlife
- Posty: 3299
- Rejestracja: wt lip 12, 2016 10:16 pm
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
No to tak... Jak na początku 2018 robiłem na innym forum podsumowanie kolekcji ktoś mnie się zapytał ile na to wydaję. Na swoje nieszczęście postanowiłem sprawdzić i każdy mangowy wydatek od tamtej pory dokumentuje w excelu.
I tak w 2018 przeputałem ponad 6 250 zł, a w tym prawie 3k... Wychodziłoby więc coś około 500 zł/miesiąc... Ale do tego kilka uwag: Kupuję dość nieregularnie - tu wpadnie promocja, tam pojawi się na OLX stara seria już nie dostępna, a tu konwent, czy inne cudo. Np. Jeszcze w ubiegłym roku kupiłem za 900zł całe GTO, w tym za 300 Battle Royale, na zeszłorocznym MFKiG poszedł 1k z hakiem, na początku roku na preordery na nowości studia jakieś 7 stów (obrodziło dla mnie dobrymi zapowiedziami). Tak normalnie to zazwyczaj kupuje na gildii z 30% rabatem i wydaję jakieś 200 zeta.
Druga uwaga: W te zakupy wliczają się również komiksy zachodnie, po które coraz częściej sięgam (w tym kolekcja Conana, czyli 70zł miesięcznie). Jest to wydatek niemały, bo standardowy komiks jest kilkukrotnie droższy niż standardowa manga. Do wydatków doliczam także różnoraki stuff mangowy (figurki, przypinki etc.)
Trzy: Powiedzmy sobie szczerze - ostatnie dwa lata są u mnie "chude", z kasą ciężko, na każdy wydatek trzeba było ciułać. Teraz może się to zmienić, więc i wydatki staną się częstsze i bogatsze. Moja lista komiksów do kupienia na gildii jest zatrważająca. Listy mangowej nie prowadzę, bo by mnie zmiażdżyła XD Na szczęście starych niedostępnych, a więc i ,mangowych serii zostało już mało do nabycia. Właściwie tylko Hiroszima. No ale to będzie skok na głęboką wodę, bo ceny tomików dochodzą do 50~100 PLN, i pewnie tyle bym zabulił, gdyby nie to, że wciąż brak ofert na tomy 7-8. Poczekam, może się pojawią i kupię całość hurtem w jakiejś atrakcyjniejszej cenie...
A ha, nie kupuje importów raczej, bo za drogie i słabo znam język (choć Claymorowi na promo nie mogłem się oprzeć). Widać z tego, że zbieram mnóstwo serii PL i biblioteczka rozrasta się w zastraszającym tempie. Pochwaliłbym się nią, ale... Wszystko jest poupychane w 2 rzędach na starych regałach. Planuję zrobić całą 5 metrową ścianę w półkach na miarę, jednak fundusze się wciąż wymykają. Napomknę tylko, że zbieram od 4 lat, mam 640 tomików mang i prawie sto komiksów. Niski mam poziom przeczytania tego wszystkiego. Dla mang to ~60%, komiksów mniej - 30% (Conan nieczytany na bieżąco robi swoje >_<), ale większość zakupów uważam za udane, lub bardzo udane. Pojedyncze pozycje mi nie podeszły.
I tak w 2018 przeputałem ponad 6 250 zł, a w tym prawie 3k... Wychodziłoby więc coś około 500 zł/miesiąc... Ale do tego kilka uwag: Kupuję dość nieregularnie - tu wpadnie promocja, tam pojawi się na OLX stara seria już nie dostępna, a tu konwent, czy inne cudo. Np. Jeszcze w ubiegłym roku kupiłem za 900zł całe GTO, w tym za 300 Battle Royale, na zeszłorocznym MFKiG poszedł 1k z hakiem, na początku roku na preordery na nowości studia jakieś 7 stów (obrodziło dla mnie dobrymi zapowiedziami). Tak normalnie to zazwyczaj kupuje na gildii z 30% rabatem i wydaję jakieś 200 zeta.
Druga uwaga: W te zakupy wliczają się również komiksy zachodnie, po które coraz częściej sięgam (w tym kolekcja Conana, czyli 70zł miesięcznie). Jest to wydatek niemały, bo standardowy komiks jest kilkukrotnie droższy niż standardowa manga. Do wydatków doliczam także różnoraki stuff mangowy (figurki, przypinki etc.)
Trzy: Powiedzmy sobie szczerze - ostatnie dwa lata są u mnie "chude", z kasą ciężko, na każdy wydatek trzeba było ciułać. Teraz może się to zmienić, więc i wydatki staną się częstsze i bogatsze. Moja lista komiksów do kupienia na gildii jest zatrważająca. Listy mangowej nie prowadzę, bo by mnie zmiażdżyła XD Na szczęście starych niedostępnych, a więc i ,mangowych serii zostało już mało do nabycia. Właściwie tylko Hiroszima. No ale to będzie skok na głęboką wodę, bo ceny tomików dochodzą do 50~100 PLN, i pewnie tyle bym zabulił, gdyby nie to, że wciąż brak ofert na tomy 7-8. Poczekam, może się pojawią i kupię całość hurtem w jakiejś atrakcyjniejszej cenie...
A ha, nie kupuje importów raczej, bo za drogie i słabo znam język (choć Claymorowi na promo nie mogłem się oprzeć). Widać z tego, że zbieram mnóstwo serii PL i biblioteczka rozrasta się w zastraszającym tempie. Pochwaliłbym się nią, ale... Wszystko jest poupychane w 2 rzędach na starych regałach. Planuję zrobić całą 5 metrową ścianę w półkach na miarę, jednak fundusze się wciąż wymykają. Napomknę tylko, że zbieram od 4 lat, mam 640 tomików mang i prawie sto komiksów. Niski mam poziom przeczytania tego wszystkiego. Dla mang to ~60%, komiksów mniej - 30% (Conan nieczytany na bieżąco robi swoje >_<), ale większość zakupów uważam za udane, lub bardzo udane. Pojedyncze pozycje mi nie podeszły.
-
- Adept
- Posty: 195
- Rejestracja: pn sie 21, 2017 6:35 pm
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Póki jeszcze regularnie kupowałam mangi, to szło około 100-200zł miesięcznie. Potem budżet się rozrósł, ale zyskało na tym drugie (droższe) hobby.
Na mangi i tak wydawałam za dużo pieniędzy (od dwóch lat kupuję już tylko sporadycznie, a wciąż mam na półkach serie, których nawet nie zaczęłam czytać, chociaż wciąż jestem nimi zainteresowana). Pozbyłabym się mniej więcej połowy kolekcji, ale "darmo nie oddam", a z wyceną i sprzedażą za dużo roboty
Teraz mój budżet na hobby wynosi około 500-700zł miesięcznie, znajomym trochę szczęka opada jak się dowiadują ile i na co wydaję, ale nie żal mi ani złotówki. Zakupami mangowymi karmię głównie mojego wewnętrznego zbieracza, więc teraz najczęściej na półkach lądują np. twarde oprawy od JPFu. Nie pakuję się w serie ongoing, chyba że byłoby to coś naprawdę wyjątkowego.
Mangowe zakupy już robię rozsądnie, ale to drugie hobby... Oj, zdarza się zaszaleć! Ale to takie przyjemne szaleństwo
Na mangi i tak wydawałam za dużo pieniędzy (od dwóch lat kupuję już tylko sporadycznie, a wciąż mam na półkach serie, których nawet nie zaczęłam czytać, chociaż wciąż jestem nimi zainteresowana). Pozbyłabym się mniej więcej połowy kolekcji, ale "darmo nie oddam", a z wyceną i sprzedażą za dużo roboty
Teraz mój budżet na hobby wynosi około 500-700zł miesięcznie, znajomym trochę szczęka opada jak się dowiadują ile i na co wydaję, ale nie żal mi ani złotówki. Zakupami mangowymi karmię głównie mojego wewnętrznego zbieracza, więc teraz najczęściej na półkach lądują np. twarde oprawy od JPFu. Nie pakuję się w serie ongoing, chyba że byłoby to coś naprawdę wyjątkowego.
Mangowe zakupy już robię rozsądnie, ale to drugie hobby... Oj, zdarza się zaszaleć! Ale to takie przyjemne szaleństwo
- Alexandrus888
- nołlife
- Posty: 3299
- Rejestracja: wt lip 12, 2016 10:16 pm
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
neiki, no nie trzymaj nas w niepewności. Co jest twoim drugim hobby?
- Reviolli
- nołlife
- Posty: 2121
- Rejestracja: pn gru 29, 2014 7:58 am
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Dużo za dużo. Najczęściej 400 zł na miesiąc, ale często zdarza się dorzucić stówkę lub dwie jak jakaś okazja wpadnie.
Wcześniej zbierałem nałogowo książki i gry komputerowe. Ale formuła się wyczerpała. Znaczy wybrałem sobie paru autorów i zbieram głownie ich pozycje (czytaj następne tomy ich sag). A z grami komputerowymi to zmądrzałem i mocno zmniejszyłem ilość zakupów, ponieważ gram w zasadzie tylko w starsze części turówek, wiecie: Total war (młot i empire), Heroes (3 i 4), Aow III, Disciples II, Endlless Legends, Thea i gry od Piranha bytes. Czasem próbuje gatunków, ale maks po 2-3 godzinach je gaszę z nadzieje że jutro spróbuje jeszcze raz...
Wracając do manguś to zbieram je od już 2011 roku i mam ich sporo (książek w sumie też), ale lubię czytać to samo po kilka razy, więc taka biblioteczka to mój skarb.
Obecnie mam spory stos do przeczytania (i to po mimo faktu że przez pół roku nie zamówiłem nic), ale dzielnie posuwam się do przodu.
Wcześniej zbierałem nałogowo książki i gry komputerowe. Ale formuła się wyczerpała. Znaczy wybrałem sobie paru autorów i zbieram głownie ich pozycje (czytaj następne tomy ich sag). A z grami komputerowymi to zmądrzałem i mocno zmniejszyłem ilość zakupów, ponieważ gram w zasadzie tylko w starsze części turówek, wiecie: Total war (młot i empire), Heroes (3 i 4), Aow III, Disciples II, Endlless Legends, Thea i gry od Piranha bytes. Czasem próbuje gatunków, ale maks po 2-3 godzinach je gaszę z nadzieje że jutro spróbuje jeszcze raz...
Wracając do manguś to zbieram je od już 2011 roku i mam ich sporo (książek w sumie też), ale lubię czytać to samo po kilka razy, więc taka biblioteczka to mój skarb.
Obecnie mam spory stos do przeczytania (i to po mimo faktu że przez pół roku nie zamówiłem nic), ale dzielnie posuwam się do przodu.
Muzyczne, Yuri, sportowe +2
Przygodowe, gender bender, komedie +1
Horrory, SF, Kryminały -1
Przygodowe, gender bender, komedie +1
Horrory, SF, Kryminały -1
- ociesek
- nołlife
- Posty: 2283
- Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Ja zbieram mangi w zasadzie od początku ich wydawania u nas (mam jeszcze te 20-kilku letnie egzemplarze Aż do Nieba i Michaela). Niezwykłe, jak bardzo zmieniają się gusta i jak wielkie przetasowania w kolekcji miałem na przestrzeni lat. Ostatnio też wyprzedałem lwią część tych rzeczy. Teraz już naprawdę mam mało tytułów, które muszę mieć. Skupiam się bardziej na sentymencie. No ale czasami rzucam się jak ryjówka na różne tytuły, niestety głównie zagraniczne, bo z polskich mam już wszystko, co chciałem mieć. Plus dużo książek dostaję za darmo, więc nie muszę kupować
Książek też kupuję na masę, ale na szczęście druga połówka też czyta, więc tu się uzupełniamy.
Książek też kupuję na masę, ale na szczęście druga połówka też czyta, więc tu się uzupełniamy.
- Skolopendrokot
- Adept
- Posty: 383
- Rejestracja: ndz sie 27, 2017 8:38 am
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Jeszcze w kwestii wstydu: ja kiedyś na forum napisałam, że nie czułabym się dobrze, gdybym odwiedziła poznanego niedawno faceta i odkryła u niego półki uginające się od hentajców i yuri. Fajnie, że by się swoich "pasji" nie wstydził, ale ja jednak nie miałabym chyba ochoty dłużej się z nim spotykać.
Uświadomienie sobie, że to powinno działać też w drugą stronę, znacznie poprawiło kondycję mojego portfela, bo przestałam kupować tytuły na zasadzie "O, jaka ładna okładka! Co z tego, że to yaoi".
Uświadomienie sobie, że to powinno działać też w drugą stronę, znacznie poprawiło kondycję mojego portfela, bo przestałam kupować tytuły na zasadzie "O, jaka ładna okładka! Co z tego, że to yaoi".
- Yuriko
- nołlife
- Posty: 5398
- Rejestracja: wt sie 14, 2012 4:50 pm
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
A jaka byłaby różnica pomiędzy poznania tego na początku, a po powiedzmy roku? Mój były partner wiedział od samego początku, że lubię czytać yaoi i nigdy nic z tego nie robił, czasem nawet się śmiał w żartach. Myślę, że to kwestia podejścia do takich rzeczy.
- ociesek
- nołlife
- Posty: 2283
- Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie oglądał porno. Na serio oceniacie poznane osoby tak powierzchownie? Nie starając się nawet dowiedzieć dlaczego ktoś zbiera i kolekcjonuje takie rzeczy? Szacun!Skolopendrokot pisze: ↑sob lip 13, 2019 12:08 amJeszcze w kwestii wstydu: ja kiedyś na forum napisałam, że nie czułabym się dobrze, gdybym odwiedziła poznanego niedawno faceta i odkryła u niego półki uginające się od hentajców i yuri. Fajnie, że by się swoich "pasji" nie wstydził, ale ja jednak nie miałabym chyba ochoty dłużej się z nim spotykać.
- nikotynaimalina
- Adept
- Posty: 249
- Rejestracja: sob cze 08, 2019 12:47 pm
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
To chyba jasne, dlaczego. Bo to lubi. Wg mnie to nic złego posiadać komiksy tego typu. Gdyby mój partner posiadał bilbioteczkę pełną hentajców i yuri, to czytałabym je razem z nim zamiast myśleć "co za oblech", ale to tylko ja. Ale jeśli bym nie lubiła tego, co lubi kolekcjonować, to na pewno nie rzuciłabym go tylko dlatego, że ma porno na półkach... bez przesady.ociesek pisze: ↑sob lip 13, 2019 7:42 amNiech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie oglądał porno. Na serio oceniacie poznane osoby tak powierzchownie? Nie starając się nawet dowiedzieć dlaczego ktoś zbiera i kolekcjonuje takie rzeczy? Szacun!Skolopendrokot pisze: ↑sob lip 13, 2019 12:08 amJeszcze w kwestii wstydu: ja kiedyś na forum napisałam, że nie czułabym się dobrze, gdybym odwiedziła poznanego niedawno faceta i odkryła u niego półki uginające się od hentajców i yuri. Fajnie, że by się swoich "pasji" nie wstydził, ale ja jednak nie miałabym chyba ochoty dłużej się z nim spotykać.
♥
-
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
No chyba każdy wie "dlaczego" ktoś ogląda yaoi/yuri/hentai Ale na serio, myślę że to nie jest tylko kwestia powierzchowności ani tego że "przecież wszyscy to robią". Czy nam się to podoba czy nie, ludzie mają tendencję do powierzchownej oceny, a na pewne typy mang reagują alergicznie. Zresztą, gdyby facet miał cały pokój po sufit wypełniony gazetami i filmami z normalnym porno, spokojnie można by uznać że coś jest z nim nie tak, więc czemu dziwią podobne reakcje w przypadku tego rysunkowego?
Nie dziwi mnie też że sporo osób ukrywa swoje zainteresowania. Nie każdy ma ten komfort, że otaczają go osoby w pełni akceptujące jego pasje. Ja nie zbieram co prawda yaoi ani tym podobnych, ale za to mam w kolekcji parę ecchi i na wszelki wypadek trzymam je z tyłu, gdyby odwiedził mnie ktoś niezorientowany w temacie i mógłby sobie coś pomyśleć na przykład na widok takiego "Highschool of the Dead".
Nie dziwi mnie też że sporo osób ukrywa swoje zainteresowania. Nie każdy ma ten komfort, że otaczają go osoby w pełni akceptujące jego pasje. Ja nie zbieram co prawda yaoi ani tym podobnych, ale za to mam w kolekcji parę ecchi i na wszelki wypadek trzymam je z tyłu, gdyby odwiedził mnie ktoś niezorientowany w temacie i mógłby sobie coś pomyśleć na przykład na widok takiego "Highschool of the Dead".
- Canis
- nołlife
- Posty: 2877
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 10:11 am
- Lokalizacja: Rzeszów
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Skąd ja to znam... (-_-) Jak brat zobaczył mój egzemplarz, to się ode mnie odsunął, a gdy na mnie spojrzał, to po raz pierwszy w życiu zobaczyłem jak wygląda przerażenie w oczach człowieka. Tłumaczenie że nie zostałem nazistą, trochę zajęło.
Dla fabuły, a niby po co?
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Serio? Aż taka przesadzona reakcja na jeden tom gdzie jest swastyka!? Coś nie tak jest z twoim bratem...
- Gotenks
- nołlife
- Posty: 2685
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 7:24 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Z roku na rok wydaję coraz mniej. Kiedyś jak kupowałem książki, komiksy i mangi,to robiłem zamówienie w gildii (a zawsze robiłem je na 200 pln wzwyż, żeby mieć darmową wysyłkę) przynajmniej raz na miesiąc. Do tego dochodziły importy.
Teraz książek nie kupuję, bo mam je w abonamencie legimi, komiksów nie kupuję w wersji fizycznej, tylko w cyfrowej jak są jakieś promocje na comixology (raz na jakiś czas wykupuję też na miesiąc abonament comixology unlimited i czytam co się da ). Polskich wydań mang z miesiąca na miesiąc kupuję coraz mniej, bo staram się wybierać tylko te najciekawsze tytuły, a coraz mniej ich wychodzi. Nie pamiętam kiedy zapowiedź jakiejś nowej serii mnie zainteresowała Importów nie kupuję, bo większość z tych które miałem ukazała się po polsku. Jedynie Jojo mnie kusi,ale znając moje szczęście, to jak tylko zamówiłbym importy, to jakieś wydawnictwo by ogłosiło wydanie polskie
Teraz próg darmowej wysyłki w gildii wynosi 300 PLN i ciężko jest mi skompletować zamówienie, więc paczkę dostaję raz na kilka miesięcy.
Oprócz tego interesuję się też grami i tu podoba mi się abonament gamepass na xboxie, ale niestety mam playstation, więc gry kupuję w wersji elektronicznej jak się trafią jakieś dobre promocje (zazwyczaj dość długo po premierze). Do tego dochodzi netflix.
Ale tak jak sobie wszystko na szybko podliczam, to teraz jak już mam stabilną pracę i zarobki, to na to wszystko wydaję mniej niż za czasów studenckich, gdzie kupowało się praktycznie wszystkie serie jakie wychodziły Większość kasy wydaję na podróże zagraniczne
Ale mi chaotyczny post wyszedł
Teraz książek nie kupuję, bo mam je w abonamencie legimi, komiksów nie kupuję w wersji fizycznej, tylko w cyfrowej jak są jakieś promocje na comixology (raz na jakiś czas wykupuję też na miesiąc abonament comixology unlimited i czytam co się da ). Polskich wydań mang z miesiąca na miesiąc kupuję coraz mniej, bo staram się wybierać tylko te najciekawsze tytuły, a coraz mniej ich wychodzi. Nie pamiętam kiedy zapowiedź jakiejś nowej serii mnie zainteresowała Importów nie kupuję, bo większość z tych które miałem ukazała się po polsku. Jedynie Jojo mnie kusi,ale znając moje szczęście, to jak tylko zamówiłbym importy, to jakieś wydawnictwo by ogłosiło wydanie polskie
Teraz próg darmowej wysyłki w gildii wynosi 300 PLN i ciężko jest mi skompletować zamówienie, więc paczkę dostaję raz na kilka miesięcy.
Oprócz tego interesuję się też grami i tu podoba mi się abonament gamepass na xboxie, ale niestety mam playstation, więc gry kupuję w wersji elektronicznej jak się trafią jakieś dobre promocje (zazwyczaj dość długo po premierze). Do tego dochodzi netflix.
Ale tak jak sobie wszystko na szybko podliczam, to teraz jak już mam stabilną pracę i zarobki, to na to wszystko wydaję mniej niż za czasów studenckich, gdzie kupowało się praktycznie wszystkie serie jakie wychodziły Większość kasy wydaję na podróże zagraniczne
Ale mi chaotyczny post wyszedł
- nikotynaimalina
- Adept
- Posty: 249
- Rejestracja: sob cze 08, 2019 12:47 pm
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Kup proszę import, wtedy my dostaniemy Jojo!
♥
- Canis
- nołlife
- Posty: 2877
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 10:11 am
- Lokalizacja: Rzeszów
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Ame, nie no, jest całkiem normalny. W sumie nigdy się nie interesowałem historią więc podobnych rzeczy u mnie nie ma, a tu nagle na środku stołu, symbol nazistów. Na taki widok każdy kto mnie zna, porządnie by się zdziwił. Teraz wspominam to z uśmiechem.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości