Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi

[Avatar97]

ja tak koło 100-200 tylko ostatni miesiąc mnie złamały promocje na gildii i poszło 600

[Gokiburi]

Wyliczając średnią z ostatnich 11 lat wychodzi 147 na miesiąc. Biorąc pod uwagę tylko 2 ostatnie lata jest już ponad 200 na m-ąc. I tendencja zwyżkowa, ostatnie 3 miesiące ponad 300 na m-ąc.

[Archerito]

Wyliczając średnią z ostatnich 11 lat wychodzi 147 na miesiąc. Biorąc pod uwagę tylko 2 ostatnie lata jest już ponad 200 na m-ąc. I tendencja zwyżkowa, ostatnie 3 miesiące ponad 300 na m-ąc.

To akurat normalne...dorastasz, zaczynasz mieć swoją kasę, przestajesz być uzależniony od kieszonkowego, więc stać Cię na inwestowanie w hobby Chyba każdy z nas to przechodził

[ociesek]

Przesuwam granice tak regularnie, że aż mnie to przeraża. W tym momencie wydaje na mangi więcej niż na kredyt na mieszkanie :p

[Archerito]

Przesuwam granice tak regularnie, że aż mnie to przeraża. W tym momencie wydaje na mangi więcej niż na kredyt na mieszkanie :p

Jesteś moim personalnym bohaterem. Od tej pory kiedy tylko resztki moje zdrowego rozsądku będą wołały: "STOP!!! W TYM MIESIĄCU JUŻ WYSTARCZY!!!" to im odpowiem: "ociesek może, a ja nie?". Pozwolę sobie zacytować klasyka Rafała Paczesia: "j***ć biedę"

[Bartolus]

Zaczęło się od kupowania pojedynczych osób tomów w empiku. Teraz 400-500 złotych co miesiąc w sklepach internetowych. Czasem przeglądam też antykwariaty i dodatkowo zakupię coś, czego nie idzie już dostać w normalnej sprzedaży. Od jakiegoś czasu mój wewnętrzny głos mi podpowiada mi, że trzeba to ograniczyć, ale jeszcze udaję mi się przekonać xD

[Archerito]

Od jakiegoś czasu mój wewnętrzny głos mi podpowiada mi, że trzeba to ograniczyć, ale jeszcze udaję mi się przekonać xD

Zamknij dziada w lodówce...niech nie fika

[ociesek]

Archerito, a na co ja mam w sumie wydawać Fajnie, że jest jakaś pasja, coś, co lubię i na czym się skupiam A wtedy pieniądze liczą się dla mnie średnio

[Archerito]

Archerito, a na co ja mam w sumie wydawać Fajnie, że jest jakaś pasja, coś, co lubię i na czym się skupiam A wtedy pieniądze liczą się dla mnie średnio

Hahaha no w sumie jeśli masz gdzie mieszkać i co do lodówki włożyć, żony i kaszojadów brak to faktycznie słuszna uwaga. Oczywiście, że pasja to świetna rzecz. Bardziej mnie dziwi inna kwestia. Zakładając, że kupujesz bezpośrednio z wydawnictw to powiedzmy średnio manga kosztuje Cię 15 zł. Daje to około 70 mang miesięcznie. Gdzie Ty to wszystko trzymasz? Mi już bardziej niż brak kasy zaczyna doskwierać chroniczny brak miejsca

[Lou]

Hahaha no w sumie jeśli masz gdzie mieszkać i co do lodówki włożyć, żony i kaszojadów brak to faktycznie słuszna uwaga.

A to jak żona jest, to już nie można milionów monet na pasję wydawać?

[ociesek]

Archerito, dużo sprzedaję. Nienawidzę czytać skanów i mam zasadę niepiracenia, więc wszystko, co chcę przeczytać, kupuję. I jeśli nie jest to jakiś przełom, to nie zostaje w kolekcji. Idzie dalej w świat. Mam dużą kolekcję, ale i często rotacje w niej.

Zakładając, że kupujesz bezpośrednio z wydawnictw to powiedzmy średnio manga kosztuje Cię 15 zł. Daje to około 70 mang miesięcznie.

Nie wiem, skąd wziąłeś takie wyliczenia, kredyt mam we Franku, co daje trzy razy tyle mang

[Archerito]

Archerito pisze: ↑
sob kwie 18, 2020 11:16 am
Hahaha no w sumie jeśli masz gdzie mieszkać i co do lodówki włożyć, żony i kaszojadów brak to faktycznie słuszna uwaga.

A to jak żona jest, to już nie można milionów monet na pasję wydawać?

Z doświadczenia wiem, że kiedy pojawia się rodzina to priorytety ulegają zmianie i kwota na pasje znacząco maleje.

Nie wiem, skąd wziąłeś takie wyliczenia, kredyt mam we Franku, co daje trzy razy tyle mang

Jesteś moim bohaterem!!! Adoptuj mnie <hahaha> Natomiast rotacja to kompletnie nie mój styl. Jestem strasznym chomikiem więc na chwilę obecną wszystko zostaje u mnie Niezależnie od tego czy mi się podobało czy nie.

[ociesek]

Jestem strasznym chomikiem więc na chwilę obecną wszystko zostaje u mnie Niezależnie od tego czy mi się podobało czy nie.

Też tak miałem. A potem uświadomiłem sobie, że rzeczy, do których definitywnie nigdy nie wrócę, zabierają tylko miejsce. Mam tytuły, które są w mojej kolekcji od dwudziestukilku lat, a mam takie, które przeczytałem jeszcze w drodze z pracy do domu i nie trafiły nawet na półkę. Nie ma sensu marnować miejsca po to, żeby tylko coś mieć.

[Archerito]

Nie ma sensu marnować miejsca po to, żeby tylko coś mieć.

Zgadzam się z Tobą w stu procentach. Tylko niestety do takich decyzji trzeba dorosnąć. Ja jeszcze póki co nie dorosłem. Jak tylko pomyślę, że miałbym sprzedać np. Grę w króla, która była strasznie nijaka, a zakończenie gówniane to serduszko mi pęka

[ociesek]

Ale w ten sposób zrobisz miejsce czemuś innemu, dobremu, lepszemu Nie mówię, że mam w swoich zbiorach same dobre rzeczy, o nieee Ale sa tam tytuły, do których na pewno wrócę, z którymi mam jakieś dobre wspomnienia lub które naprawdę mi się podobały. Jeśli coś jest regularnie spychane na coraz niższe miejsce na półkach, to znaczy, że wcale nie powinno tam być.

[nikotynaimalina]

Hahaha no w sumie jeśli masz gdzie mieszkać i co do lodówki włożyć, żony i kaszojadów brak to faktycznie słuszna uwaga.

A to jak żona jest, to już nie można milionów monet na pasję wydawać?

Jak jest żona, to i ona powinna się dołączyć do kupowania mang

[Archerito]

Ale w ten sposób zrobisz miejsce czemuś innemu, dobremu, lepszemu

Nie potrafię patrzeć na to w ten sposób. Dla mnie to jest tak jak wydawanie części siebie bo z każdą mangą mam jakieś wspomnienia, historyjki czy anegdoty. I jeżeli bym je wydał to ta część mnie też by się gdzieś ulotniła z czasem. Może to i głupi ale tak już mam. Bardzo przywiązuję się do przedmiotów

Jak jest żona, to i ona powinna się dołączyć do kupowania mang

Szukam takiej żony już jakiś czas i bezskutecznie ;(

[Mormicc]

Stwierdzić, że chce się pozbyć jakiegoś tytułu to nie problem. Gorzej, że potem nikt nie chce tego kupić :v
Jak mam zapłacić 15/20zł za tomik, który przeczytam raz i nigdy do niego nie wrócę, a następnie cudem sprzedam za >5zł to wolę nie kupować wcale. Mój budżet na mangi nie jest z gumy i kupienie jednego tytułu równa się nie kupieniem innego. Więc przy dobieraniu tytułów do kolekcji zawsze biorę to pod uwagę.

[usagisensei]

Jak jest żona, to i ona powinna się dołączyć do kupowania mang

Szukam takiej żony już jakiś czas i bezskutecznie ;(

Ja też długo szukalam męża-mangowca i znalazłam go na tym forum także nie łam się i szukaj dalej. Znajdziesz w koncu swoją 2 połówkę

[Archerito]

Ja też długo szukalam męża-mangowca i znalazłam go na tym forum także nie łam się i szukaj dalej. Znajdziesz w koncu swoją 2 połówkę

A już myślałem, że się zgłaszasz no jakże odpowiedzialne stanowisko <hahaha> Szczerze to zazdraszczam całym serduszkiem W ostateczności jak nie znajdę drugiej połówki to pozostaje pierwsza 0,7 W obu przypadkach na pewno będzie wesoło