Niestety, wynajmuję lokal mieszkając w nim, więc nie mogę się wtryniać w przestrzeń wspólną :<
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
- Alexandrus888
- nołlife
- Posty: 3301
- Rejestracja: wt lip 12, 2016 10:16 pm
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
- Canis
- nołlife
- Posty: 2877
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 10:11 am
- Lokalizacja: Rzeszów
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Nie dalej jak dnia wczorajszego mój brat spojrzał na mój pękający w szwach regał i orzekł że muszę coś sprzedać. Dorzucił jeszcze "nie kupuj więcej". Nie minęła doba, a moje ukochane forum zadaje mi ten sam cios prosto w plecy.
Mam tak samo. Niestety jest ze mnie chomik i bardzo ciężko mi się rozstać z którymkolwiek z tomików na moich półkach. Ale zdaję sobie sprawę, że nadejdzie dzień w którym będę musiał powiedzieć części moich zbiorów "pa pa". Pomimo że większość z zebranych serii czytałem tylko raz, są one dla mnie namacalnym wspomnieniem emocji, które mi towarzyszyły podczas lektury. Zapewne zacznę odsprzedaż od tytułów, które kupowałem "jak leci", gdy rynek był jeszcze mniejszy, a mój gust znacznie mniej wymagający. Ale na razie będę dalej żonglował tomikami, ostatnio udało mi się zmieścić 48 tomów na 50 centymetrowej półce. ^_^
Też tak robiłem. Nie pomogło.
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Gdybym miała sprzedawać moje mangi, to bym raczej w ogóle ich nie kupowała, tylko polegała na skanach. Kupuję, by kolekcjonować. Do czytania nie potrzebuję fizycznych tomików, chociaż te są dla mnie często wygodniejsze.
A wszystko czytałam tylko jeden raz. Szkoda życia na powtórki Czasem czytam ponownie fragmenty. Albo znam tę historię ze skanów, więc czytam drugi raz.
Wyjątek - Zakochany Tyran. Ale jego to raczej powtarzam sobie w skanach, bo tak wygodniej Niektóre rozdziały i tomy czytałam z dziesięć razy.
A wszystko czytałam tylko jeden raz. Szkoda życia na powtórki Czasem czytam ponownie fragmenty. Albo znam tę historię ze skanów, więc czytam drugi raz.
Wyjątek - Zakochany Tyran. Ale jego to raczej powtarzam sobie w skanach, bo tak wygodniej Niektóre rozdziały i tomy czytałam z dziesięć razy.
- ociesek
- nołlife
- Posty: 2283
- Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
A widzisz, ja mam zupełnie inne podejście, dla mnie skany czy oglądanie anime w necie nie jest do końca moralnie fajne (temat na zuuupełnie inną rozmowę, bo już widzę falę komentarzy. To MOJE zdanie, nie oceniam ludzi myślących inaczej). Od kiedy sam zarabiam uważam, że autorom i wydwnictwom jednak się mój pieniądz należy za ich ciężką pracę. Być może stąd mój stosunek do sprzedawania.
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
W sumie nie do końca, bo się zgadzam z tym, co mówisz. Obecnie też staram się już korzystać niemal wyłącznie z legalnych źródeł, by dojść do momentu, by czytać i oglądać rzeczy tylko z nich. Teraz większość mang czytam na Manga Plus, a reszta to rzeczy, które bym kupiła, gdyby wyszły w Polsce, więc nie czuję się źle ze sobą
Tylko kupowanie wersji cyfrowych w ogóle mnie nie kręci, bo lubię wydawać pieniądze na fizyczne rzeczy. Na cyfrowe bardzo skąpię.
- ociesek
- nołlife
- Posty: 2283
- Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Absolutnie nie chciałem, żebyś się czuła źle ze sobą Każdemu to, co mu pasuje Manga plus jest meeega. Z onlajnówek czytałem na nielegalu tylko Neverlanda, a odkąd jest darmowy, to ho ho!
Tylko i wyłącznie gry na Switcha. I zwykłe książki. Ale nigdy mangi.
- dejikos
- nołlife
- Posty: 2710
- Rejestracja: czw sie 10, 2006 2:04 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Kiedyś liczyłam ile wydaję na hobby, ale po upływie czasu (i wielu różnych życiowych perturbacjach) przestałam. Zmieniło się moje myślenie, działania, nie widziałam w tym już większego sensu. Kupuję jak wychodzi to co chcę, w przypadku niektórych serii czekam na okazję. Nie mam parcia na terminy, bo w mojej kolekcji zalega wiele rzeczy, które czekają na swoją kolej. Oczywiście są takie tytuły, na które czekam bardziej niż na inne, ale zawsze bez spiny. Zwykle mam wolną gotówkę na te przyjemności, nie będę sobie odmawiać
Ze zbieractwem było u mnie jak u kilku przedmówców z wieloletnim stażem. Pierwszy etap to "złap je wszystkie", tyle że w czasach, kiedy zaczęłam interesować się mangą, nie było tego tak dużo jak teraz. Przeprowadzek miałam do tej pory sporo i zawsze kończyło się to bólem pleców i wyklinaniem. Czas zweryfikował, co jest tak naprawdę ważne, co powinno zalegać, a co pójść dalej w świat. Teraz nie kupuję wszystkiego jak leci, wybieram, ale jeśli nie zaskoczy po 2-5 tomach, to odpuszczam i odsprzedaję. To, czego nie uda mi się sprzedać, oddaję bibliotece. Nie czytam (już) mang w internecie... Nawet przed zakupem, kiedy nie jestem pewna, rzadko kiedy sprawdzam skany.
Ze zbieractwem było u mnie jak u kilku przedmówców z wieloletnim stażem. Pierwszy etap to "złap je wszystkie", tyle że w czasach, kiedy zaczęłam interesować się mangą, nie było tego tak dużo jak teraz. Przeprowadzek miałam do tej pory sporo i zawsze kończyło się to bólem pleców i wyklinaniem. Czas zweryfikował, co jest tak naprawdę ważne, co powinno zalegać, a co pójść dalej w świat. Teraz nie kupuję wszystkiego jak leci, wybieram, ale jeśli nie zaskoczy po 2-5 tomach, to odpuszczam i odsprzedaję. To, czego nie uda mi się sprzedać, oddaję bibliotece. Nie czytam (już) mang w internecie... Nawet przed zakupem, kiedy nie jestem pewna, rzadko kiedy sprawdzam skany.
Twitter * Discord: Dejikos#8562
- Alzea
- Weteran
- Posty: 1379
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 11:46 am
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Jak poszłam na studia to faktycznie mocno przystopowałam, nie kupowałam wcale albo kilka wybranych serii. No i co z tego, jak już znalazłam całkiem sensowną pracę zaczęłam nadrabiać zaległości z polskiego rynku xD A od kiedy mam własne M z biblioteczką... Właśnie idą do mnie dodatkowe półki do regałów. Choć na starość rozważniej dobieram tytuły i tak jak kiedyś kolekcjonowałam głównie mangi tak teraz zamówienia z gildii z czysto mangowych zrobiły się książkowo-mangowe.Katori pisze: ↑sob kwie 18, 2020 5:00 pmSam miałem tak do niedawna, że kupowałem, co chciałem i składowałem. Wraz z pójściem na studia dwa lata temu zacząłem jednak odkładać (bo chcę się w końcu wyprowadzić) i, tym samym, dużo mniej pieniędzy przeznaczać na hobby. Chociaż nadal kupuję różne rzeczy, to robię to często falami - jeden miesiąc zamówię zaległe mangi, drugiego kupię coś na ps4, trzeciego bierze mnie faza na nadrobienie filmów i tak dalej.
Też lubię mieć materialne rzeczy, nie cierpię czytać skanów, więc wolę kupić, jeżeli jest taka możliwość. Z ebookami mam problem, bo w podróży są o wiele bardziej wygodne, ale ja chcę na półce...
- zandam
- Moderator
- Posty: 3063
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
- Lokalizacja: Wronki
- Kontakt:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Logika normalnego człowieka nie oddziałuje na mózg mangokolekcjonera. Jak do tego podchodziłam po raz pierwszy, to sobie myślałam: Życie jest najważniejsze; trzeba uciekać, a po chwili zatrzymałam się przy drzwiach, spojrzałam na biblioteczkę i serce mi zamarło, krzycząc: Niee, nie mogę. Walczę ze swoim wewnętrznym chomikiem, ale to ciężki bój.
Kiedy fantazja staje się faktem...
Ha,ha,ha niby logiczne, ale ponowne skompletowanie tego, co już uzbierałam, w takim stanie w jakim chcę je mieć, zajęłoby wieeele lat i kosztowałoby mały majątek (oraz zszargane nerwy); żadne ubezpieczenie tego nie zwróci.Alexandrus888 pisze: ↑sob kwie 18, 2020 5:15 pmAła! Moje serce </3 T-T Nie byłbym w stanie chyba tak drastycznie się obejść z kolekcją. Kilka razy przemknęło mi przez myśl "A co jak wybuchnie pożar?" I pierwszą reakcją było właśnie ratowanie najcenniejszych tomów, a drugą... "Może by tak zainwestować w jakieś ubezpieczenie...?"
Ja się dosłownie zmuszam, więc za którymś razem musiało wyjść.
Btw. jestem typem człowieka, który wie, że jakaś manga jest denna, bo zdążyłam ją sprawdzić na internecie, ale, jeśli okładka mi się podoba, to i tak ją kupię ze świadomością, że za kilka miesięcy ją sprzedam/oddam. >D
- miaka88
- nołlife
- Posty: 3831
- Rejestracja: śr wrz 24, 2008 8:51 pm
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Niektóre mangi np. BR, Hiroszima czy inne zakończone mangi waneko są w domu rodziców bo kiedyś jak mnie przyciśnie będę mogła sprzedać za dobrą cenę. No i takie tytuły jak Clamp, Urasawa czy Mega Mangi są tytuły które nigdy się nie pozbędę. No chyba, że mi się o 180 stopni zmieni.
Niektóre rzeczy sprzedaję i wstrzymuję się z nowymi tytułami (po za hentai ).
Niektóre rzeczy sprzedaję i wstrzymuję się z nowymi tytułami (po za hentai ).
- mika
- Fanatyk
- Posty: 1600
- Rejestracja: wt sty 21, 2014 4:55 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Też tak czasem mam. W zamiarze. Głównie z ulubionymi seriami, których nie moglam się doczekać w Polsce, czyli już je w sumie kiedyś tam dawno temu czytałam. Problem w tym, że jak już uda mi się zebrać komplet, to potem ciężko mi się za niego zabrać. I tak leżą te moje komplety nieprzeczytane już parę lat, co najgorsze. W ogóle, to zauważam, że jeżeli nie przeczytam czegoś od razu po wyjęciu z koperty, to potem ciężko mi się za to zabrać. I tak gdzieś od roku, obok pokaźnej książkowej kupki wstydu, rośnie coraz większa mangowa. Plus skompletowanie serie.Alexandrus888 pisze: ↑sob kwie 18, 2020 5:15 pmlecę na prenumeratach których nie czytam, ewentualnie kupuje od razu całą serię jak polskie wydanie się zakończy. I kiedy już mam całą serię na półce zasiadam do lektury.
Problem w tym, że właśnie za specjalnie nie mam gdzie i może przez to tak ciężko mi się za ten zakup zabrać.Ważne, że masz gdzie go postawić.
Na MangaPlus tak bardzo mnie drażni to, że nie dają podwójnych stron. Zwłaszcza w OP
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
- mika
- Fanatyk
- Posty: 1600
- Rejestracja: wt sty 21, 2014 4:55 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Wciąż nie jest to to, co bym chciała, ale zdecydowanie łatwiej tym sposobem odnaleźć się w dymkach. Aczkolwiek nie pamiętam, kiedy ja ostatnio mangę w tym układzie czytałam. Jako że obecnie czytam głównie webtoony, to jednak pasek z góry na dół bardziej mi odpowiada Niemniej, dziękuję bardzo, Meliona.
- Akiho
- nołlife
- Posty: 2305
- Rejestracja: ndz sie 22, 2010 11:49 pm
- Lokalizacja: W-wa
- Gender:
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Ja ogólnie teraz przed każdym zakupem naprawdę porządnie się zastanawiam nad danym tytułem, zwłaszcza że mangi to nie moje jedyne hobby więc muszę rozsądniej rozporządzać swoimi finansami. Też miałam okres, że kupowałam wszystko jak leci ( Inne czasy gdzie było to realne) no i przede wszystkim gusta na przestrzeni lat się zmieniły.
usagisensei, Zazdroszczę trochę, zwłaszcza że nie osób w życiu prywatnym z którymi mogłabym się cieszyć tym hobby a jak już to jedyne mangi jak czytują to yaoi i to jeszcze piraty... Jednak, nikogo nie przekonam na siłę moimi argumentami i nie każdy najwidoczniej chce mieć coś namacalnego, mimo że to lubi bo musi za to zapłacić...
usagisensei, Zazdroszczę trochę, zwłaszcza że nie osób w życiu prywatnym z którymi mogłabym się cieszyć tym hobby a jak już to jedyne mangi jak czytują to yaoi i to jeszcze piraty... Jednak, nikogo nie przekonam na siłę moimi argumentami i nie każdy najwidoczniej chce mieć coś namacalnego, mimo że to lubi bo musi za to zapłacić...
- Tomek
- Wtajemniczony
- Posty: 623
- Rejestracja: pn lip 09, 2007 5:23 pm
- Status: Offline
Hajs się zgadza, czyli ile miesięcznie przeznaczamy na mangi
Na polskie wydania mangi/LN - około 500-600 złotych co pół roku. Rozrastający rynek z ciekawymi tytułami zapewnia mi nadrabianie do końca życia.
Ostatnio jednak bardziej skupiam się na light novelach w języku angielskim - wydaje 90-120 złotych na miesiąc na cyfrówki w Bookwalkerze, które potem czytam na tablecie w każdym możliwym miejscu i czasie.
Ostatnio jednak bardziej skupiam się na light novelach w języku angielskim - wydaje 90-120 złotych na miesiąc na cyfrówki w Bookwalkerze, które potem czytam na tablecie w każdym możliwym miejscu i czasie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości