Postacie, które są lubiane, ale dla nas już nie koniecznie.
- ZenekPsychopata
- Wtajemniczony
- Posty: 837
- Rejestracja: sob lut 09, 2013 8:36 pm
- Lokalizacja: Pas planetoid
- Gender:
- Status: Offline
Kiritsugu z Fate/Zero. Gość idzie po trupach do celu, poświęca innych 'dla większego dobra' a potem jest zdziwiony, że znowu w życiu mu nie wyszło? Śmiech na sali. A przynajmniej szyderczy rechot w moim pokoju. Masz pan za swoje i serdeczne dzięki za dostarczenie mi sadystycznej rozrywki. :perv:
Shizuo z Durarara!! - nigdy nie zrozumiem jego popularności. Nie je, nie pije a chodzi i bije. :rotfl: Jak dla mnie to wyjątkowo płytka postać.
Shizuo z Durarara!! - nigdy nie zrozumiem jego popularności. Nie je, nie pije a chodzi i bije. :rotfl: Jak dla mnie to wyjątkowo płytka postać.
- Gagantous
- Adept
- Posty: 266
- Rejestracja: pn mar 23, 2015 2:42 pm
- Status: Offline
Musiałem się porządnie zastanowić, bo z reguły ciężko wzbudzić u mnie niechęć do jakiejkolwiek postaci. Z tego co mi aktualnie przychodzi do głowy:
- Momoi z Kuroko no Basket, o ile można ją zaliczyć do lubianych postaci
- Tsumugi z K-on!, ulubiona postać wielu osób, a mnie z jakiegoś powodu irytowała
- Momoi z Kuroko no Basket, o ile można ją zaliczyć do lubianych postaci
- Tsumugi z K-on!, ulubiona postać wielu osób, a mnie z jakiegoś powodu irytowała
- Kocurzyca
- nołlife
- Posty: 2397
- Rejestracja: ndz lis 09, 2014 1:48 am
- Lokalizacja: Katowice/Kraków
- Gender:
- Status: Offline
Jakim cudem ja się tu jeszcze nie wyowiedziałam???
Ichigo z Bleacha. Mój boże, całą serię doprowadza mnie do po prostu SZAŁU.
Sasuke z Naruto. Nie znosiłam go od samego początku i z czasem się to tylko utrwaliło.
Kirito. I w sumie Asuna również, to by tłumaczyło, czemu nie trawię SAO w żadnej postaci.
Winry Rockbell. Z FMA. Tego akurat nie umiem wytłumaczyć, ale nie lubiłam jej całą serię, drażniło mnie większość jej zachowań i decyzji. Nie mogłabym się przyjaźnić z taką osobą i w ogóle mi się nie podobała jej rola w serii. Przykro mi. Za Edem tez nie przepadałam, ale nie w aż takim stopniu.
Yukio z AnO. Za Rinem nie przepadałam na początku, ale z czasem go polubiłam, a Yukio to jakaś masakra. Z arcu na arc go nie znosze bardziej (chociaż przegrywa z Amaimonem który jest najbardziej nielubianą przeze mnie postacią w serii, haha)
Sugawara z Haikyuu.
Furuya z Diamond no Ace. Niech go ktoś wygumkuje z tej mangi pls. Nie lubię tez Maezono, jak on mnie drażni. Próbuje skakać wyżej niż ma dupę. I jego kłótnia z Miyukim dała mi raka.
Garp z One Piece'a. Denerwowalo mnie,, jak próbował narzucić swój sposób myślenia i ścieżkę kariery Ace'owi i Luffyiemu i cała jegoo postawa podczas Marineford. Jezus maria. Do tej pory mam ochotę go zamordować. Gdy pierwszy raz oglądałam tę sage to trzęsłam się ze złości na niego. Nie lubię też Tashigi. Nie znoszę jej, to taka frajerka i przydupas. Dżizas.
Minori z Log Horizon. Cały wątek jej crusha na Shiroe powoduje u mnie mdłości. Jej zazdrość o Akatsuki i w ogóle wszystko. To taki dzieciuch i wydaje jej sie niewiadomo co. Miała kilka dobrych momentów i doceniam jej szanse zostania świetnym strategiem w walce, ale... nie.
Alice z Pandora Hearts. Ale to się może jeszcze zmienić, bo na razie nie przeczytałam całej mangi.
Jeanne z Księgi Vanitasa. Nie trawie tego typu postaci. I jej wątek romantyczny z Vanitasem jest jedyną rzeczą która mnie niemiłosiernie denerwuje ww tej serii i uprzykrza mi czytanie. Aż sama jestem zdziwiona.
Hikaru Hitachiin z Ourana. Co też jest dziwne, biorąc pod uwagę, jak kocham Kaoru, który jest moją ulubioną postacią. Hikaru jest dziecinny, nie potrafi sobie radzić z zazdrością i swoimi emocjami i w ogóle bym go walnęła pewnie w pewnym momencie. Dobrze, że Haruhi zrobiła to za mnie.
Kou ze Ścieżek/Aoharaido. Koleś miał powazne problemy ze sobą i był tym typem faceta który leci do kosza już na samym początku. Ale i tak bardziej od niego nie trawilam...
...Shishio z Gwiazdy. Mój boże. Gdyby nie jego postać to bym kupiła tę mange, a tak nie mam ochoty jeszcze raz sobie z nim radzić przez naście tomów.
Yuno z Pamiętnika/Mirai Nikki. Na początku ją lubiłam, ale po przeczytaniu całej serii już nie.
Czy Kikyo z InuYashy liczy się jako ogólnie lubiana postać? Chyba nie. Ale chciałabym nadmienić, że jej nie znoszę. Ani w wersji po śmierci ani w wersji przed śmiercią. I nawet żywa, jeszcze jako kapłanka, nie pasowała mi do InuYashy.
Nikt inny mi na razie nie przychodzi do głowy.
Ichigo z Bleacha. Mój boże, całą serię doprowadza mnie do po prostu SZAŁU.
Sasuke z Naruto. Nie znosiłam go od samego początku i z czasem się to tylko utrwaliło.
Kirito. I w sumie Asuna również, to by tłumaczyło, czemu nie trawię SAO w żadnej postaci.
Winry Rockbell. Z FMA. Tego akurat nie umiem wytłumaczyć, ale nie lubiłam jej całą serię, drażniło mnie większość jej zachowań i decyzji. Nie mogłabym się przyjaźnić z taką osobą i w ogóle mi się nie podobała jej rola w serii. Przykro mi. Za Edem tez nie przepadałam, ale nie w aż takim stopniu.
Yukio z AnO. Za Rinem nie przepadałam na początku, ale z czasem go polubiłam, a Yukio to jakaś masakra. Z arcu na arc go nie znosze bardziej (chociaż przegrywa z Amaimonem który jest najbardziej nielubianą przeze mnie postacią w serii, haha)
Sugawara z Haikyuu.
Furuya z Diamond no Ace. Niech go ktoś wygumkuje z tej mangi pls. Nie lubię tez Maezono, jak on mnie drażni. Próbuje skakać wyżej niż ma dupę. I jego kłótnia z Miyukim dała mi raka.
Garp z One Piece'a. Denerwowalo mnie,, jak próbował narzucić swój sposób myślenia i ścieżkę kariery Ace'owi i Luffyiemu i cała jegoo postawa podczas Marineford. Jezus maria. Do tej pory mam ochotę go zamordować. Gdy pierwszy raz oglądałam tę sage to trzęsłam się ze złości na niego. Nie lubię też Tashigi. Nie znoszę jej, to taka frajerka i przydupas. Dżizas.
Minori z Log Horizon. Cały wątek jej crusha na Shiroe powoduje u mnie mdłości. Jej zazdrość o Akatsuki i w ogóle wszystko. To taki dzieciuch i wydaje jej sie niewiadomo co. Miała kilka dobrych momentów i doceniam jej szanse zostania świetnym strategiem w walce, ale... nie.
Alice z Pandora Hearts. Ale to się może jeszcze zmienić, bo na razie nie przeczytałam całej mangi.
Jeanne z Księgi Vanitasa. Nie trawie tego typu postaci. I jej wątek romantyczny z Vanitasem jest jedyną rzeczą która mnie niemiłosiernie denerwuje ww tej serii i uprzykrza mi czytanie. Aż sama jestem zdziwiona.
Hikaru Hitachiin z Ourana. Co też jest dziwne, biorąc pod uwagę, jak kocham Kaoru, który jest moją ulubioną postacią. Hikaru jest dziecinny, nie potrafi sobie radzić z zazdrością i swoimi emocjami i w ogóle bym go walnęła pewnie w pewnym momencie. Dobrze, że Haruhi zrobiła to za mnie.
Kou ze Ścieżek/Aoharaido. Koleś miał powazne problemy ze sobą i był tym typem faceta który leci do kosza już na samym początku. Ale i tak bardziej od niego nie trawilam...
...Shishio z Gwiazdy. Mój boże. Gdyby nie jego postać to bym kupiła tę mange, a tak nie mam ochoty jeszcze raz sobie z nim radzić przez naście tomów.
Yuno z Pamiętnika/Mirai Nikki. Na początku ją lubiłam, ale po przeczytaniu całej serii już nie.
Czy Kikyo z InuYashy liczy się jako ogólnie lubiana postać? Chyba nie. Ale chciałabym nadmienić, że jej nie znoszę. Ani w wersji po śmierci ani w wersji przed śmiercią. I nawet żywa, jeszcze jako kapłanka, nie pasowała mi do InuYashy.
Nikt inny mi na razie nie przychodzi do głowy.
★ Wishlist: ★
Haikyuu!! --- Hanasakeru Seishounen --- Diamond no Ace --- Giant Killing --- Hunter x Hunter --- Hiyokoi
Haikyuu!! --- Hanasakeru Seishounen --- Diamond no Ace --- Giant Killing --- Hunter x Hunter --- Hiyokoi
- KubciO
- Fanatyk
- Posty: 1930
- Rejestracja: pn lip 18, 2016 12:36 am
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Gender:
- Status: Offline
Matii pisze:Sinbad - już kiedyś pisałem tu na forum dlaczego go nie lubię. Manipulant i pseudo idealny bohater. Poprostu działa mi na nerwy.
&
Łukasz.T pisze:Sinbad - Zbyt idealny, cholernie działa mi na nerwy. Mam nadzieje ze zginie w końcu.
Podpisuję się pod tym.mysz pisze:Mikasa z Ataku Tytanów, jak dla mnie to raczej obraz patologii, a nie idealnej waifu.
PS. Tak, wiem. Jestem leniwy..^^ Jak jeszcze sobie przypomnę o jakiś denerwujących mnie postaciach, to dopiszę.
- Kocurzyca
- nołlife
- Posty: 2397
- Rejestracja: ndz lis 09, 2014 1:48 am
- Lokalizacja: Katowice/Kraków
- Gender:
- Status: Offline
- Cavaliere
- Weteran
- Posty: 1211
- Rejestracja: czw maja 14, 2015 7:41 pm
- Status: Offline
- ZenekPsychopata
- Wtajemniczony
- Posty: 837
- Rejestracja: sob lut 09, 2013 8:36 pm
- Lokalizacja: Pas planetoid
- Gender:
- Status: Offline
- KubciO
- Fanatyk
- Posty: 1930
- Rejestracja: pn lip 18, 2016 12:36 am
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Gender:
- Status: Offline
Dokładnie tak. No ale to jest Mikasa właśnie. Gdyby nie ta jej obsesja, to już byłaby inną postacią. Jej nadopiekuńczość względem Erena sprawia, że kreowany jest (przynajmniej w moim odczuciu) obraz słabego, niepotrafiącego samemu sobie poradzić Jaegera - choć w bijatykach faktycznie nie brylował. Obsesja Mikasy jest chora!ZenekPsychopata pisze:Mikasa jest nawet w porządku, tylko jej obsesja na punkcie Erena momentami mocno irytuje.Cavaliere pisze:Czemu taki hejt na Mikase?
- Kocurzyca
- nołlife
- Posty: 2397
- Rejestracja: ndz lis 09, 2014 1:48 am
- Lokalizacja: Katowice/Kraków
- Gender:
- Status: Offline
Ja nie widzę w Erenie absolutnie nic ciekawego ani fajnego więc obsesja Mikasy jest dla mnie trochę niezrozumiała. No i nie lubię żeńskich postaci które przez całą serię od samego początku mają obsesję na punkcie innej męskiej postaci. Naprawdę nie można wykreować fajnej, żeńskiej, silnej postaci bez robienia z niej obrońcy/przydupasa/fangirla/wstaw dowolne jakiegoś chłopaka, z reguły main hero? Mam wrażenie, że jakby z niej wyciąć wszystko, co związane z Erenem, to tak naprawdę niewiele z jakiegokolwiek charakteru by zostało. Wydawała mi się strasznie sztuczna i marionetkowa. Jakby nie była żywą, prawdziwą osobą. Nie wiem jak mam to wytłumaczyć. Nie lubię ani jej, ani Erena.
★ Wishlist: ★
Haikyuu!! --- Hanasakeru Seishounen --- Diamond no Ace --- Giant Killing --- Hunter x Hunter --- Hiyokoi
Haikyuu!! --- Hanasakeru Seishounen --- Diamond no Ace --- Giant Killing --- Hunter x Hunter --- Hiyokoi
- Canis
- nołlife
- Posty: 2876
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 10:11 am
- Lokalizacja: Rzeszów
- Gender:
- Status: Offline
Postacie, które są lubiane, ale dla nas już nie koniecznie.
Mikasa to zwykła psychopatka i yandere. Wszystko przez to że widziała śmierć rodziców, a zaraz potem Eren powiedział, że będzie jej rodziną (scena z szalikiem). Jej obsesja to bardziej choroba psychiczna niż miłość.
Zboczyliśmy z tematu. Odnośnie postaci których nie lubię - choć nie aż tak bardzo jak Sory i Eriki - są to sztampowi bohaterowie shoujo. Wiecie, tacy przystojni i wiecznie zmęczeni, wzdychający nad własną doskonałością.
► Pokaż Spoiler
Widzę że nie jestem jedyny Co ludzie w nim widzą? Jest dziecinny i niepoważny. Jakim cudem jest bardziej popularny niż Kaoru?Kocurzyca pisze:Hikaru Hitachiin z Ourana.
Ostatnio zmieniony śr lip 26, 2017 8:06 pm przez Canis, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Status: Offline
A to nie jest przypadkiem wykreowane tak przez anime i później przez samych fanó? Jakby nie patrzeć Mikasa w mandze zachowuje się o wiele bardziej z głową i choć troszczy się o Erena i zwraca na niego uwagę to jednak nie podchodzi to pod manię.KubciO pisze:Dokładnie tak. No ale to jest Mikasa właśnie. Gdyby nie ta jej obsesja, to już byłaby inną postacią. Jej nadopiekuńczość względem Erena sprawia, że kreowany jest (przynajmniej w moim odczuciu) obraz słabego, niepotrafiącego samemu sobie poradzić Jaegera - choć w bijatykach faktycznie nie brylował. Obsesja Mikasy jest chora!ZenekPsychopata pisze:Mikasa jest nawet w porządku, tylko jej obsesja na punkcie Erena momentami mocno irytuje.Cavaliere pisze:Czemu taki hejt na Mikase?
Odnośnie postaci, których nie lubię:
Wszystkie postacie damskie z Owari no Seraph, nie licząc Tepes. Swoim zachowaniem tylko irytują, wymądrzają się i... Są tam, bo są. Nie maja dla mnie za grosz charakteru oprócz typowego ,,O, zrobimy drużynę to jakieś dziewczyny muszą być *kopiuj i wklej jakiś schemat*."
Po drugie Asuna z Sword Art Online. Sama jej postać nie jest zła, ale jest zbyt wyidealizowana. I jak cały harem Kirito jest irytujący, bo... DObra. Przyjaźni się z despotycznymi dziewczynami... Może takie lubi... Ale serio, jego jedyny kumpel to Klein? XD Oczywiście mówię tu tylko o pierwszym i drugim sezonie anime... Reszty nie widziałam. Wracając do Asuny. Kiedy w końcu dali jej jakiś poważny wątek... Znowu widziałam ja tylko jako kogoś kto przeszkadza i jest nie na miejscu.
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
Też nad tym ubolewam. Zwłaszcza Kisiel strasznie spartaczył Sakurę Haruno. A boli mnie tym bardziej, że Ja sama jakbym zrobiła ją to byłaby świetną postacią żeńską. ;/Kocurzyca pisze:Naprawdę nie można wykreować fajnej, żeńskiej, silnej postaci bez robienia z niej obrońcy/przydupasa/fangirla/wstaw dowolne jakiegoś chłopaka, z reguły main hero?
Znów się zgadzam. Eren nie ma nic wyróżniającego się z charakteru . Typowy shounenowy bohater, który w tym przypadku nie nic coby go wyróżniało.Kocurzyca pisze:Ja nie widzę w Erenie absolutnie nic ciekawego ani fajnego więc obsesja Mikasy jest dla mnie trochę niezrozumiała.
Też wolę Kauru, ale nie mam nic do zarzucenia Hikaru. Po prostu wolniej dojrzewa od swojego brata.Canis pisze:Jest dziecinny i niepoważny. Jakim cudem jest bardziej popularny niż Kaoru?
- Mormicc
- Weteran
- Posty: 1277
- Rejestracja: pn kwie 25, 2016 12:58 pm
- Gender:
- Status: Offline
To twierdzenie można podpiąć pod niemal każdą postać z Serapha niezależnie od płciKsssa pisze: Wszystkie postacie damskie z Owari no Seraph, nie licząc Tepes. Swoim zachowaniem tylko irytują, wymądrzają się i... Są tam, bo są. Nie maja dla mnie za grosz charakteru oprócz typowego ,,O, zrobimy drużynę to jakieś dziewczyny muszą być *kopiuj i wklej jakiś schemat*."
Mój profil MAL <- przyjmuję do znajomych :v
Chcem: Houseki no Kuni, K no Souretsu :v
...Marzenia o zmierzchu - Dango<3, Beastars - SJG <3
Chcem: Houseki no Kuni, K no Souretsu :v
...Marzenia o zmierzchu - Dango<3, Beastars - SJG <3
-
- Status: Offline
Przez lata nienawidziłam Hinaty z Naruto. Niepojęte dla mnie było, czemu ludzie ją lubią. Zero osobowości, czy jakichś wyróżniających się cech po za wzdychaniem do Naruto i stalkowaniem go. Ta jej "wielka" nieśmiałość strasznie mnie irytowała, a jak się już ogarnęła to tylo dzięki Uzumakiemu. Wystarczyło, że ją po prostu zauważył a siła miłości zrobiła resztę bla bla bla. Do dziś jej nie cierpię, choć Naruto przestałam się już dawno interesować.
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
- SweetGuyKappa
- Adept
- Posty: 149
- Rejestracja: wt cze 28, 2016 7:36 pm
- Status: Offline
Postacie, które są lubiane, ale dla nas już nie koniecznie.
Jak nic nie wniosła, przecież to od niej się zaczyna seria, to ona przecież dała Geassa Lelouchowi.
Żeby nie było offtupu, to również napiszę kilka postaci.
Sasuke
Sakura
Midoriya
- Kuroneko
- Weteran
- Posty: 1170
- Rejestracja: śr kwie 01, 2015 4:18 pm
- Gender:
- Status: Offline
Postacie, które są lubiane, ale dla nas już nie koniecznie.
Nie ma dużo postaci, których nie znoszę. Kilkoro jednak nie potrafiło wzbudzić mojej sympatii:
Saber z Fate - bez humoru, chłodna, zdystansowana, za doskonała z tym całem jej honorem i poczuciem obowiązku
Inori z Guilty Crown - nijaka, w Guilty Crown chyba nikogo nie polubiłam
Shizuo z Durarara - tylko chodzi i rzuca ławkami i znakami drogowymi, za to Izaya lubię
Ace z One Piece - nie myśli tylko działa, jakoś nie przypadł mi do gustu
Załoga Luffy z One Piece - te ich tiki raczej drażnią niż śmieszą
Boa Hancock z One Piece - obsesja na punkcie Ruffy, do inych niemiła
Ai Habara z Detective Conan - jej wieczna depresja i tajemniczość powoli działa mi na nerwy
Allen Walker z D. Gray man - jakoś za miły
Bohaterowie Haganai - wszyscy są tacy krzykliwi i przerysowani
Kuroko z Railgun - natrętna, krzykliwa
Index - nieogarnięta, dziecinna
Sailor Moon - głośnia, nieogarnięta
Meliodas i cała jego drużyna z Nanatsu no Tanzai - niesympatyczni
Rintarou Okabe z Steins,Gate - chce byś na siłę szalonym naukowcem
Taiga z Toradora - tsundere
Chichi z Dragonball - nieznośna
Soul, Black Star, Death the Kid i bliźniaczki-pistolety oraz Kurona z Soul Eater - przerysowani
wszyscy bohaterowie i bohaterki haremówek (np. z Monster Musume, Highschool DxD) - płytki charakter, nielogiczne zachowanie
większość głównych bohaterów shonen (np. Ruffy, Asta, Meliodes, Midorya) - nie biorą nic na poważnie, brak talentu, ale zostają najsilniejsi
Saber z Fate - bez humoru, chłodna, zdystansowana, za doskonała z tym całem jej honorem i poczuciem obowiązku
Inori z Guilty Crown - nijaka, w Guilty Crown chyba nikogo nie polubiłam
Shizuo z Durarara - tylko chodzi i rzuca ławkami i znakami drogowymi, za to Izaya lubię
Ace z One Piece - nie myśli tylko działa, jakoś nie przypadł mi do gustu
Załoga Luffy z One Piece - te ich tiki raczej drażnią niż śmieszą
Boa Hancock z One Piece - obsesja na punkcie Ruffy, do inych niemiła
Ai Habara z Detective Conan - jej wieczna depresja i tajemniczość powoli działa mi na nerwy
Allen Walker z D. Gray man - jakoś za miły
Bohaterowie Haganai - wszyscy są tacy krzykliwi i przerysowani
Kuroko z Railgun - natrętna, krzykliwa
Index - nieogarnięta, dziecinna
Sailor Moon - głośnia, nieogarnięta
Meliodas i cała jego drużyna z Nanatsu no Tanzai - niesympatyczni
Rintarou Okabe z Steins,Gate - chce byś na siłę szalonym naukowcem
Taiga z Toradora - tsundere
Chichi z Dragonball - nieznośna
Soul, Black Star, Death the Kid i bliźniaczki-pistolety oraz Kurona z Soul Eater - przerysowani
wszyscy bohaterowie i bohaterki haremówek (np. z Monster Musume, Highschool DxD) - płytki charakter, nielogiczne zachowanie
większość głównych bohaterów shonen (np. Ruffy, Asta, Meliodes, Midorya) - nie biorą nic na poważnie, brak talentu, ale zostają najsilniejsi
Ostatnio zmieniony pn sty 08, 2018 5:26 pm przez Kuroneko, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Status: Offline
Postacie, które są lubiane, ale dla nas już nie koniecznie.
Kurisu ze Steins;Gate - zapowiadała się świetnie, okazała się typową tsundere. Jeszcze bardziej nie znosiłam, jak jej tam, tej infantylnej od tuturu. Jak u większości pozostałych postaci przeszkadzało mi, że na siłę zrobiono z nich nastolatków, kiedy znacznie logiczniejsi byliby jako dorośli, tak ona znacznie bardziej na miejscu byłaby w wieku przedszkolnym.
Aomine z KnB - widziałam dopiero pierwszy sezon, może mi się odmieni, ale na razie marzę tylko o tym, żeby ktoś wytarł tym bucem podłogę.
Erza z FT - bo to Erza ;p
Aomine z KnB - widziałam dopiero pierwszy sezon, może mi się odmieni, ale na razie marzę tylko o tym, żeby ktoś wytarł tym bucem podłogę.
Erza z FT - bo to Erza ;p
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości