Wycieczki do Japonii
-
- Status: Offline
Wycieczki do Japonii
Ok, nie znalazłam w dziale takiego tematu, a potrzebuję trochę sprawdzonych informacji.
Zaczynamy z chłopakiem rozglądać się za ofertami na lipiec-sierpień-wrzesień jeśli chodzi o zorganizowane wyjazdy do Japonii. Kiedyś widziałam na forum, że ktoś pisał o swoim wyjeździe, był nawet jakiś link do bloga, ale nie mogę tego znaleźć. Więc pytanie - ktoś kto był, może polecić któreś biuro podróży? Konkretną wycieczkę? A może ma jakieś pomocne rady dla osób, które lecą pierwszy raz?
Od razu dodam, dlaczego szukam ofert wyjazdów zorganizowanych - żadne z nas nie zna języka. Nie mamy również nikogo na miejscu, kto mógłby nas przenocować/pomóc/uratować w razie absolutnego nieogara. No i nie mamy zbyt wiele czasu na organizowanie takiego przedsięwzięcia. Tak, uznaliśmy, że będziemy bezczelnie wygodni.
Edit: Oczywiście, jeśli taki/podobny temat istnieje, to proszę o przeniesienie posta i usunięcie tego tematu. Thank you from the mountain.
Zaczynamy z chłopakiem rozglądać się za ofertami na lipiec-sierpień-wrzesień jeśli chodzi o zorganizowane wyjazdy do Japonii. Kiedyś widziałam na forum, że ktoś pisał o swoim wyjeździe, był nawet jakiś link do bloga, ale nie mogę tego znaleźć. Więc pytanie - ktoś kto był, może polecić któreś biuro podróży? Konkretną wycieczkę? A może ma jakieś pomocne rady dla osób, które lecą pierwszy raz?
Od razu dodam, dlaczego szukam ofert wyjazdów zorganizowanych - żadne z nas nie zna języka. Nie mamy również nikogo na miejscu, kto mógłby nas przenocować/pomóc/uratować w razie absolutnego nieogara. No i nie mamy zbyt wiele czasu na organizowanie takiego przedsięwzięcia. Tak, uznaliśmy, że będziemy bezczelnie wygodni.
Edit: Oczywiście, jeśli taki/podobny temat istnieje, to proszę o przeniesienie posta i usunięcie tego tematu. Thank you from the mountain.
- kuras
- Weteran
- Posty: 1455
- Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
- Lokalizacja: NDM
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Na swoim blogu (który był założony tylko i wyłącznie do tego) opisywałem swój wyjazd sarukoto.eu
Co do wycieczek zorganizowanych to niestety nie pomogę, bo sam ogarniałem wszystko. Z drobnymi problemami, ale można ogarnąć wszystko używając angielskiego (oczywiście jeśli nie wybieracie się poza regiony turystyczne). Łatwiej jest na pewno z japońskim nawet bez składania poprawnych gramatycznie zdań, my mieliśmy tyle szczęścia że cała nasza trójka w lepszym czy gorszym stopniu coś tam ogarniał (czasami trzeba było wspólnymi siłami, ale zawsze doszliśmy porozumienia z lokalną ludnością )
Jak coś to mogę podpowiedzieć z własnego doświadczenia co nie co
PS. mój znajomy teraz pojechał do Japonii i wydaje mi się że też nikt z jego drużyny nie zna japońskiego, więc mogę potem powiedzieć jak mu poszło
Co do wycieczek zorganizowanych to niestety nie pomogę, bo sam ogarniałem wszystko. Z drobnymi problemami, ale można ogarnąć wszystko używając angielskiego (oczywiście jeśli nie wybieracie się poza regiony turystyczne). Łatwiej jest na pewno z japońskim nawet bez składania poprawnych gramatycznie zdań, my mieliśmy tyle szczęścia że cała nasza trójka w lepszym czy gorszym stopniu coś tam ogarniał (czasami trzeba było wspólnymi siłami, ale zawsze doszliśmy porozumienia z lokalną ludnością )
Jak coś to mogę podpowiedzieć z własnego doświadczenia co nie co
PS. mój znajomy teraz pojechał do Japonii i wydaje mi się że też nikt z jego drużyny nie zna japońskiego, więc mogę potem powiedzieć jak mu poszło
- SallyCzarownica
- nołlife
- Posty: 2041
- Rejestracja: pn wrz 16, 2013 5:39 pm
- Status: Offline
-
- Status: Offline
SallyCzarownica, właśnie sprawdziłam, Kagusia była z Ecco Travel, dostałam ich ofertę jak byłam ostatnio w Tui.
kuras, dzięki, w takim razie czekam na info o koledze. My na razie wolimy zobaczyć po prostu co i jak i kiedy będziemy wyjeżdżać ponownie, to pewnie zdecydujemy się na samodzielną wycieczkę, ale pierwszy raz wolimy mieć po prostu kogoś, kto będzie się martwił za nas. Choć nie wiem, czy tak szybko wrócimy do Japonii, bo chcielibyśmy pojeździć też po reszcie Azji czy po Ameryce Południowej.
Właśnie sobie przeglądam Twojego bloga (wow, siedzieliście tam tak długo, nie mamy szans na taki urlop) i na pewno będzie jeszcze przydatny.
kuras, dzięki, w takim razie czekam na info o koledze. My na razie wolimy zobaczyć po prostu co i jak i kiedy będziemy wyjeżdżać ponownie, to pewnie zdecydujemy się na samodzielną wycieczkę, ale pierwszy raz wolimy mieć po prostu kogoś, kto będzie się martwił za nas. Choć nie wiem, czy tak szybko wrócimy do Japonii, bo chcielibyśmy pojeździć też po reszcie Azji czy po Ameryce Południowej.
Właśnie sobie przeglądam Twojego bloga (wow, siedzieliście tam tak długo, nie mamy szans na taki urlop) i na pewno będzie jeszcze przydatny.
- Gotenks
- nołlife
- Posty: 2685
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 7:24 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Gender:
- Status: Offline
- Canis
- nołlife
- Posty: 2877
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 10:11 am
- Lokalizacja: Rzeszów
- Gender:
- Status: Offline
- kuras
- Weteran
- Posty: 1455
- Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
- Lokalizacja: NDM
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Tak jak szefa się dopytywałem to tak czerwiec - wrzesień można sobie odpuścić ze względu na temperatury, my byliśmy 11.09 - 11.10 i non stop w krótkich spodenkach chodziłem, czasami bluzę założyłem (przy temperaturze 15 stopni w nocy nasza gospodyni spytała się czy aby na pewno nie jest nam zimno i czy nie chcemy grubszej kołdry)
My też byliśmy pierwszy raz
My też byliśmy pierwszy raz
- kagusia
- Posty: 74
- Rejestracja: sob lut 22, 2014 11:29 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Ja byłam na ośmiodniowej objazdówce z Ecco Travel i było super Myślę, że głównie przez to, że mieliśmy super przewodnika, który z zaangażowaniem i entuzjazmem opowiadał tak ciekawie, że szkoda było marnować czas na dosypianie w autokarze. Do tego pomagał gdy ktoś np. chciał wieczorem samotnie dostać się np. do Akihabary.
Z racji tego, że wycieczka była krótka, plan był dość intensywny, 6-7 pobudka, a zwiedzanie kończyliśmy przeważnie koło 18. Czasami brakowało trochę czasu, żeby wszystko dokładnie obejrzeć, na Harajuku dostaliśmy np. pół godziny. Ale na objazdówkach tak już chyba jest.
W cenę wliczone są śniadania, można też wykupić droższą opcję z obiadokolacjami, ale osobiście nie polecam, bo ja wolałam zjeść coś na mieście i wieczorem sama pozwiedzać np. Shibuyę czy Akihabarę. W sumie takie powolne szwendanie się wraz z mężem przy zachodzie słońca wspominam chyba najcieplej.
Jeśli chodzi o hotele, to wszystkie były na zadowalającym poziomie, zawsze gdzieś bliżej centrum, nieopodal stacji JR lub metra. Śniadania bardzo dobre, w formie szwedzkiego bufetu, głównie w stylu japońskim. Do zwiedzanych obiektów zawoził nas klimatyzowany autokar i zawsze podwoził nas najbliżej jak się da.
Z minusów brak zwiedzania wulkanicznej Doliny Owakudani, ale to raczej przez to, że była zamknięta dla turystów, w zamian zatrzymaliśmy się przy kilku z Pięciu Jezior Fudżi i udało nam się jeszcze zobaczyć kwitnące floksy japońskie. Mąż podpowiada, że minusem była również grupa, głównie były to starsze osoby.
Jak byś miała jakieś pytanie, to chętnie odpowiem
Dodam tylko, że jak już raz odwiedzisz Kraj Kwitnącej Wiśni, to na pewno zapragniesz tam wrócić. Ja właśnie planuję wycieczkę na własną rękę
Z racji tego, że wycieczka była krótka, plan był dość intensywny, 6-7 pobudka, a zwiedzanie kończyliśmy przeważnie koło 18. Czasami brakowało trochę czasu, żeby wszystko dokładnie obejrzeć, na Harajuku dostaliśmy np. pół godziny. Ale na objazdówkach tak już chyba jest.
W cenę wliczone są śniadania, można też wykupić droższą opcję z obiadokolacjami, ale osobiście nie polecam, bo ja wolałam zjeść coś na mieście i wieczorem sama pozwiedzać np. Shibuyę czy Akihabarę. W sumie takie powolne szwendanie się wraz z mężem przy zachodzie słońca wspominam chyba najcieplej.
Jeśli chodzi o hotele, to wszystkie były na zadowalającym poziomie, zawsze gdzieś bliżej centrum, nieopodal stacji JR lub metra. Śniadania bardzo dobre, w formie szwedzkiego bufetu, głównie w stylu japońskim. Do zwiedzanych obiektów zawoził nas klimatyzowany autokar i zawsze podwoził nas najbliżej jak się da.
Z minusów brak zwiedzania wulkanicznej Doliny Owakudani, ale to raczej przez to, że była zamknięta dla turystów, w zamian zatrzymaliśmy się przy kilku z Pięciu Jezior Fudżi i udało nam się jeszcze zobaczyć kwitnące floksy japońskie. Mąż podpowiada, że minusem była również grupa, głównie były to starsze osoby.
Jak byś miała jakieś pytanie, to chętnie odpowiem
Dodam tylko, że jak już raz odwiedzisz Kraj Kwitnącej Wiśni, to na pewno zapragniesz tam wrócić. Ja właśnie planuję wycieczkę na własną rękę
-
- Status: Offline
My planujemy wyjazd we wrześniu, lipiec/sierpień odpada, bo nie możemy zbytnio + upały w Japonii, ale już w październiku mamy uczelnię, więc zostaje wrzesień.
kagusia, my też właśnie chcemy wziąć tylko śniadania i resztę jeść na mieście. Jak to jest z tym czasem wolnym? Ile mniej więcej mieliście czasu, czy były jakieś godziny, przed którymi kazano wam wracać? I co z bagażami - sami się nimi zajmowaliście podczas podróży, czy wozili wam je osobno? Były szanse na jakieś atrakcje związane z kulturą popularną, czy tylko miejsca historyczne/ciekawe krajobrazowo?
My też z góry zakładamy, że lecimy tam wcale nie ostatni raz (i też wtedy już na własną rękę), ale pewnie nie w przyszłym roku, bo może spróbowalibyśmy czegoś innego (Chiny, Korea?).
No i dzięki za informacje!
kagusia, my też właśnie chcemy wziąć tylko śniadania i resztę jeść na mieście. Jak to jest z tym czasem wolnym? Ile mniej więcej mieliście czasu, czy były jakieś godziny, przed którymi kazano wam wracać? I co z bagażami - sami się nimi zajmowaliście podczas podróży, czy wozili wam je osobno? Były szanse na jakieś atrakcje związane z kulturą popularną, czy tylko miejsca historyczne/ciekawe krajobrazowo?
My też z góry zakładamy, że lecimy tam wcale nie ostatni raz (i też wtedy już na własną rękę), ale pewnie nie w przyszłym roku, bo może spróbowalibyśmy czegoś innego (Chiny, Korea?).
No i dzięki za informacje!
- kagusia
- Posty: 74
- Rejestracja: sob lut 22, 2014 11:29 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Program zwiedzania kończył się codziennie koło 18, wracaliśmy autokarem do hotelu i ci co mieli wykupione kolacje, zbierali się na kolacje, a reszta robiła co chciała, bo i tak trzeba było gdzieś wyjść żeby upolować coś do zjedzenia. Nikt nie mówił, o której trzeba było wrócić, tylko trzeba było pamiętać, że następnego dnia pobudka skoro świt. Podczas samego zwiedzania w dzień też mieliśmy zawsze trochę wolnego czasu (0,5 - 1 h), żeby coś dokładniej pooglądać, albo kupić pamiątki.
Bagaże jeździły z nami autokarem, gdy przenosiliśmy się do innych hoteli (przez całą podróż byliśmy w 3 hotelach). Jak mieliśmy fakultatywną wycieczkę z Kioto do Osaki shinkansenem, to pojechały autokarem i czekały na nas w hotelu. Gdy przylecieliśmy pierwszego dnia byliśmy w hotelu ok. 11 a zameldowanie było dopiero od 15, to zostawiliśmy bagaże w hotelu i pojechaliśmy JR zwiedzać Shinjuku, także nie musieliśmy ich nigdzie ze sobą tachać. W Japonii raczej bez obaw można zostawiać swoje rzeczy.
Jedyną atrakcją związaną z popkulturą był krótki wypad do Harajuku i ewentualnie czas wolny w tętniącej życiem dzielnicy Namba w Osace. Resztę trzeba było sobie organizować samemu wieczorami, nam udało się poszwędać po Shibuyi i Akihabarze, głównie odwiedzając Bookoffy i sklepy z mangą, anime i gadżetami. Ewentualnie można było jakoś zagospodarować pierwszy dzień, zaraz po przylocie, bo był jako-tako wolny.
Bagaże jeździły z nami autokarem, gdy przenosiliśmy się do innych hoteli (przez całą podróż byliśmy w 3 hotelach). Jak mieliśmy fakultatywną wycieczkę z Kioto do Osaki shinkansenem, to pojechały autokarem i czekały na nas w hotelu. Gdy przylecieliśmy pierwszego dnia byliśmy w hotelu ok. 11 a zameldowanie było dopiero od 15, to zostawiliśmy bagaże w hotelu i pojechaliśmy JR zwiedzać Shinjuku, także nie musieliśmy ich nigdzie ze sobą tachać. W Japonii raczej bez obaw można zostawiać swoje rzeczy.
Jedyną atrakcją związaną z popkulturą był krótki wypad do Harajuku i ewentualnie czas wolny w tętniącej życiem dzielnicy Namba w Osace. Resztę trzeba było sobie organizować samemu wieczorami, nam udało się poszwędać po Shibuyi i Akihabarze, głównie odwiedzając Bookoffy i sklepy z mangą, anime i gadżetami. Ewentualnie można było jakoś zagospodarować pierwszy dzień, zaraz po przylocie, bo był jako-tako wolny.
- Gotenks
- nołlife
- Posty: 2685
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 7:24 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Gender:
- Status: Offline
- kuras
- Weteran
- Posty: 1455
- Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
- Lokalizacja: NDM
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Co do prądu to my sobie wymyśliliśmy taki myk, jedna przejściówka i przedłużacz zabrany z polski Na luzie starczy na zaspokojenie potrzeb 2 osób, jakiś aparat, telefon, laptop... (my mieliśmy chyba z 2 albo 3 ładowarki na japońskie gniazdko ale nas była trójka). Czy w hotelach coś mają to nie wiem (przejściówka jeśli dobre pamiętam kosztuje coś koło 600 JPY)
Co do języka
Co do języka
Nie ma problemu w centrum xd
English menu w wielu miejscach
Tak to pokazują na ceny usmiechaja się
Ja dziekuje po japońsku kupuję i takie tam xd
Jedna babka miala aplikacje xo z angielskiego na japoński tłumaczy xd
- romanova
- Wtajemniczony
- Posty: 667
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 11:04 am
- Status: Offline
Wróciłam 2 tygodnie temu z Japonii i chętnie odpowiem na różne pytania Z tym, że wyjazd ogarniałam samodzielnie, na wycieczki zorganizowane nie mam najmniejszego zamiaru jeździć przed siedemdziesiątką.
Zorganizowanie takiego wyjazdu wcale nie jest trudne, japońskiego też nie trzeba znać, w ho(s)telach, sklepach czy na dworcach spokojnie można dogadać się po angielsku. W miastach prawie wszystkie napisy są po japońsku i po angielsku, a nazwy ulic czy punktów orientacyjnych po japońsku i w alfabecie łacińskim. Jest mnóstwo oznaczeń, naprawdę trudno się zgubić, nawet na ciągnących się kilometrami dworcach czy w przypominających labirynty przejściach podziemnych. Z mojego podstawowego japońskiego przydawało się głownie "arigato gozaimasu", "sumimasen" i "Poorando"
Wi-fi jest prawie wszędzie, we wszystkich trzech ho(s)telach, w których spałam, śmigało bez problemu, ponadto jest w wielu sklepach czy knajpach, zdarzają się też hot-spoty na ulicach czy dworcach. W hotelach zwykle można wypożyczyć odpłatnie adaptery do wtyczek, ja miałam swój, kupiony w sklepie nie dla idiotów (ok. 20 zł).
Na pytanie o pieniądze trudno odpowiedzieć, bo to zależy od indywidualnych potrzeb i możliwości Na cały 17-dniowy wyjazd (19 dni z lotami) poszło mi ok. 8500 zł, z czego ok. 2200 na loty, 1560 na JR Pass na 14 dni (bilet uprawniający do przejazdu prawie wszystkimi pociągami linii Japan Rail, w tym miejskimi, poza dwoma shinkansenami, trzeba go kupić przed wyjazdem do Japonii i bardzo się opłaca, jeżeli chce się więcej pojeździć - mi się zwrócił z dużą górką), 1700 na spanie (raz w jedynce i dwa razy w hostelu/kapsule), 150 na ubezpieczenie, reszta na jedzenie, zwiedzanie, pamiątki i durnoty. Najtańszy obiad wyniósł mnie ok. 14 zł, a najdroższy ok. 50 zł, chociaż oczywiście można jeść drożej Ceny jedzenia w sklepach trochę wyższe niż u nas, bilety wstępu do świątyń, muzeów, zamków zwykle w granicach 20 złotych. Byłam w Osace, Kioto, Himeji, Narze, Hiroszimie, Miyajimie, Matsumoto, Tokio, Kamakurze, Jokohamie i Nikko, więc wydaje mi się, że wcale tak dużo nie wydałam.
Zorganizowanie takiego wyjazdu wcale nie jest trudne, japońskiego też nie trzeba znać, w ho(s)telach, sklepach czy na dworcach spokojnie można dogadać się po angielsku. W miastach prawie wszystkie napisy są po japońsku i po angielsku, a nazwy ulic czy punktów orientacyjnych po japońsku i w alfabecie łacińskim. Jest mnóstwo oznaczeń, naprawdę trudno się zgubić, nawet na ciągnących się kilometrami dworcach czy w przypominających labirynty przejściach podziemnych. Z mojego podstawowego japońskiego przydawało się głownie "arigato gozaimasu", "sumimasen" i "Poorando"
Wi-fi jest prawie wszędzie, we wszystkich trzech ho(s)telach, w których spałam, śmigało bez problemu, ponadto jest w wielu sklepach czy knajpach, zdarzają się też hot-spoty na ulicach czy dworcach. W hotelach zwykle można wypożyczyć odpłatnie adaptery do wtyczek, ja miałam swój, kupiony w sklepie nie dla idiotów (ok. 20 zł).
Na pytanie o pieniądze trudno odpowiedzieć, bo to zależy od indywidualnych potrzeb i możliwości Na cały 17-dniowy wyjazd (19 dni z lotami) poszło mi ok. 8500 zł, z czego ok. 2200 na loty, 1560 na JR Pass na 14 dni (bilet uprawniający do przejazdu prawie wszystkimi pociągami linii Japan Rail, w tym miejskimi, poza dwoma shinkansenami, trzeba go kupić przed wyjazdem do Japonii i bardzo się opłaca, jeżeli chce się więcej pojeździć - mi się zwrócił z dużą górką), 1700 na spanie (raz w jedynce i dwa razy w hostelu/kapsule), 150 na ubezpieczenie, reszta na jedzenie, zwiedzanie, pamiątki i durnoty. Najtańszy obiad wyniósł mnie ok. 14 zł, a najdroższy ok. 50 zł, chociaż oczywiście można jeść drożej Ceny jedzenia w sklepach trochę wyższe niż u nas, bilety wstępu do świątyń, muzeów, zamków zwykle w granicach 20 złotych. Byłam w Osace, Kioto, Himeji, Narze, Hiroszimie, Miyajimie, Matsumoto, Tokio, Kamakurze, Jokohamie i Nikko, więc wydaje mi się, że wcale tak dużo nie wydałam.
the only sea i saw was the see-saw sea with you riding on it
- kuras
- Weteran
- Posty: 1455
- Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
- Lokalizacja: NDM
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
My wydawaliśmy około 3000-5000 JPY (przejazdy śniadanie obiad kolacja jakieś bilety wstępu...), no chyba że poszliśmy do baru to w samym barze zostawialiśmy około 7000-10000 JPY (piwo koło +1000 JPY (nawet nie wiem czy to nie było coś koło 1400JPY), szot koło 800 JPY takie tam) ale nie codziennie się baluje (na osobę)
- kagusia
- Posty: 74
- Rejestracja: sob lut 22, 2014 11:29 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Akurat dodatkowej gotówki braliśmy sporo, bo nie chcieliśmy się ograniczać. Myślę, że z 3000 zł na te 8 dni powinno wystarczyć z nadmiarem. Jedzenie to koszt około 30-50 zł dziennie od osoby, można i taniej, można i drożej.
Wi-fi w było w każdym hotelu. Adapter mieliśmy swój, kupiony w Media.
kuras fajny myk z tą przejściówką i przedłużaczem, będę musiała to wypróbować
romanova miałaś jakiś wykupiony dodatkowy internet (pocket wifi, albo kartę japońską)?
Wi-fi w było w każdym hotelu. Adapter mieliśmy swój, kupiony w Media.
kuras fajny myk z tą przejściówką i przedłużaczem, będę musiała to wypróbować
romanova miałaś jakiś wykupiony dodatkowy internet (pocket wifi, albo kartę japońską)?
- kuras
- Weteran
- Posty: 1455
- Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
- Lokalizacja: NDM
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
- Canis
- nołlife
- Posty: 2877
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 10:11 am
- Lokalizacja: Rzeszów
- Gender:
- Status: Offline
- kuras
- Weteran
- Posty: 1455
- Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
- Lokalizacja: NDM
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Powiem tak, nie widziałem Japończyka który płacił kartą. Sam też nie próbowałem, można na pewno wypłacać pieniądze bankomatach (na poczcie i 7eleven), ale czy to się opłaca to już zależy jakie masz opłaty w banku i kurs wymiany
Jak nie jedziesz na bardzo długo, to wydaje mi się że lepiej wymienić w Polsce w kantorze na jeny i zabrać w kieszeń (i mieć gdzieś w zanadrzu kartę jakby zabrakło).
Jak nie jedziesz na bardzo długo, to wydaje mi się że lepiej wymienić w Polsce w kantorze na jeny i zabrać w kieszeń (i mieć gdzieś w zanadrzu kartę jakby zabrakło).
- romanova
- Wtajemniczony
- Posty: 667
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 11:04 am
- Status: Offline
Nie, starałam się sprawdzić co trzeba (dojazd, godziny otwarcia) rano w hostelu i ewentualnie łapałam jakieś darmowe wi-fi. Zwykle "na mieście" polegałam jednak na przewodniku (Lonely Planet, bardzo bardzo gorąco polecam). Wiem, że można kupić taką kartę na bodajże 14 dni na lotniskach w Japonii. Kiedy kupowałam JR Pass w biurze HIS Travel (chyba na razie jedyny punkt sprzedaży w Polsce), to proponowali mi jakieś wi-fi za 35 zł/dzień, więc ładnie podziękowałam.kagusia pisze:romanova miałaś jakiś wykupiony dodatkowy internet (pocket wifi, albo kartę japońską)?
Nigdzie nie płaciłam kartą i poza hostelami nie widziałam, żeby gdzieś ktoś płacił. Wypłacałam raz z bankomatu w 7-Eleven, poszło po najwyższym kursie + prowizja ok. 11 zł (mBank), a tak miałam gotówkę. Bankomaty obsługujące karty międzynarodowe są oznaczone i można je znaleźć w każdym sklepie typu kombini. W kombini można znaleźć chyba wszystko...
the only sea i saw was the see-saw sea with you riding on it
- kuras
- Weteran
- Posty: 1455
- Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
- Lokalizacja: NDM
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
www.japan-guide.com - polecam jak coś tą stronę do ogarniania sobie punktów do zwiedzania
japan-wireless.com - stąd wynajmowaliśmy router (AU +WiMAX, szybki i bez limitów + power bank dzięki czemu starcza internetów na cały dzień łażenia po mieście), z tego co pamiętam to wychodzi troszeczkę taniej jak to co oferuje firma od JRPass na swojej stronie internetowej. Ewentualnie w yodobashi camera widziałem karty z internetem dla turystów, ale z wiadomych przyczyn nie przyglądałem się jakoś specjalnie na jakich zasadach to działa (coś w stylu wykupywania pakietów GB, ale szczegóły musicie sobie doczytać)
japan-wireless.com - stąd wynajmowaliśmy router (AU +WiMAX, szybki i bez limitów + power bank dzięki czemu starcza internetów na cały dzień łażenia po mieście), z tego co pamiętam to wychodzi troszeczkę taniej jak to co oferuje firma od JRPass na swojej stronie internetowej. Ewentualnie w yodobashi camera widziałem karty z internetem dla turystów, ale z wiadomych przyczyn nie przyglądałem się jakoś specjalnie na jakich zasadach to działa (coś w stylu wykupywania pakietów GB, ale szczegóły musicie sobie doczytać)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości