Strona 2 z 5

: pn wrz 14, 2015 9:18 am
autor: Likorys
Reiha, tak jak komedie ze zwierzakami, gdzie szympans robi ci masaż, ale nie odwrócił łba żeby to zauważyć? [Dunstan cheks to idealny przykład] :lol:

Mnie do szewskiej pasji doprowadza parodiowanie okularnika który stracił szkiełka. Mam sporą dioptrię - taką, że mogę tylko plastiki nosić inaczej szkła kosztowałyby kilka średnich krajowych jeśli miałyby nie być jak denka od butelek - a NIGDY nie pomyliłabym kogoś obcego z kimś kogo znam! :?
Przy Prison School to już totalny facepalm zaliczyłam - no taaak, laska na pewno nie zauważy, że postać obok to chłopak! Zwłaszcza w łazience, gdzie są nago. :evil:

: pn wrz 14, 2015 10:37 am
autor: pridek
Likorys pisze:Mnie do szewskiej pasji doprowadza parodiowanie okularnika który stracił szkiełka.
To mi z kolei przypomniało, że w mangach jak postać ma okulary to prędzej czy później zostanie nazwana "czterookim". Nie wiem jak innych okularników, ale mnie nigdy nikt tak nie nazwał i w sumie za każdym razem zgrzytam zębami, gdy tylko padnie gdzieś takie słowo :P
W ogóle "obrażę cię za to, że nosisz okulary" jest takie... ę? Hę? Zatem dlaczego nikt przygłuchego nie nazywa "trójusznym"?

: pn wrz 14, 2015 11:01 am
autor: Hame
pridek pisze:Nie wiem jak innych okularników, ale mnie nigdy nikt tak nie nazwał i w sumie za każdym razem zgrzytam zębami, gdy tylko padnie gdzieś takie słowo :P
Może dlatego, że u nas okularników wyzywa się po prostu... od okularników ;)? "Czterooki" to jakaś ***** kalka językowa z angielskiego, ale to już wina dupiatego tłumaczenia, a nie autorów :P.

: czw wrz 17, 2015 9:19 pm
autor: pridek
Hame pisze:Może dlatego, że u nas okularników wyzywa się po prostu... od okularników ?
Rly? Z tym też się nigdy jakoś nie spotkałam :P Najwyżej z wyśmiewaniem z samego noszenia okularów, ale wyzwiska nie leciały.
Niemniej, samo bezzasadne zwracanie uwagi wyzwiskami (nah, jakimikolwiek), że postać nosi okulary jest według mnie dość irytującym motywem :P
Mam wrażenie, że "czerooki" znalazło się też w polskim aoexie, ale musiałabym przejrzeć tomiki.

[ Dodano: Czw 17 Wrz, 2015 ]
Bardzo luźna uwaga odnośnie amatorskich BL w sieci - nagminnie praktykowane jest nastawienie autorek "dojdzie do seksu/pierwszego pocałunku i zwalniam tempo rysowania komiksu" :P Jak update były regularne, tak potem cisza-cisza-cisza.
Tyle chciałam.

: czw wrz 17, 2015 10:08 pm
autor: Otai
Mnie denerwuje w BL/josei/poważniejszych mangach założenie "bohater/bohaterka nie ma kasy, no to znaczy, że trzeba przerobić mangę na taką o prostytucji" - dzisiaj znowu się na taką mangę nacięłam tylko dlatego, że chciałam poczytać coś poważniejszego. Ale motywem jestem już zmęczona, to już wolę w mangach łapania się różnych baito i jedzenie samego ryżu.

: ndz wrz 20, 2015 3:31 am
autor: ZenekPsychopata
Otai pisze:Mnie denerwuje w BL/josei/poważniejszych mangach założenie "bohater/bohaterka nie ma kasy, no to znaczy, że trzeba przerobić mangę na taką o prostytucji"
Nie cierpię motywu z odpracowaniem długu. To jest takie absurdalne. I bohater/ka się na to godzi, pomimo braku jakiejkoliwiek podstawy prawnej w większości przypadków, np. rodzice narobili długów i dziecko musi je spłacać. ??? Ki czort?

: pn wrz 21, 2015 9:28 am
autor: Reiha
Właśnie to mnie zniszczyło, kiedy czytałam Okane ga Nai. Sposób dziedziczenia długu był dla mnie zupełnie bezsensowny, poza tym motyw odpracowania go (właściwie w formie prostytucji) doprowadziłby Ayase najprawdopodobniej do szybkiego samobójstwa.

: pn wrz 21, 2015 9:36 am
autor: Likorys
Reiha, a ja muszę powiedzieć, że Okane ga Nai miało najprawdopodobniejszy motyw długu. Dzieciak został sprzedany na aukcję -> czyli dość zorganizowana mafia/półświatek. Ktoś go kupił - czyli wiedział o aukcji i miał kasę. Z Japońską Yakuzą niespecjalnie mnie dziwi, że wolał robić co mu każą, pewnie ze strachu o własne życie. (nawet jeśli cała manga to badziew to to mi się akurat podobało)

: pn wrz 21, 2015 10:04 am
autor: D.Lilith
ZenekPsychopata pisze: I bohater/ka się na to godzi, pomimo braku jakiejkoliwiek podstawy prawnej w większości przypadków, np. rodzice narobili długów i dziecko musi je spłacać. ???
Tylko wydaje Ci się że nie ma do tego żadnych podstaw prawnych. Prawda jest taka, że nawet polskie prawo sankcjonuje takie niesprawiedliwości. Pierwszy przykład: dłużnik umiera. Jego spadkobiercami są naturalnie najbliżsi krewni. O ile krewni nie zrzekną się praw do spadku to długi przechodzą na nich czy tego chcą czy nie. Bez względu na to, czy krewni to dorosłe rodzeństwo, czy dziecko w wieku przedszkolnym. Dowód:
http://regionalna.tvp.pl/18797883/szesc ... po-dziadku
No ale to zakłada że rodzic nie żyje a jak wiemy, w większości mang marnotrawny ojciec/matka zazwyczaj po prostu ucieka.

No więc tak.... rodzic ucieka zostawiając dwójkę dzieci w wieku nastoletnim same w mieszkaniu. I przychodzi komornik.... Kojarzysz tą sytuację, że komornik zabiera sprzęt sąsiada jak okazuje się że dłużnik nie ma nic co można by zabrać? No właśnie. To tylko od komornika zależy czy wykaże się sercem i wróci do centrali mówiąc: dłużnika nie ma, czy raczej: dłużnik nawiał, ale zostawił dwoje dzieci zdolnych do pracy, możemy dług ściągnąć od nich! Dowód:
http://naszamlawa.pl/komornik-zabral-ro ... nosci.html
Ciąg dalszy jest taki, że sąd umorzył postępowanie przeciw komornikowi. Uznano że nie przekroczył prawa. Skoro komornikowi wolno ściągać dług z sąsiada, to czemu nie z dzieci dłużnika? w końcu to to samo nazwisko, adres ten sam...

Jeszcze inną sytuacją jest kiedy taki rodzic bierze pożyczki od ludzi z mafii. Ci to już się w ogóle nie patyczkują i gotowi torturować żeby odzyskać swoją kasę. We wszystkich z tych sytuacji człowiek dopiero wchodzący w dorosłe życie przegrywa z systemem. Jak dla mnie jest to niezły schemat na dobrą historię, o ile tylko bohaterka nie zaczyna pracy w kawiarence dla pokojówek/ klubie dla hostess/ agencji towarzyskiej. To serio jest oklepane i przerabiane ciągle i ciągle... Czekam na tytuł, gdzie tak wrobione dziecko weźmie się w garść i dorobi się milionowego majątku dzięki swojej zaradności.

: pn wrz 21, 2015 10:26 am
autor: Reiha
Likorys pisze:Reiha, a ja muszę powiedzieć, że Okane ga Nai miało najprawdopodobniejszy motyw długu.
Ale on zostaje sprzedany za długi kuzyna!! Nie za dalekie pokrewieństwo? Myślałam, że ya-san prędzej zagroziłoby najbliższej rodzinie Tetsuo niż organizowało taką aukcję. Poza tym mogli go zawsze (tzn. Tetsuo) sprzedać na organy :P

: pn wrz 21, 2015 1:23 pm
autor: Itachi Uchiha
Mnie akurat ostatnio zaczął mocno irytować schemat zdrad z winy obu partnerów. Przykład on/ona mimo tego iż ma rodzinę/ partnera i tak leci na bok [czy to ktoś z pracy czy to na jakimś serwisie randkowych]. Potem z kolei aby odgryźć się swojemu ten drugi idzie do łózka z nie wiadomo z kim, byle tylko go zdradzić. A jak przychodzi co do czego i po wylaniu rzeki łez uświadamiają sobie iż nie mogą bez siebie tak naprawdę żyć i tylko razem będą szczęśliwi [nawet po tych świństwach które sobie zrobili].

: pn wrz 21, 2015 2:03 pm
autor: Cavaliere
Mnie akurat wkurza taki schemat w shojo, że nie ważne jak wiele razy bohater bedzie brutalnie traktował bohaterkę, bił, gwałcił był zazdrosny i z tej zazdrosci robił jeszcze większe piekło swojej ukochanej to ona i tak "magicznie" dowie się o co chodziło jej ukochanemu po przez zwykły przypadek... Idealnie pasuje do mangaczki jaką jest Shinjo Mayu... ( :twisted: "Polecam" :twisted: ) albo nawet jak się rozstali to on i tak będzie wtrącał się w jej związki.

[ Dodano: Pon 21 Wrz, 2015 ]
PS. Daje takie bonusy znalezione na tumblr. Dla mnie się zgadza jeżeli chodzi o powtarzalność w mangach/anime :twisted:
Harem Anime be like
Girl: “Hey, can you please pass me the salt?”

Dude: “Here you go” *passes her the salt*

Girl, now catastrophically blushing, in her inner thoughts: “No one has ever been this kind to me… W-what are these feelings…?”
otome games be like
heroine: i work as a garbage collector
handsome guy: why
heroine: i...i just love seeing people smile when i take out their trash
handsome guy: hmmm...u really are an interesting girl ( ͡° ͜ʖ ͡°)

: pn wrz 21, 2015 3:18 pm
autor: SzadorRzunXIV
ZenekPsychopata pisze:- On mnie gwałci, ale to znaczy, że mnie kocha. Najczęściej dochodzi 'jedynie' do molestowania czy, w lżejszej wersji, naprzykrzania się. Spotykane głównie w yaoi i shoujo. Nie muszę chyba pisać, czemu ten motyw doprowadza mnie do szewskiej pasji. Mówiąc skrótowo i brutalnie: jakbym chciała się podniecić non-conem, to sięgnęłabym po hentajca, to krótkie twory i mają to, czego oczekuje czytelnik skondensowane. Nie pojumuję, czemu takie rzeczy znajdują się w mainstreamowych, wielotomowych mangach. Autorki 'zapomniały się', że nie tworzą jednak hentai tylko mangę dla nastolatek i bez żenady przelewają swoje fantazje seksualne na papier?
Pewnie patologia umysłowa autorek.

: pn wrz 21, 2015 5:41 pm
autor: Mixik
Dla mnie najbardziej wkurzające są całe schematy fabuły z shoujo. A najbardziej to, kiedy od samego początku wiadomo, jak dana manga się skończy, ale pseudo-dramaty miłosne nastolatków są przedłużane, jak tylko się da, nie wspominając o czymś takim jak pocałunek czy trzymanie za rękę (jak usłyszałam o tym, co się działo w Kimi ni Todoke to tylko załamałam ręce :P ). Poczytałabym jakiś romans, gdzie parka gdzieś na początku się schodzi, a potem ukazane są ich perypetie jako pełnoprawna para, ech...

Lubię za to schematy typu "obowiązkowy odcinek plażowy/świąteczny/etc.". Zwłaszcza jeśli jestem fanką fanej serii to potrafię mieć przy takich odcinkach kupę zabawy. :)

: pn wrz 21, 2015 5:44 pm
autor: Kakaladze
Mixik pisze:Lubię za to schematy typu "obowiązkowy odcinek plażowy/świąteczny/etc.". Zwłaszcza jeśli jestem fanką fanej serii to potrafię mieć przy takich odcinkach kupę zabawy.
Fajnie wplecione jest jak najbardziej okej, ale czasem widać po prostu dodanie na siłę, tylko po to żeby było.

: pn wrz 21, 2015 5:50 pm
autor: Mixik
Kakaladze, zależy od tytułu. Normalnie fillery są takimi typowo dodanymi "na siłę" odcinkami, ale właśnie taki plażowy filler z Bleacha pozostaje moim ulubionym. :)

: pn wrz 21, 2015 6:02 pm
autor: Katori
Mixik pisze:Dla mnie najbardziej wkurzające są całe schematy fabuły z shoujo. A najbardziej to, kiedy od samego początku wiadomo, jak dana manga się skończy, ale pseudo-dramaty miłosne nastolatków są przedłużane, jak tylko się da, nie wspominając o czymś takim jak pocałunek czy trzymanie za rękę (jak usłyszałam o tym, co się działo w Kimi ni Todoke to tylko załamałam ręce :P ). Poczytałabym jakiś romans, gdzie parka gdzieś na początku się schodzi, a potem ukazane są ich perypetie jako pełnoprawna para, ech...
W sumie to lekki spojler, ale zarzucę tytułem ukazującym się na naszym rynku:

Sięgnij po Horimiyę.

: pn wrz 21, 2015 6:03 pm
autor: Mixik
O ile dobrze pamiętam, to ktoś się gdzieś wypowiadał, że ten tytuł w którymś momencie potwornie się psuje, ale i tak dzięki za informację. ;)

: pn wrz 21, 2015 6:16 pm
autor: mysz
Mnie denerwuje w yaoi, gdy jest jakaś drugoplanowa zniewieściała postać, która służy do... Nie mam pojęcia do czego. Ok, są chłopaczki o dziewczęcej urodzie, ale w przypadkach yaoiców często ot tak sobie chodzą na co dzień w sukienkach i wszyscy dookoła, zwłaszcza znajomi, którzy o ich płci wiedzą, przyjmują to bez mrugnięcia okiem.

: pn wrz 21, 2015 6:17 pm
autor: Sayuki78
Nie wiem czy już to było, ale wkurza mnie że przyjaciółki/koleżanki/znajome głównej bohaterki próbują odbić jej faceta, a ten nie widzi w tym nic złego (Laseczki na mnie lecą, hohoho. +10 do męskości).
Strasznie wkurzało mnie to w ZnT, kiedy panienki leciały na Saito a on zamiast powiedzieć im "Odp*erdolcie się, kocham Louise" zacieszał jak głupi.

Poza tym, wnerwia mnie gdy bohaterki są żołnierzami, wojowniczkami, zabójczyniami itp. a biegają sobie w negliżu po polu bitwy, podczas gdy panowie muszą zasuwać w pełnym rynsztunku.
Gdyby chociaż na ilość gołych panienek przypadała taka sama ilość rozebranych facetów. W końcu mamy równouprawnienie płci :lol: