Ocal Książki

[amsterdream]

Wzrosły szanse na uchwalenie ustawy o jednolitej cenie książki:
http://www.rp.pl/Handel/303029827-Bez-p ... .html#ap-2

Według nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej" w kuluarach spotkania padła obietnica, że projekt będzie gotowy przed październikowymi Targami Książki w Krakowie.

[miaka88]

Opinie na jego temat są jednak podzielone. – Spadnie konkurencja, znikną promocje na nowości, a barierą dla konsumentów są już zbyt wysokie ceny. Sprzedaż jeszcze mocniej spadnie – mówi przedstawiciel jednej z sieci.

Jeden mądry w tej całej zbieraninie hipokryzji.

[SzadorRzunXIV]

Niestety ta ustawa ma chyba tylko 'ratować' księgarnie stacjonarne, w końcu ostatnie argumenty były tylko w tym stylu 'one znikają, bo nie mogą konkurencji wytrzymać', dziwne tylko, że nie wpadli na pomysł co by im miasto preferencyjne czynsze dawało,

Nie jestem pewien czy te budynki w których są księgarnie w ogóle są miejskie czy nie są prywatne. Tak w sumie to możliwe że Katowicki Matras padł po jakiejś reprywatyzacji i drastycznej podwyżce czynszu.

[Daminox]

A czemu wysyłka wtedy nie będzie mogła być darmowa? Nie lubie kupować w empiku bo tam tylko zafoliowane tomiki mają gwarancje, że będą całe zamiast kilka razy czytane lub oglądane.

Recz w tym, że projekt ustawy zabrania sprzedawcom końcowym dodawania do książek gadżetów, wprowadzania programów lojalnościowych itp., a darmowa przesyłka jest pod to podciągnięta. Więc sklepy dostałyby po prostu zakaz wysyłania za darmo, bo to forma promocji. Wydaje mi się, że Amazon w którymś europejskim kraju, gdzie podobna ustawa weszła w życie, ominął to wprowadzając wysyłkę za jednego eurocenta. Więc da się to obejść, jak zapewne i inne punkty ustawy. Przynajmniej w jakimś stopniu.

Ustawę - zwłaszcza w świetle argumentów "rynku książki" - czyta się z uśmiechem na twarzy. Bo jak niby małe księgarnie mają zostać uratowane przed dużymi sieciami i internetem, kiedy to duże księgarnie zyskają najwięcej, bo sytuacja, w której nie muszą konkurować z mniejszymi podmiotami, a zwłaszcza z tymi z internetu, jest dla nich powrotem raju. Zwiększy się ich wpływ z sprzedaży, które będą mogły przeznaczyć na reklamę.

A "ta mała księgarnia na Krakowskim Przedmieściu" jaki obrót miała, taki mieć nadal będzie. Bez dodatkowych środków na reklamę, bez niczego więcej zwyczajnie.

Internetowe księgarnie pewnie się ostaną w średnich i małych miastach, o wsi już nie wspominam, bo tam nadal nie ma Empików, księgarnia jeśli jest to zazwyczaj taka se. Ale też te tereny nie są tak ważne w rynku księgarskim. To zazwyczaj duże ośrodki miejskie, kulturowo lub akademicko istotne, mają społeczności, które kupują kulturę. We wspomnianych małych miastach i wsiach trzeba ładować pieniądze w promocję, a czemu będzie potrzebna promocja w sytuacji kiedy nawet jak ktoś będzie chciał kupić sobie nową książkę, to spotka się z brakiem księgarni / bardzo słabo zaopatrzonymi księgarniami, które żyją z podręczników szkolnych od sierpnia do października / i tak już drogą książką plus cena wysyłki?

Zresztą.
Potem i tak przyjdzie Amazon i nas wszystkich zje.

[Akiho]

http://wolnosc24.pl/2017/03/13/bedzie-j ... ytelnikow/

Czyli jednak przeszło... W głowie mi się nie mieści, że oni naprawdę sądzą że czytelnictwo nie spadnie, Będzie tak samo jak w Izraelu. Bynajmniej mnie nie stać by kupować za cenę okładkową więc będę odkładać zakupy przez rok...

[miaka88]

A od kiedy ma to dziadostwo być wprowadzone?

[Krzych_Ayanami]

Chyba przy okazji jakiś targów...
Cóż, pewnie księgarnie z ebookami przerejestrują się na Czechy albo Rosję i będą miały wprowadzone zmiany w głębokim poważaniu. Przynajmniej taką mam nadzieję.

[Canis]

Trzeba to uczcić... minutą ciszy. Nie wiem czy te półgłówki nie czytają książek i nie wiedzą jaka jest sytuacja na rynku, czy chcą aby populacja debili się zwiększyła przez co będzie ich łatwiej werbować do obrony terytorialnej, czy może jest jeszcze jakaś inna przyczyna. Teraz tylko czekać aż ujednolicą ceny warzyw, butów, spodni, biletów na koncerty, usług fryzjerskich i obiadów w knajpach.

Czy ten projekt dotyczy ceny tylko za okres roku od premiery książki? Co z przedsprzedażą?

[Alexandrus888]

Naszło mnie by w końcu się zaznajomić z tą bestią straszliwą "Ustawą o Książce" zwaną. Prawnikiem nie jestem, więc to co się niżej znajduje to tylko li moje rozumienie i przemyślenia laika tychże spraw (daje w spoiler bo textwall powstał ^^):
[spoiler]

propagowanie czytelnictwa jako narzędzia rozwoju intelektualnego i kulturalnego jednostki

A to propagowanie uskutecznia się likwidacją promocji -> podwyżką cen. No bo książki są tanie jak barszcz teraz. Wszyscy kupują co najmniej 10/miesiąc, więc można trochę zrobić je droższe, by kupował ciemny lud tam gdzie my chcemy, by kupował, a nie tam gdzie mu wygodnie...

umożliwienie budowania zróżnicowanych sposobów dystrybucji

Ha, ha, ha! Teraz to mnie rozbawili. Jak ta ustawa wspiera rozwój różnych opcji zakupu? To pruba zmonopolizowania rynku przez księgarnie stacjonarne.

Art. 2. Ilekroć w ustawie jest mowa o: 1) książce - należy przez to rozumieć książkę w rozumieniu symbolu 58.11.1 lub 58.11.2 PKWiU

Czyli przynajmniej o e-mangi nie musimy się martwić. Publikacje on-line to 58.11.3, a publikacje do pobrania trudno powiedzieć, by były rozprowadzane na jakiś nośnikach (co by kwalifikowało je do 58.11.2), bo nośnik kupujący ma własny.
BTW. Zastanawiam się, czy mang nie dałoby się podciągnąć pod periodyki (ukazują się przecież regularnie w trybie 2-, 3- miesięcznym, czy innym). Wtedy miałby by numer 58.14.11 i ustawę miałyby głęboko w nosie

Art. 3. Przepisów ustawy nie stosuje się do sprzedaży książki z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej spoza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na terytorium Rzeczypospolitej Polskie

Czyli zachęcamy wydawnictwa by przenosiły się za granicę? No ładnie! A gdzie wspieranie polskiego rynku ja się pytam?!

Art. 4. 2. Wydawca i importer są obowiązani umieścić trwale na książce (...) jednolitą cenę książki oraz informację o miesiącu i roku wprowadzenia książki do obrotu.

Czyli jak Yatta.pl prowadzi sprzedaż mang zagranicznych, to musi ustalić jednolitą cenę tychże i ją nadrukować (no bo naklejka nie jest trwała)? A jeżeli jakiś inny sklep (powiedzmy Dango) postanowi na własną rękę sprowadzić ten sam tytuł, to jako importer ma dać cenę jednolitą, ale swoją, czy dostosowaną do ceny yatty? A może mogą funkcjonować dwie ceny jednolite na produkt ?

Art. 4. 4. Minister (...) określi instytucję właściwą dla gromadzenia, przetwarzania i udostępniania informacji o jednolitej cenie książki

Czyli taka ściągawka dla zakupowiczy za ile jaka nowość przestanie być nowością i będzie można ją dodać do koszyka zakupowego ^^ Przydatne to to będzie, a na pewno nabije odwiedzin na stronie rządowej. Oby dodali jakieś sensowne filtry sortujące, a będzie godne zastępstwo dla dwu kolumn z Gildi (RiP [*] )

Art. 4. 5. Jednolita cena książki obejmuje wszelkie dodatki sprzedawane wraz z książką i stanowiące jej integralną część

Czyli wanekowe zakładeczki są bezpieczne. JUPI! Wszak, co zawsze podkreślane "nie są dodatkiem do tomiku, a do całego zamówienia". Gorzej będzie z plakatami, pocztówkami itp. Będą musiały być do każdego tomu, a nie jak teraz do prenumerat + do tych do których jeszcze starczy, albo tomy z tym dodatkiem to będzie inna edycja. Ciekawe czy by to przeszło, gdyby preordery były tak traktowane, z dodatkami i z zaniżoną ceną względem ceny tomu bez dodatku w normalnym obrocie :-k

Art. 5. Obowiązek ustalenia jednolitej ceny książki nie ma zastosowania do książki: 2) wydanej poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej w języku innym niż język polski i sprowadzonej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej;

Aaa, to zwracam honor przytoczony przykład z yattą i Dango nie aktualny. Nie muszą ustalać jednolitej ceny. Tylko po co więc ten importer w ustawie się pojawia? *intensywnie myśli* No tak! By wydawnictwo nie przeniosło się za granicę i nie wysyłało hurtem całego nakładu do spółki-córki w kraju, a ta rozprowadza. Teraz wydawnictwo by uniknąć ceny jednolitej musi po ucieczce z kraju rozprowadzać tomy do różnych podmiotów płacąc więcej za każdą wysłaną partię, bo nie mogą ich połączyć :/

3) w wydaniu bibliofilskim, charakteryzującym się wysoką jakością wydania, o przeznaczeniu kolekcjonerskim i wydanej w numerowanym nakładzie nieprzekraczającym 500 egzemplarzy;

BLAME#1 by się załapał (o ile by go ponumerowali). Ale będą walki o te tomy *_* Nie dość, że twardą oprawę trzeba kupować z wyprzedzeniem, to jeszcze może jej zabraknąć. Mogliby dać choć te 1000 egz. I ciekawe co z dodrukami :-k Choć to akurat mało ważne, bo i tak BLAME HC dało się kupić tylko na mangarden. Ale zawsze będzie to jakiś wybieg dla małych wydawnictw (na przykład do hentaiów już je widzę jako wydania bibliofilkskie :hahaha: )

4) artystycznej, której wydanie wymagało wykorzystania metod rękodzielniczych.

Czy przypadkiem obwoluty nie są zakładane ręcznie? Jak tak wieszcze wzrost zainteresowania tą formą dystrybucji. Na pohybel ustawodawcom!

Art. 6. 1. Jednolita cena książki w ramach subskrypcji lub jednorazowej sprzedaży całej serii lub kolekcji książek oraz wielotomowych encyklopedii i słowników może być różna od sumy jednolitych cen poszczególnych części lub tomów książki

Czyli promocja JPFu na komplety też przejdzie, bo po prostu ustalą inną cenę na komplet, a inne sklepy będą musiały się dostosować.

Art. 6. 2. W przypadku sprzedaży książki wydanej przez wydawcę danego odpłatnego dziennika lub czasopisma, wydawca i importer są uprawnieni do ustalenia innej jednolitej ceny książki dla prenumeratorów tego dziennika lub czasopisma, z zastrzeżeniem, że taka cena nie może być niższa niż 80% jednolitej ceny takiej książki sprzedawanej nie dla prenumeratorów.

Moment! Czyli że np. Studio JG może sprzedawać prenumeratorom Otaku mangi z 20% rabatem? Wystarczy więc, że wydawnictwa utworzą fikcyjne gazetki po symboliczny 1zł, wydawane raz na rok (a co! czasem coś napiszą, więc będzie czasopismo) i już ich klienci mogą mieć 20% rabat? Zawsze coś. Choć szkoda wciąż tej darmowej wysyłki o której tyle było trąbione.

Art. 6. 3. Jeżeli sprzedaż książki nabywcy końcowemu jest dokonywana na raty, łączna kwota rat nie może być niższa od ustalonej uprzednio jednolitej ceny książki.

Ale wyższa już może, co nie #-o

Art. 6. 5. Wydawca i importer są zobowiązani zapewnić stosowanie w przedsprzedaży książki ceny zgodnej z ceną jednolitą książki.

Niby było oczywiste, że taki zapis się pojawi, ale i tak smutam

Art. 7. 5. Przepisu ust. 4 nie stosuje się (...) chyba że (...) działanie to miało na celu obejście przepisów ustawy.

Słodkie. "Mogliśmy popełnić błąd, i zostawić wam lukę prawną, więc zamiast myśleć jak to rozwiązać mówimy NIE, BO NIE" <3

Art. 8. 2. Sprzedawca końcowy jest obowiązany do sprzedaży książki nabywcy końcowemu po cenie nie niższej niż 95% i nie wyższej niż 100% jednolitej ceny książki.

Czyli jednak ustawa dopuszcza jakieś promocje :O

Art. 8. 6. Sprzedawca końcowy jest uprawniony do sprzedaży książki po cenie nie niższej niż 85% i nie wyższej niż 100% jednolitej ceny książki podczas trwających nie dłużej niż 4 dni targów książki, w czasie których książki do sprzedaży oferuje co najmniej 10 sprzedawców końcowych.

Może dałoby radę podciągnąć konwenty? Na tych większych powinno się znaleźć tych 10 sprzedających i cena mogłaby pójść o te 15%

Art. 8. 7. Książka wybrakowana, wadliwa lub uszkodzona może być sprzedawana po cenie innej niż jednolita cena książki pod warunkiem poinformowania nabywcy końcowego o wadach danego egzemplarza.

Trzeba do całego nakładu wprowadzić drobny błąd, opisać go i po problemie. Niech korekta gdzieś się machnie z przecinkiem, wydrukują tak cały nakład, zrobią dodruk poprawny dla empika, a ten z "błędem sprzedają po dowolnej cenie. Komu przeszkadza może sobie ten przecinek dopisać

Art. 10. 1. Jeżeli nabywca końcowy nie ma możliwości zakupu w punkcie sprzedaży książki (...) sprzedawca końcowy jest obowiązany, (...) pod warunkiem dostępności książki u wydawcy lub importera, po zapłaceniu przez nabywcę końcowego jednolitej ceny książki, zamówić jeden egzemplarz takiej książki

Byłoby przepięknie. Idę do jakiejś pipidówy i zamawiam sobie jakąś mangę u kobitki która nawet nie wie gdzie leży Japonia ani, że tamtejsze komiksy są u nas wydawane. Ona mi go sprowadza (pojedyńczy tomik!) a płacę tyle co w empiku. Ale pięknie być nie może jest jeszcze dopisek:

W takim przypadku sprzedawca końcowy jest uprawniony do obciążenia nabywcy końcowego wyłącznie kosztami związanymi z dostarczeniem książki.

Muszę zapłacić za przesyłkę, a to pewnie słono wyjdzie Ale i tak można potrollować księgarzy

Art. 11. W okresie obowiązywania jednolitej ceny książki zakazane jest w ramach prowadzonej działalności gospodarczej:
2) (...) oferowanie produktów lub usług jako dodatków do książki, zarówno bezpłatnych, jak i po cenie znacząco odbiegającej od ceny rynkowej tych produktów lub usług, chyba że sprzedaż tych produktów lub usług łącznie z książką została przewidziana przez wydawcę lub importera i uwzględniona przez te podmioty w jednolitej cenie książki

Czyli przesyłka za symboliczny 1 grosz nie przejdzie

Dobrze przynajmniej, że po uchwaleniu ustawy wchodzi ona w życie dopiero po 6 miesiącach. I tytułom wydanym dopiero po tym czasie należy wyznaczyć cenę jednolitą. Trzeba by się spytać kogoś kumatego jak ze sprzedażą preorderów które są do nabycia już teraz, a do sprzedaży trafią w okresie działania regulacji. Czy jak teraz są dodawane do nich gratisy, czy dalej będą mogły być wysłane, bo w momencie zawarcia umowy miały być, a w momencie jej realizacji są już zakazane.[/spoiler] Mam nadzieję, że jednak sejm nie zgodzi się na tą regulacje, bo wtedy i tak napięty plan finansowy będzie jeszcze cięższy. Tak jak wielu będę musiał zrezygnować z nowości, na rzecz kupowania po roku

[Canis]

Art. 6. 1. Jednolita cena książki w ramach subskrypcji (...) oraz wielotomowych encyklopedii i słowników może być różna od sumy jednolitych cen poszczególnych części lub tomów książki

Czyli na przedsprzedaż i zapowiedzi będzie promocja jak do tej pory? Byłoby to jakieś pocieszenie, ale to wciąż utrudniania życia. Nikt nie przewidzi czy nie będzie opóźnień i na paczkę trzeba będzie czekać X czasu.

Art. 8. 7. Książka wybrakowana, wadliwa lub uszkodzona może być sprzedawana po cenie innej niż jednolita cena książki pod warunkiem poinformowania nabywcy końcowego o wadach danego egzemplarza.

Trzeba do całego nakładu wprowadzić drobny błąd, opisać go i po problemie. Niech korekta gdzieś się machnie z przecinkiem, wydrukują tak cały nakład, zrobią dodruk poprawny dla empika, a ten z "błędem sprzedają po dowolnej cenie. Komu przeszkadza może sobie ten przecinek dopisać

słodki plan

[SzadorRzunXIV]

Trzeba to uczcić... minutą ciszy. Nie wiem czy te półgłówki nie czytają książek i nie wiedzą jaka jest sytuacja na rynku, czy chcą aby populacja debili się zwiększyła przez co będzie ich łatwiej werbować do obrony terytorialnej, czy może jest jeszcze jakaś inna przyczyna.

Trzeba by obciąć posłom płace do średniej krajowej, może wtedy będą patrzeć na świat jak normalni ludzie a nie bogacze.

[Zanzaf]

Art. 11. W okresie obowiązywania jednolitej ceny książki zakazane jest w ramach prowadzonej działalności gospodarczej:
2) (...) oferowanie produktów lub usług jako dodatków do książki, zarówno bezpłatnych, jak i po cenie znacząco odbiegającej od ceny rynkowej tych produktów lub usług, chyba że sprzedaż tych produktów lub usług łącznie z książką została przewidziana przez wydawcę lub importera i uwzględniona przez te podmioty w jednolitej cenie książki

Tak się zastanawiam, czy kupując poza książkami, np. zakładkę za 1 grosz, to nie mógłbym dostać darmowej wysyłki do zakładki. W końcu dodatek nie tyczyłby wtedy książek.

[SallyCzarownica]

No i masz... Najpierw cło do każdej paczki, a teraz to. Chyba trzeba będzie się ograniczyć z tym kupowaniem. A Dango miało takie cudne dodatki.

[Cavaliere]

Po co wgl ta ustawa? Co chcą nią osiągnąć?
Tak samo jak z wycinaniem drzew lub aborcją... Błagam niech ludzie przejrzą na oczy i ich wyrzucą ze stanowisk bo robią więcej zamieszania niepotrzebnego..

[Alexandrus888]

pewnie księgarnie z ebookami przerejestrują się na Czechy albo Rosję i będą miały wprowadzone zmiany w głębokim poważaniu.

Nie wiem czy nawet to będzie konieczne: ebooki nie są kupowane na nośniku, a jako ściągany plik, więc nie są to pozycje 58.11.2 objęte ustawą, a 58.11.3 (książki on-line)

Czyli na przedsprzedaż i zapowiedzi będzie promocja jak do tej pory?

Tak łatwo nie będzie. Przypomnę fragment już cytowany:

5. Wydawca i importer są zobowiązani zapewnić stosowanie w przedsprzedaży książki ceny zgodnej z ceną jednolitą książki.

Punkt 1 dotyczy tylko gdy kupujesz całą serię. Czyli po zapowiedzi zamawiasz prenumeratę na wszystkie tomy. Ewentualnie wydawnictwa będą mogły rozbić płatność na raty. W innych sklepach nie będzie się dało kupić takiej subskrypcji (lub będzie nie opłacalna) bo czas od pojawienia się pierwszego tom, do ostatniego jest dłuższy niż rok, więc część tomów będzie już zwolniona z jednolitej ceny.

czy kupując poza książkami, np. zakładkę za 1 grosz, to nie mógłbym dostać darmowej wysyłki do zakładki.

Tylko który sklep na to pójdzie? Obecnie mamy darmową wysyłkę przy kwocie zakupu ~100zł. Po wejściu w życie ustawy tomy przez rok nie mogą mieć dodatków (w ich cenie ma być zawarte zawsze to samo, niezależnie gdzie kupuję), a więc nie mogą wejść w tą stówe "budującą" darmową wysyłkę. Muszą to zbudować inne produkty. Jeżeli darmową wysyłkę będzie zapewniać "zakładka za 1gr" to każdy będzie mógł sobie ją dorzucić do zamówienia i mieć zawsze darmową przesyłkę, nawet jak będzie kupował po 1 tomie.

[miaka88]

Pewnie paru dostało w łape od takiego Empika czy Matrasa. Przecież to oni zyskają na tym najwięcej.

[mika]

Przecież to oni zyskają na tym najwięcej.

A rzekomo ratować ma małe, lokalne księgarnie Nie widzę żadnych pozytywów dla mnie, jako kupującej, z tej ustawy. Same kamienie na drodze.

[Reviolli]

Głupota, naiwność i chciwość nigdy sie nie kończy.

A tak na poważnie to liczę że wydawnictwa mangowe jakoś się z tego wykręcą. Choć w przypadku LN może ta metoda nie zadziałać i mam nadzieje że to coś nie przydusi tego nowego segmentu w naszym małym rynku.

Ostatecznie zawsze można sobie znaleźć inne hobby, ale trochę głupio.

[engrisz]

Mam nadzieję, że to jednak nie przejdzie. Przecież to jest taka głupota, że aż mi się w głowie to nie mieści. Jeśli dotknie to też mang, to będę kupować jeszcze mniej, aż pewnie w końcu zrezygnuję. Gdyby chociaż e-booki staniały... Głupota.

[Zugai.]

To wszystko brzmi strasznie . Jeśli promocja obejmuje mangi, to na pewno będę zmuszony przerwać większość zbieranych serii i odczekać ten rok aż tomiki stanieją. Jedyna nadzieja w tym, że wydawnictwa zmniejszą cenę okładkową o 20-30%, ale coś wątpię w taką kolej rzeczy. Nowości komiksowe też wypadną przez rok z listy zakupów na rzecz nadrabiania starszych pozycji. Książki kupuję nieregularnie, ale uderzy to w wiele innych osób... w ogóle ten rabat 20% na targi książki brzmi debilnie - nie uczestniczący będą w ten sposób poszkodowani. Mogliby dać na ten czas pozwolenie na promocję księgarnią. Pewnie potem będzie płacz że polacy nie kupują książek a czytelnictwo spada .