Nauka japońskiego:)
-
- Status: Offline
Nauka japońskiego:)
Cześć, nie znalazłam podobnego tematu (mam nadzieję, że nie jestem ślepa i nie zostanę zbesztana;x) dlatego zakładam nowy:) Uczę się japońskiego w domu, ale chciałabym, żeby ktoś mi pomógł, więc myślę o kursie. Jeżeli ktoś z was uczy się, to mógłby podzielić się swoim doświadczeniem;) i napisać czy uczy się podobnie jak ja - sam w domu, czy może korzysta z pomocy Japończyków, albo uczęszcza na kurs itp. I jeszcze mam pytanie, czy ktoś z was słyszał o kursach internetowych? Myślę, że wasze opinie mogą pomóc nie tylko mi, ale i wszystkim tym, którzy chcieliby się uczyć, a nie wiedzą jak się za to zabrać;)
- Alextasha
- Weteran
- Posty: 1001
- Rejestracja: pn lis 04, 2013 4:45 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
z kursów internetowych kojarzę tylko http://japonka.pl/
Sama skończyłam jeden semestr japońskiego w szkole językowej w Krakowie (Sunstar). Ze względu na brak czasu i kasy nie chodzę dalej
Sama skończyłam jeden semestr japońskiego w szkole językowej w Krakowie (Sunstar). Ze względu na brak czasu i kasy nie chodzę dalej
-
- nołlife
- Posty: 2661
- Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
- Lokalizacja: Skierniewice
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Ja też dopiero stawiam moje pierwsze kroki z japońskim (póki co uczę się tylko katakany i hiragany). Nie chodzę na żaden kurs, chociaż za rok mam zamiar się wybrać i możliwe, że nawet z błogosławieństwem rodziców xD Na razie korzystam z dobrodziejstw internetu i przeróżnych aplikacji na telefon. Wcześniej uczyłam się przy okazji oglądania anime, ale chciałabym jakoś rozwinąć moją znajomość japońskiego i tak na poważnie to uczę się dopiero od miesiąca ^^"
Przy okazji znalazłam kilka ciekawych stron, może się komuś przydadzą (przydatna znajomość angielskiego):
http://learnjapanesepod.com/kana-invaders/
http://nadinenihongo.tumblr.com/post/47 ... urces-list
Przy okazji znalazłam kilka ciekawych stron, może się komuś przydadzą (przydatna znajomość angielskiego):
http://learnjapanesepod.com/kana-invaders/
http://nadinenihongo.tumblr.com/post/47 ... urces-list
- vishaad
- Weteran
- Posty: 1139
- Rejestracja: pn lut 24, 2014 4:11 pm
- Gender:
- Status: Offline
Ale fajny temat został założony! Ja właśnie sobie postanowiłem, że w tym roku zacznę się uczyć japońskiego. Na razie sam, bez żadnego kursu. Bardziej jestem osłuchany japońskim niż moim głównym językiem ze studiów, więc przydałoby się to wykorzystać. Poza fajnie było oglądać anime i odrywać wzrok od napisów.
Planuję sobie znaleźć jakąś fajną książkę do nauki. Z tego co słyszałem, to wszystkie polskie są kiepskie i najlepiej sprowadzić sobie coś zza granicy. Ewentualnie znaleźć sobie w internecie, o ile możliwe jest znalezienie czegoś dobrego w pdfie.
Toteż pytam Was, drodzy forumowicze: z jakich książek korzystaliście i moglibyście je polecić?
Planuję sobie znaleźć jakąś fajną książkę do nauki. Z tego co słyszałem, to wszystkie polskie są kiepskie i najlepiej sprowadzić sobie coś zza granicy. Ewentualnie znaleźć sobie w internecie, o ile możliwe jest znalezienie czegoś dobrego w pdfie.
Toteż pytam Was, drodzy forumowicze: z jakich książek korzystaliście i moglibyście je polecić?
-
- Status: Offline
Ja miałam ambitne plany samodzielnej nauki, ale skończyły się kompletną klapą :<.
Któregoś razu jednak koleżanka namówiła mnie na wakacyjny intensywny kurs w szkole językowej (akurat trafiłam do Gakko *ach, ta nazwa * w Warszawie), przy czym ona jednak się wykruszyła, a ja stwierdziłam, że spróbuję. Było ok, może nie porywająco, ale czegoś się nauczyłam.
Później nie udało mi się trafić na żaden pasujący do planu lektorat z języków europejskich i z braku innej opcji poszłam na A1 od podstaw. I tu mogłam sprawdzić czy naprawdę w trakcie intensywnego kursu przerobiliśmy semestr zajęć. Otóż naprawdę - cały semestr praktycznie nic nie robiłam. W sumie myślałam, ze już nigdy z tego japońskiego się nic nie nauczę, ale na szczęście na drugim roku zmieniłam lektora i naprawdę dobrze się uczyło :>. I tu dobra wiadomość dla samouków: na A2 przyszło kilka osób, które języka uczyły się w domu i szło im naprawdę bardzo dobrze, więc jak się chce (i ma się naprawdę dużo samozaparcia), to można.
Szczerze polecam intensywne kursy językowe na Uniwersytecie Warszawskim. O ile zwykłe lektoraty nie wymagają jakiegoś bardzo dużego nakładu pracy, o tyle na lektoratach wakacyjnych naprawdę można się wiele nauczyć. Aby się zapisać nie trzeba być studentem UW, wystarczy napisać/zadzwonić do Szkoły Języków Wschodnich. Zajęcia odbywają się w lipcu, 6 razy w tygodniu po 4 h. niestety w tym roku akademickim o 100 zł podskoczyła cena za semestr kursu, ale i tak wychodzi niecałe 12 zł za godzinę kursu i uwierzcie mi, że trudno jest cokolwiek znaleźć w podobnej cenie - szukałam, niestety bezskutecznie :<.
EDIT:
Jeśli chodzi o podręczniki to do samodzielnej nauki chyba najlepsze będzie Genki i ewentualnie Japanese for collage students. Chociaż moim zdaniem wspomaganie się "Językiem japońskim dla początkujących" Krassowskiej-Mackiewicz nie będzie jakąś hańbą, szczególnie u samouka. Polecam też fiszki gramatyczne z bloga jugyouchuu, są naprawdę fajnie zrobione. Są jeszcze ćwiczenia gramatyczne z UAMu, ale mi się średnio przydały. Jak już się cośtam cośtam zacznie ogarniać, to dobrze sobie od czasu do czasu włączyć Wyzwanie Erin, żeby się trochę osłuchać i poćwiczyć.
Na zajęciach korzystaliśmy z Minna no nihongo i ten podręcznik (no, razem z Genki) podoba mi się najbardziej. Niestety jest cały po japońsku więc dla to może być pewna przeszkoda dla samouków (chociaż z tego co pamiętam jest też część z angielskimi tłumaczeniami zdań i gramatyki, więc może i Minna się nada).
Zdecydowanie nie polecam Shokyuu Nihongo (kiedys korzystała z niego chyba japonistyka na UW), nie podoba mi się strasznie. Jego jedyną zaletą jest to, że jak już poznajesz jakieś czytanie znaku to później nie jest on podpisywany furiganą, więc uczysz się trochę kanji. Ale za to nie podaje on, które czytanie jest chińskie a które japońskie. "Przesiadka" na niego okazała się koszmarem :<.
Któregoś razu jednak koleżanka namówiła mnie na wakacyjny intensywny kurs w szkole językowej (akurat trafiłam do Gakko *ach, ta nazwa * w Warszawie), przy czym ona jednak się wykruszyła, a ja stwierdziłam, że spróbuję. Było ok, może nie porywająco, ale czegoś się nauczyłam.
Później nie udało mi się trafić na żaden pasujący do planu lektorat z języków europejskich i z braku innej opcji poszłam na A1 od podstaw. I tu mogłam sprawdzić czy naprawdę w trakcie intensywnego kursu przerobiliśmy semestr zajęć. Otóż naprawdę - cały semestr praktycznie nic nie robiłam. W sumie myślałam, ze już nigdy z tego japońskiego się nic nie nauczę, ale na szczęście na drugim roku zmieniłam lektora i naprawdę dobrze się uczyło :>. I tu dobra wiadomość dla samouków: na A2 przyszło kilka osób, które języka uczyły się w domu i szło im naprawdę bardzo dobrze, więc jak się chce (i ma się naprawdę dużo samozaparcia), to można.
Szczerze polecam intensywne kursy językowe na Uniwersytecie Warszawskim. O ile zwykłe lektoraty nie wymagają jakiegoś bardzo dużego nakładu pracy, o tyle na lektoratach wakacyjnych naprawdę można się wiele nauczyć. Aby się zapisać nie trzeba być studentem UW, wystarczy napisać/zadzwonić do Szkoły Języków Wschodnich. Zajęcia odbywają się w lipcu, 6 razy w tygodniu po 4 h. niestety w tym roku akademickim o 100 zł podskoczyła cena za semestr kursu, ale i tak wychodzi niecałe 12 zł za godzinę kursu i uwierzcie mi, że trudno jest cokolwiek znaleźć w podobnej cenie - szukałam, niestety bezskutecznie :<.
EDIT:
Jeśli chodzi o podręczniki to do samodzielnej nauki chyba najlepsze będzie Genki i ewentualnie Japanese for collage students. Chociaż moim zdaniem wspomaganie się "Językiem japońskim dla początkujących" Krassowskiej-Mackiewicz nie będzie jakąś hańbą, szczególnie u samouka. Polecam też fiszki gramatyczne z bloga jugyouchuu, są naprawdę fajnie zrobione. Są jeszcze ćwiczenia gramatyczne z UAMu, ale mi się średnio przydały. Jak już się cośtam cośtam zacznie ogarniać, to dobrze sobie od czasu do czasu włączyć Wyzwanie Erin, żeby się trochę osłuchać i poćwiczyć.
Na zajęciach korzystaliśmy z Minna no nihongo i ten podręcznik (no, razem z Genki) podoba mi się najbardziej. Niestety jest cały po japońsku więc dla to może być pewna przeszkoda dla samouków (chociaż z tego co pamiętam jest też część z angielskimi tłumaczeniami zdań i gramatyki, więc może i Minna się nada).
Zdecydowanie nie polecam Shokyuu Nihongo (kiedys korzystała z niego chyba japonistyka na UW), nie podoba mi się strasznie. Jego jedyną zaletą jest to, że jak już poznajesz jakieś czytanie znaku to później nie jest on podpisywany furiganą, więc uczysz się trochę kanji. Ale za to nie podaje on, które czytanie jest chińskie a które japońskie. "Przesiadka" na niego okazała się koszmarem :<.
Ostatnio zmieniony wt sty 13, 2015 9:53 pm przez treemore, łącznie zmieniany 4 razy.
- Alextasha
- Weteran
- Posty: 1001
- Rejestracja: pn lis 04, 2013 4:45 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Jeśli umiesz dość dobrze angielski
Tae Kim
Pobierz sobie program do znaków
Wakan
słownik internetowy
Denshi Jisho
No i wszystko co już wcześniej zostało napisane jak najbardziej polecam.
Z polskich książek to Monika Szyszka "Kompletny kurs języka japońskiego" (dużo informacji, słabo wyjaśnione, w dialogach poziom czasami nie obejmuje tego co jest w książce, więc czeka Cię dużo przepisywania z Tae Kim)
Ewa Kossakowska-Mackiewicz Język japoński dla początkujących i średnio-zaawansowanych (lepiej wyjaśnione niż u Szyszki, ale mniej materiału.)
Dużo oglądaj filmów, seriali, programów itd. po japońsku żeby się osłuchać z nim no i po jakimś czasie zapewne trzeba będzie się przejść na kurs.
Jak dojdziesz do Kanji to ciągle je powtarzaj, bo kilka tygodni przerwy i wylecą niemiłosiernie z głowy.
Tae Kim
Pobierz sobie program do znaków
Wakan
słownik internetowy
Denshi Jisho
No i wszystko co już wcześniej zostało napisane jak najbardziej polecam.
Z polskich książek to Monika Szyszka "Kompletny kurs języka japońskiego" (dużo informacji, słabo wyjaśnione, w dialogach poziom czasami nie obejmuje tego co jest w książce, więc czeka Cię dużo przepisywania z Tae Kim)
Ewa Kossakowska-Mackiewicz Język japoński dla początkujących i średnio-zaawansowanych (lepiej wyjaśnione niż u Szyszki, ale mniej materiału.)
Dużo oglądaj filmów, seriali, programów itd. po japońsku żeby się osłuchać z nim no i po jakimś czasie zapewne trzeba będzie się przejść na kurs.
Jak dojdziesz do Kanji to ciągle je powtarzaj, bo kilka tygodni przerwy i wylecą niemiłosiernie z głowy.
-
- Wtajemniczony
- Posty: 553
- Rejestracja: pt cze 15, 2012 3:02 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Status: Offline
Jestem na drugim roku japonistyki więc jeśli komuś się coś przyda i na prawdę ma dużo samozaparcia to chętnie udostępnię wam mnóstwo podręczników z gramatyki, kanji, słuchania, komunikacji itd z których korzystamy na zajęciach. Większość z nich jest po angielsku ale nie jest to jakiś duży problem. Mam też świetną książkę, która wyjaśnia podstawową gramatykę kompletnie od zera wydaną kiedyś przez UAM.
O kursach się nie wypowiem bo nigdy na żadnym nie byłam ale jakby ktoś chciał się dowiedzieć czegoś o studiach to również służę informacjami tyle ile będę w stanie.
O kursach się nie wypowiem bo nigdy na żadnym nie byłam ale jakby ktoś chciał się dowiedzieć czegoś o studiach to również służę informacjami tyle ile będę w stanie.
- Alzea
- Weteran
- Posty: 1379
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 11:46 am
- Gender:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Chodziłam na pierwszym roku studiów przez ok. rok na kurs japońskiego (po zajęciach, darmowy). Niestety, potem ze względu na zmianę uczelni nie miałam za bardzo czasu dalej się uczyć, więc będę musiała znów zacząć od podstaw... Na całe szczęście nie wszystko wyleciało z głowy i będzie mi łatwiej.
Nie korzystaliśmy z całych książek, tylko kserówek tychże, które wręczała nam pani prowadząca - nadal mam całą teczkę tego, więc ja też mogę udostępnić materiały.
Nie korzystaliśmy z całych książek, tylko kserówek tychże, które wręczała nam pani prowadząca - nadal mam całą teczkę tego, więc ja też mogę udostępnić materiały.
- Canis
- nołlife
- Posty: 2874
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 10:11 am
- Lokalizacja: Rzeszów
- Gender:
- Status: Offline
Jako że uczę się japońskiego dobre kilka lat, mogę podzielić się z autorem tematu moimi doświadczeniami. Naukę rozpocząłem samemu w domu, na początku uczyłem się podstawowych słów i hiragany. Potem kupiłem książkę "Język japoński dla początkujących" Ewy Krassowskiej-Mackiewicz dla Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych. Mogę ją śmiało polecić. Książka wprowadza nas praktycznie od zera w podstawy gramatyki i słownictwa. Zawiera również ćwiczenia na koniec każdego oddziału. Wspomniany przez kunio program WAKAN to także bardzo fajna rzecz, można pisać kanji bez manipulcji w kompie.
Potem zacząłem naukę na zajęciach, a dokładnie prywatnych lekcjach z Japonką. Muszę powiedzieć, że dużo mi one dały, szczególnie jeśli chodzi o słownictwo. Wiele zwrotów, które u nas normalnie funkcjonują, lub pojawiają się w mangach w codziennym japońskim raczej nie występują, bo są normalnie niegrzeczne. Sytuacji takich i podobnych było mnóstwo. Z drugiej strony czasem trudno było wytłumaczyć mojej lektorce czego nie rozumiem w gramatyce.
Podsumowując: według mnie nie ma sensu zapisywać się na początku na żadne kursy. Początki gramatyki japońskiej są bardzo łatwe i nie trudno je sobie przyswoić. Jednak gdy będziesz znać już kanę, partykuły, liczebniki i będziesz umieć odmieniać czasowniki i przymiotniki, warto zainteresować się jakimś kursem, a najlepiej prywatnymi lekcjami. Bardzo dużo dają.
Potem zacząłem naukę na zajęciach, a dokładnie prywatnych lekcjach z Japonką. Muszę powiedzieć, że dużo mi one dały, szczególnie jeśli chodzi o słownictwo. Wiele zwrotów, które u nas normalnie funkcjonują, lub pojawiają się w mangach w codziennym japońskim raczej nie występują, bo są normalnie niegrzeczne. Sytuacji takich i podobnych było mnóstwo. Z drugiej strony czasem trudno było wytłumaczyć mojej lektorce czego nie rozumiem w gramatyce.
Podsumowując: według mnie nie ma sensu zapisywać się na początku na żadne kursy. Początki gramatyki japońskiej są bardzo łatwe i nie trudno je sobie przyswoić. Jednak gdy będziesz znać już kanę, partykuły, liczebniki i będziesz umieć odmieniać czasowniki i przymiotniki, warto zainteresować się jakimś kursem, a najlepiej prywatnymi lekcjami. Bardzo dużo dają.
masz kolejnego chętnegoisei pisze:...chętnie udostępnię wam mnóstwo podręczników z gramatyki, kanji, słuchania, komunikacji itd z których korzystamy na zajęciach.
- Itachi Uchiha
- nołlife
- Posty: 3785
- Rejestracja: pn paź 20, 2014 9:10 pm
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość