Forum Waneko

Że też komuś chciało się to tak rozkminiać nie sądziłem, że seria jest na tyle popularna że powstał tak wykres xD

Canis pisze: ↑

ndz kwie 07, 2019 4:25 pm

DarkNighty pisze: ↑

ndz kwie 07, 2019 3:44 pm

Mam nadzieję, że nie staną się nagle swoimi wrogami przez faceta.

Nie staną, ale...

► Pokaż Spoiler

niektóre obiorą bardzo agresywną strategie zdobycia serca Fuutaro, zwłaszcza Ichika i Nino.

Osobiście kibicuję Miku, ale obstawiam, że wygra Itsuki, albo Nino.

Aż dziwne, bo chociażby w przypadku Nino

Meliona pisze: ↑

ndz kwie 07, 2019 4:26 pm

DarkNighty pisze: ↑

ndz kwie 07, 2019 3:44 pm

Mam nadzieję, że Asuna jakoś trafi do underworld.

► Pokaż Spoiler

Trafi A Kirito nie będzie przez sporą część drugiego (?) sezonu. Znaczy... będzie obecny, ale tylko ciałem xD

Czuję się dobita... xD

mika pisze: ↑

ndz kwie 07, 2019 5:57 pm

DarkNighty pisze: ↑

ndz kwie 07, 2019 3:44 pm

Sporo powiedzieli o innych muzykach i pokazali ich przeszłość.

Tak naprawdę, to powiedzieli o nich niewiele, albo raczej o niewielu coś powiedziano. Dostaliśmy coś o Wai Pengu i Szymanowskim, reszta została poucinana. 26 tomów mangi na ok. 24 odcinki anime wiąże się z ogromnymi cięciami. Nawet o Kai'u nie dowiadujemy się w anime wszystkiego. Takie latanie po scenach coraz bardziej mi przeszkadza, dlatego w moim odczuciu drugi sezon jest słabszy od pierwszego. A jego wykonanie boli mnie z każdym odcinkiem coraz bardziej. Ta czarna modelowa orkiestra zwłaszcza. A to taka dobra historia jest...

Mangi nie czytałam, więc nie mam porównania. Po prostu wydaje mi się, że w pierwszej części o innych muzykach nie było prawie nic.
Ale widać, że się spieszą. Jest właściwie tylko od jednego występu do drugiego. Mało fabuły pomiędzy występami muzycznymi, ale myślałam, że już takie jest założenie serii. To aż jestem ciekawa, ile pomijają.
Coś w tym jest, że pierwszy sezon oglądało mi się lepiej, ale drugi nadal mi się podoba Mało teraz wychodzi takich serii, więc może dlatego

Kurczę, po przeczytaniu LN czuję jakieś obrzydzenie do oglądania anime :/ Mam tak i z SAO i z Overlordem. Podczas czytania jednak wyobraźnia działa i kiedy potem widzę coś, co w mojej głowie wyglądało inaczej, to zostaje mi nieprzyjemnie wrażenie. Szczególnie, kiedy np. takie pomieszczenie/strój jest pełen przepychu, a potem widzę tę budżetową wersję xD

DarkNighty pisze: ↑

ndz kwie 07, 2019 9:44 pm

Jest właściwie tylko od jednego występu do drugiego

Pominawszy parę innych po drodze

DarkNighty, to byłoby za proste. Ogólnie sporo się wydarzyło i część z sióstr trochę się zmieniła. Polecam zapoznać się z mangą, dobre czytadło.

Kolejny Dororo zaczyna zmieniać fabułę i nie jestem w sumie pewne co o tym sądzić... historyjka sama w sobie traci trochę sentymentu, ale da się to znieść.
Nie wiem za to co sądzić o tym, że pomijają kompletnie Chyba że planują to na później i tyle, chociaż z openingiem zapowiadającym historię ćmy, rekinów i finałową wyspę (a jest jeszcze spalony sierociniec) nie wiem czy upchną to gdzieś z sensem.

Ja uwielbiam Miku, Nino i Ichike. No ale i tak pewnie wygra Itsuki. Jak to bywa przeważnie w takich romansidłach. Wygrywa ta dziewczyna, która pierwsza spotkała głównego bohatera.

Drugi odcinek Fruits Basket taki zabawny i milaśny Tohru słodka a Kyo taki śliczny
Jak na razie jest bardzo dobrze

Yup, Fruits Basket Brotherhood wypada naprawdę fajnie. Ładna animacja i muzyka, fajne nowe projekty postaci (nie jestem szczególną fanką twarzy Tohru bo imo wygląda za mało jak Tohru w mandze ale chłopaki wypadają super). Nie mogę się doczekać kolejnych odcinków

Właśnie skończyłam oglądać anime Promised Neverland i JAKIE TO BYŁO DOBRE! Jestem totalnie zachwycona. Projekty postaci prezentowały się nawet lepiej niż w mandze. Oświetlenie budowało klimat. Do tego te oczy, te spojrzenia. Pięknie zostały przedstawione emocje towarzyszące bohaterom. Dwa razy byłam bliska łzom w oczach i przy jednym z nich jestem niemal pewna, że gdybym nie znała dalszych wydarzeń, to chusteczki poszłyby w ruch. Nie czuć było, że powycinali trochę materiału.
Ale w jednym manga jest zdecydowanie lepsza. W przedstawianiu scen grozy. Zburzenie ładnego obrazka wspaniałego sierocińca czy śmierć pewnej postaci w mandze były straszniejsze, lepiej uchwycone. W anime... no były.
Każdy odcinek kończył się w tak paskudnym momencie, że gdybym oglądała to z tygodnia na tydzień nie znając materiału źródłowego, to sięgnęłabym po mangę już po pierwszym xD
Trzeci raz zapoznaję się już z tą historią i dopiero teraz poczułam więź z tymi postaciami. Dopiero teraz prawdziwie obchodzi mnie ich los. To chyba zasługa dobrze pokazanych emocji, dzięki którym bohaterowie wydali mi się bardziej ludzcy.
To kiedy drugi sezon?

Obejrzałam też Kaguya-sama i to również jest świetne anime. Wiele wariackich scen i zachowań będę jeszcze długo wspominać. Szkoda, że manga jest taka długa i wciąż wychodzi, bo gdyby zaczęła ukazywać się na polskim ryneczku, to chyba bym się nie zdecydowała na jej zbieranie...

Meliona pisze: ↑

wt kwie 16, 2019 11:47 pm

manga jest taka długa i wciąż wychodzi, bo gdyby zaczęła ukazywać się na polskim ryneczku, to chyba bym się nie zdecydowała na jej zbieranie...

No ja chyba też. Zależy czy manga trzyma poziom.

@Meliona Drugi sezon w 2020, a ja mogę się zabrać teraz spokojnie za pierwszy. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. :v

Nie przesadzajmy, 14 tomów to nie jest nie wiadomo jak dużo. Szczególnie, że fabularnie Kaguya zmierza do końca.

Fani, to zależy... Nie czytam tak więc nie wiedziałam, że fabularnie się kończy. Z komedią też jest inaczej. Ma cały czas bawić. Jeśli humor się przeje to dupa. Nikt nie czyta komedii, jeśli przestała go bawić.

Meliona pisze: ↑

wt kwie 16, 2019 11:47 pm

Obejrzałam też Kaguya-sama i to również jest świetne anime. Wiele wariackich scen i zachowań będę jeszcze długo wspominać.

Ja co prawda dopiero 3 odcinki obejrzałem, ale w pełni się zgadzam. Pochłonąłbym na raz całą serię, ale nie chcę za szybko rozstawać się z tak dobrą komedią. Dozuję sobie po trochu.

Szykuje się jedna z lepszych serii w sezonie letnim. Vinland saga startuje już 6 lipca i będzie miała 24 odcinki.
https://www.animenewsnetwork.com/news/2 ... ut/.146059

Ja to się ogółem zgadzam, że anime z sezonu na sezon (z roku na rok?) są coraz gorsze. Zazwyczaj oglądam koniec końców do końca z dwie serie, w tym sezonie zacząłem pięć, no i:

Sarazanmai - Niby basic Ikuhara, dobrze się ogląda, ale np. w ukochanym przeze mnie Yuri Kuma Arashi nie widziałem aż tyle recyklingu animacji. Scenariusz ma wielki potencjał, Ikuhara to wizjoner, może być bardzo dobrze koniec końców.

Fruits Basket - Uwielbiam pierwszą wersję, więc i tą mi się dobrze ogląda. Skoro jednak Waneko chce wydać mangę, to nie wiem, czy jej po prostu nie kupię, a anime skończę na tym obecnie emitowanym pierwszym sezonie. Zobaczymy.

Carole & Tuesday - Chyba czarny koń sezonu i seria, która oferuje naprawdę dużo - przy czym ma być 2-courem, więc obietnice pewno spełnią.

Yu-No i Fairy gone - Szczerze mówiąc, nie wiem, czy te serie nie trafią do kosza. Yu-No oglądam, bo to adaptacja visual novel, która ma w sobie fajny retro feeling, ale na razie nic ciekawego się tam nie dzieje. Fairy gone - xd

Czekam na 7Seeds Netflixa, ale to w czerwcu.

Katori pisze: ↑

pn kwie 29, 2019 6:01 pm

Ja to się ogółem zgadzam, że anime z sezonu na sezon (z roku na rok?) są coraz gorsze.

Ja czegoś takiego powiem szczerze nie zauważyłem, w czasach gdy miałem duuużo wolnego czasu oglądałem nawet 25 serii, gdy ilość czasu się zmniejszyła utrzymywałem plus minus (częściej minus) 10 i nigdy nie oglądałem czegoś co nie dawało mi przyjemności, uznałem że szkoda czasu marnować.
Ale ten sezon to jakaś porażka. PORAŻKA xD łącznie 5 serii *facepalm* dramat jakiś
Przynajmniej mam czas na powtarzanie starych rzeczy xD właśnie skończyłem Cross Ange xD to anime jest niesamowite xD tak cholernie nielogiczne i z tyloma dziurami fabularnymi i absurdami a ogląda się mega xD

Katori pisze: ↑

pn kwie 29, 2019 6:01 pm

Ja to się ogółem zgadzam, że anime z sezonu na sezon (z roku na rok?) są coraz gorsze.

IMO kwestia kontrastu i gustu. Przecież w latach 90 ukazywało się dużo mniej serii, a te które zostały zapamiętane jako dobre można policzyć na palcach obu rąk. Początek XXI też był wyboisty, w każdym sezonie ukazywała się zazwyczaj jedna ciekawa pozycja, w porywach 2, było przecież dużo szajsu pokroju Green Green czy Mouse. Dopiero gdzieś tak 2004+ zaczęło się robić bardziej syto w ambitne tytuły. Tendencja utrzymuje się do dziś, jest coraz więcej serii, ale tym samym też dużo szajsu, trzeba po prostu na to spojrzeć inaczej - nawet jeżeli 5 serii z 50 będzie dobrych w danym sezonie to w skali roku i tak mamy dużo więcej ciekawych pozycji niż kiedyś. Ogólnie społeczność na zachodzie jest zgodna co do tego, że rok 2018 był naprawdę bardzo dobry, jeżeli nie jednym z najlepszych, i przyniósł dużo serii z których każdy coś mógł znaleźć dla siebie. Nic dziwnego, że z tej perspektywy 2019 zaczął się słabo, bo początek tego roku nie miał nawet startu do zimy 2018.

Zeszły rok był bardzo udany. Według MALa najwięcej obejrzanych serii mam właśnie z niego
Teraz, cóż... sezon zimowy pominąłem całkowicie. W wiosennym zapowiada się to samo. Jakoś nie mam na nic ochoty. Pewnie na jesieni nadrobię jakieś wyżej oceniane pozycje, ale teraz nie chcę mi się oglądać niczego.

Nelinnor pisze: ↑

pn kwie 29, 2019 10:55 pm

Przecież w latach 90 ukazywało się dużo mniej serii, a te które zostały zapamiętane jako dobre można policzyć na palcach obu rąk. Początek XXI też był wyboisty, w każdym sezonie ukazywała się zazwyczaj jedna ciekawa pozycja, w porywach 2 (...). Dopiero gdzieś tak 2004+ zaczęło się robić bardziej syto w ambitne tytuły.

Poczekajmy tak z 20-30 lat i będzie to samo co jest teraz. "E, ten sezon wiosna 2040 to słaby jest, nie to co lata 10 i 20 tego wieku. Wtedy to wyszło tyle dobrych serii (w tym miejscu wymienia z 10 tytułów na krzyż)" :v