Forum Waneko

Luty (przepraszam za jakość, ale aparat wyzionął ducha i musiałam robić zdjęcia z telefonu ): Okładki:

zandam, "Moc srebra" też już u mnie czeka na przeczytanie. "Wybrana" była bardzo fajna wg mnie i bardzo czekałem na kolejny tytuł w tym klimacie od Novik

Luty (i zabłąkany marcowy Pokój), czyli głównie opóźnione styczniowe zamówienie i świetne trzymanie się książkowego postanowienia noworocznego
Wybitnie nieczytelne jednotomówki mi się do kupy zebrały

Wreszcie przyszły mangi z gildii, alita i trochę książek. Bylo tłusto.

Ja z kolei dostałem dziś Beztroski kemping także fota z lutego:

Moje lutowe zamówienie

Prenumeratury z poprzedniego miesiąca: Wyszło tak zielono~~ Zapomniałam dorzucić Beztroski Kemping. A tu moje zakupy z Waneko z Marca. Skorzystałam jednak z rabatu na urodziny.

Nowe nabytki:

Widzę tu na forum już drugi tom Panny młodej z krzywo założoną obwolutą. Moja pewnie będzie miała tak samo... :/

Moje nowości od początku roku: Przybyły mi też dwa kolejne clampowe artbooki . Są jak dotąd największe w mojej kolekcji, więc do zdjęcia dla porównania dałam tom "Blame": Jeśli chodzi o "All About Clamp" to odsyłam do recenzji Otai: https://gekiumahenshin.blogspot.com/201 ... tbook.html
W sumie kupiłam go głównie by mieć całego "X'a" (tzn. całego, który został narysowany). Poza tym mamy tu bardzo dużo tekstu, którego nie rozumiem i niezbyt dużo grafik (całkiem sporo małych). Szkoda, że ten tom nie wyszedł po angielsku bo na pewno stanowi solidne kompendium wiedzy o Clampie. Jak ktoś nie zna japońskiego to można sobie ten album darować.

Za to "Hiten Muma" z "RG Vedy" to był strzał w dziesiątkę! Bardzo ciekawie wydany artbook. W tekturowej "teczce" mamy dwie cienkie książki: mangowy dodatek w miękkiej oprawie (jest też w amerykańskim wydaniu mangi) i artbook w twardej. W artbooku mamy zarówno grafiki czarno-białe (kilka na początku), jak i kolorowe. Ponadto w części mangowej na końcu tomu dołączono schemat dotyczący postaci i ich powiązań oraz szkice.

Od ostatniego razu

Pytanie do osób, które robiły już porządki w swojej kolekcji - gdzie sprzedajecie swoje mangi angielskojęzyczne? Ebay? Jakieś jeszcze pomysły? Pierwszy raz chcę odsprzedać importy i w sumie to nie wiem od czego zacząć. Wysyłacie za granicę kurierem, którym? Za wszelkie tipy będę wdzięczna!

Alzea, kilka razy w krakowskiej komiksiarni sprzedawałem, ale niestety odkup bardzo tanio pomimo idealnego stanu tomików i całkiem dobrego tytułu. Nie wiem czy katowicka komiksiarnia też skupuje zagraniczne używki, więc ewentualnie tam. Ogólnie antykwariaty mogą Ci kupić, ale to chyba ostateczność w wypadku jak nigdzie nie sprzedasz przez długi czas. Jeśli jednak chcesz sprzedawać za przynajmniej połowę ceny, to próbuj na grupach na fb. Jest obecnie przynajmniej 5 dużych grup gdzie łatwo sprzedać mangi. Tam też coś raz sprzedałem po angielsku za ponad połowę ceny zakupu. Na Ebay nigdy nie wystawiałem, więc ciężko mi oceniać.

Alzea, Alledrogo (teraz o tyle wygodne, że można w nieskończoność wystawiać bez opłat, ale za to przy sprzedaży biorą 10% prowizji) i grupy na FB (jeśli masz nerwy na użeranie się z ludźmi, którzy piszą, że na 120% biorą, a potem przepadają bez wieści). Chyba nigdy nie miałam większych problemów z opchnięciem zagranicznych wydań, a trochę mang po angielsku i niemiecku już w życiu sprzedałam

Od ostatniego razu

Od ostatniego razu:

Wczoraj przyszła w końcu Sakura: A dzisiaj przybyła paczka z gildii. Zaskoczona byłam, bo spodziewałam się go w pon. Widocznie pacz komaty też są w soboty:

Nowe nabytki z ostatniego miesiąca. Standardowo jak to u mnie: trochę komiksu kobiecego, trochę yuri i trochę giereczek.

Marzec: Polecam K, jedna z najlepszy prac Taniguchiego na polskim rynku. Dawno nic od niego nie czytałam i już zdążyłam zapomnieć, jak lubię jego mangi.
W Ao no Exorcist, tak samo jak ostatnio w Kuroshitsuji, cofamy się w przeszłość (eeech). W Tytanach cały tom o postaciach, które mnie nie obchodzą. Berserk i Overlord jak zwykle dostarczają, co powinny. Ze wszystkich yaoi jestem zadowolona (chociaż w przypadku Kojota doszłam do wniosku, że wolałabym poczytać historię Moreno - gościa, który był na 5 kadrach i nic nie mówił, niż głównych bohaterów). A reszty jeszcze nie przeczytałam

Moje nowości: Z czego MKR, Sakura, Neverland i Pocałuj dla biblioteki.

I parę słówek o "Total Eclipse Of The Eternal Heart": z tą autorką jak dotąd miałam do czynienia tylko w komediowym Nakamurze. I muszę przyznać, że rzecz z dreszczykiem też wyszła jej bardzo fajnie. Nie jest to typowy horror, raczej tajemnica. Klimatem przypomina mi "Uśpiony Księżyc" i "Przekleństwo Siedemnastej Wiosny" (oba bardzo lubię). Tajemnica nie jest jakoś bardzo skomplikowana i nie jest trudno rozwiązać samemu całą intrygę. Krwawych scen właściwie nie ma. Trzeba też zaznaczyć, że wątki boys love zajmują tu sporo miejsca (aczkolwiek scen erotycznych praktycznie nie ma - bodajże jedna z cenzurą w postaci niewidzialnego penisa ). Wszystko ogranicza się raczej do pocałunków. Jak dla mnie to bardzo sympatyczna jednotomówka, którą czyta się głównie dla klimatu. I przyjemnej dla oka nieco retro kreski.