Forum Waneko

ninna, a ten z CCS gdzie i za ile kupiłaś?

Listopad: Moje tomy My brother's husband są w dwóch różnych wydaniach - amerykańskim od Pantheonu i angielskim od Blackfriars, który jest imprintem Little, Brown Book Group, którego właścicielem jest Hachette Nie różnią się one niczym poza miejscem, w którym zostały wydrukowane i rodzajem papieru (nawet tłumaczka ta sama). Amerykańskie ma szarawy/nieco żółty, a angielskie biały. Zdecydowanie polecam to angielskie, bo amerykańskie prezentuje się raczej kiepsko.

miaka88, jak zwykle eBay. Zapłaciłam niecałe 104zł.

Czarny piątek z mangarden :

Troszku nowości:

Paczusia z Polski

Poprzedni miesiąc: Okładki:

"Ran and The Gray World" - nie znam tytułu, ale jaką to ma piękną okładkę!

KubciO pisze: ↑

pt gru 07, 2018 8:56 pm

"Ran and The Gray World"

właśnie, też jestem ciekawy tej nowej serii. zandam, jak coś możesz o niej krótko napisać to będę wdzięczny za opinię

Ja czytałem Ran. Miejscami ma chaotycznie prowadzoną fabułę i pojawia się paring który mnie wkurza Ma za to przepiękne okładki, równie piękną kreskę w środku, kilka świetnych pomysłów (buty dodające 10 lat). Czyta się przyjemnie. Jak dla mnie warto

PS Gdzieś na forum jest propozycja tego tytułu.

Alexandrus888, właśnie wygląda bardzo zachęcająco i mam wrażenie, że to jakiś mały powiew świeżości. Muszę sprawdzić, dzięki

Odebrałem zaległe zamówienia z Atom Comics, paczkę z Multiversum i Amazonu. Zebrał się taki stosik.

Dembol, o Tillie Walden. Patrząc po fejsbukowych grupach komiksowych, ta autorka staje się coraz popularniejsza w Polsce. Mam jeden jej komiks - I love this part - i średnio mi podszedł. Daj znać jak wypada On a Sunbeam, bo na wishliście w BD mam też i ten właśnie.

Przeklejone z forum Gildii:
On a Sunbeam jest bardzo fajne. Trochę przypomina japońskie sci-fi shojo pisane przez kobiety (Moto Hagio, Keiko Takemiya). Mniejszy nacisk na technopierdolenie (tłumaczenie tych wszystkich fuzji kwantowych i że to lasery fotonowe jak strzelają to cośtam) i wybuchy w kosmosie, a większy na ludzi i relacje pomiędzy nimi. Trochę też humanistyczne podejście do sci-fi Lema mi przypomina. Może Ursulę Le Guin, ale czytałem tylko jedną książkę tej autorki. Jakby to było typowe sf autor zaraz wytłumaczyłby dlaczego są same kobiety, dlaczego nie muszą nosić skafandrów oraz czemu w kosmosie wiszą sobie jakieś struktury. A tutaj po prostu mamy świat, który jest jaki jest i bohaterki, które mają całkowicie normalne, ludzkie problemy oraz kameralne historie od których nie zależą losy świata. Fajne też jest, że nie wynikają one z ich nieheteronormatywności, która nie jest traktowana jako coś nazdwyczajnego. Tak jak reszta elementów świata i charakterów postaci po prostu występuje. No one cares. Napięcie generowane jest przez inne elementy narracji. Jakieś dwa tygodnie temu autorka była na mini-tournee po Europie. Niestety dowiedziałem się zbyt późno i byłem już rozpisany w pracy w ten dzień, bo skoczyłbym autokarem do Wiednia posłuchać co ma do powiedzenia. Ogólnie jestem pod wrażeniem dorobku pomimo młodego wieku i pewnie sprawdzę kolejne prace (na pewno Spinning).

Dodam jeszcze, że słucham sobie kolejnych wywiadów, podcastów z udziałem autorki i coraz bardziej ją lubię. Ty możesz mieć oczywiście inne podejście bo głębiej siedzisz w tematach interesujących autorkę, ale dla mnie to był po prostu inny komiks SF niż te, które zazwyczaj czytam.

pittegawll pisze: ↑

pt gru 07, 2018 11:21 pm

właśnie, też jestem ciekawy tej nowej serii. zandam, jak coś możesz o niej krótko napisać to będę wdzięczny za opinię

Pierwszy tom był tak szalony i wzbudził we mnie tyle różnorakich emocji, że sama nie wiem, czy mi się spodobało, czy zirytowało. A to już coś nowego, bo większość tytułów nie wywołuje we mnie żadnych reakcji.
Z kreską było tak samo. Raz mnie odpychała, a potem się zachwycałam jakimś pięknym kadrem.
Dlatego myślę, że warto dać mu szansę.

Dembol dzięki, zainteresowałeś mnie. Z pierwszym jej komiksem miałam ten problem, że mam dość obyczajowych historii o smutnych dziewczynach. A że jest tego wysyp i autorki nie pokazują nic specjalnie odkrywczego to i komiks mnie nie zainteresował. Takie totalne meh. Wygląda na to, że On a Sunbeam jako staromodne shoujo sci-fi to może być coś, czego potrzebuję.

Lou, tak mi się przypomniało, że przecież On a Sunbeam pierwotnie wychodziło jako webcomic i można w całości przeczytać on-line: http://www.onasunbeam.com/

Od ostatniego razu: Jak się tak zastanowię, to chyba mam jeszcze nie czytane poprzednie tomy Kurosza i Vanitasa... i masę innych tomików. Bo jedna kupka wstydu, to za mało...

mika, gdzie zamawiałaś Kurosza, że go już masz? Empik? Waneko?

miaka88 pisze: ↑

wt gru 11, 2018 9:57 pm

mika, gdzie zamawiałaś Kurosza, że go już masz? Empik? Waneko?

Ja od siebie mogę dodać iż zamawiałem w sklepie Waneko i doszedł mi bez żadnego opóźnienia. Pewnie te opóźnienia to może wina problemu z okładką?