Nie jest tajemnicą, że nie trawię szkolnych historii, a White Rose mi się bardzo podobało. Pisałam nawet mini recenzję na Yuri Daily. Jest coś nieokreślonego w tej mandze, co nie pozwala się od niej oderwać.ninna pisze: ↑pt lut 19, 2021 6:50 pm"A White Rose In Bloom" to yuri autorstwa Nakamury. Od razu skojarzyło mi się z "Kolegami z Klasy" z dziewczęcymi bohaterkami. Mamy szkołę z internatem, zauroczenie starszą koleżanką, Święta spędzone na terenie szkoły we dwie. Niewiele się w tej mandze dzieje (a ze "scen" mamy jedynie pocałunek) ale mimo to podobała mi się. Podobał mi się klimat "Kolegów", więc i "Róża" o podobnym klimacie mi się spodobała. Martwi tylko, że od 2017 roku ukazał się tylko jeden tom (info z baki)...
W kwietniu w JP wychodzi drugi tom. Tytuł serializowany jest w magazynie Rakuen Le Paradis, ale nie w każdym numerze. Dodatkowo magazyn ukazuje się zaledwie trzy razy w roku więc dlatego idzie to tak wolno.
. 
. Jak mi zrobił regał to nie ma... tego tamtego.
. Na pewno nie jest tym, czego się spodziewałam. A scena kończąca tomik jeszcze bardziej potęguje to wrażenie. Czy mi się podobało? Sama nie wiem... Czyta się szybko i przyjemnie, a bohaterowie dają się lubić, jednak nie odczułam efektu "WOW!" i pojęcia nie mam, w jakim kierunku pójdzie fabuła. Na pewno kupię drugi tom i zobaczymy. To dokładnie tak samo jak z "Chłopakami" - po każdym kolejnym tomie myślę sobie "no nic, kupię kolejny i zobaczymy" 
Prosimyyyyy! 
No ale doczytałam do końca; w trakcie lektury tylko raz przeżyłam szok z powodu pewnego, raczej niespotykanego w shoujo, rozwiązania (i to była ostatnia, jak do tej pory, rzecz, która mnie w tym tytule tak mocno i pozytywnie zaskoczyła). I z powodu tego wydarzenia (i faktu, że coraz mniej tytułów mnie interesuje) postanowiłam kupić tom drugi, który był już trochę lepszy. Z tomu na tom czytało się ten tytuł coraz przyjemniej, ale to nadal tylko takie fajne czytadło na zapchanie czasu. Nie wciągnęłam się w historię, nie zżyłam się z bohaterami, nie czekam z niecierpliwością na następne tomy, fabuła też niczym nie zaskakuje, ale mimo wszystko czyta się ten tytuł przyjemnie. Dlatego nie mam złudzeń, nie będę już wracała do tego tytułu, dla mnie to taka jednorazówka ( chyba że coś się nagle diametralnie zmieni, w co wątpię), więc w przyszłości na pewno odsprzedam ten tytuł komuś innemu. 
.
